Przejscie przez "granice myslowe" w rok 2012.Jedynym wlasciwym sposobem na przekroczenie wszelakich ograniczen jest rozwoj indywidualny. Wysilek wlozony w etyke , moralnosc w podwyzszenie osobistego poziomu energetycznego to wrota do szczescia , dostatku , zdrowia oraz zycia w tym zblizajacym sie innym swiecie , bo opartym na innych parametrach naszej rzeczywistosci.
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2010/04/09/zanik-pola-magnetycznego-slonca/Zanik pola magnetycznego sÂłoĂąca
09/04/2010 — Jacolo
i
6 Votes
Quantcast
W sierpniu 2008 roku, nauka podaÂła do publicznej wiadomoÂści informacje o gwaÂłtownym zanikaniu pola magnetycznego SÂłoĂąca. Naukowcy nie sÂą w stanie przewidzieĂŚ, jakie skutki zjawisko to bĂŞdzie miaÂło dla Ziemi i jej mieszkaĂącĂłw, choĂŚ wszyscy sÂą zgodni, Âże czekajÂą nas duÂże zmiany.
PrzytoczĂŞ sÂłowa ks. W Sedlaka :
„ÂŻywy ustrĂłj, to magnetyczny mechanizm, w ktĂłrym procesy chemiczne i elektroniczne sÂą poruszane sÂłabymi i Âśrednimi polami magnetycznymi, odmierzajÂącymi czas Âżycia ukÂładĂłw.”
Nauka udowodniÂła, Âże: „ pola magnetyczne organizmu sterujÂą budowÂą i odbudowÂą strukturalnÂą, niewielkie pola elektromagnetyczne powstajÂące w organizmie sterujÂą procesami wzrostu i gojenia siĂŞ ran, wymiana informacji miĂŞdzy komĂłrkami odbywa siĂŞ m.in. za poÂśrednictwem pĂłl elektromagnetycznych.
Zdrowe tkanki mogÂą istnieĂŚ i powstawaĂŚ tylko pod wpÂływem pĂłl elektromagnetycznych o odpowiedniej aktywnoÂści /czĂŞstotliwoÂści+ natĂŞÂżenie + napiĂŞcie/. Organizmy Âżywe wykorzystujÂą nie tylko wÂłasne pola, ale potrzebujÂą takÂże zewnĂŞtrznych pĂłl, przy ktĂłrych proces przemiany materii
funkcjonuje wÂłaÂściwie. Bez ziemskiego pola grawitacyjnego Âżycie jest moÂżliwe, bez ziemskiego pola magnetycznego – nie!
Odpowiednio dobrane, pulsujÂące pole elektromagnetyczne jest w stanie w sposĂłb fizjologiczny wyeliminowaĂŚ chroniczne niedobory ruchu / a co za tym idzie – niedobory energii/, na ktĂłre cierpi dzisiejszy czÂłowiek. A efekty braku pola magnetycznego? :
– braki pola powodujÂą i przyspieszajÂą starzenie siĂŞ organizmu,
– zanika „wspó³praca” pomiĂŞdzy organami,
– zaburzenia w skÂładzie chemicznym krwi,
– mniejsza iloœÌ tlenu w skÂładzie krwi itp.
ÂŻycie ma konstrukcjĂŞ elektromagnetycznÂą, jest ukÂładem elektronicznym…
Mamy wiĂŞc naturĂŞ ÂświetlnÂą, czyli wÂłaÂśnie elektromagnetycznÂą!
W ludzkim mózgu istnieje znaczna iloœÌ mikroskopijnych magnesów naturalnych, na które mo¿na wp³ywaÌ impulsami magnetycznymi. W tej dziedzinie badaù zas³yn¹³ Mesmer, ca³kowicie zignorowany przez oficjalna naukê i medycynê.
Magnesy te – to tzw. magnetosomy o wielkoÂści 20 nm /nanometrĂłw/.
Zreszt¹ nawet pojedyncze elektrony s¹ przecie¿ mikroskopijnymi magnesami, które mo¿na ustawiaÌ w ró¿nych kierunkach dziêki tzw. spinowi, tj. momentowi pêdu.
Na magnetosomy i elektrony oddziaÂłujÂą m.in. energie przybywajÂące z kosmosu, takie, jak elektroniczne impulsy, fotony, sÂłoneczne protuberancje, fale magnetyczne i elektroniczne oraz promienie sÂłoneczne.
