Strony: 1 2 [3] 4 5 6

RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #30 : Czerwiec 21, 2013, 13:42:16 »

 
Cytuj
   Bogomilowie wprowadzili poprzez BaÂłkany, do Europy Centralnej wiarĂŞ wywodzÂąca siĂŞ z pierwotnej Zoroastry, Zarathustra, Ahura Mazda.
    Ich symbol jest tez uskrzydlony, faravahar, tylko tam te skrzydÂła nosi postaĂŚ typowo mĂŞska...



Ca³a ró¿nica polega na zmianie wzorca z ¿eùskiego na mêski, trwa³o to dosyÌ d³ugo i przynios³o w wiêkszoœci oczekiwaù planowane skutki. , To nie kobieta osi¹gaÌ ma "mêskoœÌ" ( wiedzê mêskoœci, ona ma ja w sobie, chodzi o moc) , a mê¿czyzna , uzupe³niÌ ma siebie wiedza kobiecoœci, kobieta ma j¹ mu przekazaÌ. Wiedza ca³a , jej depozyt jest we wzorcu aspektu ¿eùskiego, mêskoœÌ to moc, sil¹ dzia³ania , która ma odmienny ( bo czêœciowy tylko) wzorzec wiedzy w fizycznoœci.
PierwowzĂłr zawsze byÂł i jest w aspekcie ÂżeĂąskim , zawsze , ale to zawsze w pierwszej czerwonej czakrze Âżycia. Tak masz racjĂŞ Isis , to dokÂładnie ta sama Energia / Matryca ZaÂświatowa z ktĂłrej wcieliÂła siĂŞ MM. jej barwÂą jest czerwieĂą. O, MM. mĂłwi siĂŞ Âże jest "farbiarkÂą czerwonego materiaÂłu", jej pierwszym symbolem jest "Czerwone SÂłoĂące" , dokÂładnie to samo , ktĂłre pojawia siĂŞ nad gÂłowÂą Isis.

Krowie rogi , albo jak wolisz stylizowane obrzeÂża ksiĂŞÂżyca nad ktĂłrym dominuje moc wschodzÂącego sÂłoĂąca/ Jutrzenka/Wenus, spowodowana przejÂściem wĂŞÂżowej energii kundalini do czakry 7 ( inaczej najwyÂższej wiedzy KrĂłlewskiej Kobry, odczyt i interpretacja symboli zaleÂżna jest od miejsca i czasu ich uÂżycia) rozpoczyna proces tworzenia siĂŞ "zÂłotego ciaÂła", czyli transformacjĂŞ sub-komĂłrkowÂą inaczej proces ascendecji.

SkrzydÂła sÂą symbolem przejÂścia przez 3 niÂższe wymiary i wejÂście w wymiar IV, czyli wyjÂście w przestrzeĂą "nieba " ponad ograniczenia materiÂą.

WyjaÂśniĂŚ nalezy iÂż kaÂżdy wymiar ma swojÂą ascendencjĂŞ , jednak kaÂżda ma innÂą moc energetycznÂą i inne moÂżliwoÂści dziĂŞki niej siĂŞ uzyskuje.

Na czym polega sekret 44? To bardzo proste, IV wymiar , jego wiedza , to przejÂście przez wszystkie czakry,czyli pierwszÂą, drugÂą, trzeciÂą i czwartÂą....

Gdy przechodzi siê w w IV wymiarze 3 czakrê osi¹ga siê stan niezachwianej radoœci, wychodzi siê ponad granice strachu, uzyskuje siê wówczas stan " przemiany symbolicznej wody w wino" czyli ca³kowite zrozumienie z akceptacj¹ wszystkich osobistych zdarzeù ¿yciowych, ale nie na poziomie mówienia "ja wiem....." tylko na poziomie energetycznej wewnêtrznej harmonii œwiadcz¹cej o tej wiedzy. Id¹c dalej 44 to wejœcie z poziomu IV wymiaru w wiedzê 4 czakry , Czakry Serca. Tu zaczynaj¹ siê bardzo , ale to bardzo specyficzne i wyj¹tkowe odczucia , ju¿ nie ma "wrogów".... s¹ sami przyjaciele ( to siê czuje w wyj¹tkowoœci uczucia mi³oœci do wszystkich, ale m¹droœÌ serca dyktuje sposób zachowania zale¿ny od sytuacji w której siê w danym momencie znajdujemy) , ró¿nimy siê tylko rolami i "kostiumami" niezbêdnymi w danym spektaklu na scenie ¿ycia.

Tak rozpoczyna siĂŞ wiedza 4 czakry , czakry SERCA, ktĂłrÂą w finale osiÂągamy w 100% wchodzÂąc do tzw. "ÂświĂŞtego ÂświĂŞtych" , czyli Groty Serca. I to jest wielki finaÂł , czyli otrzymanie wiedzy StwĂłrcy, wiedzy stwarzania, wiedzy nieskoĂączonoÂści.
Kto osiÂągnie ten poziom juÂż nigdy wiĂŞcej nie bĂŞdzie uzaleÂżniony od materii, bĂŞdzie niÂą wÂładaÂł w 100%.

Czy jest to mo¿liwe , tu i teraz? tak jest, dla tych , którzy maj¹ czyste serca, jeszcze raz nie w osobistych twierdzeniach, a wy³¹cznie w energetycznym przejawie doskona³ej i najwy¿szej wibracji mi³oœci.

JeÂżeli komuÂś pomogÂłam zrozumieĂŚ zasadĂŞ istnienia IV wymiaru, to cieszĂŞ siĂŞ bardzo, bowiem tak naprawdĂŞ moc energetyczna ziemi weszÂła w wibracjĂŞ swojej IV czakry ( Czakry Serca Ziemi) 13 06.2013. inaczej mĂłwiÂąc , po raz pierwszy "BiaÂły KoĂą Apokalipsy" wyruszyÂł w drogĂŞ osiÂągniĂŞcia peÂłni swojej mocy w dotarciu do Groty Serca.....

Jestem prze szczĂŞÂśliwa z tego powodu, juÂż nikt i nic nie jest w stanie zatrzymaĂŚ tego procesu ani zablokowaĂŚ mojego szczĂŞÂścia!  UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech

Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #31 : Czerwiec 21, 2013, 13:44:51 »

Tak na wstĂŞpie o BogumiÂłach... MrugniĂŞcie


 
Cytuj
   Bogomili


    Bogomili, bogomiÂłowie lub bogomilcy buÂłg. Богомили – wyznawcy synkretycznej sekty chrzeÂścijaĂąskiej, ³¹czÂącej zaratustriaĂąski dualizm z chrzeÂścijaĂąstwem. Nazwa bogomiÂł oznacza w jĂŞzyku buÂłgarskim miÂły Bogu. JednÂą z prawd wiary bogomi³ów byÂło to, Âże BĂłg ma dwĂłch synĂłw – mÂłodszego Jezusa i * starszego Satanaela.


MrugniĂŞcie UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech


http://pl.wikipedia.org/wiki/Bogomili


* starszego Satanaela,
Satanael jak wiadomo nie od dzisiaj reprezentuje wiedzĂŞ ciemnoÂści, minusa i niÂższych wibracji....
mÂłodszego Jezusa Jezus zaÂś reprezentuje wiedzĂŞ jasnoÂści , plusa i wyÂższych wibracji...

Budzi siĂŞ refleksja , od kiedy to pierwszy/ starszy jest minus ? Od czego ( nawet w matematycznym zrozumieniu) ten minus bĂŞdzie odejmowaÂł?

Zawsze najpierw jest "COÂŚ".... Âżeby to "COÂŚ" moÂżna byÂło pomniejszaĂŚ i zrozumieĂŚ wiedzĂŞ oddalenia od peÂłni, doskonaÂłoÂści, zatem starszym i pierwszym synem StwĂłrcy jest Jezus , a nie Satanael.
To tak dla zrozumienia i¿ nie do koùca prawdziwa jest wiedza Bogomi³ów , nieudolnie albo udolnie i z premedytacj¹ przekrêcaj¹ca wiedzê Katarów.
Trzeba ich przekazy czytaÌ z wielk¹ uwag¹ , analizowaÌ treœÌ i zrozumieÌ i¿ istnieje na ziemi wiele opcji udaj¹cych prawdê ale ni¹ nie bêd¹cych.


Obrazek
Mi³oœÌ jest szczêœciem!

Kiara
     
   
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #32 : Czerwiec 21, 2013, 13:46:38 »

Cytuj
    Kiara - po co tyle pisac.



Wiedza nie jest dla wybranych, ona jest dla wszystkich.Ona musi p³yn¹Ì jak woda, bo jak stoi zablokowana to siê starzeje i traci swoj¹ wartoœÌ. Mrugniêcie :lol:


Ja mogê nic nie pisaÌ, zupe³nie nic, ale... skoro padaj¹ pytania , staram siê przedstawiaÌ temat wieloaspektowo i wyczerpuj¹co, bo nigdy nie jest on jednorodny. Zawsze ma po³¹czenia z odleg³¹ przesz³oœci¹ oraz prawdami i pó³prawdami. Co jest czym, dla kogo , to jego sprawa.

Wcale nie w¹tpiê i¿ Bogomi³owie posiadaj¹ wiedzê na temat wampirów, zombi oraz innych energetycznych cudaków z ró¿nych przestrzeni... Mrugniêcie wszak przejêli wiedzê od Katarów.
Skoro wiesz gdzie s¹ , a g³ówna ich siedzib¹ by³a Macedonia , to wiedzieÌ te¿ wypada , ¿e ona nale¿a³a do Dorów, ( poszukaj rytua³y Dorów) , ci zaœ wiedzê na temat tworzenia wampirów , zombi i wszelakich energetycznych istot mieli przeogromn¹ , u¿ywali j¹ z wielkim skutkiem. Zmieniali swoje nazwy plemienne i podbijali œwiat, nie tylko Europê œwiat.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dorowie

Zanim popadam w zachwyt nad czymœ lub kimœ , szukam g³êbszej wiedzy w temacie i analizujê j¹ w po³¹czeniu z pozosta³ymi faktami.

Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #33 : Czerwiec 21, 2013, 13:56:05 »

Cytuj
    W "Europie" Normana Daviesa znalazlem informacjĂŞ iÂż albigensians i cathars to po prostu inne nazwy sekty Bogomi³ów -zwolennikĂłw buÂłgarskiego duchownego BogumiÂła.
    ÂŁÂączÂąca w sobie tradycje gnostyckie i manichejskie. Bogomili (katarzy/albigensi) uwaÂżali, ze swiat jest dzielem starszego syna Boga - Szatana. Odrzucali takÂże wiarĂŞ w cuda, jakich miaÂł dokonac Chrystus, uwaÂżajÂąc je za opowieÂści alegoryczne. Nie uznawali sakramentĂłw, ÂświĂŞtych obrazĂłw dni ÂświÂątecznych a takÂże liturgii prawosÂławnej. SzczegĂłlnÂą antypatiÂą darzyli krzyÂż jako narzĂŞdzie zbrodni popeÂłnionej na Chrystusie. Wg. jednego z opisĂłw, wierzyli Âże BĂłg uÂśmierzyÂł gniew Szatana pozwalajÂąc mu zatrzymac to, co juÂż zostaÂło stworzone, oraz Âże posÂłaÂł Chrystusa- mÂłodszego syna-aby uleczyÂł powstaÂłe zÂło
    Bogomili czytali jedynie wybrane fragmenty Biblii - Psalmy, ksiegi ProrokĂłw,Ewangelie, Listy i ApokalipsĂŞ. JedynÂą modlitwÂą przez nich odmawianÂą (i to ponoc 120 razy dziennie) byÂło "Ojcze nasz"



http://forum.historia.org.pl/topic/7159 ... entry90539

Jak siĂŞ ktoÂś naczyta takich rzeczy ....  to nic dziwnego iÂż zawziĂŞcie powtarza iÂż

    Katarzy przejĂŞli wiedzĂŞ od Bogumi³ów, to nie ulega Âżadnej wÂątpliwoÂści.


