Strony: [1]

Historia polityczna Israela.

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Historia polityczna Israela.
« : Luty 02, 2010, 12:29:29 »

Historia na tle doktoratu; http://www.sbc.katowice.pl/Content/7015/doktorat2732.pdf

Nie wiem na ile prawdziwa?
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Historia polityczna Israela.
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 12, 2012, 11:20:02 »

Ariel Szaron.

Ariel Scheinerman , syn Wiery.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ariel_Szaron
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Historia polityczna Israela.
« Odpowiedz #2 : Marzec 30, 2015, 07:34:32 »
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2015, 07:39:34 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Historia polityczna Israela.
« Odpowiedz #3 : Maj 21, 2015, 13:13:51 »

Dawne historie ÂŻydĂłw z przed wojny...



Cadyk pierze po pysku

„Tandeta i sztampa” – podsumowaÂł VIII Festiwal Singera czytelnik „Gazety Wyborczej”. TVP transmitowaÂła z placu Grzybowskiego zamykajÂące Festiwal widowisko „DwĂłr Cadyka”. „Takie przedsiĂŞwziĂŞcia – pisaÂła GW – utrwalajÂą najgorsze stereotypy: ÂŻydzi to faceci w dÂługich chaÂłatach, ktĂłrzy taĂączÂą majufesa (Âżeby jeszcze majufesa!), pogryzajÂąc czosnek”. Wiadomo, Âże kaÂżda podrĂłbka jest gorsza od oryginaÂłu. A o tym, jak chasydzi z Grzybowa „taĂączyli majufesa”, przedwojenni mieszkaĂący Warszawy wiedzieli akurat niemaÂło. Polska prasa do poÂłowy lat trzydziestych obszernie informowaÂła o Âżyciu spoÂłecznoÂści Âżydowskiej. Wielokrotnie pisano o cĂłrce tego bÂądÂź innego cadyka, ktĂłra porzuciÂła wiarĂŞ ojcĂłw i przyjĂŞÂła chrzest. W sensacyjnym tonie utrzymane byÂły relacje z dworĂłw cadykĂłw, a takÂże doniesienia o kulisach „dworskiej” polityki. Ciekawe, czy czytelnicy – Polacy – orientowali siĂŞ w zaleÂżnoÂściach miĂŞdzy ró¿nymi dworami chasydzkimi tak dobrze, jak w powiÂązaniach rodzinnych koronowanych g³ów.


Zawierucha w brodatym spoÂłeczeĂąstwie

W styczniu 1933 roku w gazecie uwagĂŞ przykuwaÂł tytuÂł: Zdradzona lista szpiegĂłw. PopÂłoch i zgroza panujÂą na dworach cadykĂłw. Czytelnicy z zapartym tchem Âśledzili sprawĂŞ kradzieÂży „aktĂłw politycznych” z otwockiej ekspozytury cadyka kozienickiego. Jej sprawcÂą byÂł Mordka Cygenbok. Kiedy Cygenbok, sekretarz kozienickiego cadyka, po czterech dniach nieobecnoÂści nie pojawiÂł siĂŞ przy szabesowym stole, rozpoczĂŞto poszukiwania. Podczas przetrzÂąsania otwockiej willi cadyka dokonano dramatycznego odkrycia: przepadÂło caÂłe archiwum. WĂłwczas okazaÂło siĂŞ, Âże cadyk zostaÂł zdradzony. Cygenbok uciekÂł.

Przy okazji wyszÂło na jaw, Âże na dworach cadykĂłw w dawnej Galicji Zachodniej dziaÂłaÂł swoisty kontrwywiad, a uciekajÂąc, Cygenbok zabraÂł ze sobÂą listĂŞ szpiegĂłw pozostajÂących na usÂługach cadyka kozienickiego i rebe reb Altera z GĂłry Kalwarii. „Wskutek tego na tamtych dworach odbywajÂą siĂŞ rugi polityczne i wszyscy ukryci zausznicy cadyka Altera otrzymujÂą dymisje”.