OkazaÂło siĂŞ, Âże jeÂśli organizm dysponuje magnetosomami, to jest zdolny do samodzielnego wytwarzania wÂłasnego pola magnetycznego wykorzystanego do regulacji homeostazy /rĂłwnowagi Âżyciowej/”. (fragment artykuÂłu Janusza Gwiazdy „Dlaczego pola magnetyczne speÂłniajÂą rolĂŞ leczniczÂą”
Zatem moÂżna otwarcie stwierdziĂŚ, Âże pole magnetyczne wystĂŞpuje wszĂŞdzie tam gdzie istnieje Âżycie biologiczne.
Przyjrzyjmy siĂŞ budowie magnesu, wystĂŞpujÂącego w szeregu urzÂądzeĂą elektrycznych, elektronicznych itp.
Dla przypomnienia: magnes „skÂłada siĂŞ „ z trzech elementĂłw, ale dziaÂła jako suma tych skÂładnikĂłw. Jeden o polaryzacji dodatniej i drugi ujemnej, a trzeci jako neutralny
pomiĂŞdzy nimi. Dodatni element nazywany czĂŞsto – mĂŞskim, a ujemny – ÂżeĂąskim.
Nie tak dawno nauka podaÂła do wiadomoÂści, Âże odkryto najmniejszÂą czÂąsteczkĂŞ budujÂącÂą materiĂŞ, ktĂłra skÂłada siĂŞ z trzech elementĂłw, ktĂłre „zamkniĂŞte” sÂą w czwartej. To potwierdzenie elektromagnetycznej budowy czÂłowieka i wszelkich Âżywych form we WszechÂświecie.
PoznaliÂśmy jedynie czĂŞÂściowo dziaÂłanie magnesu, zapominajÂąc, Âże podobnie zbudowany jest czÂłowiek: dwa elementy: nad ÂświadomoœÌ i podÂświadomoœÌ przejawiajÂą w ÂświadomoÂści zewnĂŞtrznej czÂłowieka, inaczej osobowoÂści. W magnesie istnieje rĂłwnieÂż element czwarty, o ktĂłrym naleÂży pamiĂŞtaĂŚ – sÂą to linie siÂł. W przypadku czÂłowieka – caÂłoœÌ przejawu czÂłowieka. Trzy elementy zawierajÂą siĂŞ w czwartym, czyli: Âświadoma myÂśl przejawia siĂŞ przez trzy elementy (trzy poziomy ÂświadomoÂści)
WróÌmy do magnesu: Co „stwarza” pole magnetyczne danej formy?
PoczÂątek tworzy siĂŞ z bieguna dodatniego i przebiega do bieguna ujemnego. To pole okreÂślane jest przestrzeniÂą magnetycznÂą, polem magnetycznym.
Jak wynika z badaĂą, pole magnetyczne stanowi zatem „osÂłonĂŞ” dla funkcjonowania wewnĂŞtrznych struktur Âżycia biologicznego danej formy. Np. komĂłrka swoim polem zabezpiecza pracĂŞ poszczegĂłlnych jej elementĂłw. ZewnĂŞtrzna czêœÌ ³¹czy siĂŞ z polem sÂąsiedniej komĂłrki itd. To samo dzieje siĂŞ pomiĂŞdzy organami, miĂŞÂśniami, ukÂładem nerwowym, krĂŞgosÂłupem…Pola ³¹czÂą siĂŞ z polami sÂąsiednimi jak „zĂŞby” trybikĂłw, podobnÂą do pracy w zegarku. WiĂŞksze i mniejsze trybiki – pracujÂą dla „dobra” caÂłoÂści. W naszym przypadku – ciaÂła ludzkiego. Planeta – to teÂż ciaÂło biologiczne, choĂŚ o innej budowie formy. Funkcjonuje podobnie i reaguje podobnie jak my.
Pole magnetyczne stanowi wiĂŞc nie tylko ochronĂŞ procesĂłw biologicznych, ale umoÂżliwia rĂłwnieÂż kontakt z innymi formami. NastĂŞpuje wymiana energetyczna / raczej rezonans/ z caÂłoÂściÂą, w ktĂłrej przebywamy. Na ten sam „wzĂłr i podobieĂąstwo” zbudowane sÂą wszystkie Âżywe formy we WszechÂświecie. KaÂżda forma biologiczna „pracuje” i wspó³pracuje z wÂłasnym centrum energetycznym okreÂślanym jako sÂłoĂące.
