Strony: 1 2 [3]

SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #30 : Styczeñ 22, 2014, 20:50:34 »

 smoki.....


Generacja Smoka


"Potwory: Nie widzimy ich wiêcej", napisa³ Gustaw Flaubert w s³ynnej S³ownik rubryce Pomys³y
I jeszcze ..., potwory istnia³y, istniej± i bêd± istnieæ.
Globalny mitologia i tradycji ludzi s± pe³ne potworów i smoków,
obecnie istnieje tylko w bajkach i powie¶ci fantasy.
Albo ... mo¿e nie!
«Tu siê demony ...»
Draco: Constellation Draco (Stellar Draconis). Astronomiczne zabudowy: z prawej Wniebowst±pienie: 17 godzin. Deklinacja: 65 stopni. Widoczne szeroko¶ciach geograficznych pomiêdzy 90-15 stopni. (Najlepiej widoczne w lipcu, oko³o 9.30-10.00 wieczorem. Podczas letnich konstelacji "do góry nogami" w stosunku do obrazu zimy).
Gwiazdy Draco: Thuban (Alpha Draconis), RASTABAN (Beta DRA), Etamin (Gamma DRA), Nodus (Delta DRA), TYL (Epsilon DRA), ALDHIBAH (Zeta DRA), ED ASICH (Jota DRA), GIANFAR ( lambda DRA), Arrakis (Mu DRA), KUMA (Nu DRA), GRUMIUM (Xi Dra), ALSAFI (Sigma DRA), DSIBAN (Psi DRA).
4000 lat temu, gwiazda Thuban (Alpha Draconis), by³ Polaris nas. Od tego czasu, o¶ obrotu Ziemi zosta³a zmieniona na Biegunie Pó³nocnym, wiêc teraz Polaris jest Gwiazda Polarna. Na dziesiêæ tysiêcy lat od teraz, Polaris bêdzie VEGA.
Kliknij na zdjêcia aby zobaczyæ du¿e
dragons (6)
Smoki pierwsze w historii nowo¿ytnej Europy znajduje siê w Szwajcarii i Alp w ogóle. Niemniej jednak, najwcze¶niejsze wzmianki europejskie s± w Grecji, we W³oszech, na Wyspach Brytyjskich, Niemcy i Norwegia.
Zdaje sobie sprawê z trudno¶ci ustalenia chronograf wyprodukowany pierwszy esej klasyfikacji. To pastor Johannes Stoumpf (1500/78). Uczeñ i przyjaciel s³ynnego uczonego Tsvinkli, to wojuj±cy reformator zebrano niezbêdne dane za okres na du¿± wycieczkê edukacyjn± do Szwajcarii.
W 1548 roku opublikowa³ kronikê w Zurychu. Z 762 stron, map i 4000 drzeworytów, ca³y ten historyczno-topograficznego pozostanie a¿ do 18 wieku, g³ównym ¼ród³em wiedzy o obszarach Szwajcarii.
Dla pastora Stoumpf, imponuj±cy charakter górski krajobraz pokazuje majestat i wszechmoc Pana. Twórca dobroczynno¶ci przyniós³ przez niektórych ¼róde³ naturalnych, potr±cenie destrukcyjno¶ci inne ¿ywio³y. Wiêc potoki, które schodz± z "dzikich Alpy" i rosn± wraz z topnieniem ¶niegu, zniszczy ¿yzne równiny, gdyby Bóg nie stworzy³ ¶rodki, du¿ych i g³êbokich jeziorach, gdzie têpe tempa stabilizacji.
Cz³owiek zaanga¿owany w charakterze imerefsis projektu. Po Eterlin wyrazi³ tê sam± wiarê, Stoumpf umieszcza czas smoków w pierwszej fazie kolonizacji Alp. Pierwszy proboszcz mocno podkre¶la charakter niektórych rodzimych drakoñskich typów. Stoumpf pisze, pomimo s³ów Pliniusza (Natural History), które Smok (¶cie¿ka) jest urodzonych w ziemi Maurów i Indiach:
"Niektóre z nich rzeczywi¶cie mieszka³ w krajach alpejskich s± wskazane. Dlaczego, pomimo zamro¿enia Alpy z nieustannie ¶niegu w wielu miejscach, w po³udnie, ska³ i jaskiñ korzystaæ z promieni s³onecznych. Tam mieszka smok (utwór), najczê¶ciej w jaskiniach nara¿onych na ciep³o s³oneczne, a tym samym mog± siê ogrzaæ. W niektórych zalesione w±wozy (Tobel) S³onecznego górach szwajcarskich, równie¿ mieszka³ przera¿aj±cymi smokami (lintwürm), z których niektórzy znale¼li nawet przed trzydziestu lat, w miejscach, które s± piêkne osiedla dzi¶. Ludno¶æ krajów alpejskich znacznie wzros³y od tego czasu, tak, ¿e obszary górskie zosta³a wykorzystana i rozliczona tak, ¿e dzi¶ ju¿ nie zobaczyæ paso¿ytów innych czasach ... "
Stoumpf koryguje Pliniusz. Smok to nie tylko egzotyczne zwierzê. Nie by³o a¿ kilku ostatnich lat w Europie ¦rodkowej. Chronograf jest zaanga¿owana w analizy i leczenia w przypadku, w celu wyja¶nienia, jak te monstrualne gady (czêsto humanoidalne prawie) uda³o siê przetrwaæ surowo¶æ klimatu. Zaczynaj±c powinowactwo miêdzy smoków i innych "szkodników" jak gady i jaszczurek, Stoumpf zak³ada, ¿e smok (utwór) i lubi nas³onecznionych. W zwi±zku z tym stwierdza, ¿e smoki ¿yj± w jaskiniach, najlepiej z widokiem na s³oñce, a tym samym uda siê szron.
W monta¿u z Stoumpf wyj±tkiem smoka (utworu), szwajcarskie góry by pomie¶ciæ i innego smoka typu, lintwurm, inne ni¿ pierwsze, zarówno w nazwie, jak i do jego miejsca zamieszkania. W ¶redniowiecznych niemieckich notatek, lintwurm termin u¿ywany g³ównie skrzydlaty gad. Sugeruje siê tu, ¿e gad kocha³ ciemne i wilgotne tobels ¶rodowiska. Austriacki pisarz, Aleksander Lernet-cholen, nalega³ na trudno¶ci okre¶lenia, ¿e dialektyczny termin w pó³nocnych Niemczech.
Te kaniony s± tobels parachomena i wykopa³ torrentów, czasem tworz±c ma³e zbiorniki na stromych zboczach, wype³nionych drzewami. Stoumpf wyra¼nie rozró¿nia dwa rodzaje smoków, toru, szczyty, jaskinie plazmowych zainstalowanych na stronie góry, a lintwurm, którego gospodarzem tajnych w±wozy, gdzie niewidoczny tryskaj±cej torrent.
Utwór i lintwurm. Pierwszym by³ skrzydlaty stwór z b³onowych skrzyd³ach. Drugi, czworono¿ny gad, odpowiada z facetem bezskrzyd³e smoka, który wygl±da³ jak krokodyl, czêsto dwuno¿ny, wyprostowany. Te pierwsze powa¿ne uczeni zgadzaj± miejsce smoki w lekcjach fizyki, to przyrody Alp. Tak wiêc, na torze i lintwurm terroryzuje zwierzêta, takie jak nied¼wiedzie, wilki i rysie, oraz wszystkich tych zwierz±t podlegaj± podrêcznik. Odt±d, smok jest powszechne.
Tylko rzadko¶æ sprawia mu wyró¿niaæ od innych drapie¿ników. Potworny gad nie jest wrogiem Boga, ale wrogiem ludu. Stoumpf powtarza orêdzie Eterlin i outhaul. Dla tych szwajcarskich chronografów z 16 wieku, historia szwajcarskiego smoka zwi±zany jest z tym z podboju wrogiego ¶rodowiska, podbój kraju od jego pierwszych mieszkañców, sama logika, ¿e Amerykanie wygrali swój kraj z Indianami . Stoumpf prezentuje wiêc zapewnia to pewne referencje: sprawa potwornych gadzich Res mostowych stra¿ników-fizyka, epicka przygoda Vinkelrint i odcinki charakteryzuj± jako "koniec drakoñskich wojen" w Ountervalnt 1438 ...
Szwajcaria, domu Drakologias, znajduje siê jedna z najwiêkszych przyjació³. Przys³owie, ¿e "dobra krew nie mo¿e k³amaæ" stosuje siê w tym przypadku, poniewa¿ jest jego wnuk Rengouornt, Leopold Sizat. Sizat (1601-1663) nale¿y, a on jest na elity wspólnotowych, jest jednym z "wielkich re¿yserów pañstwa. Publikuje w 1661 roku opis s³ynnego Jeziora Czterech Kantonów lub Four-kantonów.
  Pomimo restrykcyjnego charakteru tytule projektu przekracza dane topograficzne, zapewniaj±c wiele dowodów historii naturalnej. Czê¶æ negocjuje jego faunê i Kantonu, Leopold po¶wiêca ca³y rozdzia³ do smoków. Zaczyna siê od stwierdzenia:
"£atwo mo¿na siê zastanawiaæ, dlaczego niektórzy twierdz±, ¿e smoki nie istnia³y na Ziemi i Natury." Potêpia Sizat zmniejszenie roli smoków przez pisarzy, którzy widz± w nich tylko wymiar symboliczny. Jednak ka¿dy mo¿e skonsultowaæ siê niezliczone stare chronografy szwajcarskich, zeznaj±c komfortowe du¿o smoków w czasach staro¿ytnych. Na szczê¶cie, nasz czas jest wolne od tych szkodliwych stworzeñ, "i to ma specjaln± ³askê."
Konsultant odkrywa ¶lady Dragons potworów, które musia³y pokonaæ Aposto³ów Szwajcarii. Dla niego "kine» (boa) Pliniusz i St Hilarion by³ zdecydowanie lindtwurm. Tak wiêc, St Magnus mia³ do czynienia z boa niedaleko Kempten i smok w Roschaoupt. Wiele presti¿owych osobisto¶ci staro¿ytnej pisarzy greckich i ³aciñskich, a¿ Stoumpf potwierdzaj± istnienie smoków. Wiêc Leopold Sizat stwierdza z dum±, ¿e jego narodzin utrzymuje dowody fizycznej rzeczywisto¶ci takich zwierz±t.
Tam pocz±tkowo felonio ¶w Ledger, gdzie nasz autor twierdzi, ¿e widzia³ w jego oczy pokazano tam dwa smoki strasznych warunków Pi³ata. Innym skarbem miasta jest kamienny smok (mieszkañcy mówi±, ¿e polecia³ tam smoka, to Drakopetra). Od ponad pó³ wieku, mieszkañcy mogli korzystaæ z jej mocy uzdrawiaj±cej. Uspokaja i leczy krwawienia, a nawet d¿uma. Potwierdza to dokument z 1532 roku, gdzie mo¿na przeczytaæ, ¿e kto¶ Anton Chouter zwi±zany ten kamieñ na kamieniu pachwinie i pó³ godziny, "Suck truciznê i z³o z jego cia³a."
dragons (7) dragons (3)
dragons (5)
Smoki s± nie tylko w odleg³ej przesz³o¶ci. Przede kraju nadal utrzymuje ¶lady ich istnienia, jak szkielet odkryto na Górze Stafelvant, w 1602 roku. Siedemna¶cie lat pó¼niej, z g³ow± smoka gadów i d³ugim ogonem, który iskry, wed³ug Christoph Sorer, bêdzie pochodziæ z jaskini Pi³ata lataæ w niewielkiej odleg³o¶ci, aby dotrzeæ do innego otwartego jaskini na górze rozmycia górskich.
W pobli¿u Brindisi we W³oszech, ogromny smok pojawi³ siê w 1600 roku, po zaciêtej burzy. Z truj±cym oddechem, zabi³ wielu ludzi, zanim w koñcu upa¶æ pod ciê¿arem wyrwanych drzew (Johann Leopold Sizat, Beschreibung   des   Ber ü hmbter Lucerner   Odra   Vier   Waldst ä tten   Widzi, Lucerna: David Hautten, 1661, Rozdzia³ XXV, s. 175).
Wed³ug Schmidta, Leopold Sizat skupia siê tylko na cuda natury. Konsultant Lucerna nie jest ju¿ w stanie satanizmu lub historie z kreatorów (osobników po³±czonych z Drakologia w przesz³o¶ci). Tylko dane, które go interesuj± s± te, które ujawniaj± historiê naturaln±, której potworno¶ci, w taki sam sposób jak produktom wspólnotowym, zbieraæ.
Rzeczywi¶cie, Leopold cytuje Sizat po¶wiêca swoj± pracê do badania rzekomej "hybryda" jaszczurki, jak cz³owieka-krowy, jelenia lub innych anormalnych istot, takich jak "fish" z czterema nogami. (Autor obszernie opisuje "¿ab Rain", w którym uczestniczyli "w towarzystwie mojego kochanego dziadka Rengouornt Sizat" letni wieczór w 1610 roku. Ta wra¿liwo¶æ na to, co dziwne, popycha go, by nagraæ tradycyjne narracje prowadz±c go, nie¶wiadomie, w holu czarodziejskiego ¶wiata.
Tak, miêdzy innymi, stary rybaków powiedzia³ mu, ¿e od czasu do czasu, ogromny szczupak ryby pojawi³y siê na brzegu Jeziora Czterech-kantonów. Ale za ka¿dym razem chcia³em podej¶æ te xanavoutousan wody nagle, pozostawiaj±c ¶mierdz±cym dymem "z powodu których wielu zginê³o" ...) Niemniej jednak, jego praca Sizat czê¶æ literatury naturalistycznej, rodzaj Historii Naturalnej.
Poczytnych dzie³em znanego jezuickiego uczonego, wzmocni tê sztuczn± literatury naturalistycznej. Hipotetyczny smoka, cierpliwie cudownie szczegó³owe pokoleñ uczonych, znajdzie swoje zakoñczenie w pierwszym eseju po¶wiêcony jest systematyczne badania podziemnego ¶wiata, Mundus   Subterraneus (1664/65) z dnia Atanazy Kircher. Projekt sk³ada siê z dwóch du¿ych ilo¶ci ponumerowanych.
Smoki by³y badane w ksiêdze VIII, po¶wiêconej zwierz±t podziemnych, a nastêpnie ryb jeziora i jaskinie. Taka klasyfikacja jest sam koncepcyjnego wybór. Kircher mo¿e ostrzec czytelnika, ¿e "Wielki bój" dzieli ekspertów dotycz±ce rzeczywisto¶ci smoków, ale bez ogródek stwierdza ich istnienie, zabarykadowa³ siê za wa¿no¶ci ¼róde³ ko¶cielnych, pisarzy ko¶cielnych i ¶wiadków (Atanazy Kircher, Mundus   subterraneus, w XII Libros   digestus, Amsterdam: Johannes Jansa, 1664, tom. I, sygn. VIII, tom. IV).
Ale Kircher nie jest zwyk³ym kolekcjonerem informacji. 'S My¶li o miejscu zamieszkania lub o³owiu Smoka nowych rozwa¿añ. Z pomoc± biblijnego fragmentu, Kircher daje "otch³añ" do smoków. Termin ten pierwotnie sugerowa³ sk±d przepa¶æ prawdopodobnie pochodzi z wód potopu. Wsparcie tego pomys³u, autor Mundus   Subterraneus wskazuje na obecno¶æ du¿ych ¼róde³ podziemnych, ukryte pod górami, nazwany hydrophylaciae, z których rodz± siê rzeki.
¦wiat bez ¶wiat³a, bogate w wodê, mo¿e pomie¶ciæ ¿ycie i geologiczne marzenie du¿ych jezuity ³±czy siê z zoologii hipotetycznej. Smoki s± mieszkañcy Ziemi pod³o¿a. Czasem pojawiaj± siê na otwartym powietrzu, "przeciw ludzi i zwierz±t." Kircher nie widzi smoki jako szczególnej kategorii zwierz±t. Jest, zatem, bardziej osobliwo¶æ przyrody, produkt bardzo rzadkich aktów spontanicznej generacji.
Zgodnie z tym pogl±dem, smiali uczony daje nam przyk³ad pszczo³y, urodzone w ci±gu wydzieliny byd³a. Je¶li zatem przep³yw wód podziemnych przypomina dzia³anie maszyn-których plany malowaæ ksi±¿ki generacji smoka przypomina eksperyment chemiczny, gdzie jaskinie odegra rolê laboratoriów fizycznych hydraulicznych.
Wed³ug Kircher, ¿e "czêste komentarze" najwyra¼niej pozwalaj± stwierdziæ, ¿e smoki pojawi³y siê w miejscach, gdzie alpejskich ogromne or³y i sêpy poczynionych swoje gniazda. Wewn±trz ukrytych gniazd górskich ptaki drapie¿ne zgromadziæ wiele wygas³ego gry: gady, ptaki, króliki, owce, psy, a nawet dzieci. Fermentacji zgromadzonych relikwii do do³u zw³ok przynios³oby czasami dziwaczne zwi±zki zwierz±t.
Motley stwór mia³by urodziæ przez zgnilizn±, smoka, który pochodzi ze zwi±zku z nasion wielu istnieñ, które zosta³y skradzione przez sêpy. Reptile by g³owa, szyja i ogon nowego stworzenia. Smok by³ te¿ wypo¿yczony du¿e uszy zaj±ca i ptaków, piór. Z pewno¶ci± zwi±zek spermatic dominuje ta transformacja nie potêpiam hybrydê z istnienia wad rozwojowych oraz niepe³nej osocza.



http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=el&u=http://diadrastiko.blogspot.com/2012/08/blog-post_9245.html&prev=/search%3Fq%3Dhttp://diadrastiko.blogspot.fr/2012/08/blog-post_9245.html%26biw%3D1366%26bih%3D575
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 22, 2014, 20:53:48 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #31 : Styczeñ 22, 2014, 20:54:19 »

cd....