A od kiedy na poczatku stworzenia pierwsze by³o z³o? BezmyœlnoœÌ w powtarzaniu cudzych g³upot , tworzy kolejne brednie... ten Bogumi³ sam siê naczyta³ wielu rzeczy i stworzy³ swoj¹ religiê posklejana ze zlepku ro¿nych info.Ci którzy nie mieli dostêpu do orygina³ów uwierzyli mu , a inni mieli cel skierowaÌ uwagê na fa³sz, bo Katarzy nie byli im na rêkê. w taki prosty sposób zaciera siê wiedzê prawdziw¹ zastêpuj¹c ja tworzonym fa³szem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaratusztrianizm

Zanim zaczniesz tak zdecydowanie twierdziĂŚ iÂż pierwsi byli BogomiÂłowie , poczytaj historiĂŞ i poznaj zasady religii ZaratustriaĂąskiej. Tam jest napisane jak "wĂłl" iÂż pierwszy jest Pan Dobra ( Ahura Mazda), a nastĂŞpnie pojawia siĂŞ Jego negatywne odbicie Pan ZÂła (Angra Mainju), religie lokalizuje siĂŞ miĂŞdzy XII w. a VI w. p. n. e., korzenie swoje ma we wczeÂśniejszym Mitryzmie, ktĂłrego misteria spisane siĂŞgajÂą XIV w. p.n.e.

MM. w ci¹gu religii ¿eùskiej zwi¹zana by³a z Mityzmem, Persko/ Iraùskie wierzenia siêgaj¹ce Sumeru maja powi¹zania z kultem Bogini , której sanktuarium jest Grota/ Jaskinia. I t¹ wiedzê przewioz³a do Galii MM razem ze swoimi kap³anami póŸniej znanymi jako Katarzy.
Kult mnicha BogumiÂła nie ma z tym nic wspĂłlnego oprĂłcz zapoÂżyczonej przez niego dawnej wiedzy , ktĂłra siĂŞ posÂłuÂżyÂł tworzÂąc religiĂŞ dla swoich wyznawcĂłw.

Co moÂżna jeszcze dodaĂŚ w obliczu dat klasyfikujÂących czasowo istnienie tych wierzeĂą, Bogomili pojawili siĂŞ dopiero okoÂło 900 r.n.e. jako miks dotychczasowych religij.Ich doktrynalne zachowanie to 120 razy na dzieĂą bezmyÂślne recytowanie modlitwy, a to juÂż pachnie rzymskim katolicyzmem, opartym na kodowaniu w ÂświadomoÂści mnichĂłw , a nie na rozwoju przez uczucia i logikĂŞ.


ps. Tak swoj¹ drog¹ , jesteœ bardzo logiczna, to jak wyobra¿asz sobie istniej¹cy pierwowzór z³o, do które mamy wracaÌ po korekcie swoich z³ych zachowaù? Chyba logiczne jest i¿ zawsze istnieje pierwowzór dobra / doskona³oœci , na drodze doœwiadczeù poznawczych odchodzimy od niego , a nastêpnie wracamy koryguj¹c wedle niego nasza niedoskona³oœÌ. Zatem musi byÌ pierwsza matryca dobra Syn Dobra i Œwiat³a zgodnie z któr¹ uzyskujemy doskona³oœÌ.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #34 : Czerwiec 21, 2013, 13:57:33 »

Zasada zakonna Bogomi³ów.


Bogomili by³a to heretycka sekta, powsta³a w Bu³garii. Nazwê wziêli od propagatora swej nauki popa Jeremiasza, zwanego Bogumilem. Ich doktryna istnia³a w dwóch odmianach: bu³garskim i dragowickim. Bogomili odrzucali biblijny opis dziejów stworzenia œwiata, uwa¿ali, ¿e jest on dzie³em Satanaela, syna Boga. Od starszej sekty, paulicjan, przejêli manichejsk¹ naukê o dwóch pierwiastkach, sprawuj¹cych w³adzê nad œwiatem: dobrym i z³ym. Wed³ug tej nauki dwoma synami Bo¿ymi s¹ Satanael, zbuntowany przeciw Ojcu, ten, który stworzy³ œwiat i cia³o oraz Logos, którego pos³a³ Ojciec, aby pouczy³ ludzi, jak maj¹ zwalczaÌ Satanaela. Wiemy na podstawie opisów ich doktryny, ¿e Bóg uœmierzy³ gniew Satanaela, pozwalaj¹c mu, aby zatrzyma³ w swej w³adzy to, co stworzone i pos³a³ Logosa, aby zniszczy³ powsta³e z³o. Logos wnikn¹³ w cia³o Maryi Dziewicy przez ucho, przyj¹³ tam cia³o, a nastêpnie opuœci³ J¹ t¹ sam¹ drog¹. Dziewica niczego nie spostrzeg³a, odnalaz³a go w jaskini w mieœcie Betlejem. ¯y³ na ziemi, naucza³, upozorowa³ w³asn¹ œmierÌ, dlatego móg³ zst¹piÌ do piekie³ i pokonaÌ Satanaela.

Bogomili wystêpowali bardzo mocno przeciwko Koœcio³owi i jego nauce. Sprawowanie w³adzy uwa¿ali za s³u¿enie Satanaelowi, dlatego odrzucali hierarchiê. Nie uznawali sakramentów, z wyj¹tkiem chrztu, odrzucali ca³¹ liturgiê, zwalczali krzy¿ jako symbol mêki Chrystusa, potêpiali kult œwiêtych i relikwii, byli wrogo nastawieni do duchowieùstwa. Nie uznawali ewangelicznych cudów Chrystusa, uwa¿aj¹c, ¿e s¹ to tylko alegorie.


Mieli dziwaczne praktyki. Z Pisma ÂŚwiĂŞtego czytali jedynie Psalmy, ProrokĂłw, EwangeliĂŞ, Listy i ApokalipsĂŞ. 120 razy dziennie odmawiali jedynÂą przyjĂŞtÂą modlitwĂŞ - „Ojcze nasz”. Uprawiali surowe posty, nie tolerowali ma³¿eĂąstwa. NiektĂłrzy uprawiali nudyzm jako prĂłbĂŞ powrotu do raju. Inni oddawali siĂŞ orgiom seksualnym, aby przez doÂświadczenie grzechu mieĂŚ moÂżliwoœÌ pokuty


W kwestiach spo³ecznych tak¿e byli radykalni: odrzucali organizacjê paùstwow¹, system feudalny i przywileje ludzi bogatych. Doktryna bogomi³ów szczególnie przemawia³a do ch³opów s³owackich z Ba³kanów, poddanych feuda³ów greckich lub bu³garskich. Bogomilizm wykorzeniony na Wschodzie w XIII wieku znalaz³ naœladowców na Zachodzie.

http://sciaga.info/prace/praca.php?id=73


Naprawdê ich zasady zakonne nie maj¹ nic wspólnego z czystoœci¹ ¿ycia i etyk¹ Katarów. Jednak od dawna s¹ usi³owania postawienia Bogumi³ów nie tylko na równi z Katarami ale jako ich protoplastów.
No có¿ s¹ tacy którym na tym bardzo zale¿ny by wyeliminowaÌ prawdziw¹ wiedzê przekazywan¹ przez nich , dobro zast¹piÌ z³em i taki wzorzec propagowaÌ jako prawid³owoœÌ.


Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #35 : Czerwiec 21, 2013, 14:01:09 »

Mo¿e ten tekst bardziej poka¿e ró¿nice miedzy katarami a Bogumi³ami....


Kataryzm



Koœció³ o charakterze heretyckim, który jako jedna z nielicznych nie wy³oni³ siê z tradycyjnego chrzeœcijaùstwa, ale powsta³ poza nim w po³udniowej Francji w po³owie X wieku[3]. Katarzy znani byli tak¿e pod innymi nazwami. Czêsto nazywano ich albigensami od langwedockiego miasta Albi, które by³o wa¿nym oœrodkiem dzia³alnoœci katarów. We W³oszech nazywano ich patarenami. Nierzadko okreœlano katarów przydomkiem innych grup heretyckich. Rzeczywiœcie, w zasadach ich wiary mo¿na by³o spotkaÌ elementy arianizmu[4], marcjonizmu b¹dŸ manicheizmu[5]. Nie wiemy bli¿ej sk¹d przybyli, b¹dŸ jak powstawa³a przyjêta przez nich doktryna filozoficzno-teologiczna.

Podstawowe zaÂłoÂżenia swej religii przejĂŞli z chrzeÂścijaĂąstwa, dlatego uznani zostali przez KoÂśció³ katolicki za heretykĂłw. Wiadomo, Âże nie stanowili zwartego KoÂścioÂła, a ich spoÂłecznoœÌ skÂładaÂła siĂŞ z ró¿nego rodzaju grup wyznaniowych. Grupy te wyznawaÂły wprawdzie wspĂłlnie przyjĂŞte zasady ogĂłlne, lecz czĂŞsto ró¿niÂły siĂŞ od siebie w szczegó³ach i to w sposĂłb doœÌ zasadniczy. Katarzy dopuszczali pewne formy organizacyjne, odrzucajÂąc jednak instytucje hierarchii koÂścielnej w pojĂŞciu KoÂścioÂła rzymskiego, jak i wszelkich poÂśrednikĂłw pomiĂŞdzy Bogiem a czÂłowiekiem w postaci osĂłb duchownych. Dla nich podstawowÂą i jedynÂą grupÂą byÂł zbĂłr, w ktĂłrym znajdowali siĂŞ nauczyciele (kaznodzieje) zajmujÂący siĂŞ gÂłoszeniem zasad religii katarskiej, tak zwani perfecti (doskonali) — zarĂłwno mĂŞÂżczyÂźni jak i kobiety. Za caÂłoœÌ funkcjonowania zboru odpowiadaÂł kolegialnie caÂły sobĂłr, a zatem byÂła to struktura organizacyjna o duÂżym stopniu demokracji.

Katarzy odrzucali wiarĂŞ w pojĂŞciu KoÂścioÂła rzymskiego, wprowadzajÂąc na jej miejsce bezpoÂśrednie i osobiste poznanie, indywidualne doÂświadczenie oraz przeÂżycia o mistycznym i religijnym charakterze[6]. DoÂświadczenie, a w konsekwencji poznanie byÂło dla nich najwaÂżniejsze, koncentrowali siĂŞ g³ównie na osobistym kontakcie z Bogiem. Doktryna religii katarskiej kÂładÂła wprawdzie nacisk na konflikt dwĂłch przeciwstawnych sobie wartoÂści, takich jak dobro — zÂło, dusza — ciaÂło, czy niebo — ziemia, to jednak w praktyce zasada ta zostaÂła znacznie poszerzona. WedÂług katarĂłw poprzez caÂłe stworzenie Âświata toczy siĂŞ odwieczna walka, ÂświatÂła i ciemnoÂści, ducha i materii oraz dobra i zÂła.