Dla ukÂładu planet, w skÂład ktĂłrego wchodzi nasza Ziemia, tym widzialnym centrum energetycznym dla naszego wzroku jest SÂŁOĂCE !! Wg. tego samego „wzorca” sÂłoĂącem dla komĂłrki jest jÂądro komĂłrkowe. Sercem planety jest jÂądro, centrum Ziemi.
CaÂłoÂściowy ukÂład czÂłowieka, jako „Âżywy magnes” – posiada rĂłwnieÂż wÂłasne /niezaleÂżne/ sÂłoĂące a jest nim…. SERCE!
Pole magnetyczne serca „otacza” caÂłoœÌ organizmu biologicznego i zabezpiecza prawidÂłowoœÌ procesĂłw wewnĂŞtrznych. Pole magnetyczne serca otacza i chroni pole elektromagnetyczne ciaÂła fizycznego.
W UKÂŁADZIE SÂŁONECZNYM JEST PODOBNIE.
Pole magnetyczne planety zabezpiecza wszelki rozwĂłj form biologicznych na danej planecie. Nasz ukÂład sÂłoneczny posiada 12 planet podstawowych, a ich ochronÂą i rozwojem „zajmuje siĂŞ” nasze widzialne SÂłoĂące.
Skoro pole magnetyczne serca tworzy pole ochronne dla ciaÂła, to co moÂże siĂŞ staĂŚ, gdy to pole zaniknie? – JuÂż dzisiaj obserwujemy coraz wiĂŞkszÂą iloœÌ chorĂłb i osÂłabienie systemu immunologicznego.
Przyjrzyjmy siĂŞ sercu. MiĂŞsieĂą sercowy, stanowiÂący g³ównÂą masĂŞ serca, otoczony jest dwoma blaszkami bÂłony ³¹cznotkankowej : – nasierdzie , bezpoÂśrednio na miĂŞÂśniu i osierdzie – otacza z zewnÂątrz serce, stanowiÂąc ukÂład osÂłonkowo – Âślizgowy serca.
Nasierdzie i osierdzie sÂą polaryzacji neutralnej, zerowej. WewnÂątrz blaszek osierdzia wytworzone jest swoiste zmienne pole elektromagnetyczne, dopeÂłniajÂące siĂŞ ze zmiennym polem elektromagnetycznym opÂłucnej.
Analogicznie jak w uk³adzie oddechowym, neutralna polaryzacja osierdzia oraz zmiennoœÌ pola elektromagnetycznego zabezpiecza rytm i automatyzm skurczów i rozkurczów serca.
W odró¿nieniu od uk³adu oddechowego, gdzie wdech jest czynny, a wydech bierny, w sercu skurcz i rozkurcz s¹ czynne!
ZasadÂą pracy serca jest : „wszystko albo nic” – tzn. kaÂżdy skurcz i rozkurcz jest maksymalny do koĂąca, o jednakowej amplitudzie i sile skurczu, bez wzglĂŞdu na stan anatomiczny narzÂądu. Dopiero po wyczerpaniu wszystkich zasobĂłw fizycznych, chemicznych i energetycznych, praca serca ustaje. NarzÂąd nie jest w stanie nie tylko odpowiedzieĂŚ na impuls, ale nawet przewodziĂŚ impulsĂłw ukÂładem elektrycznym.
Stan energetyczny serca zawsze musi byĂŚ rozpatrywany dynamicznie, tak zresztÂą jak kaÂżdego innego narzÂądu. Jednak zmiennoœÌ potencja³ów w ukÂładzie : serce – duÂże naczynie, jest najwiĂŞksza w caÂłym organizmie. Przede wszystkim ruchomym skÂładnikiem, majÂącym w kaÂżdej chwili inny zasĂłb energetyczny, jest kr¹¿¹ca krew.
Przedsionki tworz¹ dwa zamkniête pola elektromagnetyczne, le¿¹ce wewn¹trz linii si³ pola ca³ego serca. Linie wychodz¹ z wêz³ów wytwarzaj¹cych bodŸce elektryczne do uk³adu przewodz¹cego serca.