Skrzyd³a wiêc to byæ objête jednym grubo¶ci warstwy, a pancerz z ³usek by³oby zwapnienie predyspozycji genetycznych. Urodzony z seps±, smok doros³y zawsze zdradzaj± jego pochodzenie, poniewa¿ czarny oddech, który m±dry jezuita interpretuje jako marnych par, które mo¿na porównaæ z fosforescencj± martwego drewna.
Wed³ug postrzegania Kircher, jaskinia nie jest ju¿ tylko schronienie smoka. Jest równie¿ "inkubatorze" z. Ta wyj±tkowa rzadko¶æ wy¶wietla produktów osocza specyficzne warunki ¶rodowiskowe: niemiecki jezuita, który ma obsesjê na punkcie eksperymentów, smok bêdzie automatyczne wynikiem procesów chemicznych, podczas którego jaskinia bêdzie odgrywaæ rolê ogromnego retorty, z gdzie przela³a nasiennego zupê. Góry, jaskinie i smoki s± zatem nieroz³±czne trio.
Kircher uwa¿a, ¿e "nikt nie mo¿e podwa¿yæ" rzeczywisto¶æ smoka, który szczegó³owo zapoznaæ ludzi z wielkim presti¿em jak Stoumpf Gkesner i Leopold Sizat. Alpy szwajcarskie bêdzie ukrywaæ wiele smoki w "miejsc niedostêpnych", jak jest jakie¶ ukryte legowisk w górnym kraju. Trzy pokolenia reprezentacje smoki dekoracji traktat.
Jeden przedstawia "czworono¿nego skrzydlatego smoka", który zabi³ rycerza z Rodos, z drugiej pokazuje dracunculus strza³ów, a ostatnio Draco   helveticus, który by³ dwuno¿ny i pierzaste. (Formalizacja istnienie okre¶lonego rodzaju portret smoka alpejskie pracê wynagradza szwajcarskich kronikarzy i uczonych). Draco   helveticus wchodzi na pole kultury europejskiej.
Kircher publikuje tak¿e list Lucerne spowiednika Christopha Sorer, koncentruj±c swoje uwagi na temat jednego z smokami w strasznych warunkach Pi³ata: "Widzia³em majestatyczny smok przylecia³ z otworem na du¿± skale Mount Pilatus, bardzo szybko machaæ skrzyd³ami, jego cia³o by³o na d³ugo, i tak jest ogon i szyi. Jego g³owa by³a postaæ jednego z tych gadów z zêbami. Podczas lotu, robi³ usta jak iskry z nimi rzuca ¿elazka, gdy kowale hit kowade³ko na ... »
dragons (7)
W korespondencji, równie¿ Sorer odpowiedzia³ na pi¶mie, ¿e w 1654 roku, dzieñ Saint-Jacques (25 lipca), Hunter Paul Soumperlin po³o¿ony w górach flou (2097 m) w Alpach Szwajcarskich, ujrza³ smoka. Zwierz±t stoi na krawêdzi g³êbokiej jaskini. To by³o dwuno¿nych wyprostowany, z g³ow± przypomina³ konia i "ca³e cia³o by³o pokryte ³uskami". Kiedy mê¿czyzna podszed³, potwór wycofa³ do jego legowiska.
Chocia¿ chwali Draco helveticus, Kircher nie sposób zaniedbuj±c W³ochy. Oprócz s³ynnego odcinka sezonu ze smokiem Alntrovanti, jezuita podnosi kwestiê niedawnego spotkania zupe³nie siê sta³o cztery lata przed publikacj± jego prac. W listopadzie 1660 my¶liwy staranowa³ bagna Pontini, niedaleko Rzymu, aby prze¶ladowaæ siê ofiar± wodnego.
Podczas gdy smok wielko¶ci du¿ego sêp, lataj±ce, mê¿czyzna rzuci³ w jego kierunku, a nastêpnie zaatakowa³ go istota rannych. My¶liwy zmar³ tej samej nocy, a jego skóra by³a zielona z jadem. I odkry³ szcz±tki zwierzêcia, które by³o ju¿ rozk³adaj±cego. Jego g³owa przeniesiony do Kircher, którzy strze¿onym muzeum. Ten smok cz³onkami byli dwunogi z szerokimi palmitynian stóp jak te gêsi.
Francuski podró¿nik nam potwierdza istnienie popularnego reputacji, który dominowa³ na ulicach Rzymu w czasie, do którego Kircher. Rzeczywi¶cie, w swoim pamiêtniku (1665), Balthazar de Monkonis z Lyon zauwa¿a: "Na pocz±tku pa¼dziernika 1660 roku my¶liwy zabi³ dziesiêæ czy dwana¶cie mil od Rzymu, kiedy by³ tam te¿, skrzydlaty smok mia³ skrzyd³a nietoperza, z których jeden z nich uderzy³ my¶liwego w nodze, i zmar³ kilka dni pó¼niej ... "
W oparciu o zwiêkszonej trwa³o¶ci w kwestii smoka, trzeciej edycji Mundus   Subterraneus (1678) po¶wiêca kilka stron do smoka i daje wiêksz± uwagê. Mo¿na zauwa¿yæ, ¿e figura pluszowego smoka przechowywane w Rzymie, wewn±trz muzeum kardyna³a Barberini, (Mundus   Subterraneus, 3-cie wydanie, 1678, tom. II, nr ref. VIII, rozdzia³ II, s. 103). Specjalny dodatek po¶wiêcony jest wêdrowny podró¿nika szlachetnego George Elias Loreto.
Jest to ma³y przewodnik turystyczny do nawiedzonych miejsc, które zosta³y cenionych w barokowym wra¿liwo¶ci. Do szewskiej pasji, odnosi siê do jeziora strzeg±cego barier górskich i drzew iglastych, których mêtnej wodzie przez upuszczenie ró¿ne przedmioty, powoduj±c burze! Mamy w tym przypadku, brzegu jeziora Czarnego-Lasu Moumelze (s³owo to oznacza "bajki" nazwa jeziora Czarny Las produkowane przez s³owo Muhme:.. Bajki duchów wód Zobacz Hünnerkopf, «Muhmelsee», w Handwörterbuch des deutschen Aberglaubens, VI Tom, Berlin 1934, s. 620-621.
Ponadto, projekt Przygody Simplisisimous -1669 - Grimmelshausen, bohater powie¶ci, simplex, w przej¶cie o Saouermprouner s³ychaæ "dziwne historie" opowiadane przez tych, którzy siê w sprawie k±pieliska termalnego "nieodkryte" Moumelze: omówienia destrukcyjne w³a¶ciwo¶ci wody z tego obszaru i spotkania z dziwnych stworzeñ, gnomy i elfy i wró¿ki, które ¿yj± pod powierzchni± ...) Raz na jeziorze, szuka³ na pró¿no z oczu, aby znale¼æ g³êboko¶æ tego akwenu z zwodniczej spokoju .
Brak ryb mo¿e ¿yæ pod powierzchni±. Têtnienia poroni³a, co niektórzy próbowali tam wej¶æ, poniewa¿ woda jest nie tylko tolerowaæ czarne ¿aby i niektóre gatunki salamander. Pogranicze mieszkaniec Baden, towarzyszy ksi±dz, próbowa³ za¿egnaæ Moumelze rzuca tam ró¿añce u¶wiêconych: "Ale nagle straszny potwór dziwna forma pojawi³a, trepontas ich lot i wzbudzaj±c burzê, która trwa³a siedem dni ..."
Sam Loretta nie wydaje zaprzeczaj± ¶ledzenia smoka wodnego, poniewa¿ widzimy, ¿e skoro rzuci³ trzy kamienie w jeziorze (byæ mo¿e chc±c wywo³aæ burzê Mrugniêcie, wsta³, aby wyrze¼biæ swoje nazwisko i datê podró¿y (12 maja 1666) na s±siedniej korze drzewa. Ten podró¿nik, który przecina Niemcy kilka lat po zakoñczeniu ostatnich walk, które nast±pi³y wojny trzydziestoletniej, patrz±c s³ynnych nawiedzonych miejsc, które bada szczegó³owo.
Loreto jest ciekawy duch, znawca literatury demonological. Po Moumelze przera¿aj±ca reputacja Mount Pi³ata przyci±ga nieodparcie. Nie idzie w tym samym roku. On mówi³ o legendarnym jeziorze, "bezdennej g³êbi." Nie by³o go tam, ale du¿a stagnacja bagno.
Ale pastora³ka, którzy towarzysz± show zrobiæ wyciêcia na skale: "szpony diab³a" i mówiæ o safranthropous (podobne historie z Walii, zobaczyæ pracê Arthur Machen, powie¶ci Black Seal ). Mówi±, ¿e góry te s± przeklête. Loreto, w ka¿dym razie, opisuje pasterzy Pi³ata jako osoby chamskie i obrzydliwe, poddali siê magii, który ³atwo zwabiony demonów. W 1667 roku, grupa pasterzy czarowników rozpêta³ niszczycielsk± burzê na Canton.
Rok temu mieszkañcy Vitzno widzia³ p³on±ce smoka lec±cego nad ich miejscowo¶ci. To by³o trzêsienie ziemi i powód¼ zapowied¼. Loreto uwa¿a oba smoki z góry, a diab³y i straszliwych magów. Stanowisko smoka bojowego Ountervalnt jest dok³adnie okre¶lony, jest "Field of the Dragon", Drachenfeldt. Pokazuje równie¿ ludzi smoka cz³owiek, który jest wysoki, a stamt±d wydaje siê jezioro z czterech-Kantonu i okolicach kraju ... Loreto dodaje, ¿e choæ Afryka ma star± plotkê, ¿e zawsze daje z potworami, a góry szwajcarskie le¿a³ tak¿e w ich najbardziej tajnych kryjówek, "zdeformowane stwory", takie jak smoki i olbrzymy.
Lucerna, nie zachowa³ nie w murach kolosalnego szkieletu ludzkiego, dowód realno¶ci gigantów? Elias George Loreto jest jednym z pionierów wnie¶æ w centralnej Szwajcarii teratoeidous schronienia ludzi i zwierz±t.
Trzecia edycja Mundus   Subterraneus z Kircher ustalenia Szwajcarii jako kraju zachodniego smoka. Jednak inne kraje europejskie mog³yby zakwestionowaæ tê hegemoniê. Na przyk³ad, Austria. Jednym z województw, Karinthie by³ szczególnie bogaty w opowie¶ci o smokach. Jako zwieñczenie tych przekonañ, w 1590 r., rze¼biarz Ulrich mia³ Fogkelzangk ozdobiæ du¿y plac Klagenfurt w Karinthie, ze skrzydlatego smoka, s³ugi ¼ród³o, Lindwurmdenkmal, czyli pomnik smoka ...
Du¿o siê dzieje i Styria. W poprzednim wieku, Gkesner podniós³ kwestiê pierzastych gadów w niebiosach tej prowincji, w ​​po³udniowo-wschodniej Austrii. Ponadto, po zakoñczeniu epoki ¶redniowiecza, "Cave of the Dragon" w Mixnitz przyci±gnê³a ciekawy z ca³ej Europy. GD. M. Viser w odniesieniu do Styrii w 1678 roku, mówi o jaskini, stwierdzaj±c, ¿e stale pooping "ko¶ci smoków".
Niezwyk³y pielgrzym jako Elias George Loretta nie móg³ pomin±æ odniesienie do tej s³ynnej kryjówki. Wed³ug niego, szewc nie ryzykujemy, aby uzyskaæ ³uki z jaskini do zbierania ko¶ci olbrzymów. Mê¿czyzna przypomnia³ sobie, ¿e ca³y smok szkielet odkryto w otwór jaskini (Othenio Abel, Vorzeitliche Tierreste   im   deutschen   Mythus, brauchtum   und   Volksglauben, Iéna: Fischer, 1939, rys. 130, strona 176, rys. 136, s. 185).
Materia³y dotycz±ce smoka wreszcie osi±gnê³a taki niezwyk³y wolumin, który niemiecki uniwersytet, George Caspar Kirchmagier (1635-1700) odwa¿y³ siê wyci±gn±æ pierwsz± monografiê na ten temat. Chemik z zawodu, ma równie¿ Kirchmagier Mineralogii i rozwinê³a sieæ korespondentów w wa¿nych uczonych europejskich.
W 1661 roku, kiedy projekt Zoologia   Physica Johan Sperlingk (który zosta³ odznaczony po¶miertnie), zosta³a opublikowana, wydawca dodane w dziesiêciu akademickich dyskusji traktacie z lub pod nadzorem Kirchmagier. Istnieje w tym hipotetycznych kwestii zwierz±t, takich jak jednoro¿ec, bazyliszka, feniks i smok . Ten ostatni jest przedstawiony jako "olbrzymi gad" istota tar³a, ¿ywi±c siê zw³okami i od czasu do czasu z ¿ywymi lud¼mi. (Johann Sperlingk, Zoologia   Physica, red. J. Kirchmayer, Wittenberg: Spadkobiercy G. Berger, 1661, rozdzia³ III, s. 403-405 (De Dracone). Dla Kirchmagier patrz Thorndike, Historia Magii i eksperymentalnych Science, Columbia University Press, 1958, op.an., tom. VII, str. 347).
Smok Smok by³ znowu Grecy. Ten post, od jednego do drugiego koñca wieku, by ustawiæ umiarkowany ducha, odrzucaj±c ideê skrzydlatego gada na rzecz du¿ego serpentyn. Tak by³o w 1603, opinia Kaspar Svenkfelnt dotycz±ce smoka ¦l±ska. Taki by³by autorem i to ¦wiat S³ownik Antoine Fouretier (1619-1688), którego praca zosta³a opublikowana po¶miertnie w Amsterdamie w 1690. Z tego mieszczañskiego Pary¿a, nie zawsze wyjazd na badania, smok by³ tylko "potwornego wê¿a, który w czasie nabytej wielki rozmiar."
Pozycje wielkiego Atanazy Kircher znaleziono wielki apel do kolekcjonerów niestrudzony informacji barokowym Niemiec. Jeden z tych pisarzy, lubi³ bardzo dziwne i niezwyk³e historie, powie¶ciopisarz Emperarnt Werner kaplica (1647-1690), u¿ywany projekt Mundus   Subterraneus w stosunkach Strange (1683).
Musimy przyj±æ, mówi Kaplica, ¿e "wielu" ludzi nie wierz± w istnienie smoków. Ale sceptycy musz± "cisza" przed pozytywnej opinii osób stoj±cych w Sizat w Kircher i jego Alntrovanti i przed licznych raportów naocznych ¶wiadków, wskazuj±ce, ¿e do znudzenia:
"By³y i nadal s± smoki. Klify górach w Szwajcarii i gdzie indziej, nie, nie wolne od tych stworzeñ i pamiêtam bardzo dobrze, ¿e wszystko mamy opowiada³ takich niszczycielskich potworów, które pojawi³y siê w Toskanii, w Prusach, przed dwa lub trzy lata temu ... "(EB kaplica, Größte Denckwürdigkeiten der Welt, oder Sogenannte relations curiosae, Hambourg: Thomas von Wiering, 1683 Ale patrz te¿ E. B. Kaplica,« Mundus mirabilis tripartitus », uder Wunderbare Welt w einer kurtzen Cosmographia fürgestellet .... , Ulm: Mattheus Wagner, 1689, t. III, sêdzia I, rozdzia³ XXIV, s. 179-188)..
dragons (1) dragons (2)
dragons (1)
Obecno¶æ istot jednocze¶nie niebezpiecznych i niezwyk³ych w obszarze europejskim, powoduj±c dziwne zjawiska charakterystyczne dla uroczej horroru. Sortuje kaplica z przyjemno¶ci± to "cudowne rodzaju" w¶ród "najbardziej ohydne potwory au naturalne", istota pozbawiona rodziców, przed ka¿dym naturalnym przebiegu procesów ¿yciowych, co wynika z automatycznego urodzenia.
Hybryda ta pozostaje w "wielkich gór", które mog± byæ w Alpach szwajcarskich, ale równie¿ "karpackie szczyty wznosz±ce siê w niebo, pomiêdzy Polsk± i Dacia" (Transylwanii). Ju¿ Kirchmagier wspomnia³ Karpat pomiêdzy gór europejskich u¿ywanych jako schronów przez smoki. Kaplica dostaje jego informacji z serii publikowanych w pismach medycznych, nauk przyrodniczych kolekcji Cesarskiej Akademii Al.
W pierwszym z tych dokumentów, wêgierski lekarz Paterson Hein napisa³ w 1671 roku, ¿e "nie mo¿na by³o n 'wyzwanie' rzeczywisto¶æ smoków. By³y w¶ród zbiorów jednej szczêki i k³y, które okaza³y siê dok³adnie naturê tych zwierz±t. (Patrz list dr Johann Hein w Paterson dr Sachs wyborem Lewenhaim, 2 Δεκεμβρίου 1671, znajduje siê w Miscellanea Curiosa   Medyczno - Physica   Academiae   Naturae   Curiosorum, Lipsk i Francfort).
W innym li¶cie (29 stycznia 1672), stwierdza, ¿e Hein by³ w stanie zbadaæ smoka Czaszka w Warszawie. Ponadto, wie¶niak pokaza³ ca³y szkielet "nowego smoka" w Earl Rakotzi (dr Hein G. Patterson, «De Draconibus Carpathicis», w Miscellanea Curiosa, dec I ann III UWAGI CXXXIX, 1672, s. 257.. - 258).
Lekarz uda³o siê zebraæ zeznania pasterzy tego kraju. Wiele z nich zwierzy³ siê, ¿e w Karpatach, w pobli¿u rzeki Ntounagiek, jest du¿a jaskinia pe³na ko¶ci i szcz±tki smoków. Przygodowe mieszkañcy podejmuj± ryzyko i tam dostaæ ko¶ci czasami ca³e szkielety-które nastêpnie sprzedaj± do praktyków, którzy bior± z nich proszek, z którego nastêpnie dokonaæ cudownego antidotum na padaczkê.
To kostnica zosta³ stworzony w ten sposób: gdy chory czuje, ¿e smok pozostawiaj±c si³y, idzie do jaskini le¿eæ nad drugim, i o¿ywienia, ale umrze w tej pozycji. Innym za nim, a tym samym tworz± stos ko¶ci. Pasterze prowadz±ce swoje stada na letnie pastwiska za¶wiadczyæ, ¿e smoki spêdziæ dzieñ g³êboko w jaskini i nie wyjdzie stamt±d, a nie w nocy, w po¶piechu do owiec, kóz, kozic w, nawet w Bears , które nastêpnie wprowadzaj± w swoich kryjówek, aby zaspokoiæ.
Sami pasterze opowiadali w Paterson Hein, ¿e pewnego dnia w³oski poszed³ do jednej z tych jaskiñ, aby wymusiæ jakie¶ magiczne rytua³y ze smokiem wyj¶æ. Gdy zwierzê okaza³o siê, mag kavalikepse, gubiê siê z ty³u na niebie! Lekarz, oczywi¶cie, nale¿y rozwa¿yæ tê historiê "mit". Jest to wariant tradycji Egzorcysta smoka w Szwajcarii, jak opisano przez pismach Ulrich Campbell i dziadka Rengouornt Sizat.
W nastêpnym stuleciu, notitia pracy   Hungariae   Novae   Historyczno - Geographica (1742), Mathias Bell powie brzydkie gry które odegra³y jokera do mieszkañców wsi w górnej Wêgier, którzy chcieli zap³aciæ za us³ugi w "nekromanta" do odparcia go ze schroniska smoka by³ odpowiedzialny za niszczycielskie burze gradowe.
Austriacka folklorysta, Leopold Kretzenmpacher zgromadzi³a legendarne opowie¶ci, które zosta³y zebrane w 19 wieku w¶ród Rumunów z Transylwanii i dotycz±ce straszliwych smoków. Wed³ug tych rachunków, ko¶ci ekshumowanych z górskich jaskiñ by³y postrzegane przez ludzi jako pozosta³o¶ci potworów. "W³oski" jest bez w±tpienia jednym z tych "Wenecjanie» (venediger) wydobycie in¿ynierów-lub-poszukiwaczy z³ota, którzy przekszta³caj± siê na górê do mitycznych magów, z powodu niewiedzy na temat ich nauki.
Informacje Hein przez jego kolegê z Wroc³awia, Heinrich Folniat. Sycylijski Lekarz powielana w swoim sprawozdaniu w 1674 grawerowania czaszki jednego z "smoków Karpat". (Nale¿y pamiêtaæ, ¿e w Karpatach oraz w Transylwania rozkwit³a legendê Dracula Vlad Dracul,, nazwiska, co oznacza "syn smoka" lub "syn diab³a"). Wezwa³ swoich kolegów do s³uchania z wiêksz± gracj± ludowych opowie¶ci, które wskazuj± na obecno¶æ zwierz±t w niedostêpnych górach teratoeidon prawie.
Folniat odtwarza list od lekarza Sibiu, Georg Ber. (Heinrich Folniat, «De Dracpmobus Carpathicis i Transsylvanicis», w Miscellanea, dec / I, Ann. IV, obs. CLXX, 1674, grawerowanie miêdzy stronami 226 i 227. Ber, aby zobaczyæ Johan Seiverts, Nachrichten von Siebenbürgischen Gelehrten und ihre Schriften, Pressburg: Weber i Korabinski, 1785, ss. 453-454). Ber (1645-1704), urodzony w Polsce, cieszy siê renom± jako botanik, który wyda³ p³ytê z Saksonii Chermanstat (Sybin) do zaoferowania, w 1672 roku, stanowisko Wspólnoty farmaceut±.