W efekcie doszÂło do trzech nadzwyczajnych zjazdĂłw cadykĂłw z dawnej KongresĂłwki. Po szeÂściogodzinnej naradzie na jednym ze zjazdĂłw zadecydowano o wysÂłaniu poÂścigu za zbiegiem. Na czele pogoni stan¹³ dowĂłdca kozienickiej „Âżandarmerii sobotniej” Icie Majer PowidÂło, ktĂłry udaÂł siĂŞ do Krakowa. Informacji oczekiwano takÂże od Izaaksona, szefa dworskiej „komĂłrki wywiadowczej”. O wspó³udziaÂł w aferze Cygenboka podejrzewano cadyka Borucha Heidekorna  z Kiernozi, ktĂłry „ulotniÂł siĂŞ” z Warszawy.

„ÂŻandarmeria sobotnia” aresztowaÂła tylko jego bratanka, mieszkajÂącego w stolicy, ktĂłrego „[...] przesÂłuchano w ciÂągu dwĂłch godzin. W czasie przesÂłuchania rozbito mu okulary i dotkliwie poturbowano”. PodejrzeĂą wobec cadyka z Kiernozi nabrano po skojarzeniu jego znikniĂŞcia z faktem, Âże Heidekorn od dawna podejmowaÂł nieudane prĂłby arbitraÂżu pomiĂŞdzy dwiema zwaÂśnionymi stronami: dworami maÂłopolskimi, na czele z cadykiem z BeÂłza, a dworami z Polski centralnej – i zapewne chciaÂł siĂŞ odegraĂŚ. Potem potwierdziÂła siĂŞ ta wersja, gdyÂż Heidekorn staÂł siĂŞ klientem jednego z maÂłopolskich dworĂłw.

W tym samym czasie cadyk z Bobowej wysÂłaÂł do cadyka „gĂłrskiego” depeszĂŞ, bĂŞdÂącÂą tak naprawdĂŞ listem dyplomatycznym. PrzesyÂłaÂł bÂłogosÂławieĂąstwo wszystkim ÂŻydom skupionym przy rabinach z dawnej KongresĂłwki i – co najwaÂżniejsze – „[...] wyrazy najg³êbszego wspó³czucia z powodu dokonania zuchwaÂłej kradzieÂży” w rezydencji cadyka kozienickiego.

ÂŻydowska Warszawa odczytaÂła to jako sygnaÂł, Âże akcjĂŞ Cygenboka koordynowali bezpoÂśrednio stronnicy... cadyka bobowskiego. Wobec dekonspiracji informatorĂłw wysÂłanych na dwory maÂłopolskie przez Abrahama Mordechaja Altera z GĂłry Kalwarii cadykowie i rabini, przybyli na jego specjalne wezwanie do Warszawy, postanowili rzuciĂŚ klÂątwĂŞ na Cygenboka. „KlÂątwa zostanie rzucona przy czarnych Âświecach w bó¿nicy w Otwocku. Na ponury ten obrzĂŞd zjedzie kilkudziesiĂŞciu duchownych Âżydowskich”. ÂŚwiÂątobliwi ÂŻydzi rozwaÂżali takÂże zwrĂłcenie siĂŞ o pomoc do policji, gdyÂż „czyn Cygenboka posiada wszelkie cechy kradzieÂży”.

„AferĂŞ Cygenboka” rozpatrywaĂŚ naleÂży w szerszym kontekÂście. Otó¿, dwa obozy starÂły siĂŞ w walce o „rzÂąd dusz”. Po jednej stronie staÂła GĂłra Kalwaria, reprezentantka KongresĂłwki, po drugiej zaÂś BeÂłz, za ktĂłrym opowiadaÂła siĂŞ dawna Galicja Zachodnia. JĂŞzyczkiem u wagi byli zwolennicy cadyka z Aleksandrowa [ÂŁĂłdzkiego], o ktĂłrych zabiegaÂły obie skonfliktowane strony. SzczegĂłlnie ostro spierano siĂŞ o wpÂływy w gminach wyznaniowych. Jak pisaÂł jeden z korespondentĂłw, w takich sporach „[...] klÂątwy rzucane sÂą za klÂątwami. PrzekleĂąstwa sypiÂą siĂŞ jak z rogu obfitoÂści”.