Katarzy wierzyli, Âże istnieje dwĂłch bogĂłw o podobnym bÂądÂź rĂłwnym statusie. Dla nich bĂłg dobry wystĂŞpowaÂł w postaci bezcielesnej i byÂł bogiem miÂłoÂści, ÂźrĂłdÂłem czystego ducha, bytem nieskalanym. ÂŚwiat materialny wyraÂżaÂł natomiast wÂładze boga zÂłego, ktĂłry byÂł przeciwstawieniem miÂłoÂści. Z powyÂższego wynika, Âże tworzenie jako zjawisko, w swojej istocie byÂło zÂłem, a zatem Âświat, w tym i czÂłowiek, zostaÂł stworzony przez boga zÂła. RolÂą boga dobra jak i oddanych mu ludzi byÂło wyrwaĂŚ istoty ludzkie spod wÂładzy boga zÂła poprzez oczyszczenie. StÂąd celem czÂłowieka na ziemi miaÂło byĂŚ uwolnienie siĂŞ od wszelkiej materii i ostateczne odrzucenie wszystkiego, co pochodzi od boga zÂła — Regis Mundi. W przyjĂŞtych zaÂłoÂżeniach widzimy szereg rozwiÂązaĂą wzorowanych na manicheizmie. Brak jest w kataryzmie jakichkolwiek staÂłych dogmatĂłw, czy rozbudowanego systemu teologicznego. SÂą tam jedynie okreÂślone zasady postĂŞpowania, a wynikajÂące z nich zobowiÂązania moralne zostaÂły pozostawione interpretacji jednostki, czyli osobie wierzÂącej.

W ocenie Koœcio³a rzymskiego katarzy pope³niali wiele odstêpstw równoczeœnie. Ich wyrazem mia³y byÌ przyjête przez katarów nastêpuj¹ce za³o¿enia, stanowi¹ce fundament ich religii. Œwiat materialny, za który umar³ Chrystus jest z³y, a Bóg, którego S³owo stworzy³o na pocz¹tku œwiat, jest bogiem z³a. Skoro materia jest z³a, to Jezus nie móg³ istnieÌ w œwiecie materialnym, nie móg³ staÌ siê cia³em, a jednoczeœnie byÌ Synem Bo¿ym. Jeœli zaœ by³ bezcielesnym ¿ywym duchem, to nie móg³ zostaÌ ukrzy¿owany. By³ zatem kolejnym prorokiem, zwyk³ym œmiertelnikiem[7]. Nie uwa¿ali ukrzy¿owania za wydarzenie historyczne, a zatem nie uznawali tak¿e krzy¿a za symbol œwiêtoœci. Odrzucali sakrament chrztu i komunii. Byli oskar¿eni przez Koœció³ rzymski o sztuczne hamowanie prokreacji oraz homoseksualizm, co jednak nie znalaz³o potwierdzenia przez historyków.

Dla Koœcio³a rzymskiego powa¿ne niebezpieczeùstwo stanowi³y kr¹¿¹ce o katarach opowiadania i legendy o œwiêtym Graalu, stwierdzaj¹ce jakoby mieli znaÌ tajemnicê, a nawet posiadaÌ skarb œwiêtego Graala. Tym skarbem mia³ byÌ kielich, z którego pili aposto³owie w czasie Ostatniej Wieczerzy oraz zawarta w nim krew Jezusa, zebrana przez Józefa z Arymatei w czasie ukrzy¿owania, które to z kolei mia³a przewieŸÌ do Marsylii œwiêta Magdalena. Niektórzy historycy uwa¿aj¹, ¿e katarzy posiadali tajemnice, które mog³yby podwa¿yÌ podstawy chrzeœcijaùstwa[8].

Jak juÂż wspomniano, herezja katarska koncentrowaÂła siĂŞ g³ównie w Langwedocji oraz w czĂŞÂści Akwitanii, czyli na pó³noc od PirenejĂłw. W VII i VIII wieku tereny te naleÂżaÂły do paĂąstwa WizygotĂłw, gdzie dominowaÂł arianizm. W 507 roku krĂłl FrancuzĂłw Chlodwig I opanowaÂł je w³¹czajÂąc do paĂąstwa frankoĂąskiego. W X i XI wieku Langwedocja nie naleÂżaÂła juÂż do Francji, lecz byÂła niezaleÂżnym ksiĂŞstwem, bardziej zbliÂżonym do Hiszpanii. RzÂądziÂło tu kilka rodĂłw szlacheckich, z ktĂłrych najwiĂŞkszÂą rolĂŞ odgrywaÂł hrabia Tuluzy. W przeciwieĂąstwie do caÂłej Ăłwczesnej Europy, tu rozwijaÂła siĂŞ nauka i kultura. Powszechnie studiowano jĂŞzyki obce, uprawiano muzykĂŞ oraz poezjĂŞ. WiĂŞkszoœÌ miejscowej arystokracji potrafiÂła pisaĂŚ i czytaĂŚ, co stanowiÂło ewenement. Kiedy w Europie bardzo szybko narastaÂł fanatyzm religijny, w Langwedocji obowiÂązywaÂła w peÂłni zasada wolnoÂści sumienia i wyznania, w szczegĂłlnoÂści w stosunku do takich religii jak judaizm czy islam. KoÂśció³ katolicki w Langwedocji nie cieszyÂł siĂŞ autorytetem, g³ównie ze wzglĂŞdu na negatywnÂą ocenĂŞ miejscowego kleru. KsiĂŞÂża zaniedbywali swoje obowiÂązki, a w niektĂłrych KoÂścioÂłach nie odprawiano naboÂżeĂąstw — czĂŞsto przez dÂłuÂższe okresy. Jednym z istotnych czynnikĂłw, ktĂłre nie sprzyjaÂły umacnianiu siĂŞ KoÂścioÂła rzymskiego, byÂły silne wpÂływy arianizmu pozostaÂłe po panowaniu WizygotĂłw.

Nienajlepsz¹ sytuacjê Koœcio³a katolickiego w Langwedocji potwierdzi³ œwiêty Bernard, który uda³ siê tam w celu wzmocnienia lokalnego Koœcio³a oraz przeciwstawienia siê herezjom. Kiedy bli¿ej zapozna³ siê z sytuacj¹, bardziej ni¿ herezje przerazi³ go moralny upadek miejscowego kleru. Heretycy natomiast wywarli na nim korzystne wra¿enie. Po zakoùczeniu swej misji przed³o¿y³ szczegó³owe sprawozdanie papie¿owi, które zawiera³o obiektywn¹ ocenê stanu faktycznego. Papie¿ niezadowolony z sytuacji w Langwedocji, uwa¿a³ za konieczne ograniczenie wp³ywów rozszerzaj¹cej siê herezji, g³ównie katarskiej.

W roku 1165 na Synodzie w Rzymie potêpiono heretyków katarskich, jednak w praktyce nie odnios³o to ¿adnego skutku. Zdawano sobie sprawê, ¿e rycerstwo oraz arystokracja francuska z zawiœci¹ patrzy na bogactwo krainy, która mog³a staÌ siê ³atwym ³upem. Trzeba by³o jedynie znaleŸÌ odpowiedni pretekst dla mobilizacji francuskich katolików przeciw heretykom. Wkrótce nast¹pi³o wydarzenie, które da³o tego rodzaju pretekst.

14 stycznia 1208 roku zamordowano w Langwedocji jednego z legatĂłw papieskich. Nie ustalono wprawdzie sprawcĂłw, jednak KoÂśció³ oskarÂżyÂł o to katarĂłw. W tej sytuacji papieÂż Innocenty III ogÂłosiÂł krucjatĂŞ przeciwko katarom, celem wytĂŞpienia herezji na zawsze. W bardzo krĂłtkim czasie zorganizowano licznÂą armiĂŞ zÂłoÂżonÂą g³ównie z rycerstwa francuskiego. Na czele krucjaty stan¹³ opat z Citeaux. DowĂłdztwo wojskowe nad armiÂą powierzono Szymonowi z Montfort. Wyprawa krzyÂżowcĂłw rozpoczĂŞÂła siĂŞ w 1209 roku. Na LangwedocjĂŞ spadÂła trzydziestotysiĂŞczna armia rycerzy i piechurĂłw z pó³nocy. Przewaga krzyÂżowcĂłw byÂła ogromna, co stawiaÂło katarĂłw na pozycji przegranej. KrzyÂżowcy prowadzili bezpardonowÂą walkĂŞ z ca³¹ spoÂłecznoÂściÂą katarskÂą. Niszczono wszystkie miasta, wsie rĂłwnano z ziemiÂą, a ludzi wycinano w pieĂą, w tym nawet i katolikĂłw. Dokonano eksterminacji na ogromnÂą skalĂŞ. SzczegĂłlnie ucierpiaÂło miasto BĂŠziers, gdzie wymordowano wszystkich — kobiety, a nawet dzieci. Pod naporem krzyÂżowcĂłw padaÂły jedno po drugim wielkie oÂśrodki: Perpignan, Narbonne, Carcassonne i wreszcie Tuluza, stolica Langwedocji. Do dziÂś trudno wytÂłumaczyĂŚ, dlaczego przeciwko katarom zastosowano tak straszne Âśrodki. PrzecieÂż w tym czasie funkcjonowaÂło wiele innych herezji, lecz KoÂśció³ oddziaÂływaÂł na nie g³ównie drogÂą perswazji, wyjÂątkowo stosujÂąc klÂątwĂŞ.

ByÂła to krucjata na wzĂłr wypraw krzyÂżowych skierowanych przeciwko niewiernym w Ziemi ÂŚwiĂŞtej. Uczestnicy nosili na tunikach krzyÂże, a za udziaÂł w wyprawie, jak za udziaÂł w krucjatach palestyĂąskich, przysÂługiwaÂł zupeÂłny odpust, miejsce w raju oraz zdobyte Âłupy. Pomimo tak wielkiej przewagi ze strony krzyÂżowcĂłw, walki trwaÂły bez maÂła czternaÂście lat. Do roku 1243 udaÂło siĂŞ krzyÂżowcom zÂłamaĂŚ opĂłr.

W ich rĂŞce wpadÂły wszystkie miasta i twierdze z wyjÂątkiem MontsĂŠgur. ByÂł to najpotĂŞÂżniejszy punkt oporu katarĂłw. Przez caÂły czas krucjaty twierdza ta trwaÂła w nieustĂŞpliwym oporze i odpieraÂła kolejne ataki. W koĂącu nocÂą 1244 roku cytadela skapitulowaÂła. Wiele jednak maÂłych grup katarskich przetrwaÂło w gĂłrach ukrywajÂąc siĂŞ w jaskiniach, prowadzÂąc wojnĂŞ podjazdowÂą przeciwko krzyÂżowcom.



[Patrz: strona PamiÂątki katarskie w Ilumniatorni Gnosis, art. Mistyka katarska
oraz artykuÂł M. Dobkowskiego Kataryzm]


http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea ... rezje3.htm


Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #36 : Czerwiec 21, 2013, 14:03:12 »

Warto dodaÌ jeszcze jeden g³os w tej dyskusji bo ³¹czy siê z ca³oœci¹ wyjaœniaj¹c nieco pochodzenie wiedzy Katarów.
Cytuj
    02-06-2007 02:33
    estetka (707 punktĂłw)

    hmm... Katarzy nie wzieli swojej nazwy od miasta Albi. Katarzy nazywali siebie "Dobrymi Ludzmi" , "Dobrymi Chrzescijanami". W XII i XIII wieku w Albi mocno rozpowszechnil sie ruch Katarow, zwany przez oficjalny Kosciol -heretycki, ktory nazywano takze Albigensami, tak jak nazywaja sie mieszakncy miasta Albi do dzisiaj. ( czyli Katarzy nie nazywali SIE a nazywano ICH Albigensami ).