i jeszcze co¶....


https://gnosticteachings.org/courses/gnostic-mysteries/3347-gnostic-mysteries-of-the-cross.html



ZDJÊCIA ...... http://meliknubarova.35photo.ru/photo_618104/
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 26, 2014, 11:53:19 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #32 : Czerwiec 03, 2014, 23:26:03 »

Symbolika wê¿a...



 
Symbolika Wê¿a - od Sumeru do mitu edeñskiego
Autor tekstu:
Joanna ¯ak-Bucholc
W
±¿ jest tak potê¿nym symbolem, pojawiaj±cym siê w tak wielu kulturach ipe³ni±cym tak ró¿norodne role, ¿e oczywi¶cie nie bêdê w stanie wyczerpaæ tematu i dok³adniezanalizowaæ wszystkie sposoby jego przejawiania siê. Lepiej poprzestaæ na niewieluprzyk³adach, ale postaraæ siê, by by³y reprezentatywne i w miarê „pierwotne", archaiczne.Równie wa¿ne jak mity s± przedstawienia plastyczne. Je¶li za¶ idzie o wizerunki wê¿a, totrudno powiedzieæ, które s± najstarsze, jednak w±¿ nie wydaje siê byæ symbolem bardzoarchaicznym, niew±tpliwie czê¶ciej i od dawniejszych czasów pojawiaj± siê byk, jeleñ, ptaki.Jednym ze starszych przedstawieñ jest w±¿ na ceramice z VI tys. p.n.e. z terenu tzw. ¯yznegoPó³ksiê¿yca. Nie wiemy oczywi¶cie jak± funkcjê pe³ni³ w mitach tamtych ludzi. Potem wê¿a „uwik³ano" w walkê; ju¿ na piêknie inkrustowanym naczyniu z Nippur widzimy kota walcz±cegoz wê¿em; kot jak dowiadujemy siê z podpisu to sama Wielka Bogini Inanna.Wiele jednak wskazuje na to, ¿e tam, gdzie od pewnego czasu mamy do czynienia zsymbolem wê¿a o wiele starszym symbolem by³ symbol ryby (str. 2012). Mo¿na oczywi¶ciesnuæ przypuszczenia dlaczego symbol ryb mia³by zamieniæ siê (czy raczej rozszczepiæ siê, boprzecie¿ nie zanikn±³) w obraz wê¿a. Czy obraz ryb — jako potê¿nego symbolukosmogonicznego, cywilizacyjnego (rybo-ludzie z Oannesem na czele, nauczaj±cy ludzi w Eridurzemios³, uprawy roli i sztuki budowania miast, indyjski Matsja nauczaj±cy praw Manu), iwreszcie egzystencjalnego (wierzenia, i¿ ryba jest form± przejawiania siê jednej z warstwduszy umar³ego) — by³ bli¿szy kulturze ludzi zwi±zanych z morzem i ¿eglarstwem, za¶ innymludom w±¿ wyda³ siê adekwatniejszy? Czy te obrazy na³o¿y³y siê na siebie: oto przyk³adnauczycielem ludzko¶ci w Indiach by³ potê¿ny w±¿ z rodu nagów (wê¿y) ¦esza, przedstawianyz p³ugiem oraz z t³uczkiem do ziarna — a to s± wszak emblematy cywilizacyjne, znaki sztuk, jakich Sesza by³ patronem. Niewykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne, ¿e nagowie, wtym ¦esza, pe³nili tak± sam± rolê mityczn±, jak sumeryjski Oannes i jego towarzysze, rybo-ludzie. Mo¿e mamy do czynienia z jednym ¼ród³em tego motywu… Mo¿e warto pamiêtaærównie¿ o tym, ¿e ¦esza jest wê¿em siedmiog³owym, a w takiej w³a¶nie liczbie wystêpuj± rybo-ludzie na sumeryjskich reliefach; tzw. ap-kallu, co po akadyjskuznaczy „m±dry".Wê¿e mityczne s± zwi±zane z wodami, choæ przecie¿ ten zwi±zek wcale nie jestoczywisty, chyba ¿e mamy na my¶li wê¿a wodnego. Otó¿ Wody to „materia pierwsza". WEgipcie pojawia siê to w koncepcjach kosmogonicznych; zwrócimy uwagê na postacie tzw.Ogeady, ósemki pierwszych bóstw, przedstawianych, co znamienne z g³owami wê¿y i ¿ab.Kiedy wypracowano koncepcjê Wielkiej Wody op³ywaj±cej ca³o¶æ uniwersum, w plastyceprzedstawiono to jako „tarczê" op³ywan± przez potê¿n± rzekê; jaki¿ obraz lepiej nadawa³ siê dosymbolizowania Wielkiej Rzeki ni¿ kszta³t wê¿a owiniêtego wokó³ krêgu... W Indiach ogólnieznany jest obraz Wisznu spoczywaj±cego na ogromnym prawê¿u Anancie (jego imiê znaczy „bezkresny", co chyba jednoznacznie mo¿na uznaæ za synonim Wielkiego Oceanu). Inny mitopowiada o znanym nam ju¿ ¦eszy, który ¿yje w Potali, wielkiej podziemnej krainie, a jakwiadomo w podziemnej krainie istnieje podziemny ocean. Powiada siê równie¿, i¿ ¦esza —uwaga —
opasuje ca³± ziemiê.
To przecie¿ identyczny obraz, z jakim spotykamy siê w Grecji,czy Sumerze! W do¶æ pó¼nym micie egipskim opowiada siê o wcieleniu boga Amona, wê¿uzwanym Kem-atef, który wy³oni³ siê z podziemnego Praoceanu. Znany jest te¿ w±¿ Mehenzwiniêty pod ³odzi± Re, chroni±cy go od z³ych mocy, albo oplataj±cy naos Re, a tak¿e ci±gn±cybarkê s³oneczn±, niczym ¦esza ci±gn±cy ³ód¼ Manu. Równie¿ w ¶wiecie egejskim mamyprzedgrecki mit o stwórczym prawê¿u Ophionie, który
siedmiokrotnie
oplata³ Jajo ¦wiata, a¿wysz³y z niego Niebo i Ziemia. To Jajo znios³a w postaci go³êbicy prabogini Eurynome (
eurys
—szeroki), z któr± z³±czy³ siê Ophion. By³a ona przedstawiana, jak przytacza Z. Kubiak (
MitologiaGreków i Rzymian
, s. 141) jako kobieta od bioder w górê i ryba od bioder w dó³. I sprawarównie wa¿na: oto mamy obraz Ophiona
opasuj±cego
okr±g³y kszta³t — „tarczê" uniwersum,potem ten kszta³t odczytywano m.in. jako Jajo ¦wiata. Oczywi¶cie inne prastare bóstwopregreckie Okeanos, którego miano, mimo ¿e nie greckie sta³o siê podstaw± nazwy „ocean" wwielu jêzykach indoeuropejskich, w tym w polskim, by³ widziany jako opasuj±ca uniwersumWielka Woda.Zatem: W±¿ — ten Pierwszy, kosmogoniczny, zwi±zany z elementem Prawód,Racjonalista.pl


http://www.academia.edu/2980421/Symbolika_Weza
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #33 : Sierpieñ 13, 2014, 20:29:12 »
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 17, 2014, 19:37:46 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #34 : Styczeñ 31, 2015, 18:22:38 »

Sirin




Wiktor Wasniecow – "Sirin i alkonost. Ptaki rado¶ci i rozpaczy". (1896)

Sirin (tak¿e syrin), ros. сирин (sirin) od gr. Σειρήν (seirēn - syrena) – legendarna istota znana z rosyjskich podañ ludowych, przedstawiana jako ptak z g³ow± i piersiami piêknej kobiety.

Wed³ug legendy syriny ¿yj± na "ziemi indyjskiej" w pobli¿u raju albo w okolicach Eufratu. Stworzenia te nawi±zuj± do opowie¶ci o syrenach z greckiej mitologii. ¦piewaj± "¶wiête pie¶ni", które mówi± o szczê¶ciu w przysz³o¶ci. Dla cz³owieka siriny s± niebezpieczne: kto s³ucha ich pie¶ni, zapomina o ziemskim ¿yciu, spieszy za sirinami i umiera.

Siriny symbolizuj± smutek, cierpienie i rozpacz, podczas gdy podobne wygl±dem alkonosty, oznaczaj± szczê¶cie i nadziejê. W przeciwieñstwie do alkonostów siriny s± nastawione wrogo do cz³owieka.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Sirin


Alkonost (folklor)



   Ten artyku³ od 2012-08 wymaga uzupe³nienia ¼róde³ podanych informacji.
Mo¿liwe, ¿e ten artyku³ w ca³o¶ci albo w czê¶ci zawiera informacje nieprawdziwe. Informacje bez ¼róde³ w ka¿dej chwili mog± zostaæ zakwestionowane i usuniête. Pomó¿ Wikipedii i dodaj przypisy do materia³ów opublikowanych w wiarygodnych ¼ród³ach.
Po wyeliminowaniu niedoskona³o¶ci prosimy usun±æ szablon {{Dopracowaæ}} z kodu tego artyku³u.
Alkonost, mal. Iwan Bilibin
Sirin (po lewej) i Alkonost (po prawej). Ptaki rado¶ci i smutku, mal. Wiktor Wasniecow, 1896

Alkonost – w mitologii, folklorze rosyjskim, stworzenie o ciele ptaka i g³owie piêknej kobiety. Charakteryzuje je niezwyk³y g³os, który sprawia, ¿e zas³yszany raz, staje siê jedyn± rzecz±, której pragnie siê s³uchaæ. Bywa mylona z Sirin±, kolejn± z postaci ludowych podañ rosyjskich, mieszkank± podziemnego ¶wiata.

Alkonost sk³ada jaja na pla¿y i turla je w kierunku morza. Kiedy jaja pêkaj±, zrywa siê ogromna burza, a morze staje siê nieposkromione.

Imiê Alkonost pochodzi od greckiej bogini Alcyone, przemienionej w zimorodka.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkonost_%28folklor%29


Kiara.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2015, 18:27:49 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #35 : Styczeñ 16, 2016, 10:35:57 »

Odczyt symboliczny jest niezwykle ³atwy gdy nie u¿ywa siê do tego wymy¶lnych wspó³czesnych skojarzeñ i emocjonalnych uczuæ.

IN Ana... IN... Pani ANA .. nieba .. czyli PRAMATKA..... wszystkich ¿yæ.
I... mo¿e nie i tylko I . jeden ..pierwsza Ssztar ... gwiazda ....

https://mistykabb.wordpress.com/2014/07/21/inanna-isztar-informacja-ostrzezenie/


Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #36 : Wrzesieñ 04, 2016, 15:07:06 »



Znak TAW – pisownia i znaczenie

Znak TAW w jêzyku staro hebrajskim jest ostatni± 22-g± liter± tego alfabetu. Przez staro¿ytnych skrybów litera TAW by³a pisana w formie krzy¿a, zamiennie najpierw jako krzy¿ równoramienny pisownia taw krzy¿ a potem tak¿e jako pisownia taw - krzy¿ X. Obecn± i staro¿ytn± pisowniê tej litery pokazuje wyra¼nie twórca wspó³czesnego jêzyka hebrajskiego Elezier Ben Yehuda w jego s³owniku hebrajsko-angielskim:

 litera TAV w s³owniku Ben Yehuda

wspó³czesne i staro¿ytne TAV wg Ben Yehuda




Historiê pisowni znaku TAW w ró¿nych jêzykach semickich, a¿ do dzisiejszej formy ³aciñskiej litery T, przejrzy¶cie pokazano w serwisie Anctient Hebrew Research Center:

staro hebrajskie taw tav tau

ancient hebrew tav

Jak widaæ, ludy semickie pos³ugiwa³y siê kiedy¶ znakiem krzy¿a takim samym, jaki dzisiaj jest symbolem chrze¶cijañstwa (krzy¿ ³aciñski). Znak krzy¿a TAW by³ ostatni± 22-g± liter± alfabetu w wielu jêzykach semickich: fenickim, staro hebrajskim, klasycznym arabskim, , aramejskim, poniewa¿ wywodz± siê one ze wspólnego rdzenia i wszystkie bazowa³y na tym samym 22-znakowym alfabecie. Jêzyk staro hebrajski (paleo hebrajski) wyszed³ z u¿ycia w II wieku n.e.. Pisownia TAW we wspó³czesnym jêzyku hebrajskim opracowanym przez Ben Yehuda zosta³a zapo¿yczona z jêzyka aramejskiego w zmienionym ju¿ kszta³cie hebrajska litera taw tav i ma³o przypomina pierwotn± pisowniê.

Jeszcze ciekawsze ni¿ pisownia TAW jest znaczenie tego znaku. W hebrajskim leksykonie Starego Testamentu F.W.Geseniusa znajdujemy takie wyja¶nienie:

(1)  Arabski znak w formie krzy¿a wypalany na udach lub szyjach koni i wielb³±dów, st±d nazwa litery TAW, która u Fenicjan i na machabejskich monetach ma formê krzy¿a. Grecy i Rzymianie wziêli od Fenicjan zarówno nazwê jak i kszta³t litery.

(2)  Symbol (krzy¿owy), znak pod/zamiast pisanego nazwiska; st±d podpis, Job 31:35. Stwierdzono, ¿e na synodzie chalcedoñskim i innych synodach g³ównie na Wschodzie nawet niektórzy biskupi nieumiej±cy pisaæ umieszczali krzy¿ jako podpis zamiast swojego nazwiska, co jest nadal czêsto czynione przez zwyk³ych ludzi w procedurach prawnych.

Ad.1 Widaæ, ¿e Arabowie pieczêtowali znakiem krzy¿a swoje konie i wielb³±dy tak, jak Bóg naznaczy³ swoich ludzi, nale¿±cych do Niego w Jerozolimie. Ad.2 Bóg u¿y³ swojego podpisu TAW na czo³ach wybrañców, gdy Jego prawo by³o egzekwowane w Jerozolimie.

Znaczenie znaku TAW w ST ujawnia nam tak¿e Ksiêga Hioba (Joba) 31:35 BT: „Kto zechce mnie wys³uchaæ? Oto podpis [znak TAW]: Wszechmocny odpowie. Przeciwnik niech skargê napisze”. Wierny Bogu Hiob podpisuje siê znakiem krzy¿a TAW, jakby pisa³ „nale¿ê do Boga” i spodziewa siê po tym Jego odpowiedzi. Dla dociekliwych miêdzywierszowy przek³ad tego wersetu z hebrajskiego – 8420 TAV (inne polskie przek³ady tutaj). W podanym angielskim przek³adzie znak TAW zosta³ przet³umaczony jako „desire” (?), czyli pragnienie, ale te¿ dobrze oddaje znaczenie. Hiob jest wierny Bogu, pragnie Jego ³aski oraz pragnie Jego odpowiedzi, co wyra¿a znakiem krzy¿a, Jego znakiem. Bóg jest mi³o¶ci±, mi³o¶æ pragnieniem, a Hiob pragnie kontaktu z Bogiem, bo Go mi³uje i wyra¿a to za pomoc± krzy¿a, znakiem TAW.

Istnieje tak¿e zbie¿no¶æ graficzna miêdzy pisowni± TAW w formie X i krzy¿em greckiej litery X (Chi), która rozpoczyna greckie s³owo χριστός (Xristós) czyli Chrystus [7]. W jêzyku greckim wywodzi siê ono od χρίω, co oznacza „pomazaæ olejem”, czyli grecki χριστός oznacza dos³ownie Pomazaniec (hebrajski Mesjasz, Zbawiciel). Oprócz zbie¿no¶ci graficznej mamy zbie¿no¶æ znaczeniow±. Staro¿ytni rabini okre¶lali TAW m.in. jako imiê Boga, pieczêæ ¶wiêto¶ci, pieczêæ prawdy. ¯ydzi namaszczali kap³anów za pomoc± oleju z oliwek i znaku TAW na czole, jak Moj¿esz nama¶ci³ Aarona w ST [6]. W Talmudzie to namaszczanie kap³anów jest opisane przez odwo³anie do greckiej litery Chi, czyli krzy¿a X (in the shape of a Chi [9]), co potwierdza znaczenie krzy¿a TAW (Chi) na czole jako s³uga Bo¿y, nale¿±cy do Boga. W Ko¶ciele katolickim Chrzest ¶w. obejmuje tak¿e kre¶lenie krzy¿a na czole dziecka, naznaczenie go pieczêci± Chrystusa, jako nale¿±ce do Niego. Niestety, wielu z nas potem o tym nie pamiêta lub wrêcz próbuje ten znak ¶wiadomie wymazaæ.