Linie si³ pola wychodz¹ z górnej czêœci przegrody miêdzy-przedsionkowej, obejmuj¹ serce i zawracaj¹ poprzez koniuszek serca, przegrodê miêdzykomórkow¹ do wêz³ów serca.
StrumieĂą energetyczny i linie siÂł pola w miĂŞÂśniu sercowym majÂą przebieg spiralny, toteÂż zachowanie tego ukÂładu jest analogiczne do magnesu w spirali, wytwarzane sÂą bodÂźce elektryczne- prÂąd gromadzony w wĂŞÂźle zatokowym, uÂżywany do zasilania ukÂładu przewodzÂącego serca. Widzimy jasno, Âże serce nie tylko chroni swoim polem, ale zabezpiecza i reguluje wszelkie czynnoÂści organizmu.
Ostatnie badania serca wykazaÂły niezbicie, Âże serce posiada rĂłwnieÂż komĂłrki „mĂłzgowe”.
Czy zachodzi tu proces „myÂślenia”? Jaka zatem jest relacja pomiĂŞdzy naszym mĂłzgiem a sercem? Gdy serce pracuje – ciaÂło Âżyje, gdy przestaje – umiera. MĂłzg moÂże byĂŚ niesprawny, ale serce bije nadal. Serce przestaje pracowaĂŚ – mĂłzg obumiera.
Nasze serce – to nasze wewnĂŞtrzne sÂłoĂące. PodstawowÂą funkcjÂą energetycznÂą serca jest opieka nad caÂłym obiegiem energetycznym czÂłowieka. Pole, jakie wytwarza serce chroni ukÂład energetyczny, a tym samym ciaÂło fizyczne. Skupianie uwagi i myÂśli na sercu wzmacnia jego energiĂŞ, a tym samym dziaÂłanie pola. Im mocniejsze pole wytwarzane jest przez serce, tym uzyskujemy wiĂŞkszÂą moÂżliwoœÌ transformacji w nowÂą formĂŞ istnienia. MyÂśl tworzy – Âświadomie wiĂŞc i z peÂłnÂą odpowiedzialnoÂściÂą zacznijmy korzystaĂŚ z mocy, jakÂą posiada myÂśl. ÂŻadne bunkry, czy schrony nic nikomu nie dadzÂą, skoro i tak wszystko siĂŞ rozsypie. MoÂżna jedynie stworzyĂŚ wÂłasne „schronienie” i to nam jedynie pozostaje. MyÂślowo moÂżemy stworzyĂŚ indywidualnÂą ochronĂŞ, ktĂłra jak pancerz ochraniaĂŚ bĂŞdzie nasze ciaÂło. By jednak ta osÂłona zadziaÂłaÂła i byÂła skuteczna, konieczne jest „oczyszczenie” i opanowanie zapisĂłw istniejÂących w podÂświadomoÂści. Niepoznane i nieopanowane zapisy sÂą jak dziury w wiadrze przez ktĂłre wycieka woda. Tak wycieka nasza energia, czĂŞsto zdobyta w wielkim trudzie.
Zanik pola magnetycznego SÂłoĂąca pociÂąga za sobÂą zanik pĂłl magnetycznych wszystkich planet ukÂładu sÂłonecznego, form fizycznych, aÂż do pojedynczej komĂłrki organizmu. BĂŞdzie on powodowaÂł stopniowy zanik wiÂązaĂą atomowych, czyli rozpad form materialnych. Jest to przygotowanie do przejÂścia w wyÂższy wymiar istnienia.
Brak osÂłony magnetycznej odsÂłoniÂł naszÂą planetĂŞ na dziaÂłanie silnych i nie znanych energii, pÂłynÂących z caÂłego Uniwersum. Jest to konieczne, poniewaÂż Ziemia musi wejœÌ w rezonans z wibracjami, przyspieszajÂącymi reakcje w naszych chromosomach i DNA. Podobny proces dzieje siĂŞ obecnie w caÂłym WszechÂświecie, bo przemiana, jaka siĂŞ obecnie dokonuje dotyczy caÂłego Uniwersum, ktĂłre funkcjonuje podobnie jak ciaÂło ludzkie. Zasady i prawa sÂą takie same dla wszystkich i wszystkich jednakowo obowiÂązujÂą. SÂłoĂą jest zbudowany z podobnej materii i podlega takim samym prawom” jak mrĂłwka, choĂŚ majÂą inne wymiary, ksztaÂłt i wyglÂąd.