    Istnieje cala masa ksiazek na temat Katarow, i raczej niewskazane jest pisanie typu :
    "Sami uznawali tylko jeden wÂłasny sakrament zwany "consolamentum" (nie wiadomo dokÂładnie na czym polegaÂł), ktĂłry mĂłgÂł zostaĂŚ przyjĂŞty tylko przez elitĂŞ, tzw. "doskonaÂłych". Propagowali rĂłwnieÂż skrajnÂą ascezĂŞ i czystoœÌ obyczajĂłw. Czy sami byli tacy czyÂści i nieskazitelni nie wiadomo. OsobiÂście wÂątpiĂŞ."
    -
    Sakrament chrztu ducha i ognia poprzez nalozenie rak "consolamentum" jest dokladnie opisany we wstepie do kazdej niemal pozycji ksiazkowej traktujacej o katarach, wystarczy sobie poczytac - to po pierwsaze, po drugie czy ktos jest czysty czy nie to albo przed publicznym tego ogloszeniem trzeba sie ... gleboko zastanowic albo wysunac konkretne zarzuty. Efekt jest taki, ze szkaluje pan pamiec grupy ludzi bezpodstawnie.

    Panskie pytanie panie Baraban "Czy moÂżna siĂŞ zatem dziwiĂŚ, Âże KoÂśció³ zwalczaÂł katarĂłw? " jest dosc absurdalne i niebezpieczne. Czy to jest problem "zdziwienia" masakrowanie ludzi w imie religii?
    Nie wiem dlaczego przytoczony jest przyklad Sw.Franciszka z Asyzu. Chyba wiadomo, ze zostal zmuszony pozbycia sie kierowania zakonem, ktory zalozyl. a zwolennicy przestrzegania jego "testamentu" zostawali oddawani w rece inkwizycji.

    W kazdym razie pamiec po katarach jest dosc zywa we Francji i ani sie katarow nie wywyzsza ani nie poniza, naleza do przeszlosci , ktora nalezy uszanowac.

    Uwazam, ze ten artykul jest bardzo tendencyjny, szkalujacy bezpodstawnie katarow napisany z punktu widzenia gorliwego katolika.



ZwrĂłcĂŞ uwagĂŞ na chrzest z ognia inaczej Ducha ÂŚwiĂŞtego , ktĂłrego dokonywaÂł Drugi Jan Chrzciciel , bowiem Pierwszy chrzciÂł wodÂą. Pierwszy obwieÂściÂł przyjÂście drugiego , ktĂłry chrzciÂł ogniem. wiemy juÂż iÂż MM. poprosiÂła o "GÂłowĂŞ Jana" ( symboliczne okreÂślenie dotyczÂące zgody na peÂłnienie najwyzszej funkcji zakonnej w Zakonie JohanitĂłw inaczej PomazaĂącĂłw Porannych ( dokonujÂących rytualnego oczyszczenia w Jordanie), w czasie takiego rytuaÂłu nakÂłada siĂŞ rĂŞce na gÂłowĂŞ w bardzo specyficzny sposĂłb ( ukÂład palcĂłw dÂłoni) zamieÂściÂłam juÂż zdjĂŞcie wczeÂśniej.

   
Cytuj
Propagowali równie¿ skrajn¹ ascezê i czystoœÌ obyczajów.



To nie s¹ orgie seksualne i obna¿anie siê jak u Bogumi³ów.

CiekawostkÂą jest nietolerancja KRK dla ÂŚw Franciszka z AsyÂżu.

   
Cytuj
Nie wiem dlaczego przytoczony jest przykÂład ÂŚw.Franciszka z AsyÂżu. Chyba wiadomo, ze zostaÂł zmuszony pozbycia siĂŞ kierowania zakonem, ktĂłry zaÂłoÂżyÂł. a zwolennicy przestrzegania jego "testamentu" zostawali oddawani w rĂŞce inkwizycji.



Wiedza , któr¹ propagowa³ Franciszek ( równoœÌ kobiety i mê¿czyzny w oczach Boga i wzór kobiety jako pe³ni wiedzy) nie mieœci³a siê w ramach religii katolickiej. Franciszek mia³ swoj¹ ukochan¹ Kler z któr¹ spêdzi³ ¿ycie do ostatniego dnia. Te informacje nie s¹ publikowane powszechnie, dlatego przestrzeganie jego "Testamentu Mi³oœci" potraktowano jako groŸn¹ herezjê.

Dodam jeszcze na marginesie iÂż Âśw. Franciszek z AsyÂżu to nikt inny jak inkarnacja tej samej Energii , ktĂłra wczeÂśniej ÂżyÂła na ziemi jako PaweÂł z Tarsu. Kler , ukochana Franciszka , to kolejna inkarnacja Energii , ktĂłra byÂła MM.
To taka ciekawostka na marginesie.

Tu moÂżna poczytaĂŚ wiĂŞcej komentarzy ale nie wszystkie sÂą oparte na prawdzie, niektĂłre sÂą bardzo tendencyjne.

http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,85657

Dodam tez po³¹czenie Katarów Merowingów i Trojan....

http://zaolziak.nowyekran.net/post/8255 ... ie-katarzy


Kiara.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2013, 14:06:57 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #37 : Czerwiec 21, 2013, 14:09:14 »

Cytuj
    2.2. Chrzest Duchem ÂŚwiĂŞtym − consolamentum

    a. Ludowa praktyka nowego narodzenia przez chrzest duchowy

    JuÂż w jedenastym i dwunastym wieku na poÂłudniu Francji istniaÂły wiĂŞc grupy negujÂące wartoœÌ katolickiego chrztu sakramentalnego zarĂłwno dzieci, jak i dorosÂłych, gdyÂż uznawaÂły skutecznoœÌ jedynie chrztu duchowego dokonywanego przez naÂłoÂżenie rÂąk. Tradycyjny katolicki chrzest wodÂą uznawaÂły za chrzest Janowy, podczas gdy zgodnie z ich wiarÂą chrztem w Duchu ÂŚwiĂŞtym miaÂł byĂŚ wy³¹cznie chrzest Jezusowy (czyli przez naÂłoÂżenie rÂąk). Allain de Lille pisaÂł o katarach (ok. 1190-1194), Âże wedÂług nich do skutecznoÂści przekazywania Ducha ÂŚwiĂŞtego naleÂży koniecznie naÂłoÂżenie rÂąk wierzÂących wspó³braci[8]. Wierzono przy tym, Âże wszelki grzech zostaje usuniĂŞty, jeÂśli nakÂłada rĂŞce „doskonaÂły”, a wiĂŞc czÂłonek koÂścioÂła katarĂłw, czyli czÂłowiek sam ochrzczony wczeÂśniej w Duchu[9].

    Bonacursus, byÂły biskup katarĂłw nawrĂłcony póŸniej na katolicyzm, zaÂświadczaÂł w Manifestatio haeresis catharorum (ok. 1176-1190), Âże niektĂłrzy z nich faktycznie zaprzeczali, jakoby sakramentalny chrzest wodÂą udzielaÂł Ducha ÂŚwiĂŞtego, i przypisywali to tylko nakÂładaniu rÂąk, ktĂłre nazywano chrztem i odnowieniem w Duchu ÂŚwiĂŞtym[10].

    Pierre des Vaux-de-Cernay († ok. 1250) w Historia albigensis pisze z kolei o obrzĂŞdzie wyrzeczenia siĂŞ wiary katolickiej, a zwÂłaszcza znakĂłw katolickiego chrztu, przed przyjmowaniem consolamentum. Dopiero po takim obrzĂŞdzie wyrzeczenia siĂŞ katolicyzmu wszyscy obecni nakÂładali na kandydata rĂŞce, by siĂŞ modliĂŚ[11]. Salvo Burce w Liber supra stella napisaÂł ok. 1235 roku, Âże albigensi przez naÂłoÂżenie rÂąk otrzymywali Ducha ÂŚwiĂŞtego, ale tylko od tych osĂłb, ktĂłre wczeÂśniej Ducha ÂŚwiĂŞtego juÂż posiadaÂły. NaÂłoÂżenie rÂąk przez osobĂŞ grzesznÂą doprowadziÂłoby wrĂŞcz do przyjĂŞcia zÂłego ducha[12]. Na przeÂłomie dwunastego i trzynastego wieku Rupert z Deutz pisaÂł w zwiÂązku z takimi poglÂądami, Âże nie brakuje ludzi mĂłwiÂących: „To ja chrzczĂŞ, to ja uÂświĂŞcam. A ten cudzoÂłoÂżnik, ten pijak i rozpustnik – czy myÂślisz, Âże on mĂłgÂł ciĂŞ ochrzciĂŚ lub uÂświĂŞciĂŚ? Jego wiara byÂła martwa i bez uczynkĂłw – on udzieliÂł ci chrztu martwego”. W opozycji do takiego nauczania przypominaÂł ewangelicznÂą naukĂŞ, Âże faktycznie to zawsze sam Jezus udziela chrztu, choĂŚ oczywiÂście posÂługuje siĂŞ przy tym czÂłowiekiem (J 1,33). Dlatego – podkreÂślaÂł Rupert z Deutz – katolicki sakrament chrztu jest chrztem w Duchu ÂŚwiĂŞtym i zawsze jest udzielony przez Chrystusa, niezaleÂżnie od tego, czy koÂścielny szafarz byÂł godny, czy niegodny[13].

    Jacques de Capellis z Mediolanu w poÂłowie trzynastego wieku pisze w Summa contra haereticos, Âże albigensi majÂą sakrament nakÂładania rÂąk nazywany „chrztem Ducha ÂŚwiĂŞtego” (baptismum spiritus sancti), bez ktĂłrego wedÂług nich nikt nie moÂże zostaĂŚ zbawiony. MajÂą prawdziwÂą strukturĂŞ koÂścielnÂą z biskupami, zastĂŞpcami biskupĂłw (ktĂłrych nazywali synami: „syn starszy” i „syn mÂłodszy”) oraz diakonami. Pod nieobecnoœÌ wyÂższych przeÂłoÂżonych wÂładzĂŞ nakÂładania rÂąk majÂą teÂż diakoni. Sam obrzĂŞd chrztu w Duchu ÂŚwiĂŞtym przebiegaÂł nastĂŞpujÂąco: po zebraniu siĂŞ caÂłej grupy, kobiet i mĂŞÂżczyzn, stawiano kandydata na Âśrodku. NastĂŞpnie przeÂłoÂżony wygÂłaszaÂł nauczanie (oratio) na temat wiary i obyczajĂłw katarskich, o zbĂŞdnoÂści i braku owocnoÂści wiary KoÂścioÂła rzymskiego i jego sakramentĂłw, po czym pytaÂł kandydata, czy chce w ogÂłoszonej wÂłaÂśnie wierze trwaĂŚ do koĂąca Âżycia. Po pozytywnej odpowiedzi kandydata przeÂłoÂżony zgromadzenia kÂładÂł mu na gÂłowie ksiĂŞgĂŞ Ewangelii, a wszyscy obecni kÂładli prawÂą dÂłoĂą albo na jego gÂłowie, albo na ramionach. PrzeÂłoÂżony wznosiÂł wtedy modlitwĂŞ w imiĂŞ Ojca i Syna, i Ducha ÂŚwiĂŞtego, odmawiaÂł siedmiokroĂŚ Ojcze nasz oraz czytaÂł prolog Ewangelii Janowej. Uczestnicy zgromadzenia wierzyli, Âże w ten wÂłaÂśnie sposĂłb dokonywaÂło siĂŞ odpuszczenie grzechĂłw i napeÂłnienie ÂłaskÂą Ducha ÂŚwiĂŞtego[14]. Wydaje siĂŞ zaÂś, Âże te dwa elementy: negatywny (odpuszczenie win) i pozytywny (napeÂłnienie Duchem) to nic innego jak treœÌ biblijnego nowego narodzenia.