Chrystus, wcielony Bóg, w ostatniej ksiêdze NT, Apokalipsie ¦w. Jana, mówi o sobie „Jam Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Pocz±tek i Koniec” (Ap. 22:13). Alfa i Omega to pierwsza i ostatnia litera greckiego alfabetu. Jest to t³umaczeniem z jêzyka staro hebrajskiego, w którym pierwsz± i ostatni± liter± alfabetu jest w³a¶nie Aleph i Taw. Interesuj±ce jest to, ¿e ju¿ w pierwszym wersie Biblii, w Ksiêdzie Rodzaju 1:1 „Na pocz±tku Bóg stworzy³ niebo i ziemiê.” wystêpuje w ¼ród³owym tek¶cie hebrajskim dwukrotnie (przed „niebo” i przed „ziemiê”) s³owo „et” sk³adaj±ce siê z dwóch liter: Aleph i Taw (את) [sprawd¼ w biblos.com], które nie jest t³umaczone, ani w angielskich, ani w polskich przek³adach. Nie da siê go t³umaczyæ, ok, ale my¶lê, ¿e mo¿na interpretowaæ jako konkretne rzeczywiste niebo i konkretnie rzeczywist± ziemiê, czyli istniej±ce byty, prawdziwe, stworzone z nico¶ci, których istnienie zale¿y od pocz±tku (Aleph) do koñca (Taw) od „Tego, Który Jest”, czyli Boga, który podtrzymuje wszystko w istnieniu i nam siê objawi³ na ziemi jako Jezus Chrystus oraz przedstawi³ jako Aleph i Taw (Alfa i Omega).

Znak TAW by³ kojarzony z Chrystusem i ukrzy¿owaniem Go ju¿ przez pierwszych chrze¶cijan, co odnajdujemy w tekstach ojców Ko¶cio³a. Orygenes (ur. 185) widz±c ten zwi±zek dopytywa³ wtedy ¯ydów o znaczenie TAW i opisa³ ich odpowiedzi: „(1) Jeden powiedzia³, ¿e litera Tau zajmuje ostatnie miejsce w¶ród 22 liter w kolejno¶ci w jakiej zosta³y u³o¿one. Ostatni zatem znak przyjêty zosta³ dla oznaczenia doskona³o¶ci tych, którzy jako cnotliwi p³acz± i bolej± nad grzechami ludu i wspó³czuj± sprzeniewierzonym. (2) Drugi mówi³, ¿e litera Tau jest symbolem tych, którzy zachowali prawo, jako ¿e u Hebrajczyków prawo nazywa siê Tor±, a poniewa¿ pierwsz± liter± tego s³owa jest Tau, wiêc oznacza ona tych, którzy ¿yj± wed³ug tego prawa zbawczego. (3) Trzeci natomiast, nale¿±cy do tych, którzy zawierzyli Chrystusowi twierdzi³, ¿e wed³ug starej pisowni litera Tau przypomina swym kszta³tem krzy¿ i jest zapowiedzi± tego znaku, który chrze¶cijanie kre¶l± na czole i który czyni± wszyscy wierni, gdy przystêpuj± do jakiejkolwiek pracy, zw³aszcza za¶ zaczynaj±c mod³y lub lekturê Pism ¦wiêtych” [Komentarz Orygenesa do Ezechiela 9].

O znaku krzy¿a na czole piêknie mówi³ Cyryl Jerozolimski: „Nie wstyd¼my siê wyznaæ Ukrzy¿owanego! Ufnie uczyñmy znak krzy¿a palcami na czole i na wszystkim, na chlebie, który spo¿ywamy, na kielichu, który pijemy, przy wej¶ciu i wyj¶ciu, przed snem k³ad±c siê na spoczynek, przy wstawaniu, chodzeniu i spoczynku! Jest on wielk± obron±. Nie musz± za niego p³aciæ ubodzy, trudziæ siê s³abi. Od Boga jest dany jako ³aska. Krzy¿ jest znakiem wierz±cych, postrachem szatanów. W krzy¿u odnosi triumf nad nimi wierny, je¿eli siê nim znaczy z ufno¶ci±. Na widok krzy¿a przypominaj± sobie Ukrzy¿owanego. Lêkaj± siê Tego, który smokowi star³ g³owê”. Na smoookaaa!

Napisane przez: Poruszyciel



TAW.


http://alfabet.izraelczyk.pl/6.php

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 04, 2016, 15:11:34 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #37 : Wrzesieñ 09, 2016, 14:51:19 »




Góra, Dó³ i Armageddon

Posted on 2014/10/05 by phoenix   

2014/10/17 Doszed³ nowy akapit: Biblijna “góra” oraz akapit do greckich rdzeni.

2014/11/26 Kilka rozwiniêæ i poprawek (m.in caelum, kurkuma, krokus)

2014/12/14 Doszed³ akapit Góra i Dziura

Nieczêsto w jêzykach jedno s³owo oznacza przeciwne rzeczy. W tym artykule poka¿ê przyk³ad takiego s³owa, bo s³owa “góra” i “dó³” to prawdziwe pomieszanie z popl±taniem!
Wprowadzenie

W jêzyku polskim góra i dó³ to dwa przeciwne stany. Oznaczaj± zarówno pozycjê (po angielsku odpowiednio “top” i “bottom”), ale te¿ obiekt topograficzny (po angielsku odpowiednio: “mountain” i “hole”). U¿ywamy te¿ ich do okre¶lenia obiektu topograficznego po¶redniego miêdzy terenem p³askim, a gór± i jest to wtedy wzGÓRze oraz p³askim i do³em to jest to DOLina (po angielsku odpowiednio: “hill” i “valley”). No, ale co z tego wynika?

Oba s³owa pochodz± od du¿o starszego s³owa, jakim jest s³owo “Pol”, które oznacza po prostu “Niebo” czy “Kosmos”. Nie wiem czy jest to s³owo polskie, czy jest mo¿e jeszcze starsze ni¿ nasza cywilizacja, ale bêdzie o nim kilka artyku³ów, bo samo to s³owo nadaje siê na oddzieln± ksi±¿kê. Te s³owa s± tak stare, ¿e na pierwszy rzut oka nie widaæ ¿adnych podobieñstw, ale w artykule postaram siê wykazaæ podobieñstwa poprzez ró¿ne jêzyki. Artyku³ jest bardzo poszlakowy co do niektórych po³±czeñ. Po prostu nie wydaje mi siê, by mo¿liwe by³o odtworzenie dok³adnego brzmienia tych s³ów sprzed kilku tysiêcy lat, aby i wspó³cze¶nie brzmia³y na tyle podobnie, by by³o widaæ, to co chcê by by³o widaæ.
Niebo

O ile Pol/Pal i Dol/Dal s± jeszcze wzglêdnie podobne (P←→D). To ju¿ Pol i Gor niekoniecznie. Dlatego musimy i¶æ poszlakami.

Popatrzmy na s³owa pochodne:

S³owo Dal ma dodatkowe znaczenie i okre¶lamy go do pokazania odleg³o¶ci, mówimy ¿e co¶ jest daleko. Daleko od nas jest oczywi¶cie horyzont czyli niebo z przodu oraz niebo u góry. Wskazuj±c palcem kierunek daleki, czêsto zobaczymy niebo.

Jêzyk grecki jest tu idealnym, by zobaczyæ podobieñstwa. Po grecku “daleko” i “odleg³o¶æ” brzmi jak po polsku (D →T) czyli “tele”, a znamy to ze s³ów “telefon” czy “telewizja”. Jak zajrzymy do s³ownika to widzimy, ¿e Grecy wiedz±, ¿e ten sam ¼ród³os³ów ma s³owo: pale (daleko w czasie), a s³owo telos oznacza po prostu “koniec” (co¶ co jest daleko, ewentualnie niebo to koniec tego co widzimy np. horyzont). Greckie s³owo “telos” wed³ug mnie jest powi±zane z ³aciñskim “caelus” (niebo) czy angielskim “ceil”/”ceiling” czyli “sufit” (po angielsku szczególnie widaæ podobieñstwo, bo T i S wymieniaj± siê czêsto, porównaj polskie s³owo “g³os” w s³owie “poliglota”). Z bli¿ej nieokre¶lonego powodu s³owniki etymologiczne ³±cz± te s³owa z “cave” (jaskinia, pustka).

Grecy przejêli, nie tylko nasz± formê “dal” jako “tele”, ale równie¿ pe³n± wersjê czyli “daleko”. To s³owo sta³o siê podstaw± dla greckiego rdzenia “dolichos” czyli “d³ugi”, “rozci±gniêty”. W s³ownikach je¶li jest ju¿ jaka¶ konotacja z jêzykiem polskim, to bardziej ze s³owem “d³ugi”, jednak moim zdaniem mo¿e to albo byæ pomy³ka, albo s³owo d³ugi te¿ powi±zane jest ze s³owem daleko (na ten moment nie bada³em tego jeszcze). Dolichos brzmi zdecydowanie bardziej jak “Daleko” ni¿ jak “D³ugi”, choæ znaczenie faktycznie bli¿sze jest temu drugiemu. Mo¿liwe, ¿e oba s³owa trafi³y do Grecji w podobnym czasie, a ich znaczenia siê przemiesza³y. Dziwnym zbiegiem okoliczno¶ci, s³owo “d³ugi” po hetycku brzmia³o: “daluki”. Spadkiem po grece jest ten sam rdzeñ w innych jêzykach np. en: Dolichofacial (pod³u¿nogêby – kto¶ z d³ug± twarz±).

Nawet wikis³ownik pisze tak odno¶nie s³ówka “tele”:Compare τέλος (télos, “end”) and πάλαι (pálai, “long ago”). Kiedy¶ to by³o jedno s³owo.

Z drugiej strony, kiedy co¶ podpalimy, to co obserwujemy, to dym czy p³omieñ. Id± do góry (do nieba) inaczej mówi±c: góruj± lub gorej±. Krzew gorej±cy znany z Biblii ma w³a¶nie tak± nazwê, bo dla ludzkiego oka wygl±da³ jakby wznosi³ siê do góry. Jak co¶ goreje, to zaraz robi siê “gor±ce”. Kiedy kto¶ ma wysok± (górn±) temperaturê, to mówimy, ¿e ma gor±czkê.

¯eby po³±czyæ s³owa gor±cy, góra i pol, znów potrzebny jest jêzyk grecki. Po grecku istniej± trzy s³owa oznaczaj±ce niebo, a w³a¶ciwie pó³noc (geograficzn±) na tym niebie, s± nimi Polos, Boreas i Arktos. Pierwsze oznacza dos³ownie niebo, drugie pó³nocny wiatr, a trzecie nied¼wiedzia. Dziwne? no takie s± jêzyki U¶miech.

O ile arktos od razu rzuca siê w oczy jako inne, to wyja¶niê, ¿e chodzi oczywi¶cie o charakterystyczne bia³e WIELKIE NIED¬WIEDZIE z pó³nocy, które da³y nazwê gwiazdozbiorowi BIA£EJ WIELKIEJ NIED¬WIEDZICY, który sk³adaj±c siê z BIA£YCH gwiazd w kszta³cie NIED¬WIEDZIA po prostu wskazywa³ pó³noc na niebie, czyli miejsce gdzie one mieszkaj±. Do tej pory u¿ywamy nazwy Arktyka (co¶ wskazywanego przez nied¼wiedzia na niebie lub zamieszkanego przez nied¼wiedzie na ziemi) oraz Antarktyda (Antarktyka) czyli Anty Arktyka, miejsce dok³adnie przeciwne do Arktyki.

Pozosta³e dwa s± ju¿ podobne Boreas i Polos, B na P wymienia siê czêsto, R na L równie¿. To jest to samo s³owo i widaæ to go³ym okiem.
Indie

Kiedy napisa³em artyku³ o s³owie Lech, Lechitach i powi±za³em te s³owa ze s³owami Allah oraz Elah i Elohim, dosta³em kilka wiadomo¶ci od “naukowców”, ¿e zgadzaj± siê ze mn± w wielu sprawach, ale nie mo¿na ³±czyæ polskich s³ów z hebrajskimi czy arabskimi, bo to nie ten kr±g kulturowy i nie by³o kontaktu, wiêc s³owa nie mog³y przej¶æ. I mimo, ¿e znaczenie podobne, to na pewno, jest to przypadek. Mo¿liwe, ale z dedykacj± dla nich oto kolejne “niewiarygodne przypadki”.

Kiedy 8 lat temu mieszka³em w Indiach w Benaulim, po kilku miesi±cach nie s³yszenia polskiego w ogóle spotka³em parkê bardzo ogarniêtych Polaków na pla¿y i zabra³em ich do knajpy w której codziennie jad³em. Poopowiada³em im trochê o moich odkryciach jêzykowych, co przyjêli bardzo ciep³o choæ z niedowierzaniem i kilka wieczorów tak przegadali¶my. Ju¿ pierwszego dnia ku ich zdziwieniu zrozumieli pierwsze hinduskie s³owo. Francis, który prowadzi³ moj± restauracjê “Pescador”, powiedzia³ do nich, co zrozumieli jako: “To gor±ce!”. I faktycznie, s³owo “gor±cy” po hindusku to “garam”.
Semici

Kiedy natomiast mieszka³em w Egipcie, pozna³em sporo arabskich s³ów, no i na upa³ mówi± oni “harara” (G→H), tak samo nazywaj± “gor±czkê” oraz w ogóle “temperaturê”. Z reszt± nie ma siê co dziwiæ, bo my te¿ mówimy “mam temperaturê”. Uwa¿a³em to za czysty przypadek, dopóki przypadkiem nie natrafi³em w Biblii na to: Exodus / Wyj¶cia 17,6:

6 Oto Ja stanê przed tob± na skale, na Horebie. Uderzysz w ska³ê, a wyp³ynie z niej woda, i lud zaspokoi swe pragnienie». Moj¿esz uczyni³ tak na oczach starszyzny izraelskiej.

Na skale? Na Horebie? Czy¿by Horeb to by³a ska³a??? W jakim niby jêzyku? Po hebrajsku? Niemo¿liwe! Za blisko polskiego s³owa “góra” oraz s³owa “garb”. Zaczynam badaæ to s³owo… i co siê okazuje…

Horeb jest to nazwa góry, na której Moj¿esz “spotka³ siê z Bogiem”. Wa¿ne jest by zrozumieæ, ¿e w Biblii nie ma mowy o górze Synaj, jest mowa o pustyni Sin. Góra nazywa siê Horeb czyli po prostu “Góra”, albo “Garb” (co w zasadzie znaczy to samo).

Wyja¶nienie nale¿y siê jeszcze jednej rzeczy. W jêzyku hebrajskim (jak i arabskim, fenickim i w praktycznie wszystkich jêzykach semickich) NIE ZAPISUJE SIÊ SAMOG£OSEK. Bibliê hebrajsk± napisano BEZ SAMOG£OSEK. Ba, ma³o tego, czêsto zapisywano te¿ bez spacji U¶miech. Tak wiêc kiedy¶, czytanie to naprawdê by³a sztuka i w zasadzie czytanie sprowadza³o siê, do nauki tekstu na pamiêæ, a tekst co najwy¿ej dzia³a³ jako “przypominacz g³osek”.

Z braku zapisu samog³osek wynika bardzo, ale to bardzo wa¿na cecha jêzyków semickich. Samog³oski NIE MAJ¡ znaczenia. Po s³owiañsku jest wbrew pozorom tak samo – co jest kolejn± poszlak± mówi±c± o pokrewieñstwie jêzyków s³owiañskich i semickich w bardzo odleg³ej przesz³o¶ci. Brzmi niedorzecznie? No to proszê (piszê fonetycznie): “mova”, “muvit”, “omaviat” wspólne maj± wspólne tylko “M” i “V”, a ka¿dy Polak wie, ¿e to jedno i to samo s³owo. W hebrajskim jest tak samo.

We wspó³czesnych jêzykach semickich samog³oski znaczenia ju¿ maj±, ale historycznie czy przeczytasz s³owo laham, lahem, lahma to nic to nie zmienia, ka¿dy wie, ¿e chodzi o co¶ danego przez boga, bo Lah/Lech to bóg i dla ¯ydów bêdzie to chleb, a dla Arabów miêso, ale s³owo jest to samo. Przez lata wymowa siê zmienia i jêzyki siê ró¿nicuj±, ale rdzeñ w zasadzie pozostaje niezmienny. Prawie zawsze s± to 3 spó³g³oski tworz±ce wyraz i dowolnymi samog³oskami pomiêdzy.

Sprawd¼my wiêc, jak ten sam fragment wygl±da po hebrajsku (Exodus 17,6):

6 הִנְנִי עֹמֵד לְפָנֶיךָ שָּׁם עַל־הַצּוּר בְּחֹרֵב וְהִכִּיתָ בַצּוּר וְיָצְאוּ מִמֶּנּוּ מַיִם וְשָׁתָה הָעָם וַיַּעַשׂ כֵּן מֹשֶׁה לְעֵינֵי זִקְנֵי יִשְׂרָאֵל׃

¯e nie ka¿dy umie czytaæ po hebrajsku, to najwa¿niejsze s³owo pogrubi³em. Te wszystkie kropki w ko³o liter to w³a¶nie oznaczenia samog³osek (dodane pó¼niej do u³atwienia, w oryginale ich oczywi¶cie nie ma). To s³owo to BHRB. Litera B doklejona do s³owa oznacza “do”, “na”, “z”. Po arabsku ma to samo znaczenie. Wiêc nazwa góry na której Moj¿esz dosta³ przykazania to HRB (niekoniecznie jest to Horeb). Proszê to zapamiêtaæ.

Obecnie przyjmuje siê, ¿e Horbem jest to góra ¦wiêtej Katarzyny na pó³wyspie Synaj w Egipcie, ale w rzeczywisto¶ci chodzi o Gór± Migda³ow± / Górê Moj¿esza, która obecnie le¿y w Arabii Saudyjskiej. Dlaczego tak, to wyja¶niê innym razem.