NapÂływ nieznanych dotychczas czĂŞstotliwoÂści musi wiĂŞc wywoÂłaĂŚ skutki na planecie i w jej mieszkaĂącach. Obserwujemy juÂż dziÂś nietypowe reakcje ludzi, zwierzÂąt czy nasilajÂące siĂŞ tzw. anomalie pogodowe, zmiany klimatyczne. Tych bĂŞdzie coraz wiĂŞcej.
MoÂżliwa bĂŞdzie obserwacja chmur „pÂło¿¹cych” siĂŞ po Ziemi a rozÂładowania ÂładunkĂłw elektrycznych przebiegaĂŚ mogÂą po Ziemi wiele metrĂłw czy nawet kilometrĂłw (warto zajrzeĂŚ do badaĂą Nikoli Tesli).
Wiedza o zmianach, jakie zachodzÂą obecnie na Ziemi i koĂącu cyklu znana byÂła juÂż tysiÂące lat temu. Religie informowaÂły o tym procesie uÂżywajÂąc okreÂślenia koĂąca Âświata, choĂŚ dobrze wiedziaÂły, Âże takowego nie bĂŞdzie. Jest to jednak koniec panowania wszelkich bogĂłw, tworzenia fikcji nieba czy piekÂła itp. Dla wielu wyznawcĂłw bĂŞdzie to tragedia, bo do koĂąca swoich dni bĂŞdÂą ufaĂŚ swoim bogom, wywodzÂącym siĂŞ z ró¿nych ras kosmicznych. To „automatycznie” moÂże przyczyniĂŚ siĂŞ do zagÂłady prawie 99% populacji ziemskiej. RzÂądzÂący liczÂą na to, Âże po „oczyszczeniu” Ziemi pozostali przedstawiciele rodu ludzkiego bĂŞdÂą bezgranicznie posÂłuszni nowym bogom i autorytetom. JuÂż dziÂś wprowadza siĂŞ wszelkie Âśrodki doprowadzajÂące do „zuboÂżenia” umysÂłowego i osÂłabienia fizycznoÂści. W ten sposĂłb majÂą zamiar uzyskaĂŚ dokonaÂły „materiaÂł” wyjÂściowy, aby rozmnoÂżyĂŚ nowe pokolenie niewolnikĂłw.
Religie od dawna obiecujÂą, Âże wierni oddzieleni zostanÂą od reszty niesprawiedliwych i zostanÂą „przewiezieni” do nieba. W sÂądzie ostatecznym stanÂą po prawicy, a ci ktĂłrzy ukochali pieniÂądze /sic!/ przejdÂą na lewÂą stronĂŞ areny. Ceremonia sÂądu ostatecznego – to symboliczny rozpad na elementy wszelkich form biologicznych. To powrĂłt czÂąstek – budulca do ÂźrĂłdÂła, Âłona z ktĂłrego powstawaÂły Âświaty i istoty ludzkie. Nic wiĂŞcej.
Wraz z koĂącem obecnego cyklu wszystko wraca do swoich „poczÂątkĂłw” PoczÂątek – to poznanie swojego celu pojawienia siĂŞ wÂłaÂśnie tu i teraz na Ziemi. Dla jednostek Âświadomych, to jedynie transformacja „wypracowanej” ÂświadomoÂści „przeniesienia” jÂą w inne wymiary, innÂą rzeczywistoœÌ. ÂŻycie we WszechÂświecie istnieje,
i istnieĂŚ bĂŞdzie. MoÂżemy wiĂŞc mĂłwiĂŚ o zmianach form (ciaÂł), ale nie o koĂącu istnienia czÂłowieka, czy Âświata. Formy moÂżna zmieniaĂŚ zgodnie z potrzebÂą i pracÂą.
RozwĂłj czÂłowieka to nie jedynie proces biologiczny czy ewolucyjny. To przede wszystkim
powiĂŞkszanie stale wiedzy, poszerzanie ÂświadomoÂści i poznawanie caÂłoÂści w ktĂłrej
istniejemy. Suma ÂświadomoÂści wszystkich jednostek – to ÂświadomoœÌ caÂłego WszechÂświata. Gdy nastĂŞpuje rozwĂłj czÂłowieka, dokonuje siĂŞ rozwĂłj WszechÂświata.