    Moneta z Cremony w Adversus catharos et valdenses(ok. 1241) pisaÂł, Âże katarzy nazywali to naÂłoÂżenie rÂąk chrztem Ducha ÂŚwiĂŞtego, ktĂłry to chrzest przeciwstawiali chrztowi przy uÂżyciu wody. WspominaÂł teÂż o niektĂłrych innych elementach wiary katarskiej: ludzie ci odró¿niali duszĂŞ od ducha; odró¿niali teÂż Ducha ÂŚwiĂŞtego od Ducha Pocieszyciela. Duch ÂŚwiĂŞty miaÂłby byĂŚ indywidualnym duchem, jakiego BĂłg daÂł duszy kaÂżdego czÂłowieka, aby go umocniĂŚ i uczyniĂŚ ÂświĂŞtym. Duch Pocieszyciel natomiast to ten, ktĂłrego otrzymujÂą wierni katarzy w czasie consolamentum. Takich duchĂłw pocieszycieli miaÂło byĂŚ duÂżo i miaÂły byĂŚ one stworzeniami BoÂżymi[15].

    Ten sam autor, Moneta z Cremony, rĂłwnieÂż w innym dziele, Debaptismo, uczyÂł, Âże heretycy ci przeczÂą, jakoby katolicki sakrament chrztu miaÂł przynosiĂŚ jakikolwiek poÂżytek w kwestii zbawienia: odpuszczenie grzechĂłw czy ÂłaskĂŞ Ducha ÂŚwiĂŞtego. Zamiast tego chrztem Ducha ÂŚwiĂŞtego nazywajÂą nakÂładanie rÂąk. Moneta potwierdza znane z dzieÂł innych autorĂłw szczegó³y obrzĂŞdu chrztu duchowego:

    – dokonywanie go przez przeÂłoÂżonych wspĂłlnoty, choĂŚ w ich braku takÂże przez inne osoby;

    – okres prĂłbny, jaki przechodziÂł kandydat w celu przygotowania siĂŞ do chrztu;

    – naÂłoÂżenie przez przeÂłoÂżonego na gÂłowĂŞ kandydata ksiĂŞgi Ewangelii;

    – naÂłoÂżenie przez zgromadzonych prawych rÂąk na gÂłowĂŞ lub ramiona kandydata w czasie modlitwy;

    – gÂłoÂśne modlitwy i czytanie Ewangelii Âśw. Jana.

    Potwierdza teÂż, Âże w przypadku gdyby czÂłowiek ochrzczony w ten sposĂłb popeÂłniÂł grzech ciĂŞÂżki, consolamentum naleÂżaÂło powtĂłrzyĂŚ. Jeszcze gorsza sytuacja miaÂłaby powstaĂŚ, gdyby w grzech taki popadÂł sam przeÂłoÂżony udzielajÂący consolamentum: powtĂłrnemu obrzĂŞdowi powinni poddaĂŚ siĂŞ wszyscy przez niego duchowo ochrzczeni, choĂŚby sami Âżadnych grzechĂłw nie popeÂłnili[16]. Dlaczego? GdyÂż popeÂłniony póŸniej grzech byÂłby dowodem, Âże Ăłw przeÂłoÂżony rĂłwnieÂż wczeÂśniej nie posiadaÂł BoÂżego Ducha. Gdyby Go bowiem posiadaÂł, powinien pozostaĂŚ bezgrzeszny.

    Raynier Sacconi w Summa de catharis (ok. 1250) potwierdza: nakÂładanie rĂŞki z modlitwÂą katarzy nazywajÂą consolamentum i duchowym chrztem lub chrztem Ducha ÂŚwiĂŞtego (baptismum spiritus sancti) oraz uczÂą, Âże tylko w ten sposĂłb moÂżna dostÂąpiĂŚ odpuszczenia grzechĂłw i otrzymania Ducha ÂŚwiĂŞtego. NiektĂłrzy skrajni albigensi gÂłosili jednak, Âże rĂŞka, jako element materialny, jest stworzona przez diabÂła, dlatego to nie nakÂładanie rÂąk, ale Modlitwa PaĂąska przyjĂŞta z wiarÂą miaÂłaby byĂŚ przyczynÂą chrztu duchowego. Wszyscy jednak wspĂłlnie wyznawali, Âże gdyby nakÂładajÂący rĂŞce przeÂłoÂżony ÂżyÂł w grzechu, to odpuszczenie grzechĂłw nie nastÂąpi. Przy tym nakÂładanie rÂąk zawsze byÂło wspĂłlnotowe: rĂŞce nakÂładaÂły co najmniej dwie osoby[17].

    Katarski RytuaÂł prowansalski z trzynastego wieku uÂżywa na okreÂślenie consolamentum nazwy „chrzest duchowy” i precyzuje, Âże w ten sposĂłb udziela siĂŞ Ducha ÂŚwiĂŞtego w KoÂściele BoÂżym przez modlitwĂŞ i naÂłoÂżenie rÂąk „dobrych ludzi” (czyli chrzeÂścijan katarĂłw). PrzewodniczÂący zgromadzeniu „starszy” i inni „dobrzy ludzie” kÂładÂą swoje prawe dÂłonie na kandydacie i modlÂą siĂŞ: „Ojcze, zeÂślij na niego swojÂą ÂłaskĂŞ i Twojego Ducha ÂŚwiĂŞtego”[18].

    Anzelm z Aleksandrii w Tractatus de haereticis powtarza te szczegó³y. Dodatkowo wspomina o obrzĂŞdzie przyjmowania i oddawania egzemplarza Ewangelii na znak przyjĂŞcia prawa Nowego Testamentu przez kandydata. Wspomina, Âże obok Ewangelii Âśw. Jana w czasie consolamentum moÂżna byÂło czytaĂŚ tekst z Ewangelii Âśw. Mateusza: „WeÂźcie na siebie moje jarzmo” (Mt 11,29)[19].

    WpÂływy katarĂłw nie ograniczaÂły siĂŞ tylko do krajĂłw romaĂąskich, ale siĂŞgaÂły dalej, aÂż do Niemiec. Opat premonstratensĂłw Evervin ze Steinfeld pisze w liÂście z 1143 roku do Bernarda z Clairvaux o pewnych mieszkaĂącach Kolonii, ktĂłrzy nie ceniÂą sobie chrztu wodÂą i zastĂŞpujÂą go innym chrztem, ktĂłry nazywajÂą chrztem ogniem i Duchem, powoÂłujÂąc siĂŞ przy tym na tekst Ewangelii: „On was chrzciĂŚ bĂŞdzie Duchem ÂŚwiĂŞtym i ogniem” (Mt 3,11). „Nie dbajÂą o nasz chrzest”, pisaÂł opat ze Steinfeld, gdyÂż – jak wyjaÂśniaÂł – uwaÂżajÂą, Âże ich chrzest jest wyÂższy od tradycyjnego chrztu katolickiego, ktĂłry utoÂżsamiali z Janowym tylko chrztem wodÂą. Ich chrzest natomiast sprawowany byÂł bez wody, lecz przez naÂłoÂżenie rÂąk – powoÂływali siĂŞ tu na tekst z DziejĂłw Apostolskich o naÂłoÂżeniu rÂąk na SzawÂła z Tarsu przez Ananiasza, w wyniku czego PaweÂł „przejrzaÂł i zostaÂł napeÂłniony Duchem ÂŚwiĂŞtym” (por. Dz 9,11-19). KaÂżdy tak ochrzczony nazwany byÂł wybranym i mĂłgÂł z kolei sam przekazywaĂŚ Ăłw chrzest. WspĂłlnota katarĂłw miaÂła trzy stopnie: sÂłuchacz (auditor), wierzÂący (credens), wybrany (electus). WierzÂącym i wybranym zostawaÂło siĂŞ po okresie prĂłby, za kaÂżdym razem przez naÂłoÂżenie rÂąk[20].

    W swoich kazaniach przeciw katarom (Sermones contra catharos) mnich Eckbert (opat SchĂśnau od 1167 r.) wzmiankuje zwolennikĂłw takich praktyk. W opinii katarĂłw czÂłowiek zdolny do przyjĂŞcia chrztu musiaÂł byĂŚ w wieku uÂżywania rozumu (z czego wynikaÂło, Âże nie moÂżna udzieliĂŚ chrztu dziecku). Jednak i tak nie mieli tu na myÂśli chrztu wodÂą, ale chrzest ogniem (in igne), poniewaÂż – jak mawiali – „chrzest wodÂą na nic siĂŞ nie przyda”. Katarzy powoÂływali siĂŞ przy tym na sÂłowa Ewangelii Âśw. Mateusza o chrzcie w Duchu ÂŚwiĂŞtym. PraktykĂŞ tĂŞ Eckbert nazywa „ponownym chrztem”. Jej praktyczny przebieg opisuje tak: Zgromadzeni w zamkniĂŞtym, jasno oÂświetlonym pokoju stawiajÂą poÂśrĂłd siebie tego, ktĂłry ma byĂŚ ochrzczony, czyli w³¹czony do spoÂłecznoÂści katarĂłw. PrzewodniczÂący (archicatharus) chrzci go przez naÂłoÂżenie rĂŞki[21].

    Ermengaud z BĂŠzier w Contra haereticos opisuje przebieg chrztu duchowego, zwanego consolamentum, podobnie jak wspomniany juÂż wczeÂśniej Jacques de Capellis: ZarĂłwno przewodniczÂący, jak i czÂłonkowie zgromadzenia myjÂą rĂŞce. TrzymajÂąc w rĂŞkach ksiĂŞgĂŞ Ewangelii, zachĂŞcajÂą, aby przyjmujÂący consolamentum zÂłoÂżyÂł w czekajÂącym go obrzĂŞdzie modlitewnym ca³¹ swojÂą nadziejĂŞ na zbawienie. KÂładÂą nastĂŞpnie na gÂłowie kandydata ksiĂŞgĂŞ Ewangelii, odmawiajÂą siedmiokrotnie ModlitwĂŞ PaĂąskÂą, po czym czytajÂą fragment Ewangelii Âśw. Jana (J 1,1-17). ObrzĂŞd przeprowadza przewodniczÂący, a w przypadku jego nieobecnoÂści − jakikolwiek czÂłonek koÂścioÂła katarĂłw, ktĂłry sam wczeÂśniej przyj¹³ consolamentum, czy to mĂŞÂżczyzna, czy teÂż (w przypadku chorych) kobieta. Katarzy wierzyli, Âże przez owo consolamentum dostÂąpiÂą zbawienia, Âże odpuszczone im zostajÂą w owej chwili wszystkie grzechy. Jego ranga jest najwyÂższa: nikt nie moÂże wejœÌ do krĂłlestwa bez consolamentum. Zgodnie z ich wiarÂą to wÂłaÂśnie jest owe nowe narodzenie, bez ktĂłrego nie moÂżna ujrzeĂŚ zbawienia: „Powiadam ci, jeÂśli siĂŞ ktoÂś nie narodzi powtĂłrnie, nie moÂże ujrzeĂŚ krĂłlestwa BoÂżego” (J 3,3). Gdyby jednak osoba udzielajÂąca go póŸniej popadÂła w grzechy ciĂŞÂżkie, to ci, ktĂłrzy przyjĂŞli od niej consolamentum,okazujÂą siĂŞ bez Âłaski, gdyÂż póŸniejszy grzech dowodzi, Âże juÂż wczeÂśniej osoba taka nie miaÂła Ducha ÂŚwiĂŞtego (inaczej by nie zgrzeszyÂła), a nie majÂąc Go − nie mogÂła Go udzieliĂŚ. NaleÂży wiĂŞc w takim przypadku przyj¹Ì consolamentum ponownie[22].

    b. RytuaÂł katarĂłw o consolamentum – duchowe odrodzenie przez naÂłoÂżenie rÂąk

    NajwaÂżniejszy Âśredniowieczny dokument wspĂłlnot katarskich to rytuaÂł ÂłaciĂąski z napisany ok. 1250 roku, a wiĂŞc juÂż po wojnie katarskiej[23]. Dokument ten zawiera pouczenia liturgiczne, tekst proponowanej homilii oraz opis obrzĂŞdu udzielenia pierwszego stopnia inicjacji katarskiej: tak zwane udzielenie modlitwy Ojcze nasz, czyli w³¹czenie do wspĂłlnoty wierzÂących. Zawiera teÂż opis drugiego stopnia wtajemniczenia: udzielenia consolamentum, czyli w³¹czenia do wspĂłlnoty doskonaÂłych.