Mo¿e jednak jest to kolejny przypadek? Mo¿e.

Ale co powiecie na to?

Góra szafranowa w Izraelu nazywa siê Har Karkom. Je¶li wiemy, ¿e Karkom znaczy Szafran, to co znaczy “Har”? Czy jest to kolejny przypadek? Swoj± drog± Szafran po polsku ma drug± nazw± i jest ni± Krokus (tak, tak, ten kwiatek). Krokus i Karkom brzmi± ju¿ tak samo. A jak jeszcze do³o¿ymy do tego Kurkumê (tak, tak± przyprawê)… to zaczyna siê to uk³adaæ w logiczn± ca³o¶æ… a jak po staropolsku nazywa siê kurkuma? A no Szafranica!

Teraz wyja¶niê dlaczego trzeba by³o zapamiêtaæ hebrajskie HRB. Zgadnijcie jak S³owak nazwie “garb”? Dok³adnie “hrb”. Polscy ¯ydzi te¿ widzieli zale¿no¶æ. Garb w jêzyku jidysz to “horb”. Sk³adaj±c wszystko do kupy widaæ jasno:

Garb / Hrb / Horb / HRB / Horeb to jedno i to samo s³owo.

Po angielsku to s³owo brzmi dok³adnie kerb lub curb (dla USA i CA) i oznacza krawê¿nik. Po ³acinie jest curvus i oznacza zakrzywienie (garb oczywi¶cie jest krzywy). Od curvus pochodzi jeszcze kilka s³ów, np en:curve (krzywa w matematyce czyli garb na rysunku). Zaznaczam od razu drogim rodakom, ¿e wbrew pierwszemu skojarzeniu, kurwa i kurwica nie s± powi±zane z garbami i krzywymi (a mo¿e jednak?), a kurami, ale o tym w innym artykule.
Biblijna “góra”

W sumie jak dobrze popatrzeæ, to w Biblii jest ca³e zatrzesiêsienie od gór nazywaj±cych siê po prostu Góra.

Jak wiemy, Aaron (brat Moj¿esza) umar³ na górze… Hor. Od razu dajê teksty z najstarszej znanej Biblii ¶wiata czyli Septuaginty (po grecku) oraz Wulgaty (po ³acinie). Liczb 20, 22:

22 Καὶ ἀπῇραν ἐκ Κάδης· καὶ παρεγένοντο οἱ υἱοὶ ᾿Ισραήλ, πᾶσα ἡ συναγωγὴ εἰς ῍Ωρ τὸ ὄρος. 23 καὶ εἶπε Κύριος πρὸς Μωυσῆν καὶ ᾿Ααρὼν ἐν ῍Ωρ τῷ ὄρει ἐπὶ τῶν ὁρίων τῆς γῆς ᾿Εδὼμ λέγων·

[22] Cumque castra movissent de Cades, venerunt in montem Hor, qui est in finibus terrae Edom: [23] ubi locutus est Dominus ad Moysen: [24] Pergat, inquit, Aaron ad populos suos: non enim intrabit terram, quam dedi filiis Israel, eo quod incredulus fuerit ori meo, ad aquas contradictionis. [25] Tolle Aaron et filium ejus cum eo, et duces eos in montem Hor.

Po grecku zaznaczy³em s³owa Or (Hor) i Oros (Góra), nale¿y pamiêtaæ, ¿e w greckim nie ma litery H, a po ³acinie Montem (Góra) i Hor (Hor). Nale¿y tu wiedzieæ, ¿e zarówno po grecku jak i po ³acinie s³owo Góra pochodzi znad Wis³y. Po grecku Oros to nic innego jak Hor + os, gdzie H zniknê³o, bo nie ma go w greckim, a os to koñcówka rzeczownika (jak -as czy -us po litewsku w Adomas Mickevicius). Po ³acinie natomiast montem pochodzi od s³owa “m±¿”, co wyja¶niam w artykule: M±¿ i ¯ona.

Jak sprawdzimy co na temat nazwy góry Hor s±dz± bibli¶ci: http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Slownik-biblijny/slowo/HOR, to naszym oczom uka¿± siê kolejne “Hory” w regionie.
“Góra, na której umar³ Aaron, miejsce zborne i obozowisko Izraelitów na granicy Edomu (Lb 20,22-29; 33,37-39). Tradycyjnie Hor uto¿samiano ze wspó³czesn± D¿abal Harun, wznosz±c± siê w pobli¿u Petry – miejsca, w którym znajduje siê muzu³mañska ¶wi±tynia. Hipoteza ta jest jednak ma³o prawdopodobna, poniewa¿ D¿abal Harun znajduje siê w g³êbi Edomu, a jego najwy¿sze szczyty nie nadaj± siê na miejsce zgromadzeñ. Hor wymieniano tak¿e jako pó³nocn± granicê dziedzictwa Izraela (Lb 34,7-8); byæ mo¿e chodzi³o o Hermon.”
(EB)
Armageddon

Nastêpny przyk³ad to ju¿ Armageddon dla teorii, ¿e to wszystko jest przypadek U¶miech.

S³owo Armageddon pochodzi z hebrajskiego Har-Mageddon i oznacza miejsce, gdzie dojdzie do apokalipsy. Zgadnijcie co znaczy Har Mageddon? Oznacza górê, na której dojdzie do spotkania.

Czê¶ciowo mo¿na to przeczytaæ nawet tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Har-Magedon
Góra Gora Hora Hara

Góra identycznie jak po polsku brzmi jeszcze po kaszubsku, ¶l±sku i dolno³u¿ycku. Gora natomiast po s³oweñsku, serbskochorwacku, macedoñsku, gruziñsku, rosyjsku czy starocerkiewnos³owiañsku. W krajach po³udniowos³owiañskich jest imiê Goran, które nosi chocia¿by Goran Bregoviæ.

Po czesku, s³owacku, ukraiñsku i górno³u¿ycku góra brzmi hora, a po bia³orusku brzmi… hara, czyli tak jak hebrajsku.

W jêzykach Hindustanu tak jak w s³owiañszczy¼nie s± w wersjach i przez G, i przez H.

W jêzyku Kannada jest Giri, w jêzyku Pashto jest Ghar, po awestyjsku Garih, staroindyjsku: Girih

Po hindusku jest jeszcze ciekawiej, bo brzmi dok³adnie “pahar” czyli “pagór”, st±d najs³ynniejsza turystyczna dzielnica Delli to w³a¶nie Pahargand¼ czyli Górskie S±siedztwo.

Skoro jeste¶my ju¿ przy Indiach to warto wspomnieæ o s³owach Guru i Agra, które oznaczaj± odpowiednio: tego co jest wy¿ej, tego co prowadzi oraz miejsce, które jest wy¿ej, wa¿ne miejsce. Guru u¿ywamy w tym znaczeniu nawet po polsku do dzisiaj, a Agra to jedna z historycznych stolic Indii i stoi tam s³ynne Taj Mahal.

Guru, w dos³ownym t³umaczeniu, to w Sanskrycie równie¿ rzymski Jowisz, czy grecki Zeus. Dosz³o tu do pomieszania z popl±taniem wzglêdem Uranosa, ale dlaczego jest w³a¶nie tak, to o tym pó¼niej.

Po polsku od góry poprzez goreæ i gor±cy powsta³y takie s³owa jak gorzki (ten co piecze, pali) oraz gorza³ka (ta co pali, piecze), zagorza³y (podgrzany w idei), pogorzelisko (po u¿yciu gor±ca) czy gorliwy (gor±cy).

Na górach czêsto umieszcza³o siê ¶wi±tynie. Dlatego w jêzykach s³owiañskich (w³a¶ciwie tylko poza polskim) ¶wi±tynia brzmi Chram/Hram. I nie by³oby to mo¿e tak fenomenalne, gdyby nie eksport tego s³owa ponownie do jêzyków semickich.

Po arabsku ¶wi±tynia to w³a¶nie haram. To s³owo znamy w jêzyku polskim te¿ jako “harem”, ale ze ¶wi±tyni± siê nie kojarzy. Otó¿ s³owo ¶wiêty / ¶wi±tynia, po arabsku znaczy te¿ “zakazany”. I harem to jest w³a¶nie ta “swiêta” / “zakazana” czê¶æ domu, do której dostêp ma tylko w³a¶ciciel, pan domu, Lah. Haram to równie¿ arabski odpowiednik polskiego s³owa Piramida. Czyli dla arabów piramida jest czym¶ zakazanym lub ¶wi±tyni±. G³ówna ulica Gizy nazywa siê w³a¶nie Al-haram czyli Piramidowa lub ¦wi±tynna. Przeciwieñstwem s³owa haram, jest s³owo halal, które oznacza “pospolite” oraz “dozwolone”. Dlatego muzu³manie tak czêsto pytaj± o jedzenie “halal”, jest to jedzenie przyrz±dzone w specjalny sposób, jest odpowiednikiem hebrajskiego jedzenia koszernego.
Grecja i Rzym

Czêsto prosicie o mitologie innych krajów i ich polskie korzenie. Kiedy¶ na pewno zrobiê pe³ne zestawienie, ale na razie opisa³em tylko Okeanosa / Oceanusa oraz Pana / Fauna. Dzi¶ bêdzie jeszcze dwóch bogów greckich i rzymskich.
Boreas

Pierwszym z nich jest Boreas, którego imiê pochodzi z dwóch polskich s³ów czyli Góra (G → B) i Bór (te¿ etymologicznie, jak i jego pochodna – “borówka” pochodzi od góry). Nie by³oby w tym mo¿e nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, ¿e nawet angielska Wikipedia o tym mówi!

Nie wierzycie? Proszê bardzo: https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%92%CE%BF%CF%81%CE%AD%CE%B1%CF%82#Ancient_Greek

Oczywi¶cie w polskiej cicho sza… bo zaraz bêdzie usuniêcie za brak ¼róde³ U¶miech. No bo jak to, grecki bóg ma polskie korzenie? Niedorzeczne!

Boreas jest bogiem pó³nocnego wiatru. O ile pó³nocny jeszcze ma dla nas sens, to o co chodzi z tym wiatrem? Gdzie góra, gdzie bór, a gdzie wiatr? Otó¿ w dialektach po³udniowos³owiañskich (tak, tych przy Grecji) las i wiatr s± nierozerwalnie z³±czone. Rozwinê to w innym artykule, dla tych co chc± sobie pogrzebaæ, to s³owo Bór / Las w dialektach po³udniowych brzmi “Szuma”. A jak wiadomo i wiatr i las szumi±, wiêc po³±czenie widaæ go³ym okiem.

Inne okre¶lenie lasu w polskim jêzyku te¿ sta³o siê podstaw± imienia innego greckiego boga, ale o tym w innym artykule.
Uranos

Ojciec wszystkich bogów. Bóg bogów. Ojciec Kronosa (ponoæ to inny bóg ni¿ Chronos – Czas) i dziadek Zeusa (Dnia). Uranos to ten pierwszy z pierwszych bogów.

Posi³kujê siê spostrze¿eniami Viraja:

W dalszej czê¶ci Kratylusa Platon opisuje te¿ Kronosa i jego ojca Uranosa. Spekuluj±c na temat znaczenia imienia tego ostatniego, pisze: “lecz patrzenie w górê jest s³usznie nazwane s³owem urania, patrzeniem na rzeczy ponad” Kratylus 396B

Wed³ug wyobra¿eñ religijnych praindoeuropejczyków, których ¶lady spotykamy w Rygwedzie, w mitach greckich, czy w mitologii S³owian, ponad ¶wiatem ludzi i ponad chmurami i niebem bogów jest jeszcze górne niebo, najwy¿sze niebo (kosmos, góra). Tam na szczycie nieba (w kosmosie, na górze) mieszka bóg, który zrodzi³ innych bogów i który NIE jest aktywny. Ten górny bóg to w mitologii greckiej ‘Uranos’. U nas ten sam bóg nazywa³ siê Swarog, wiêc nie powinno dziwiæ, ¿e po wedyjsku, sanskrycku czy hindusku niebo to w³a¶nie “Svar” lub “Svarga”.

Nie ma w±tpliwo¶ci, ¿e pl:górny jest s³owem odpowiednio starym, by móc byæ ¼ród³em dla Uranosa, jest bowiem bardzo podobne do hipotetycznego praindoeuropejskiego “*guer” (znów polskie s³owo jest dziwnie najbardziej podobne do hipotetycznego wymy¶lonego PIE rdzenia).

Je¶li zbadamy greckie dialekty to wychodzi nam to:

joñski: uros (wy¿yna, góra, ³añcuch górski)

dorycki: horos (wy¿yna, góra, ³añcuch górski)

beocki: Oranos (Uranos – bóg)

eolski: Horanos (Uranos – bóg)

Mam nadziejê, ¿e w±tpliwo¶ci zniknê³y. Co najmniej jedna planeta ma nazwê z polskiego jêzyka. Jest nim oczywi¶cie Uran. Po rzymsku ten sam bóg nazywa siê Caelus (mo¿liwe po³±czenie z greckim tele, telos, polos czyli daleko, daleki, koniec). St±d mamy imiê: Celina (niebiañska).

Od polskiego s³owa góra, pochodzi nie tylko jeszcze el:Oros (Granica – górna granica), ale jeszcze jedno dobrze nam znane greckie s³owo, a jest nim Agra/Akra (dok³adnie tak samo jak po indyjsku) i oznacza szczyt / wierzcho³ek. Je¶li dodamy do niego s³owo Polis (miasto – tak, pochodzi te¿ od rdzenia Pol czyli Niebo – ale wyja¶niê w innym artykule) to wychodzi Akropolis czyli Miasto na szczycie, po polsku znane jako Akropol. W sensie etymologicznym to “mas³o ma¶lane”, bo i Akro i Polis pochodz± od tego samego rdzenia Pol, a w ogóle nie s± do siebie podobne. Innym przyk³adem takiego zlepka jest el:Boreios Polos czyli Biegun Pó³nocny.
Góry ¶wiata

cd...



http://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/10/05/gora-dol-i-armageddon/

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2016, 14:55:04 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #38 : Wrzesieñ 09, 2016, 14:56:39 »



cd...
Nie nale¿y zapominaæ, ¿e po³owa ³añcuchów górskich ma polskie nazwy (Himalaje wyja¶niam tutaj, £aciñskie wyja¶niam tutaj, germañskich jeszcze nie wyja¶niam, ale te¿ maj± s³owiañski rdzeñ U¶miech), a z nich po³owa zawiera rdzeñ “góra”.

    Gorband – Afganistan (http://news.xinhuanet.com/english2010/world/2010-05/21/c_13308566.htm)
    Harrachov ← chowane w górach
    Gorce
    Gorgany
    Karpaty ← Garbaty ← Garby, porównaj Horeb z tego artyku³u
    Ural ← Hural ← Gural
    Germania ← Górmania ← Góra + Manni (Mê¿czy¼ni) – tym co siê wydaje, ¿e naci±gane, to proszê czytaæ ni¿ej
    Góry Harzu ← rdzeñ Har
    Hrvatska (Chorwacja) ← Górska
    Helwetia (Szwajcaria) ← jak chorwacja
    Hiperborejczycy (Ludzie pó³nocy)
    Harna¶ ← Nasz z gór

Raczej przypadkowo, ale te¿ Tocharowie zawieraj± ten rdzeñ.

UWAGA! Germanie – w mailach do mnie piszecie, ¿e Germanie to na pewno nie Górmanie i jest to naci±gane. Mo¿liwe, nie upieram siê. Ale NIE MA INNEJ ETYMOLOGII. Oficjalna mówi, ¿e s³owo Germanie pochodzi od celtyckiego “gair” czyli “s±siad” i tak podaje angielski wikis³ownik: https://en.wiktionary.org/wiki/Germanus#Latin. Ale jak zawsze nie podaj± wszystkiego U¶miech. Celtyckie s³owo “gair” (tu odno¶nik do staroirlandzkiego) oznacza tyle co “krzyczeæ”, “byæ g³o¶nym”, ale i “s±siad” itd. to s³owo jest spokrewnione z irlandzkim s³owami “gairden” i “garrai“, walijskim “gardd” i szkockim celtyckim “garradh“. Wszystkie te s³owa zosta³y zaimportowane do irlandzkiego celtyckiego i szkockiego celtyckiego z jêzyków germañskich (najpewniej z angielskiego), a te znów maj± to s³owo z polskiego. Mo¿na dyskutowaæ, któr± drog± do ³aciny to s³owo przysz³o, ale nie zmienia to faktu, ¿e ka¿da etymologia prowadzi do jêzyka polskiego/s³owiañskiego i do s³owa góra, o którym jest ten artyku³. Germanie mo¿e oznaczaæ ludzi z gór, ludzi s±siadów, ludzi z miast, ludzi z pó³nocy, ludzi z ogrodów (z terenów rolniczych jakimi s± tereny na pó³noc od Rzymu). Je¶li oczywi¶cie kto¶ z czytelników wie co¶ wiêcej na ten temat, to zapraszam do dyskusji.
Do³y wodne

Skoro omówili¶my ju¿ góry, pora na doliny. S³owo dó³ zawiera w sobie ten sam rdzeñ “pol” oznaczaj±cy niebo. I widaæ to w du¿ej ilo¶ci jêzyków (mo¿e nie widaæ rdzenia pol, tylko widaæ, ¿e na zmianê oznacza górê lub dó³). Czêsto te¿ s³owo brzmi pomiêdzy polskim góra i dó³ jak np. gol, godor czy goudal. Celowo pomijam s³owiañskie, bo brzmi± prawie identycznie jak po polsku. Zobaczcie koniecznie staroegipski, ten którym mówi³a Kleopatra!