W 1932 roku strona ofensywna i bardziej agresywna, na czele z cadykiem z GĂłry Kalwarii, chciaÂła osÂłabiĂŚ beÂłzkie wpÂływy w maÂłopolskich gminach Âżydowskich, prĂłbujÂąc opóŸniĂŚ termin ogÂłoszenia wyborĂłw. Zakusy te spotkaÂły siĂŞ z protestem cadyka beÂłzkiego, ktĂłry zapowiedziaÂł, Âże bĂŞdzie wraz ze swoimi stronnikami „okupowaĂŚ” gminy, nie dopuszczajÂąc do zmian ukÂładu siÂł. RozpoczĂŞÂły siĂŞ wiĂŞc pertraktacje. Do Warszawy przyjechaÂł wysÂłannik dworu beÂłzkiego, ktĂłry spotkaÂł siĂŞ z rabinem i posÂłem na Sejm RP Icie Majerem Lewinem, szwagrem cadyka z GĂłry Kalwarii. Ostatecznie beÂłzka „okupacja” nie doszÂła do skutku, poniewaÂż przywĂłdcy chasydzcy z dawnej KongresĂłwki w zakulisowych rozmowach zyskali poparcie sanacyjnych siÂł politycznych. Za chasydami maÂłopolskimi opowiadali siĂŞ g³ównie sanatorzy pochodzÂący ze Lwowa i poseÂł ZdzisÂław StroĂąski (BBWR), ktĂłry znalazÂł siĂŞ w parlamencie dziĂŞki gÂłosom Âżydowskim.

Warszawa w tym starciu zwyciĂŞÂżyÂła.

JakÂże jednak bolesnym ciosem dla GĂłry Kalwarii trzy lata póŸniej byÂło opuszczenie partii ortodoksĂłw Agudat Israel przez brata „gĂłrskiego” cadyka Mendla Altera z Pabianic. ZaÂłoÂżyÂł on niezaleÂżnÂą od Agudy organizacjĂŞ partyjnÂą. MiaÂła ona pozostawaĂŚ pod wpÂływem BeÂłza, ktĂłremu udaÂło siĂŞ zbudowaĂŚ konkurujÂącÂą z AgudÂą partiĂŞ „Machzykej Daas”. Za Pabianicami poszli rĂłwnieÂż cadycy z Parysowa, Piaseczna oraz... Aleksandrowa.

Minjan z ulicy Twardej

MoÂżemy sobie wyobraziĂŚ, Âże „afera Cygenboka” byÂła szeroko komentowana na Grzybowie, gdzie znajdowaÂły siĂŞ modlitewnie zwiÂązane z ró¿nymi dynastiami chasydzkimi. Podczas I wojny Âświatowej wielu cadykĂłw przeniosÂło siĂŞ do Warszawy, lokalizujÂąc tu swoje siedziby wraz z jeszywami i domami modlitwy. Od poÂłowy XIX wieku rezydowaÂł w Warszawie Icie Majer Alter, zaÂłoÂżyciel chasydzkiej dynastii z GĂłry Kalwarii. Jego siedziba, u zbiegu ulic Twardej i ÂŻelaznej (ÂŻelazna 57), stanowiÂła oÂśrodek ortodoksyjnego Âżydostwa; oddalona od gwarnego i ludnego Grzybowa, niczym prawdziwa twierdza strzegÂła tradycji.