    WedÂług RytuaÂłu chrzest duchowy, czyli consolamentum, odbywa siĂŞ przez naÂłoÂżenie rÂąk[24]. MoÂżna go otrzymaĂŚ zaraz po tak zwanym otrzymaniu Modlitwy PaĂąskiej[25], a wiĂŞc przy pominiĂŞciu okresu przygotowania. Jest to chrzest duchowy na odpuszczenie grzechĂłw, ktĂłry nastĂŞpuje przez modlitwĂŞ oraz naÂłoÂżenie rÂąk „dobrych chrzeÂścijan” (tj. katarĂłw)[26].

    Przez ten chrzest BĂłg udziela siÂły i mocy, aby ochrzczeni w ten sposĂłb sami mogli z kolei oczyszczaĂŚ innych przez podobny chrzest. Autor RytuaÂłu powoÂłuje siĂŞ tu m.in. na nastĂŞpujÂące teksty Ewangelii:

    − „Jezus znowu rzekÂł do nich: «PokĂłj wam! Jak Ojciec Mnie posÂłaÂł, tak i Ja was posyÂłam». Po tych sÂłowach tchn¹³ na nich i powiedziaÂł im: «WeÂźmijcie Ducha ÂŚwiĂŞtego!»” (J 20,21-22);

    − „ZaprawdĂŞ, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwi¹¿ecie na ziemi, bĂŞdzie zwiÂązane w niebie, a co rozwi¹¿ecie na ziemi, bĂŞdzie rozwiÂązane w niebie. Dalej, zaprawdĂŞ, powiadam wam: JeÂśli dwĂłch z was na ziemi zgodnie o coÂś prosiĂŚ bĂŞdzie, to wszystko otrzymajÂą od mojego Ojca, ktĂłry jest w niebie” (Mt 18,18-19);

    − „Jezus podszedÂł do nich i przemĂłwiÂł tymi sÂłowami: «Dana Mi jest wszelka wÂładza w niebie i na ziemi. IdÂźcie wiĂŞc i nauczajcie wszystkie narody, udzielajÂąc im chrztu w imiĂŞ Ojca i Syna, i Ducha ÂŚwiĂŞtego” (Mt 28,18-19)[27].

    W Rytuale katarskim chrzest taki nazywa siĂŞ nawet wprost „chrztem naÂłoÂżenia rÂąk”[28]. WedÂług RytuaÂłu jest to powrĂłt do pierwotnej praktyki uczniĂłw Jezusa: prawdziwi chrzeÂścijanie sÂą dziedzicami uczniĂłw i dlatego praktykujÂą chrzest naÂłoÂżenia rÂąk na odpuszczenie grzechĂłw[29]. O tym chrzcie, wedÂług rytu katarskiego, mĂłwiÂł ApostoÂł PaweÂł: „Gdybym mĂłwiÂł jĂŞzykami ludzi i anio³ów, a miÂłoÂści bym nie miaÂł […], nic mi nie pomoÂże” (1 Kor 13,1.3) − gdyÂż miaÂł na myÂśli: „Gdybym nie miaÂł chrztu duchem miÂłoÂści − nic mi nie pomoÂże”. Chrzest naÂłoÂżenia rÂąk „jest − jak siĂŞ wydaje − konieczny do zbawienia”[30].

    A oto fragment z homilii wygÂłaszanej przy udzielaniu consolamentum:

    „Nazywa siĂŞ to duchowym chrztem Jezusa Chrystusa i chrztem Ducha ÂŚwiĂŞtego, jak mĂłwiÂł Jan Chrzciciel: «Ja was chrzczĂŞ wodÂą dla nawrĂłcenia; lecz Ten, ktĂłry idzie za mnÂą, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosiĂŚ Mu sanda³ów. On was chrzciĂŚ bĂŞdzie Duchem ÂŚwiĂŞtym i ogniem» (Mt 3,11), co oznacza: On sam obmyje was i oczyÂści w zrozumieniu duchowym i w dobrych dzieÂłach.

    Przez ten chrzest naleÂży rozumieĂŚ to odrodzenie duchowe (spiritualis renatio), o ktĂłrym Chrystus mĂłwiÂł Nikodemowi: «JeÂśli siĂŞ ktoÂś nie narodzi z wody i z Ducha, nie moÂże wejœÌ do krĂłlestwa BoÂżego» (J 3,5)”[31].

    UdzielajÂący chrztu kÂładzie na gÂłowie wierzÂącego ksiĂŞgĂŞ, a wszyscy zebrani kÂładÂą na nim swojÂą prawÂą dÂłoĂą[32]. Chrzest ten pochodzi z ustanowienia Chrystusa, a jego skutkiem jest odpuszczenie grzechĂłw[33]. RytuaÂł ÂłaciĂąski jest wyraÂźnie bardziej stonowany w odniesieniu do katolicyzmu niÂż radykalnie antykatolickie formy dualizmu pochodzÂące z Bizancjum: zaznacza, Âże nie naleÂży gardziĂŚ pierwszym chrztem ani dotychczasowym chrzeÂścijaĂąstwem. Po prostu ten nowy, duchowy chrzest naÂłoÂżenia rÂąk jest konieczny, gdyÂż ten uprzedni nie wystarczyÂłby do zbawienia. Co waÂżne, dopiero od chwili przyjĂŞcia consolamentum czÂłowiekowi przysÂługuje miano chrzeÂścijanina (christianus); do tej pory byÂł jedynie kandydatem, nazywanym wierzÂącym (credens)[34].

    * * * * *

    Z przytoczonych to przykÂładĂłw wyÂłania siĂŞ doœÌ jednolity obraz consolamentum rozumianego przez katarĂłw jako chrzest w Duchu ÂŚwiĂŞtym.

    Po pierwsze, siĂŞgano po Pismo ÂŚwiĂŞte: oczekiwano speÂłnienia w praktycznym Âżyciu ewangelicznej zapowiedzi: „On was chrzciĂŚ bĂŞdzie Duchem ÂŚwiĂŞtym i ogniem” (por. Mt 3,11).

    Po drugie, odrzucano tradycyjny, katolicki sakrament chrztu jako speÂłnienie tej biblijnej zapowiedzi. TÂłumaczono, Âże do przyjĂŞcia BoÂżego daru potrzebna jest Âświadoma wiara, a katolicy zwykle udzielali sakramentalnego chrztu maÂłym dzieciom. W oczach katarĂłw pozbawiaÂło to chrztu jakiejkolwiek mocy. Drugim powodem odrzucania katolickiego chrztu byÂł teÂż jego (oczywisty przecieÂż) zwiÂązek z materiÂą: skoro uÂżywano do jego celebracji wody, to w odbiorze katarĂłw stanowiÂło to niegodne odwoÂłanie siĂŞ do gorszej, materialnej czĂŞÂści Âświata. Katarzy co najwyÂżej byli wiĂŞc gotowi widzieĂŚ w chrzcie tylko to samo, co czyniÂł Jan Chrzciciel jako przygotowanie do przyjĂŞcia orĂŞdzia Chrystusa. Wreszcie pojawiaÂł siĂŞ teÂż motyw grzesznoÂści katolikĂłw, a zwÂłaszcza katolickich szafarzy sakramentĂłw: wywodzono, Âże grzesznik nie moÂże udzieliĂŚ duchowego daru, skoro jego grzech wskazuje, iÂż sam Ducha nie ma.

    Moc realizacji ewangelicznej obietnicy narodzenia z Boga, czyli odrodzenia z wody i z Ducha, przypisywano wiĂŞc obrzĂŞdowi nakÂładania rÂąk w katarskiej wspĂłlnocie wierzÂących oraz zdecydowanie odmawiano tej mocy katolickiemu sakramentowi chrztu.

    Po trzecie, okreÂślenie chrzest Duchem ÂŚwiĂŞtym (lub chrzest w Duchu) odnoszono – wskutek odrzucenia „chrztu wodÂą” – do pewnego rodzaju modlitwy. Chrzest w Duchu polegaÂł wiĂŞc na wspĂłlnotowej modlitwie o ten duchowy dar dla osoby ubiegajÂącej siĂŞ o niego. SkutecznoœÌ tej modlitwy wymagaÂła, aby modlÂąca siĂŞ wspĂłlnota skÂładaÂła siĂŞ tylko z osĂłb, ktĂłre juÂż wczeÂśniej otrzymaÂły tak rozumiany chrzest w Duchu. Praktyczny przebieg modlitwy obejmowaÂł naÂłoÂżenie rÂąk (najbliÂżej stojÂący dotykali swoimi dÂłoĂąmi gÂłowy i ramion osoby oczekujÂącej na consolamentum), symboliczne poÂłoÂżenie Biblii na kandydata oraz przekazanie mu sÂłowa z Pisma ÂŚwiĂŞtego dostosowanego do tej okazji.

    Po czwarte, ten wÂłaÂśnie modlitewny akt chrztu w Duchu sprawiaÂł, Âże czÂłowiek stawaÂł siĂŞ chrzeÂścijaninem: do tej pory byÂł tylko kandydatem na ucznia Chrystusa. Skutek ten obejmowaÂł rĂłwnieÂż odpuszczenie w tej wÂłaÂśnie chwili wszystkich popeÂłnionych grzechĂłw i napeÂłnienie ÂłaskÂą, a wiĂŞc nowe narodzenie. Wydaje siĂŞ, Âże z tego wÂłaÂśnie powodu uprzywilejowanym tekstem biblijnym stosowanym podczas duchowego chrztu byÂł Janowy prolog (J 1,1-17). Tam przecieÂż czytamy, Âże „wszystkim tym, ktĂłrzy Je przyjĂŞli, [SÂłowo] daÂło moc, aby siĂŞ stali dzieĂŚmi BoÂżymi, tym, ktĂłrzy wierzÂą w imiĂŞ Jego – ktĂłrzy ani z krwi, ani z ¿¹dzy ciaÂła, ani z woli mĂŞÂża, ale z Boga siĂŞ narodzili” (J 1,12-13). Owo „przyjĂŞcie SÂłowa” byÂło rozumiane jako akt modlitewny, skierowana do Boga proÂśba o chrzest w Duchu. MoÂżna by wiĂŞc powiedzieĂŚ – posÂługujÂąc siĂŞ (nieco sztucznie, co prawda) katolickÂą terminologiÂą – Âże za materiĂŞ tego sakramentu uwaÂżano naÂłoÂżenie rÂąk przez zgromadzonÂą wspĂłlnotĂŞ „doskonaÂłych”.




http://www.apologetyka.katolik.pl/dysku ... ch-katarow


ps. Dodam i¿ kobiety chrzcz±ce Duchem ¦wiêtym nak³ada³y lew± rêkê w specjalnym u³o¿eniu, mê¿czy¼ni praw±. Gdy na ziemi pojawiali siê tacy Ludzie jak MM. i Jezus wspólnie nak³adali rêce, On praw± , Ona lew± tworz±c JEDNIÊ STWÓRCY. Jest to najwy¿szy akt przekazu energii mi³o¶ci, wiadomo i¿ w MI£O¦CI z MI£O¦CI¡ i dla MI£O¦CI schodzi na ziemiê Duch ¦wiêty .


Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #38 : Czerwiec 21, 2013, 14:11:07 »

cd.... BogumiÂłowie kontra Katarzy.