    Ajnuski (Hokkaido): to (jezioro) – to ten jêzyk który bada³ Bronis³aw Pi³sudski (brat Józefa)
    Amharski (semicki z Etiopii): Tarara (góra)
    Angielski: dale (dolina)
    Angielski: valley (dolina)
    Angielski: hole (dó³)
    Arabski (semicki): Taud (góra)
    Arabski: hufra (dó³)
    Aramejski (semicki): Tura (góra)
    Armeñski: hor (dó³)
    Awarski (kaukaski): hor (jezioro)
    Azerski (turkijski): gol (jezioro)
    Baskijski: haran (dolina)
    Baszkirski (turkijski): Ta³ (góra)
    Baszkirski (turkijski): kul (jezioro)
    Bengalski (hinduski): hrad (jezioro)
    Czakma (hinduski): hara (jezioro)
    Czuwaski (turkijski): Tu (góra)
    Duñski: dal (dolina)
    Ewe (nigeryjski): To (góra)
    Farerski (germañski): dalur (dolina)
    Hausa (nigeryjski): Dutse (góra)
    Hiszpañski: valle (dolina)
    Islandzki: hola (dó³)
    Karaczajsko-ba³karski (turkijski): ta³ (góra)
    Kazachski (turkijski): ta³ (góra)
    Ka³mucki (turkijskomongolski): u³ (góra)
    Koptyjski (egipski, ale nie arabski): Tou (góra)
    Kumycki (turkijski): ta³ (góra)
    Kurdyjski (perski): gol (jezioro)
    Kirgizki (turkijski): tuu (góra)
    Kirgizki (turkijski): kol (jezioro)
    Jidysz: tol (dolina)
    Luksemburski: dall (dolina)
    Malayalam (hinduski): talvara (dolina)
    Malayalam (hinduski): kuli (dó³)
    Mongolski: tuu (góra)
    Nepalski (hinduski): tala (jezioro)
    Niemiecki: Tal (dolina)
    Nogajski (turkijski): ta³ (góra)
    Norweski: dal (dolina)
    Pend¿abski (hinduski): d¿il (jezioro)
    Perski: goudal (dó³)
    Perski: dare (dolina)
    Po³udniowoa³tajski (turkijski): tuu (góra)
    Portugalski: vale (dolina)
    Somalijski (afroazjatycki): haro (jezioro)
    Staroegipski (faraonów): Du³ (góra)
    Tad¼ycki (turkijski): kul (jezioro)
    Tatarski (turkijski): tuu (góra)
    Tatarski (turkijski): kul (jezioro)
    Turecki (turkijski): gol (jezioro)
    Turkmeñski (turkijski): kol (jezioro)
    Tuwiñski (mongolski): hol (jezioro)
    Urdu (hinduski): d¿il (jezioro)
    Ujgurski (turkijski): kol (jezioro)
    Uzbecki (turkijski): kol (jezioro)
    Walijski: dol (dolina)
    Wietnamski: ho (jezioro)
    Wêgierski: tó (jezioro)
    Wegierski: godor (dó³)
    Wszystkie ³aciñskie: valle i podobnie (dolina)

Na szczególn± uwagê zas³uguj± tu germañskie: de:Tal, en:dale, no:dal, da:dal. Wszystkie to polski “dó³” w prawie nie zniekszta³conej postaci.

Szukaj±c tych s³ów ca³kowicie przypadkiem natrafi³em na dolinê po bengalsku, to “upottoka“. Nie pochodzi to co prawda od góra czy dó³, ale chyba nikt nie zaprzeczy, ¿e dolina jest w³a¶nie “u potoka”! A potok, mimo ¿e po wêgiersku i w paru innych jêzykach jest tak samo (wêgierski patak czytaj: potok), to jest to polskie s³owo (pochodzi od s³owa toczyæ – woda, która stacza siê z góry).

Co bardziej spostrzegawczy zauwa¿yli ju¿, ¿e doda³em nowe s³owo, a jest nim “jezioro” w du¿ej ilo¶ci jêzyków. Powi±zanie z do³em widaæ od razu, bo jezioro zawsze jest w dole. I czêsto do³y wype³nione s± wod±. Ale z gór±? No to proszê wej¶æ na dowolne wzniesienie ko³o jeziora i spojrzeæ w taflê… co siê zobaczy? a no niebo! I dlatego s³owo jezioro raz brzmi jak góra, a raz jak dó³, ale niezale¿nie o tego, do którego polskiego s³owa jest podobne, to i tak po prostu oznacza niebo. I teraz ju¿ wiadomo dlaczego!
Górskie osady

S³owo góra zdominowa³a jêzyki równie¿ je¶li chodzi o miejsca do osiedlania. Mo¿e nikt na szczycie dobrowolnie nie mieszka³, ale ten co ju¿ mieszka³ to by³ bardzo dobrze chroniony. To co na takiej górze powsta³o to by³ gród (w znaczeniu zamek). Do dzi¶ w niektórych jêzykach (np. czeski i s³owacki) s³owo hrad (gród) oznacza po prostu zamek. Mimo, ¿e u¿ywaj± te¿ s³owa zamek, zamok i podzamok (od s³owa zamykaæ), to odno¶nie obiektów na szczytach gór u¿ywaj± w³a¶nie s³owa “hrad”.

W Hindustanie u¿ywa siê pochodnego s³owa Gurha w podobnym znaczeniu: dom, ¶wi±tynia.

Pó¼niej kiedy jaka¶ ludzka osada nad wod± by³a naje¿d¿ana, to trzeba by³o zbudowaæ dla niej “sztuczn± górê” do obrony. Tak± sztuczn± gór± by³ w³a¶nie zamek z murami. I do dzi¶ po polsku s³owo “gród” rozumiemy bardziej jako miasto, lub jego ¶redniowieczn± czê¶æ (w³a¶nie zamek z rynkiem otoczony murem). Od polskiego s³owa gród w sensie obronnym powsta³a ca³a masa s³ów obronnych. W jêzyku polskim mamy s³owo “grodziæ” czyli budowaæ sztuczne góry (p³oty). To co chronione jest tak± sztuczn± gór± (p³otem, murem), to jest zagroda (za gór±, za grodzeniem). Ciekawym derywatem jest te¿ s³owo “ogród”, który faktycznie pó¼niej znajdowa³ siê miêdzy grodem (zamkiem), a grodzeniem (murem), a ¿e by³ ogrodzony, to nazywamy go ogrodem.

S³owo gród w wersji zachodnios³owiañskiej brzmi “gard” (porównaj: Stargard, Starogard, Bia³ogard itd.) i jest to wa¿ne dla dalszej czê¶ci artyku³u. Germanów atakowali g³ównie S³owianie Zachodni, których teraz nazywamy Po³abianami, i dlatego Germanie mieli najwiêksz± styczno¶æ w³a¶nie z t± wersj± s³owa gród. St±d je¶li zrobimy np. niemieck± liczbê mnog± od s³owa gard, gart, to otrzymamy w³a¶nie Garden, Garten.

S³owo ogród (ale i podwórko) jest hitem eksportowym na Europê, bo w ka¿dym jêzyku brzmi jak po polsku:

    be: aharod (ogród), bg:gardina (ogród), cs:zahrada (ogród), ru: ogorod (ogród), dsb: zagroda (ogród)
    hu: kert (ogród), mimo ¿e wêgierski nie jest oficjalnie s³owiañski, to bardzo du¿o rdzeni jest s³owiañskich tylko mocno zniekszta³conych. S³ynny wêgierski noblista Imre Kertesz to nikt inny jak Emeryk Ogrodnik U¶miech.
    sq: gardh (podwórko, p³ot)
    da: gard (podwórko), sv: gard (podwórko), de:Garten (ogród), is: gardur (ogród), en: garden (ogród), fr: jardin (ogród, podwórko), es: jardin (ogród)
    en: yard (podwórko, reja w porcie ale i jednostka odleg³o¶ci ok. 94cm)
    el: hortos (pa¶nik dla zwierz±t) → la: hortus (ogród) → hortensia (hortensja – kwiat ogrodowy) → es: huerto (ogród warzywny), z tego s³owa pochodzi te¿ “kohorta”.
    walijski: garth (wzniesienie)
    it: cortillo (podwórko)
    fr: cour (podwórko, wnêtrze)

Na dodatkow± uwagê zas³uguje to ostatnie, bo by³o ¼ród³em pl: kort (miejsce do gry w tenisa) oraz en: court (wnêtrze, podwórko, ale i s±d), a znamy to z ka¿dej galerii handlowej, gdzie jest “food court” czyli “podwórko z jedzeniem”.
Obrona przede wszystkim

Grody s³u¿y³y przede wszystkim do obrony. Nie powinno, wiêc nikogo dziwiæ, ¿e od polskiego s³owa gród jêzyki zachodnie utworzy³y s³owa obronne. Do takich nale¿± fr:guarder (chroniæ), ie:garda (ochrona), en:guard (ochroniarz), z tych s³ów pochodzi i s³owo fr:guerre (wojna) → en:war (wojna), a tak¿e polska “gwardia”.
Ostatnie wzniesienia

Kolejn± grup± s³ów pochodz±cych od s³owa “góra” jest s³owo “garb” i jego pochodna “grób”. Szczególnie ostatnie pokazuje kolejne po³±czenie przyczynowo skutkowe miêdzy gór±, a do³em. ¯eby wybudowaæ sztuczn± górê, to trzeba najpierw wykopaæ dó³. A kiedy chcemy zrobiæ dó³, to naturalnie obok powstaje góra z ziemi wykopanej w tym dole. Jest to kolejna poszlaka t³umacz±ca, dlaczego góry i do³y w ró¿nych jêzykach maj± dok³adnie odwrotne nazwy. Tak samo jest z grobem. Kopiemy dó³. Wk³adamy cia³o zmar³ego. Zakopujemy. I powstaje nam… góra, garb czy w³a¶nie grób. Nale¿y tu jeszcze zwróciæ na co¶ uwagê. S³owniki etymologiczne podaj±, ¿e s³owo grób pochodzi od s³owa grzebaæ. Wed³ug tego, co ja tu wyprowadzam wychodzi³oby, ¿e jest odwrotnie. Grzebaæ, to budowaæ sztuczne góry, a w³a¶ciwie to… do³y U¶miech. Choæ co ma niby z tym wspólnego “grzebieñ”? Chyba tylko to, ¿e likwiduje sztuczne wzniesienia na w³osach, mo¿e po prostu to ¿e grzebie we w³osach? Albo to, ¿e sk³ada siê z garbów. Rolniczym odpowiednikiem grzebienie s±… grabie! I znów jak byk mamy s³owo “góra”! Mo¿liwe jest te¿, ¿e to s³owo grób by³o wcze¶niej, a dopiero od niego powsta³o s³owo garb, ale wydaje mi siê to mniej prawdopodobne, bo grób od garbu jest bardziej precyzyjny. Raczej nie ma to obecnie wielkiego znaczenia i raczej jest to ju¿ nie do ustalenia.

Zobaczmy jak te s³owa wygl±daj± w innych jêzykach:

Po s³owiañsku: grób/grob/hrob/hrab (tylko w obu ³u¿yckich jest: row)

Po germañsku (jak prawie zawsze) identycznie z polskim U¶miech. Z czego im bli¿ej Polski, tym s³owo bardziej podobne.

Grób: de:Grab, nl/af:graf, da/no/se:grav, is:groef

Ciekawym zlepkiem jest angielskie “graveyard”. Bo i grave i yard pochodz± od polskiego “góra” U¶miech.

Po angielsku s± dwa s³owa pochodz±ce od polskiego “grób”, s± nimi “grave” (grób) oraz “groove”, to drugie s³owo nie ma prostego t³umaczenia na polski, jest to po prostu pod³u¿ny do³ek, którym mo¿e byæ zarówno pod³u¿na dziura w drewnie, ¶cie¿ka na p³ycie czy nawet koleina (wszystkie s± pod³u¿nymi rowami). Choæ tu od razu widzi siê skojarzenie brzmieniowe: en:groove, pl:rów, en:row. Skojarzenie wysz³o mi niedawno, wiêc nie mam go do koñca zbadanego, ale grób w obu jêzykach ³u¿yckich to w³a¶nie “row”, a rów, po fiñsku i estoñsku to “rivi”, a po gruziñsku to “gari”, wiêc co¶ chyba w tym jest.

Dziura w ziemi po albañsku to: grope, a po rumuñsku to: groapa. Zaznaczam te dwa jêzyki, bo inne po³udniowoeuropejskie jêzyki u¿ywaj± innych rdzenia na okre¶lenie grobów i dziur w ziemi.

Silnym dowodem na staro¶æ tego s³owa jest jego obecno¶æ nie tylko w rodzinach indoeuropejskich, ale te¿ w turkijskich i semickich. W po³udniowych i wschodnich grupach jêzykowych dosz³o do kilku oboczno¶ci (choæ nie zawsze):

    zamiany miejscami dwóch spó³g³osek (B i R zamienione miejscami). GRB → GBR
    przej¶cie B w W (bardzo czêste miêdzy jêzykami) → GRW, GWR
    przej¶cie G w gard³owe K (czêsto zapisywane jako Q) → QRW, QWR, QRB, QBR
    gard³owe K upro¶ci³o siê do normalnego K → KRW, KWR, KRB, KBR

W efekcie mamy du¿o nowych s³ów, które mimo, ¿e nadal podobne do siebie, to nie zawsze to podobieñstwo rzuca siê w oczy. Niesamowite jest to, ¿e po persku, tad¿ycku, hindusku, bengalsku czy w urdu, s± dwa s³owa na okre¶lenie cmentarza, a s± nimi: Gorestan/Guristan oraz Kabristan, oba pochodz± ze zlepka s³ów “góra” + “stan” (kraj/miejsce górek/grobów). Ró¿nica miêdzy nimi jest taka, ¿e pierwsze przysz³o wraz z inwazj± S³owian od pó³nocy, a drugie wraz z inwazj± Arabów od zachodu. Arabowie przynie¶li swoj± zniekszta³con± semick± wersjê pó¼niej, ale obecnie w tym regionie ¶wiata u¿ywa siê obu (muzu³manie bardziej Kabristan, a pozostali raczej Guristan).

Najbardziej dobitnym przyk³adem jest: Gora Qabristan, cmentarz w Pakistanie (najwiêkszy chrze¶cijañski w Azji), na którym le¿y 58 Polaków. W tym W³adys³aw Turowicz, który stworzy³ Pakistañskie Si³y Powietrzne. Przyby³ do Pakistanu w przededniu wojny pakistañsko-indyjskiej, kiedy Pakistan dopiero co powsta³ i nie mia³ jeszcze lotnictwa. Ma swój pomnik w Karaczi (pierwsza stolica Pakistanu), jego historiê opiszê w oddzielnym artykule.

Azjatyckie: grób: hi: kabr, ur: kabr, hy:gerezman, bengalski: kobor, id:kubur, komi: gu, kurdyjski: gorr, perski: gur oraz qabr, tad¿ycki: gur oraz qabr,

Semickie: grób: he: kever/keber, ar: qabr, maltañski: qabar

Turkijskie: grób: azerski: qebir, baszkirski: qaber, kazachski: kabyr, kirgiski: kor, tatarski: qaber, turkmeñski: gor, uzbecki: gor, kabr, kubur.

Jedynym wyj±tkiem w wa¿niejszych jêzykach regionu jest w tylko turecki, który jakim¶ cudem zachowa³ swoje s³owo “mazar”, a inne jêzyki turkijskie u¿ywaj± wymiennie tureckiego “mazar”, polskiego “gor” lub zniekszta³conego przez arabski “qabr” / “qubur”.

Nawet Suahili, który rzadko co z polskim ma co¶ wspólnego, tu przez arabski odziedziczy³ s³owo: kaburi (grób).

Ciekawe, ¿e jidysz i w tym s³owie (porównaj garb), u¿ywa polskiego, a nie niemieckiego (jak zazwyczaj) s³owa, bo grób brzmi tam “grob”, a nie “grab”.
Góra i Dziura

Chcia³bym zwróciæ uwagê na ciekaw± rzecz, otó¿ s³owo “dziura” w jêzyku polskim nie ma znanej etymologii. Kojarzy je siê z podobnymi w innych s³owiañskich, czasem nawet z dziupl± itd. ale generalnie nie wiadomo sk±d pochodzi.

Nale¿y zauwa¿yæ, ¿e polskie s³owa w jêzykach po³abskich (s³owiañskich, które pó¼niej uleg³y germanizacji na terenie obecnych Niemiec i Beneluksu) czêsto trac± G na rzecz w³a¶nie D (choæ nie zawsze np. bóg → bug, garnek → gornak) np. wêgiel → wodel, gumno → daimne, ogieñ → wudin oraz GÓRA → DIURA! Czy¿by to by³a etymologia s³owa “Dziura”? Wpasuje siê to w zasadzie w kanon, ¿e s³owa góra i dó³ maj± wymienne znaczenia. Ma³o tego, miêdzy Dziura i dó³ fonetycznie ró¿nica jest tylko w R ↔ L, a one te¿ siê czêsto wymieniaj±, wiêc to mo¿e byæ wszystko to samo s³owo.
Stopniowanie

Z górami zwi±zane s± te¿ czynno¶ci zwi±zane z wchodzeniem i schodzeniem, najczê¶ciej po stopniach. Po ³acinie taka czynno¶æ nazywa siê “gradior” czyli “chodziæ”, “wspinaæ siê”, “awansowaæ”. Od tego s³owa wziê³y siê stopnie (grady) we wszystkich jêzykach ³aciñskich i germañskich. Spadkiem po tym mamy w jêzyku polskim chocia¿by deGRADacjê (obni¿enie stopnia), centygrad (jedna setna stopnia w matematyce i fizyce). Homonimem polskim tego s³owa jest s³owo “grad” (lodowe kulki z nieba), których etymologii oficjalnej znale¼æ nie mogê. Ale po³±czenie z innymi s³owami widzê w tym, ¿e grad leci “z góry” oraz pierwszym skojarzeniem frazeologicznym jest “grad kul”, który oczywi¶cie pochodzi z “grodu”. Mo¿liwe, ¿e etymologia jest odwrotna do intuicyjnej i grad niebiañski pochodzi w³a¶nie od gradu kul z grodów czy zamków, bo go przypomina.
Himalajska inwazja

Czêsto pytacie, sk±d taka pewno¶æ, ¿e to Hindusi maj± polskie s³owa, a nie my hinduskie. Sk±d wiemy, ¿e to my podbili¶my Indie, a nie Hindusi nas. Jêzyk jest kluczem. Oczywi¶cie skoro wszystkie jêzyki maj± te same s³owa, to nie wiadomo kto od kogo je wzi±³, ale s± s³owa “klucze”, które jednak co¶ podpowiadaj±. Tym s³owem jest w³a¶nie s³owo “góra”. Dla przeciêtnego Hindusa, góry s± tylko jedne. Tak jak dla nas naturalnie s± to Tatry/Karpaty lub Sudety. Tak dla Hindusów s± to Himalaje. Ludzie którzy z tych gór zeszli i przynie¶li im wedy byli biali i to jest zapisane w ¶wiêtych ksiêgach hinduskich. Nie czyta³em ich niestety, ale na swoje usprawiedliwienie powiem, ¿e jedna z nich Mahabharata (pi±ta Weda/Wiedza), to najd³u¿sza powie¶æ w historii ¶wiata. Je¶li we¼miemy najd³u¿sze opowie¶ci europejskie czasów antycznych (Iliadê i Odysejê). Skleimy je razem. Pomno¿ymy ilo¶æ tekstu przez 10, to i tak Mahabharata bêdzie d³u¿sza. A do tego jest Ramajana i ca³a reszta ksi±g opisuj±cych najdalsze dzieje ¶wiata, bogów i Indii. Ale co to ma wspólnego z nami? Proszê zauwa¿yæ, ¿e do dnia dzisiejszego na bia³ych w Indiach mówi siê (niezale¿nie od narodowo¶ci): Angrez (Anglik), Amrikan (Amerykanin) oraz Gora (Polak/S³owianin Jêzyk)! Bo my¶my po prostu przyszli do nich z gór, z dachu ¶wiata, a ¿e czubków tych gór nie widaæ, to dla zwyk³ego Hindusa czasów antycznych, S³owianie po prostu zeszli z nieba. To, co Hindusi spisali od ludzi z gór, nazywane Wiedz± lub Wedami, o¶miokrotnie przekracza objêto¶ci± Bibliê! Dlatego w³a¶nie wspomniany pakistañski cmentarz nazywa siê: Gora Qabristan czyli Cmentarz Bia³ych.