WkrĂłtce znacznie wzrosÂły szeregi proletariatu Âżydowskiego, a modlitewnie przy ul. Twardej staÂły siĂŞ miejscem agitacji partyjnej. W burzliwych latach 1904–1905 sÂławĂŞ zyskaÂł pewien syjonistyczny retor, ktĂłry w sobotĂŞ miĂŞdzy modlitwami porannÂą i dodatkowÂą wygÂłaszaÂł pÂłomienne mowy, wzywajÂąc ÂŻydĂłw do narodowego przebudzenia. Jak wspominaÂł Abraham Teitelbojm (Warszewer hejf), mÂłodzieÂż chasydzka modlÂąca siĂŞ w innych sztiblach wykradaÂła siĂŞ podczas czytania Tory, by „z bijÂącym sercem przyj¹Ì do wiedzy pÂłomienne wezwania do starego–nowego kraju, do wolnego, samodzielnego Âżycia”. DostawaÂło siĂŞ za to od ojca w twarz i „szabat byÂł nieudany”.

Na Grzybowie mieszkaÂł teÂż „krĂłl Âżelaza” Izajasz Prywes, ktĂłry cĂłrkĂŞ oÂżeniÂł z wywodzÂącym siĂŞ ze wspaniaÂłej dynastii chasydzkiej pisarzem J.J. Trunkiem. Ten opisywaÂł „staroÂżytnÂą” atmosferĂŞ w modlitewni chasydĂłw aleksandrowskich przy ul. Twardej. Pod numerem 2 mieÂściÂła siĂŞ modlitewnia chasydĂłw radzyĂąskich, ktĂłrzy – jak wspomina  – modlili siĂŞ pod przewodnictwem reb Iciele. „Reb Iciele mieszkaÂł nad sztiblem, na pierwszym piĂŞtrze. NajwiĂŞkszy pokĂłj, «salon», sÂłuÂżyÂł za babiniec, gdzie kobiety modliÂły siĂŞ pod przewodnictwem samej rabinowej. PowyÂżej miejsca, gdzie staÂł pulpit, obok aron ha-kodesz, w suficie wyciĂŞty czworokÂątny otwĂłr do mieszkania rabina, tak Âże byÂło tam sÂłychaĂŚ modlitwĂŞ z doÂłu. I dokÂładnie ponad miejscem, gdzie na dole modliÂł siĂŞ rabin, na babiĂącu rabinowa przewodziÂła modlitwom kobiet. W ten sposĂłb mĂŞskie gÂłosy mieszaÂły siĂŞ z powtarzanymi przez kobiety modlitwami i z ich Âłkaniem”.

Pod numerem 4 mieœci³a siê chasydzka modlitewnia Sardynerów. Podczas I wojny œwiatowej sta³a tam szafa, do której przez otwór wrzucano pieczywo, komu co zosta³o. Miêdzy modlitw¹ popo³udniow¹ i wieczorn¹ Icchak Dowid Margules z pomocnikami rozdziela³ zgromadzon¹ ¿ywnoœÌ wœród g³oduj¹cych mieszkaùców Grzybowa. Margules utrzymywa³ siê z wyrobu papierowych torebek, a ¿e by³ cz³owiekiem nieg³upim, w jego mieszkaniu (Paùska Cool gromadzili siê rzemieœlnicy, by wspólnie studiowaÌ.

Rabin Szymon Huberband, wspó³pracownik Archiwum Ringelbluma, wspomina jego dziaÂłalnoœÌ w getcie: „Margolis wystÂąpiÂł ostatnio z projektem, by kaÂżdy ÂŻyd od kaÂżdego kupowanego kilograma odj¹³ 10 groszy od biaÂłego chleba, 5 groszy od czarnego chleba, 25 groszy od kilograma miĂŞsa – i tak stale od wszystkich produktĂłw; pieniÂądze niech schowa w oddzielnej torebce i rozdziela wÂśrĂłd biedakĂłw. W kaÂżdy poniedziaÂłek i czwartek”.




http://www.jewish.org.pl/index.php/historia-mainmenu-66/4570-cadyk-pierze-po-pysku.html
Zapisane
Strony: [1]
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

darzlubie wrzeciono rozmowcy voters homofriends