Nie opieraj siê zbytnio na info z wiki., myœl sama, rozwój cz³owieka , to nie jego cofanie siê w seksualnych rytua³ach i uzale¿nianie od doznaù z nimi zwi¹zanymi ( co jest domen¹ ruchu Bogumi³ów, a nie jest Katarów), s¹ inni w swoich doktrynach religijnych.

Bogumili poznajÂą Âświat przez uzaleÂżnienie od materii i doznania z niÂą zwiÂązane oparte na emocjonalnych uzaleÂżnieniach od fizycznych doznaĂą i energii seksualnej.

Katarzy przeksztaÂłcajÂą Âświat jakoÂściÂą swojego fizycznego Âżycia oparta na czystoÂści moralno , etycznej , prawoÂści i coraz wyÂższej duchowoÂści, uniezaleÂżniajÂąc siĂŞ od emocjonalnych doznaĂą zwiÂązanych z seksualnoÂściÂą.

   
Cytuj
Tym pierwszoplanowym tematem jest przekroczenie przez Cz³owieka NIEWOLI EMOCJONALNEJ, JEGO WYJ¦CIE Z POD W£ADANIA NIM PRZEZ NAJBARDZIEJ W£ADCZE, JEDZENIE I SEKS,( te atawistyczne potrzeby ¿ycia, a , raczej ograniczanie ich zaspokojenia, to najbardziej w³adcze elementy oparte na emocjach) PRZEKROCZENIE TRZECIO WYMIAROWYCH, UZALE¯NIEÑ ,TO G£ÓWNIE UNIEZALE¯NIENIE SIÊ OD EMOCJI ZWI¡ZANYCH Z DWOMA PIERWSZYMI CZAKRAMI , TO, PO RAZ PIERWSZY UZYSKANIE PE£NI MOCY CZAKRY TRZECIEJ, OTWIERAJ¡CEJ NAM DROGÊ DO CZAKRY SERCA.

    Znaczy to, ni mniej ni wiĂŞcej, jak PEÂŁNÂĄ WOLNO¦Æ dla CzÂłowieka i Âżycie nowÂą wiedzÂą bez emocjonalnych uzaleÂżnieĂą strachem.
    WÂładza nad emocjami tworzy Nowego CzÂłowieka, CzÂłowieka Duchowego, ktĂłry zakoĂączyÂł doÂświadczenia w obrĂŞbie swojej zwierzĂŞcej seksualnoÂści ( nie jest to, juz dla niego magiczny krÂąg , bo posiada peÂłniĂŞ wiedzy) , rozpocznie poznawanie wpÂływu najwyÂższych uczuĂŚ na jego wszystkie zmysÂły , w³¹cznie z seksualnoÂściÂą.



http://www.cheops.org.pl/viewtopic.php?f=8&t=624


Czy teraz widzisz ró¿nice? Dlatego i¿ jest i to tak zasadnicza, Katarów nale¿a³o ( w mniemaniu Watykanu) wyniszczyÌ , a Bogumi³om dano spokój, bo s¹ jedn¹ z frakcji Watykanu , obni¿aj¹c¹ wibracjê ziemi fa³szyw¹ wiedza.

Katarzy kontynuuj¹ przekaz wiedzy otrzymanej od MM. i Jezusa, jest to pierwowzór równoœci kobiety i mê¿czyzny w oczach Stwórcy oraz kap³aùstwo kobiety z jej przekazem wiedzy mê¿czyŸnie. Czego jeszcze nie ma u Bogumi³ów , bo s¹ opcj¹ Watykanu deprawuj¹c¹ i zazieraj¹c¹ star¹ wiedzê , koncentruj¹c¹ siê na gloryfikacji Szatana, czasowego w³adcy ziemi.

Dalej nie mam powodu prowadziĂŚ tej dyskusji, nie wszystko co jest publikowane w necie i nie tylko tam , jest prawdÂą. Od wiekĂłw jest niszczona prawdziwa wiedza , zastĂŞpowana fabrykowanÂą fikcjÂą.

ps, Czarny symbolizuje brak ÂświatÂła, czyli niepeÂłnÂą wiedzĂŞ, albo jak wolisz wiedzĂŞ peÂłnÂą niÂższego wymiaru. Ona jest podstawÂą budowy ale niÂższego wymiaru! CoÂś jest czarne... bo nie posiada jeszcze peÂłni ÂświatÂła, chyba juÂż wiesz iÂż moc ÂświatÂła , to moc wiedzy.


Kiara.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2013, 14:13:58 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #39 : Czerwiec 21, 2013, 14:15:45 »

Fair Lady na innym forum.

Wlasnie nie chce trzymac sie wiadomosci z neta i pragne przekazac swoja wiedze, bo byc moze tak ktos chce, aby bylo MrugniĂŞcie
Otoz wg mnie to zrodlo lezy w zoroastryzmie Ahura Mazda i kult ognia. To jest zrodlo. Wiedze te zaadoptowali na swoj grunt (wschodnioeuropejski) najpierw Bogumilowie, potem zaczelo sie to przekszatlcac, mieszac i mutowac;), ale dotarlo do Katarow. Na koncu byli Templariusze.
I to jest jedno i to samo w rezultacie.
Ja wcale nie postrzegam Bogomilow jako uprawiajacych orgie, czy czczacy seks ponadmiare. Wrecz przeciwnie widze ich jak tych biednych "kastratow" od Katarow.
Zanik tych dolnych czakr, to niby co? :shock: Utrata zdolnosci rozrodczych, co laczy sie u facetow z impotencja.

Tak nalezy rozumiec dawne przeslania, globalnie. Tzn. np. Bogumilem, Katarem czy Templariuszem moze stac sie kazdy nie zaleznie od miejsca zamieszkania i koloru skory. To stopien wtajemniczenia.

Kiedys czytalam u Andrzeja Struskiego (de Merowing°°), o tym zaniku dolnych czakr, mozliwe, ze jest Katarem.

Tak ja to odbieram.

A co do mieszania sie Watykanu do wszystkiego to tajemnica zadna nie jest komu tak na prawde sluzy
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #40 : Czerwiec 21, 2013, 14:16:49 »

Lady jak dla Ciebie Bogumil s¹ prekursorami wiedzy czystoœci , to niech dla Ciebie tak zostanie. Dla mnie nie s¹ i nigdy nie byli, istnieje diametralna ró¿nica miêdzy ich filozofi¹ , a filozofi¹ Katarów, Bogumili nigdy nawet nie zbli¿yli siê do czystoœci i wiedzy Katarów, ale po co, to ci¹gle powtarzaÌ?

Dolne czakry nigdy nie ulegaj¹ ¿adnemu zanikowi, to brednie, one pracuj¹ ca³y czas pe³ni¹ mocy z pozosta³ymi czakrami , ró¿nica polega tylko na tym , i¿ nie s¹ ju¿ czakrami dominuj¹cymi, inaczej z ma³ego krêgu wchodzimy w du¿y. Rolê g³ówn¹ przejmuje Czakra Serca, jej zostaj¹ podporz¹dkowane wszystkie czakry , jej mocy i wiedzy. Gdy uwalniamy siê ze œwiata emocji i ego ( œwiata Szatana) , nie gloryfikujemy jego wartoœci, wchodzimy w ¿ycie M¥DROŒCIOM SERCA.
Tam gdzie wiedza mÂądroÂści serca pisze scenariusz Âżycia, CzÂłowiek Duchowy , jego Energia , wÂłada zewnĂŞtrznym Âświatem, czyli Âświatem materialnym.
Od tego momentu nie materia w³ada Cz³owiekiem , a On ni¹, Cz³owiek swoim poziomem uczuÌ kszta³tuje ca³¹ zewnêtrznoœÌ fizycznego œwiata.

Znasz z pewnoœci¹ doœwiadczenia (prezentowane rownie¿ na tym forum) wp³ywu dŸwiêku na materiê ( opi³ki metalu) , które zale¿nie od tonacji / wibracji dŸwiêku , tworz¹ ró¿ne kszta³ty. Znasz japoùskie doœwiadczenia z mro¿eniem wody na któr¹ wp³ywamy ro¿nymi emocjami i uczuciami, one kszta³tujê, piêkne formy lub brzydkie, zdeformowane kszta³ty. To s¹ takie maleùkie przyk³ady mocy uczuÌ tworz¹cych nasz¹ rzeczywistoœci, czyli wp³yw wewnêtrznoœci na zewnêtrznoœÌ.

Taka jest droga naszej przyszÂłoÂści, tworzenie ÂświatĂłw zewnĂŞtrznych , fizycznych , mocÂą woli opartej na coraz bardziej czystych i wyÂższych uczuciach.
Tak¹ wiedzê propagowali Katarzy, pochodzi ona z g³êbin wiedzy pierwotnej o stwarzaniu , na której czêœci zbudowany by³ Mitryzm, Zaratustrianizm,Judaizm , a nawet pierwotne Chrzeœcijaùstwo , jak równie¿ Johanici , Bia³e Braterstwo ( Lewego i Prawego Oka Horusa) i wiele innych nurtów filozoficznych adoptuj¹cych poznawczo wiêksza lub mniejsz¹ czêœÌ tej pierwotnej wiedzy Stwarzania, Wiedzy OGNIA.

Nie chcê dyskutowaÌ o P. Struskim , bo zaraz tu siê mo¿e pojawiÌ.... Mrugniêcie Chichot , ale iloœÌ dzieci , które posiada chyba nie œwiadcz¹ o zaniku jego dolnych czakr, a , co za tym idzie mêskich mocy seksualnych.

Tak, Katarem, czyli czystym , a co za tym idzie, piêknym wewnêtrznie i zewnêtrznie mo¿e staÌ siê ka¿dy nie poprzez zapisanie siê do jakiejœ grupy identyfikuj¹cej siê pod takim szyldem, a wy³¹cznie przez odpowiedni i w³aœciwy sposób ¿ycia, dziêki , któremu osi¹ga siê tak¹ czystoœÌ duchow¹ i fizyczn¹.

Wierz mi to bardzo , dÂługa i trudna droga, na niej jest mnĂłstwo puÂłapek emocjonalnych dla tych , ktĂłrzy jeszcze nie wÂładajÂą nimi.


Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #41 : Czerwiec 21, 2013, 14:18:13 »


Fair Lady na innym forum.

 
Cytuj
  Nie chcĂŞ dyskutowaĂŚ o P. Struskim , bo zaraz tu siĂŞ moÂże pojawiĂŚ.... , ale iloœÌ dzieci , ktĂłre posiada chyba nie ÂświadczÂą o zaniku jego dolnych czakr, a , co za tym idzie mĂŞskich mocy seksualnych.



Dokladnie jak byl programowany. 5.

Taki program leci dla KAZDEGO. Bo te "wcielenia" to wlasnie to. :lol:

P.S. Nie kazda ilosc posiadania MrugniĂŞcie pochodzi od zrodla.

//php// dlatego mamy mierzona temperature codziennie...
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #42 : Czerwiec 21, 2013, 14:19:35 »

W PowyÂższym temacie wyjaÂśniĂŞ dwie zasadnicze rzeczy, a ten Pan bĂŞdzie tylko przykÂładem dla nich.


1. MEROWING/ Mero-Wing , to rzek³a bym sekretny symbol pochodzenia linii rodowej przez DNA i RNa ¿eùskie nie mêskie, MeroWing to okreœlenie odpowiednik Matrycy Energetycznej inaczej Skrzydlata Matka, czyli z najwy¿szych rejonów "nieba" , Pramatka Wszystkich ¯yÌ. Ta liniê DNA i RNa przekazuj¹ wy³¹cznie kobiety pochodz¹ce w prostej linii od kolejnych jej potomkiù. W ¿adnym wypadku nie przekazuje jej mê¿czyzna swoim dzieciom, nie ma takiej opcji w genetyce, specyfikê przekazu RNa posiadaj¹ TYLKO KOBIETY.
MEROWING , dotyczy linii rodowej cĂłrek SARENY , cĂłrki MM. i Jezusa, one sÂą jedynymi spadkobierczyniami i przekazicielkami peÂłnego DNA rodzicĂłw, inaczej Linii GRAALA.