Wa¿ne jest, by zauwa¿yæ, ¿e s³owo Gora odnosi do okre¶lenia cz³owieka o okre¶lonej budowie. Chodzi o BIA£EGO, z RUDYMI (jasnymi) w³osami i NIEBIESKIMI oczami.

No i teraz w s³owniku poza standardowym znaczeniem Gora jako Bia³y, mamy te¿ inne znaczenia kolorystyczne:

    bia³y, jasny (w okre¶leniu do skóry)
    jasnoczerwony, ¿ó³ty (w okre¶leniu do w³osów)
    jasnoniebieski (w okre¶leniu do oczu)

I jak siê zastanowiæ to jest to nawet logiczne. Je¶li po polsku powiemy, ¿e kto¶ ma jasn± skórê, to jak± ma? no bia³±! A je¶li ma jasne w³osy, to jakie ma? no blond lub rude! A je¶li ma jasne oczy, to jakie ma? no niebieskie! S³owo “gor” po prostu okre¶la w Hindustanie S³owian.

http://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/10/05/gora-dol-i-armageddon/

cd.....

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2016, 15:00:16 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #39 : Wrzesieñ 09, 2016, 14:57:39 »



cd....
Inne znaczenia tego s³owa to:

    Ksiê¿yc (bia³y na niebie)
    Jowisz Planeta (zapewne pochodna od Boga)
    Jowisz / Zeus (Zeus pochodzi od polskiego s³owa dzieñ co wyja¶niê w innym artykule, a Jowisz to zlepek dwóch s³ów Dzeus + Pater = Jupiter. Zeus dawa³ ¶wiat³o (nawet jak by³o ciemno to dawa³ bia³e pioruny))
    Bia³y ry¿ (jest bia³y)
    Nauczyciel (spadek po naukach wedyjskich?)
    czysty
    piêkny
    szafran (w kolorze jasnych/niebieskich oczu)
    planeta Ziemia

Niektóre znaczenia s± dla mnie fascynuj±ce. Jak mo¿na Ksiê¿yc, Ziemiê i Jowisz nazwaæ tym samym s³owem, a potem je odró¿niaæ?
Wielb³±dzie plecy

Wielb³±d kojarzy siê wszystkim z Garbem. Jak ju¿ mo¿na by³o wywnioskowaæ z reszty artyku³u, s³owo powi±zane jest ze s³owem Góra.

Ze s³ów o nieznanej etymologii, ale podobnych w jaki¶ sposób do polskiego znamy:

la:gibbus (garb), it:gobba (garb). Niespodziank± czêstuj± nas japoñski i koreañski, które zazwyczaj z polskim maj± niewiele wspólnego: jp: kobu (garb), ko: gobsa (garb).

Dziwnie znajomo brzmi te¿ po persku: “guz” (garb). Jak siê zastanowiæ, to po polsku guz, faktycznie jest to ma³a góra / ma³y garb, ale z innych jêzyków, to s³owo wystêpuje jeszcze tylko w serbskochorwackim, w którym oznacza jeden z eufemizmów dla s³owa “rzyæ”, a nie da siê ukryæ, ¿e “rzyæ” te¿ jest wystaj±ca i zaokr±glona, wiêc to raczej jest to samo s³owo.

Mo¿e nie ma to za du¿o wspólnego z polskim Garbem, ale warto wiedzieæ, ¿e garbate zwierz±tka zwane wielb³±dami da³y nam literê. I nie przypadkow± literê, tylko w³a¶nie literê G. Opiszê to bardziej szczegó³owo w artykule dotycz±cych historii alfabetów. W skrócie chodzi o to, ¿e wielb³±d po semicku nazywa siê Gimmel/Gamal/Kamel, a ¿e jest do¶æ powszechny, to symbol wielb³±da sta³ siê tam liter± oznaczaj±c± w³a¶nie d¼wiêk litery G i po hebrajsku ta litera nazywa siê Gimmel (wielb³±d), a po arabsku Gim. Oczywi¶cie litera ta ma zawsze garb. Po grecku Gimmel brzmi Gamma (jak promienie Gamma) i te¿ ma garb. Po ³acinie jest to po prostu G i te¿ ma Garb. Co ciekawe literê tê utworzono z litery C (czytanej K – bezd¼wiêczne G) i dodanego do niej garbu.
Skurcz

W jêzyku polskim te¿ czasem dochodzi do przej¶cia G → K (np. Bóg/Buk). I widaæ to w s³owie: skurcz. Znów na pierwszy rzut oka nie widaæ po³±czenia ze s³owem góra, ale mamy kilka poszlak ³±cz±cych te s³owa:

    Kiedy co¶ siê kurczy, to zazwyczaj powstaj± na tym fa³dki (górki)
    Skurcz miê¶nia powoduje powstanie charakterystycznego wzniesienia
    Skurcz po serbskochorwacku nadal pisze siê przez G (grè)
    Po wêgiersku równie¿: görcs

Al-Lahu Akbar

W jêzyku arabskim na okre¶lenie czego¶ du¿ego u¿ywa siê s³owa KBR (dlaczego KBR, a nie GRB, porównaj QBR jako rdzeñ dla s³owa grób). Dlatego du¿y to KaBiR. ¯eby powiedzieæ “wiêkszy” nale¿y tylko zamieniæ samog³oski i otrzymujemy aKBaR, a “najwiêkszy” to al-aKBaR (Al=ten konkretny, akbar=wiêkszy to razem Najwiêkszy). T± drog± dochodzimy do etymologii jednego z najpopularniejszych okrzyków arabskich na ¶wiecie: Al-Lahu Akbar. Oficjalnie znaczy to “Allah jest najwiêkszy / najwspanialszy”, choæ czytelnicy bloga wiedz± ju¿, ¿e etymologicznie znaczy to równie dobrze tyle co: “Lechici Gór±” U¶miech. Ale¿ Ci nasi przodkowie byli nikczemni U¶miech.
Wielki jak góra

Ostatni± grup± s³ów pochodz±c± od s³owa “góra” jest opis “du¿ych jak góra ludzi” czyli ludzi “grubych”. Widaæ tu te¿ po³±czenie ze s³owem Garb, bo Gruby te¿ zawiera B na koñcu.

Gruby po wyeksportowaniu z Polski przyj±³ nastêpuj±ce formy w innych jêzykach:

hy: ger, hu: kover (G → K, B → V, B i R zamienione miejscami)

W ³aciñskich przej¶cie B → S oraz B → D. fr: gros it: grasso, la: crassus oraz gurdus, pt: gordo, ro: grass, es:gordo

oraz w drugim znaczeniu “du¿y” oraz “stary”, we wszystkich posta³aciñskich przyjmuje formê: gran/grand/granda/grando/grande/grant/grandas

W germañskich to samo s³owo oznacza “du¿y”, “wielki” i “wspania³y”:

de: gross (du¿y), nl:groot (du¿y), en: great (wspania³y) → Great Britain (Wspania³a Brytania b³êdnie t³umaczona na polski poprzez ³acinê jako w³a¶nie Wielka Brytania)

Pewnie na pocz±tku artyku³u jeszcze nie wiedzieli¶cie, ¿e brytyjska nazwa pañstwa ma w sk³adzie polski rdzeñ. Przecie¿ w szko³ach tego nie ucz±.

T± drog±, trochê przypadkowo doszli¶my, sk±d siê “grosze” wziê³y w naszym portfelu. Grosz dos³ownie oznacza “du¿y”, “mocny”, “solidny”, “gruby” pieni±dz. Choæ obecnie jego warto¶æ jest znikoma U¶miech.
Pokrewne

W±tki nie uwzglêdnione jeszcze w artykule:

    U¿ycie arabskiego haram/harem w znaczeniu wzgorze: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wzg%C3%B3rze_%C5%9Awi%C4%85tynne Al haram Al szarif (szlachetne wzgórze)
    Horus – egipski bóg
    Hat-Hor – egipska bogini
    https://en.wikipedia.org/wiki/Ugarit (U góry) – miasto z czasów biblijnych, siedziba Baala / Pola
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Baal – imiê wg wiki znaczy “Pan”, mia³ rogi
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Baal-Alijan
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Baal-Hadad
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Baal-Melkart
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Baal_Hammon – naczelny Bóg Kartaginy – pan obu rogów
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Amon_(b%C3%B3g_egipski) – Amon-Ra – ma rogi zamienione na pióra
    https://pl.wikipedia.org/wiki/El_Gabal
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Heliogabal_(cesarz_rzymski)
    po germañsku w³osy
    po staroegipsku twarz
    https://en.wiktionary.org/wiki/pilus
    Asgaard
    Graz
    http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Slownik-biblijny/slowo/HOR
    Gebel
    Gabaryt
    Hebron
    Devanagari (bóg na górze)
    Baalbek
    Hermon
    Hermes / Hermione / Hermiona
    Down po angielsku znaczy i wzgórze i dó³.
    Dune – wydma
    Town – Gród
    DownTown – górne (a nie dolne!) miasto
    Nagara (Na górze) – miasto w Sanskrycie
    Gare – dworzec
    Gara¿
    Oura (czyt. Ura) grecki bóg gór
    Grobla
    Aria (Haria) po staropersku to Haraiva, a po awestsku: Haraeuua
    Gar to dziwnym zbiegiem okoliczno¶ci równie¿ “s±siad” po arabsku (porównaj etymologiê: Germania)
    en:warn
    garnitur
    https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%B4%CE%B5%CE%B9%CF%81%CE%AC%CF%82#Ancient_Greek
    grad (stopieñ po ³acinie), degradacja
    herma (s³up, obelisk, antypiramida) – powi±zane z Hermesem
    heritage (dziedzictwo) – co¶ otrzymanego w spadku (z góry)
    https://en.wiktionary.org/wiki/%E1%BC%80%CE%B5%CE%AF%CF%81%CF%89#Ancient_Greek
    Meteor = dos³ownie: Miêdzy Górami, ale z greckiego: co¶ co wyros³o w górê, Miêdzy → Mete (miêdzy), Góra → Ero (podnosiæ). Da³o nazwê takim miastom jak Mathura (Indie, miejsce narodzenia Kriszny), Meteora (Grecja, tam gdzie s± te s³ynne klasztory w niebie), grecka Meteora da³a pocz±tek wspó³czesnemu znaczeniu s³owa “Meteor” czyli “co¶ co pochodzi z nieba”.
    Meteorologia = Miêdzy + Góra + Nauka… czyli nauka o tym co pochodzi z nieba.
    Aorta
    Arteria
    Grot – góra od strza³y
    Chór – to co jest oddzielone (jak gród) i czêsto równie¿ na górze
    Hrabia – ten, który jest wy¿ej w hierarchii
    cs:hrabe (hrabia)
    de:Graf (hrabia) – brak sensownej etymologii, zostaje tylko polska “góra”
    Mo¿liwe, lecz niepotwierdzone: graæ, igraæ, sa:harati, heraldyka
    grupa – co¶ du¿ego
    Grecja – Górzysty kraj
    Geriatria – nauka o chorobach wieku podesz³ego
    Gerontologia – nauka o procesie starzenia siê
    Granica – historycznie na rzekach i GÓRACH
    en:grow – rosn±æ, powiêkszaæ siê, dojrzewaæ, starzeæ
    en:green – kolor tego co ro¶nie
    grañ – najwy¿sza czê¶æ górskiej ¶ciany (granica miêdzy ¶cianami)
    grzbiet – co¶ najwy¿ej
    la:herba – trawa, zio³o – co¶ co ro¶nie  → herba (ro¶lina) + ta (herbata – porównaj en:tea) = pl:herbata (herbata zio³owa)
    sa:Hirania (z³oto)
    en:gold (z³oto)
    pl:z³y / pl:GORszy
    en:yellow
    chlor
    Iran
    Ir – Osetyjczyk po osetyjsku (jak Iran)
    tr:Er (M±¿, Szlachcic, Odwa¿ny, Wojownik)
    https://en.wiktionary.org/wiki/%E0%A4%97%E0%A4%B0%E0%A5%8D%E0%A4%AD#Sanskrit
    delfin
    Delfy
    Ararat/Hararat
    Armenia/Har Menia
    Ziggurat
    Eucharystia
    greckie: Chorio (Wie¶), Chora (Miasto, Pañstwo)
    http://www.wikiwand.com/en/Gh%C5%8Dr_Province
    Tel Aviv (Tel to wzgórze, pochodzi od Dó³)
    Agora
    Ankara


http://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/10/05/gora-dol-i-armageddon/



Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #40 : Kwiecieñ 18, 2019, 22:05:08 »





Rozmowa o Apokalipsie [cz.3] Sens symboli w Apokalipsie

    przez PSPO
    17 stycznia 2017



apokalipsa-sens-symboli   

    Proszê przybli¿yæ nam g³ówne elementy hermeneutyki, rozumienia symboli zawartych w Apokalipsie. Wiadomo, ¿e jest ich bardzo du¿o, mo¿e dobrze by³oby pokazaæ sposób ich odczytywania na przyk³adzie jednej wizji.

 

Zacytujê tu tak zwane postulaty hermeneutyczne, a potem zastosujemy je na konkretnym przyk³adzie. Celem Ksiêgi, wyra¿onym na wstêpie Apokalipsy, jest przedstawienie objawienia. Objawiæ, wyja¶niæ Bo¿y sens dziejów Ko¶cio³a, na tle dziejów ca³ej ludzko¶ci. Jej orêdzie jest skierowane do Ko¶cio³a wszystkich czasów, jak to rozumia³a zawsze tradycja. Czytanie jej zatem i komentowanie do u¿ytku powszechnego jest mo¿liwe, i jest w pe³ni uprawnione i jest potrzebne. W d±¿eniu jednak do wyja¶niania trzeba uwzglêdniaæ znamienne dla apokaliptyki prawo ¶wiat³ocienia. Nie wszystko da siê wyja¶niæ w niej na sposób geometryczny. ¦wiat³ocieñ zachodzi³ zreszt± i w proroctwach mesjañskich. Dopiero ich realizacja usunê³a mroki obrazu. Jedna i ta sama wizja mo¿e obejmowaæ jednocze¶nie przesz³o¶æ, tera¼niejszo¶æ i przysz³o¶æ. Zjawisko perspektywy prorockiej nakazuje oglêdno¶æ w rozstrzyganiu o czasie urzeczywistnienia za­po­wiedzi. Takie wyra¿enia jak „nie­ba­wem”, „zaraz”, „a potem” to wszystko s± okre­¶lenia do¶æ wzglêdne. Aluzje do dziejów wspó³czesnych autorowi zawarte w jakimkolwiek symbolu wcale nie wyczerpuj± ca³ego sensu, który mo¿e byæ tak¿e i ponaddziejowym, i mo¿e byæ realizowany parokrotnie jeszcze w wiekach nastêpnych.

Nastêpnie semickie pod³o¿e apokalipsy, jako gatunku, ka¿e uznawaæ giêtko¶æ symboli, ich przybli¿ony sens pojêciowy i tzw. hiperbolê czyli przesadê opisów. Tak np.: I wydeptano t³oczniê poza miastem a z t³oczni krew wytrysnê³a a¿ po wêdzid³a koni na odleg³o¶æ tysi±ca i sze¶ciuset stadiów (14,20) jest oczywi¶cie hiperbol±, jest to typowa przesadnia.

Jako przyk³ad chcia³bym powiedzieæ nieco o giêtko¶ci symbolu jednego z najczê¶ciej czytanych w ko¶ciele fragmentów, mianowicie o Niewie¶cie obleczonej w s³oñce z dwunastego rozdzia³u Apokalipsy. Otó¿ jest to symbol dwupiêtrowy. Niewiasta obleczona w s³oñce to jest zarówno Ko¶ció³ jak i Maryja, ale element ma byæ inaczej pojêty. Jest to na pewno symbol ¶wiêtej spo³eczno¶ci, ale tak przedstawionej, ¿e ona ma na sobie rysy historycznej Matki Mesjasza. To w³a¶nie oznacza giêtko¶æ symbolu i jego dwupiêtrowo¶æ. Na pierwszym piêtrze mamy do czynienia na pewno z Ko¶cio³em, na drugim z Maryj±. I ani jednostronne eklezjologiczne, ani jednostronne maryjne interpretacje nie uczyni± zado¶æ ca³o¶ci tego obrazu. Tu spotykamy przyk³ad giêtkiej hermeneutyki dostosowanej.

A teraz, gdy chodzi o same symbole, otó¿ wszystkie kolory w Apokalipsie s± kolorami znacz±cymi, a wiêc z³oty odnosi siê do samego Boga i do szczê¶cia wiekuistego, bia³y jest kolorem triumfu niebian, czerwony oznacza przede wszystkim, jako ogieñ, element piekielny, podobnie jak siarka i dym s± elementami demonicznymi. Krótko mówi±c trzeba je do tego od razu odnie¶æ. Nastêpnie wszyst­kie cyfry s± symboliczne, ¿adna z liczb nie jest dok³adna, a wiêc np. trzeba wiedzieæ, ¿e trzecia czê¶æ ziemi (8,7), oznacza spor± czê¶æ, ale nie ca³± ziemiê. Podobnie: znosiæ bêdziecie ucisk przez dziesiêæ dni (2,10) – to mo¿na jeszcze wytrzymaæ, to nie jest tak bardzo d³ugo. Nie chodzi dok³adnie o liczbê dziesiêæ. Podobnie wszystkie liczby trzeba tak traktowaæ i trzeba rozumieæ w sposób przybli¿ony na podstawie analogii-po­rów­na­nia. W moim komen­tarzu, zw³aszcza w tym wiêkszym, wszêdzie przy symbolach poda³em, jak nale¿y je rozumieæ, tzn. nie dok³adnie, ale najwa¿niejsza rzecz, to ¿eby symboli nie braæ dos³ownie.

A wiêc tysi±c lat nie oznacza dos³ownie numerycznie tysi±ca lat. Chiliazm czyli inaczej millenaryzm – który w³a¶nie tak uwa¿a³ – w swojej skrajnej postaci zosta³ wyra¼nie swego czasu potêpiony, a dzisiaj jest dopuszczony tylko w tej formie pogl±du, ¿e pod koniec dziejów ludzko¶ci bêdzie jaka¶ epoka rozkwitu Ko¶cio³a, w której bêdzie nam trochê lepiej, a po niej przyjdzie ostatni paroksyzm i pokonanie si³ szatañskich. Tê formê millenaryzmu mo¿na przyj±æ, ale wcale nie jest powiedziane, ¿e ona wynika z Apokalipsy. Ja jestem zdania, ¿e milenium ¶wiête – tysi±c lat, to nic innego, jak tylko aspekt Ko¶cio³a trwaj±cy przez ca³y czas. Mianowicie Ko¶ció³ mo¿e wykazywaæ na zewn±trz takie czy inne b³êdy w swoich poszczególnych cz³onkach, ale w swojej istocie jest ¶wiêty. Wewn±trz Ko¶cio³a rzeczywi¶cie ca³kowicie przebywaj± ¶wiêci wraz z Chrystusem, dobrze siê czuj±. Na tym polega aspekt tysi±cletniego panowania. Nie jest to nic innego, jak tajemnica Ko¶cio³a od wewn±trz. To, ¿e Ko¶ció³ zawsze mia³ ¶wiêtych, mia³ i bêdzie mia³ przyjació³ Bo¿ych, ¿e bêd± do koñca kanonizacje, ¿e bêd± ludzie, którzy bêd± z Bogiem na co dzieñ obcowaæ, to oznacza milenium. Ale, gdyby kto¶ chcia³ przypuszczaæ, ¿e bêdzie taki przyjemny okres czasu przed koñcem, a potem dopiero nast±pi katastrofa koñcowa, to znaczy przyjmuje chiliazm w tej postaci, popadnie jeszcze w herezjê.

Nie wolno natomiast byæ skrajnym w zeitgeschitlich, to znaczy uwa¿aæ, ¿e Apokalipsa odnosi siê tylko do Rzymu i niczego wiêcej. W Polsce pewien lekarz napisa³ ksi±¿kê o Apo­kalipsie ¶w. Jana twierdz±c, ¿e to nic wiêcej tylko wyja¶nienie czasów Nerona.

Nastêpnie, nie trzeba przyporz±dkowywaæ kolejnych etapów znanym dziejom Ko¶cio³a, dlatego, ¿e w samym tek¶cie ci±gle spotykamy siê z rekapitulacj±, wszystko za ka¿dym razem pokazane jest od pocz±tku do koñca jako pewna ca³o¶æ. Nie trzeba przypuszczaæ, ¿e siedem Ko¶cio³ów, to jest tylko tych siedem wspólnot anatolijskich, tylko ¿e to jest ca³y Ko¶ció³.

A teraz przyjrzymy siê pozytywnym zasadom. Mianowicie, trzeba obraæ za punkt wyj¶cia fakt, ¿e Apokalipsa jest proroctwem apokaliptycznym, wiêc z istoty rzeczy jest eschatologiczna, czyli dotyczy g³ównie ostatniej fazy walki dobra ze z³em i triumfu Chrystusa, a odnosi siê tak do Ko¶cio³a pierwszego wieku jak i do czasów nastêpnych. Ta synteza jest konieczna, a wiêc nale¿y posuwaæ siê od elementów znanych i zrozumia³ych do nieznanych. A wiêc zaczynaæ interpretacjê od dziejów wspó³czesnych autorowi, podobnie jak to siê czyni z proroctwami Starego Testamentu. Dzisiaj gdy we¼miemy komentarz ks. L. Stachowiaka do Izajasza, to przecie¿ ogromna jego wiêkszo¶æ przedstawia, jak Izajasz, krewny królewski, arystokrata zapatrywa³ siê na politykê ówczesnych królów i dlaczego j± krytykowa³. W komentarzu historyczny punkt widzenia jest punktem wyj¶cia, ale nie mo¿na powiedzieæ, ¿e w takim razie ani Emanuel, ani Jego Matka nas nic nie obchodzi, bo proroctwo odnosi³o siê do Achaza i jego ¿ony oraz synka Ezechiasza. Tak nie mo¿na uwa¿aæ. Podobnie i tutaj. Trzeba ci±gle braæ pod uwagê typologiê, czyli mo¿liwo¶æ dalszych wielokrotnych realizacji w dziejach Ko¶cio³a zapowiedzianych typów. Ponowna rekapitulacja, ¿e jeszcze raz od pocz±tku wszystko siê przekrêca, jest tu zamierzona.

Symbol jest znakiem umownym opartym na jakim¶ podobieñstwie, podanym celem uzmys³owienia jakiej¶ warto¶ci innego zupe³nie rzêdu. W religii symbol ma ogromne znaczenie, bo nas przybli¿a do tego, co jest po ludzku niewyra¿alne w pojêciach lub s³owach. Zobaczmy teraz, jakie s± symbole apokaliptyczne bardzo czêsto zaczerpniête ze Starego Testamentu. Plagi egipskie s± na nowo reprodukowane, je¼d¼cy przypominaj± bardzo wyra¼nie fragmenty Ksiêgi Zachariasza, spo¿ycie Ksiêgi – zupe³nie to samo by³o u Ezechiela, mie­rzenie ¦wi±tyni, op³akiwanie upadku Babilonu tak¿e wystêpuje u Ezechiela. Dalej zupe³nie symboliczne nazwy: Egipt, Sodoma, Babilon nie maj± nic wspólnego z geografi± – to s± symbole. Balaam, Jezabel s± tak¿e imionami symbolicznymi. Pojêcia takie jak np. „drzewo ¿ycia z raju”, „ksiêga ¿ycia”, „man­na”, „Jerozolima”, zw³a­szcza „Nowe Jeruzalem ¶wiête”.

Z liturgii Starego Testamentu zaczerpniêty jest symboliczny obraz wizji wstêpnej – Chrystus ukazuje siê w niej jako Arcykap³an. Bardzo wa¿ne, ¿e wspó³brzmi to z Listem do Hebrajczyków. Posiadamy jedynie dwa teksty, które tak wyra¼nie mówi± o Chrystusie jako o kap³anie. „Dwudziestu czterech starców” jest wziêtych ze Starego Testamentu. Podobnie „¶wieczniki”, miêdzy którymi chodzi Syn Cz³o­wieczy, przypominaj± menorê. Potem „cza­sze”, „kadzenie”, doksologia, „padanie na twarz”, a ponadto liczby ¶wiête. To wszystko zaczerpniête zosta³o ze Starego Testamentu.

Do zasad t³umaczenia nale¿y giêtkie traktowanie symboli, liczenie siê z hiperbol± czyli z przesadni± i ci±g³e podstawianie warto¶ci intelektualnych, a nie wizualnych, ¿eby nie mia³ anio³, jak u Dürera, kolumn zamiast nóg. Tekst wyra¿a za pomoc± liczb jako¶æ a nie ilo¶æ. Trzy i pó³ roku to po³owa siódemki, siedem by³oby doskonale, przepo³owione to marne.

Czwórka oznacza wszystkie strony ¶wiata, siódemka – dni tygodnia, czyli zamkniêt± ca³o¶æ. Dwunastka – to dwana¶cie pokoleñ Izraela, dwunastu aposto³ów Baranka, co oznacza pewn± spo³eczn± ca³o¶æ.

Wiêcej znajdziesz w ksi±¿ce Ojca Augustyna pt. „Rozmowa o Apokalipsie”
 

    Mo¿e teraz na konkretnym przyk³adzie rozdzia³u dwunastego, o dwupiêtrowym obrazie Ko¶cio³a i Maryi, o którym ju¿ by³a mowa, albo np. na obrazie wizji tr±b czy plag proszê nam pokazaæ jednocze¶nie powtórki i sens fragmentu.

 

We¼my, jako przyk³ad widzenie, jakie mia³ ¶w. Jan Aposto³ (1,9–20):

 

    Ja, Jan, wasz brat
    i wspó³uczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwaniu w Jezusie,
    by³em na wyspie, zwanej Patmos,
    z powodu s³owa Bo¿ego i ¶wiadectwa Jezusa.

 

– Oto wyja¶nienie dlaczego tam siê znalaz³ – Dozna³em zachwycenia w dzieñ Pañski – czyli w niedzielê, która ju¿ wówczas by³a obchodzona (!) – i pos³ysza³em za sob± potê¿ny g³os, jak gdyby tr±by – jak gdyby. Proszê zauwa¿yæ, ¿e w Apokalipsie podobnie jak u Ezechiela przedtem, ci±gle wystêpuje grecki hos – jakby, a odpowiada to semickiemu ke. Za ka¿dym razem jest to kod mówi±cy: „nie bierz tego dos³ownie”. Zobaczy³em Syna Cz³owieczego, ale nie wyobra¿aj sobie dok³adnie tego Syna Cz³owieczego. To s± ci±gle znaki mówi±ce, bierz to jako symbol. Otó¿ g³os jak gdyby tr±by mówi±cej – znaczy nie, ¿e dos³ownie chodzi o tr±bê.

 

    «Co widzisz, napisz w ksiêdze
    i po¶lij siedmiu Ko¶cio³om:
    do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii
    i Laodycei».
    I obróci³em siê, by patrzeæ, co to za g³os do mnie mówi³;

 

– i teraz zaczyna siê wizja wstêpna –

 

    a obróciwszy siê, ujrza³em siedem z³otych ¶wieczników
    i po¶ród ¶wieczników kogo¶ podobnego do Syna Cz³owieczego,

 

– i tu otrzymujemy symboliczny opis stroju liturgicznego – przyobleczonego [w szatê] do stóp – tak nosili siê tylko arcykap³ani – i przepasanego na piersiach z³otym pasem. Tak siê przepasywali tylko arcykap³ani, co wiemy z re­lacji Józefa Flawiusza – G³owa Jego i w³osy – bia³e jak bia³a we³na, jak ¶nieg – kto mia³ takie w³osy? Ma je u Daniela Starowieczny-Przed­wieczny, czyli sam Bóg (Dn 7,9). Widzimy wiêc, ¿e Chrystus jest, jako cz³owiek, kap³anem, a jako Bóg jest wieczny, interpretacja wydaje siê prosta.

 

    A oczy Jego jak p³omieñ ognia.
    Stopy Jego podobne do drogocennego metalu
    jak gdyby w piecu roz¿arzonego,
    a g³os Jego jak g³os wielu wód.
    W prawej swej rêce mia³ siedem gwiazd i z Jego
    ust wychodzi³ miecz obosieczny, ostry.

 

U Dürera jest to okropne, u £oskota, który zrobi³ to dla Pallottinum, jako jedn± wyklejkê w Nowym Testamencie – nie najlepsze. Natomiast ¶wietn± interpretacjê widzia³em w Ol­sztynie w ko¶ciele–rotundzie, kiedy¶ protestanckim, dzi¶ katolickim, gdzie ilustrowa³ Apokalipsê doko³a rotundy znany niemiecki malarz Fugel. Tam jest dobrze ten obraz namalowany. Dlaczego dobrze? Bo dyskretnie. Stoi Chrystus ledwie tylko zarysowany jako cz³owiek i na wysoko¶ci ust biegnie jak kometa ten miecz. Nie w³o¿ony jatagan turecki, tak okropny u Dürera, nie taki miecz, jak szczerbiec Chrobrego, jaki ma £oskot, tylko na wysoko¶ci biegnie poziomo zupe³nie i wcale do ust nie wchodzi, tylko poziomo, jak kometa miecz lekko na tle nieba zaznaczony. Widaæ, ¿e to miecz, ale jednocze¶nie jak kometa. To jest dobry przyk³ad, tak trzeba przedstawiæ w sztuce Apokalipsê.

A Jego wygl±d – jak s³oñce, kiedy ja¶nieje w swej mocy – s³oñce jest tutaj symbolem Bosko¶ci – Kiedym Go ujrza³, do stóp Jego pad³em jak martwy, a On po³o¿y³ na mnie praw± rêkê, mówi±c: – proszê zauwa¿yæ: nic nie przeszkadza, ¿e On ma w prawej rêce siedem gwiazd. Jak móg³ po³o¿yæ rêkê, w której ma siedem gwiazd? Je¿eli kto¶ stara siê dos³ownie t³umaczyæ, to g³upio t³umaczy. Wcze¶niej prawa rêka oznacza³a, ¿e ma w swojej w³adzy siedem gwiazd. On sprawuje w³adzê nad gwiazdami, a teraz k³adzie na mnie rêkê, jako ten, który ma w³adzê nade mn±.

«Przestañ siê lêkaæ! Jam jest Pierwszy i Os­tat­ni, – s± to boskie atrybuty. Proszê pamiêtaæ, to Bóg – By³em umar³y – to cz³owiek – a oto jestem ¿yj±cy na wieki wieków i mam klucze ¶mierci i Otch³ani. Doskona³e stwierdzenie, ¿e teraz przez Zmartwychwstanie Chrystus jest w³adc± Szeolu. Napisz wiêc to, co widzia³e¶, i co jest (zeitgeschichtlich) i co potem musi siê staæ (endgeschichtlich). Oba systemy s± uznane naprawdê, tak musi byæ – Co do tajemnicy siedmiu gwiazd, które ujrza³e¶ w mojej prawej rêce, i co do siedmiu z³otych ¶wieczników: siedem gwiazd – to s± Anio³owie siedmiu Ko¶cio³ów – biskupi ca³kowicie zale¿ni od Niego – a siedem ¶wieczników – to jest siedem Ko¶cio³ów.

Znam twoje sprawy (2,2), powie potem Ten, który siê przechadza w¶ród siedmiu z³otych ¶wieczników (2,1). Ten obraz pokazuje, ¿e zna siê On na tym wszystkim, jest obecny i wszystko rozumie. Trafnie mówi o Nim o. E-B. Allo: W³adca au courant – taki którego nie trzeba informowaæ, bo wie wszystko tak, jak jest. St±d powiedzenie: Znam twoje czyny, ¿e ani zimny, ani gor±cy nie jeste¶ (3,15).
Augustyn Jankowski OSB – benedyktyn, by³y opat tyniecki, biblista, redaktor naukowy Biblii Tysi±clecia, cz³onek Papieskiej Komisji Biblijnej Kongregacji Nauki Wiary, doktor honoris causa PAT. Publikacje w naszej ksiêgarni internetowej





http://ps-po.pl/2017/01/17/sens-symboli-w-apokalipsie/
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 18, 2019, 22:06:47 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SYMBOLIKA GRAFICZNA I SLOWNA.
« Odpowiedz #41 : Kwiecieñ 18, 2019, 22:30:07 »

SYMBOL 15.


Hebrajczycy, ¶piewaj±c 15 psalmów, wstêpowali po 15 stopniach schodów, wiod±cych do ¦wi±tyni Salomona, podobnie jak 15 cnót prowadzi do Nieba.

5 tajemnic radosnych, 5 tajemnic bolesnych i 5 tajemnic chwalebnych wycisnê³o swe piêtno na ¿yciu Marii, której wniebowziêcie obchodzone jest 15 sierpnia. Jej ró¿aniec sk³ada siê z 15 du¿ych paciorków i 15 dziesi±tek ma³ych.

Autorstwo poni¿szego kwadratu, który mo¿na odczytywaæ poziomo, pionowo i uko¶nie, przypisuje siê Salomonowi:

15 wyra¿a ca³o¶æ Biblii:

Jak zauwa¿y³ Dr Allendy, "Ojcowie Ko¶cio³a przypisuj± czêsto Staremu i Nowemu Testamentowi liczbê 15, poniewa¿ stanowi± one sumê 7 (Szabat) i 8 (Zmartwychwstanie). ¦w. Hieronim dostrzega³ w tym pe³niê Nauki. Wed³ug Korneliu­sza Agryppy jest to pieczêæ do duchowych wzlotów, zapewne ze wzglêdu na sumê 7 + 8".

15 – d±¿ysz do czego¶ co pó¼niej jest dla Ciebie taka kula u szyi i jest to chêæ zrywania wiêzów

15 z drogi ¿ycia – naruszenie struktury ca³o¶ci rodziny na skutek nadu¿ycia wolno¶ci osobistej.

Cykl 15 - wszyscy wokó³ oczekuj±, ¿e osoba jest dla nich a dla siebie zrobi kiedy indziej. A dla nich na ju¿, na teraz, w tej chwili.

15 – dzieñ urodzenia - powoduje, ¿e na ma³e dziecko spada nadmiar obowi±zków , rodzina staje siê ciê¿arem z która ma ochotê wrêcz zerwaæ i ta rodzina powoduje, ¿e zgaszona zostaje indywidualno¶æ.
- daje zmêczenie ca³o¶ci± czyli d±¿ymy do harmonii, do sta³o¶ci a pó¼niej siê sami ¼le czujemy.

15 - I punkt zwrotny
- d±¿enie do czego¶ co pó¼niej stanowi dla nas odczuwanie ciê¿aru. 6/15 zrywa nasze uk³ady emocjonalne. Ona powoduje, ¿e my sami zaczynamy siê ¼le czuæ w czym¶ do czego ¿e¶my niedawno d±¿yli.

We florystyce:
15 ró¿ – Przepraszam; przykro mi; wybacz proszê

https://zapytaj.onet.pl/Category/034,007/2,24183724,Co_oznacza_cyfra_15.html

RYBY...

Ryby – zwierzêta symboliczne i mityczne
https://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202011_12%20%2007.pdf

D Sztych - ‎Powi±zane artyku³y
ryb dowodz±, ¿e ryby sk³adano w ofierze ... nocze¶nie wi±zano go z ¿eñskim aspektem p³odno¶ci, jako ... Ryc. 4. Bogini Kuan Yin reprezentuj±ca bosk± si³ê.

« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 19, 2019, 13:55:31 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
Strony: 1 2 [3]
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

darzlubie pomorska skyworldsv voters homofriends