Zatem jakÂą role peÂłniÂły roÂżne tajne zakony rycerskie i nie tylko rycerski? MiaÂły obowiÂązek ukryĂŚ i ochroniĂŚ Âżycie kolejnych dziewczynek ( szczegĂłlnie chodziÂło o pierwszÂą , najstarszÂą cĂłrkĂŞ, rodowÂą spadkobierczyniĂŞ po Matce , ktĂłra wtajemniczana byÂła we wszystkie rodowe sekrety ), spadkobierczyĂą DNA i RNa Merowing / Pramatki ÂŻycia.

Oficjalne informacje w necie i nie tylko s³u¿y³y i s³u¿¹ nadal w celu zakrycia prawdy i odwrócenia od niej uwagi, ta linia rodowa jest jedn¹ z dwóch o silnych ( najbardziej czystym przekazie DNA i RNa Marii Magdaleny. W³aœciwie najbardziej czysta , nie idealna , przetrwa³a do naszych czasów w swojej ga³êzi, jak zawsze ca³kiem dobrze ukryta.

Wiemy ju¿ i¿ chodzi o liniê rodow± MARII MAGDALENY I JEZUSA , ALE W WYPADKU PRZEKAZU DZIEDZICZENIA G£ÓWN¡ ROLÊ GRA KOBIETA, NIE MʯCZYZNA. MʯCZYZNA WZBOGACA J¡ I NADAJE MOC JEJ DEPOZYTOWI W PRZYSZ£O¦CI.

Zatem, de. przed nazwiskiem nie stosuje siê w przypadku linii MEROWING, gdy¿ ona nie ma po³¹czenia z konkretnym miejscem rodowych ziem , a, z rodzajem DNA i RNa. Przedrostki przed nazwiskami wskazuj¹ na ziemskie lokalizacjê ludzi , ich ziemskie posiad³oœci.


2. WracajÂąc do uznawania siĂŞ przez kogoÂś prawowitym spadkobiercÂą linii genetycznej Jezusa przez dawnÂą inkarnacjĂŞ Jego obecnej Matki, jak to zrozumieĂŚ?
Jednak za³ó¿my i¿ tak jest ¿e, ta sama Energia , która by³a Matk¹ Jezusa teraz jest Matk¹ jakiegoœ mê¿czyzny i on uwa¿na, ¿e w ten sposób dziedziczy liniê GRAALA, rodow¹ Liniê Jezusa i MM.

Niestety to nie tak, jak ju¿ wy¿ej opisa³am królewska linia GRAALA to nie linia mê¿czyzny , a kobiety MM, której mê¿em by³ wybrany przez ni¹ partner Jezus,Ona MM. posiada³a i przekazywa³a swój KOD DNA, liniê RNa w nowej ga³êzi drzewa ¿ycia , rodowej linii zwanej œw. GRAAL, jest to wy³¹cznie Jej i Jezusa NOWA Linia Rodowa, niepowtarzalna, bo tylko raz jedyny stworzona w ich zwi¹zku mi³oœci z przed 2000 lat.

W zwiÂązku z czym nie dziedziczÂą i nie przekazujÂą linii GRAALA dzieci Marii, Matki Jezusa, ani w swoich dawnych , ni w obecnych Âżyciach. Linia JĂłzefa i Marii Matki Jezusa , to linia Dawidowa, ale nie GRAALA.
Opieranie twierdzenia i¿ "jestem spadkobierc¹ linii krwi Jezusa", bo mieliœmy wspóln¹ Matkê, jest b³êdne, ktoœ taki mo¿e byÌ spadkobierc¹ krwi swojej matki i ojca, ale nie swojego brata. Spadkobiercami krwi brata i jego ¿ony ( g³ównie ¿ony, chodzi o kobiecy przekaz ) s¹ jego dzieci, a nie jego rodzeùstwo.
W tym wypadku chodzi³o i chodzi o Mariê Magdalenê zwan¹ te¿ NOTRE DAM / Nasza Pani, Królowa 12 Gwiazd, czy Matka Wszystkich Anio³ów, albo Czarna Madonna, Ona ma bardzo wiele imion.

Wracaj¹c do dalszych rozwa¿aù, po wykonaniu wyroku "œmierci " na Jezusie ( kastracji) i wzniesieniu siê Jezusa ( transcendencji do IV wymiaru) do "nieba" , czasowym mê¿em MM ( zakazu Sanhedrynu, pozostawienia spadkobierczyni rodowej, oczywiœcie chodzi³o o DNA i RNa MM, Matki Rodu, dla ¯ydów jest to oczywistoœÌ w dziedziczeniu pochodzenia. , rolê Jezusa musia³ wype³niÌ Jego m³odszy brat zwany Jakubem z Arymatei. Sp³odzi³ z MM. córkê , której nadano imiê Tamar. Oficjalnie wiedziano i¿ Jezusa córka nie ¿yje, kastracja Jezusa powodowa³a w przysz³oœci Jego "œmierÌ", poprzez , "uœmiercenie " Jego linii rodowej ,LINII GRAALA, tak oficjalnie ona zosta³a zamkniêta.

W dawnych zwyczajach rodowych po œmierci ojca , opiekê nad Matk¹ przejmowa³ najstarszy syn, Jezus ju¿ nie ¿y³ fizycznie w œwiecie trzeciego wymiaru ( ma inne cia³o materialne, nigdy nie umar³, ma je do teraz), opiekê nad Matk¹ musia³ przej¹Ì Jego brat Jakub. Jakub zwi¹zany by³ bardzo z Wyspami Brytyjskimi, tam siê osiedli³ i tam zabra³ swoj¹ Matkê Mariê oraz po skoùczeniu 5 roku ¿ycia córkê Tamar. Zatem nie jest prawd¹ i¿ Matka Jezusa po opuszczeniu dawnej Judei ¿y³a na po³udniu obecnej Francji i tam pozosta³a jej linia genetyczna. Bo niby jak? Emigrowa³a z Judei jako stara kobieta , posiadaj¹ca doros³e dzieci, m¹¿ jej, Józef ju¿ nie ¿y³, po Jego œmierci nie urodzi³a ju¿ wiêcej dzieci, a tym bardziej nie mog³a tego zrobiÌ we Francji , bo ¿y³a w Brytanii .

Zatem mity publikowane przez jednego pana sÂą naiwnÂą fikcjÂą , ktĂłrÂą sypie siĂŞ w prostej analizie zdarzeĂą i obliczu oficjalnej wiedzy.


Tamar, druga córka MM. nios³a depozyt DNA i RNa Matki ale nie Jezusa, bo nie by³a Jego córk¹, zatem nie by³¹ spadkobierczyni¹ Linii GRALA / Niebieskich Jablek, bowiem ta nazwa jest przynale¿na wy³¹cznie spadkobierc¹ rodowym MM. i Jezusa.

Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
« Odpowiedz #44 : Czerwiec 23, 2013, 13:45:24 »

Kluczowy Projekt.....


Jak to z tymi Katarami byÂło tak naprawdĂŞ? SkÂąd wziĂŞli siĂŞ ci Katarzy/ CzyÂści na ziemiach Langwedocji i nie tylko tam?




zdjĂŞcie AssociaciĂł Montjuïc Montjuïc Girona.

https://www.facebook.com/laclaude.golgotha


CzĂŞÂściÂą tajemnicy Rennes-le-Château to Girona byÂła SeptimaniÂą uznanÂą aÂż do roku 1659 zgodnie z traktatem z PirenejĂłw poÂłudniowej Francji i Katalonii tereny te naleÂżaÂły prawnie do pewnej SpoÂłecznoÂści ÂŻydowskiej. Francuscy naukowcy nie chcieli zaakceptowaĂŚ  tej prawdy.

Septimania byÂła ustanowiona w V wieku pne, byÂła ona  bardzo waÂżnÂą spoÂłecznoÂściÂą ÂżydowskÂą z wÂłasnym krĂłlem i jego dworem , byÂła rownieÂż symbolem ziemi obiecanej  Girona  jest miastem  i matkÂą po³¹czonym z Izraelem.

Zatem wiedza o wyjÂątkowoÂści i przyszÂłoÂściowym przeznaczeniu miejsca obecnie zwanego Rennes le Chateau, jest niezmiernie stara i rzec moÂżna bardzo dokÂładnie ukrywana oraz strzeÂżona. Wiele wiekĂłw przed nasza erÂą ÂżyÂły tam tajne stowarzyszenia, ktĂłre strzegÂły tej tajemnicy ale zarazem przekazywali wiedzĂŞ Âżycia ludziom by dziĂŞki systemowi wartoÂści , ktĂłry krzewili mogli doprowadziĂŚ do realizacji obietnicy StwĂłrcy znanej roÂżnym opcjom mistycznym i religijnym jako "Przymierze Boga z CzÂłowiekiem", lub "Nowe Jeruzalem ", albo "Arka Noego", lub ""ZÂłota Epoka", "PowrĂłt do Raju", czy "Ziemia Obiecana"....

Zatem ... wczeÂśniejsza Septimania , ziemie dziedziczne przynaleÂżne po ojcu ( Herodzie Wielkim) Marii Magdalenie, nic wiĂŞc dziwnego iÂż ze swojÂą rodzinÂą (po otrzymaniu nakazu banicji od sanhedrynu ) popÂłynĂŞÂła wÂłaÂśnie tam, do swoich rodowych ziem.

A, co z tymi "Niebieskimi JabÂłkami"?



"Niebieskie JabÂłka".... Wiedza z Nieba / RĂłd Niebieskich JabÂłek = Pentagram/ gniazdo nasienne = Wiedza Pentagramu Wenus = Wiedza Lucyfer = Wiedza/ kod genetyczny Marii Magdaleny , przekazane DNA Pramatki w linii ÂżeĂąskiej w postaci dziedziczenia Dna mitochondrialnego w jej Rodzie/ Rodzie GRAALA http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitochondrialny_DNA

MrugniĂŞcie UÂśmiech

Pentagram Wenus.




To tylko przekazany symbol wiedzy, która nigdy zagin¹Ì nie powinna, pomimo i¿ jest ukrywana i oœmieszana , a nawet straszy siê ni¹ , wypaczaj¹c info.. o Lucyfer, to przetrwa³a w symbolice jab³ka.
Pentagram gwiazd odbijajÂący swĂłj energetyczny przekaz na szczytach gĂłr w okolicach Rennes le Chateau, jest przypomnieniem i wskaÂźnikiem czasu realizacji "Testamentu StwĂłrcy" i Testamentu Marii Magdaleny.

NadszedÂł czas by wypeÂłniÂło siĂŞ przeznaczenie.


* http://ia.wikipedia.org/wiki/Septimana


https://www.google.pl/#output=search&sclient=psy-ab&q=http:%2F%2Fia.wikipedia.org%2Fwiki%2FSeptimana&oq=http:%2F%2Fia.wikipedia.org%2Fwiki%2FSeptimana&gs_l=hp.12...3009.3009.0.7335.1.1.0.0.0.0.152.152.0j1.1.0...0.0...1c.2.17.psy-ab.ZKTGzqAWBjI&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.48293060,d.ZWU&fp=15d9b375313fc8ef&biw=1366&bih=575

Kiara.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 14:32:38 wysłane przez Kiara »
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

sith poradniki voters darzlubie meute-de-loups