Jako uÂżytkownicy wÂłasnych form cielesnych – mamy na nie wpÂływ i moÂżemy zmieniaĂŚ ich dziaÂłanie. Dla zobrazowania – posÂłu¿ê siĂŞ przykÂładem samochodu, jako symbolem naszego ciaÂła. MoÂżemy go poznawaĂŚ, udoskonalaĂŚ, poprawiaĂŚ wg. wÂłasnych potrzeb – przystosowywaĂŚ do pracy itp. MoÂżemy chodziĂŚ koÂło samochodu, przyglÂądaĂŚ siĂŞ formie, dotykaĂŚ poszczegĂłlne jego elementy, poprawiaĂŚ usterki i dbaĂŚ o caÂłoœÌ.
MoÂżemy „wejœÌ” do tego samochodu, prowadziĂŚ w po¿¹danym przez siebie i tylko siebie kierunku. Nauka zamknĂŞÂła w nas w tych „samochodach” utrwalajÂąc wiekami kod, Âże jesteÂśmy jedynie ciaÂłami „jednorazowego” uÂżytku. Religia zamiast kluczy do „wyjÂścia” z ciaÂł daÂła nam ideĂŞ zbawienia. Znamy powszechne sÂłowa: „BĂłg jest pod kamieniem, obok kamienia i w kamieniu” OdnieÂśmy to do budowy czÂłowieka. Nigdzie nie podano, Âże BĂłg jest kamieniem! Jest to zatem informacja i wskazĂłwka o budowie czÂłowieka jak i caÂłego WszechÂświata.
Ka¿dy cz³owiek ma równe szanse na œwiadome wejœcie w nowy proces, ale czy z tego skorzysta czy nie, to zale¿y wy³¹cznie od niego samego. Praca nad przygotowaniem do nowych procesów nie wymaga si³ fizycznych, a jedynie poznania i zneutralizowania treœci zapisanych w podœwiadomoœci, które robi¹ z nas inwalidów umys³owych. To umo¿liwia uwolnienie siê od zbiorowego, czyli automatycznego myœlenia.
Tam jestem, gdzie moja myÂśl. OddajÂąc swoje myÂśli bogom, autorytetom, teoriom – oddajemy swojÂą energiĂŞ. Nie mamy jej wĂłwczas na rozwĂłj swojej ÂświadomoÂści. Dotyczy to takÂże ró¿nych modlitw, czy wyszukanych form medytacji. Nie moÂżna zapominaĂŚ, Âże wiele metod medytacyjnych byÂło wprowadzane w okresie innej mentalnoÂści ludzkiej i niÂższego poziomu ludzkiej ÂświadomoÂści ( nie rozwoju duchowego- nastĂŞpny mit!). RozwĂłj ÂświadomoÂści zwiÂązany jest z podwyÂższeniem wibracji /czĂŞstotliwoÂści/ caÂłego czÂłowieka. Jak jednak czÂłowiek moÂże siĂŞ „rozwijaĂŚ”, skoro wci¹¿ wraca do Âśredniowiecza i zasila swoimi myÂślami coÂś, co juÂż jest martwe. CaÂły czas oÂżywiajÂąc trupa. Im wiĂŞcej energii oddajemy, tym trudniej nam zachowaĂŚ spokĂłj, panowaĂŚ nad reakcjami i trudniej rozumieĂŚ, co dzieje siĂŞ na Âświecie. Medytacje mogÂą nas zamkn¹Ì w zaklĂŞtym krĂŞgu, gdzie i owszem moÂżemy coÂś dla ciaÂła uzyskaĂŚ ale to bĂŞdzie jedynie jak cukierek dla maÂłego dziecka. Cieszy, ale chwilowo i niczego nie rozwiÂązuje.
Na dzieù dzisiejszy najwa¿niejsze jest sta³e bycie w chwili obecnej, w TERAZ. Nie martwiÌ siê, co bêdzie jutro, nie wracaÌ do przesz³oœci. Im wiêcej siê zamartwiamy, tym trudniejsze staje siê nasze ¿ycie. Im wiêcej w nas lêku, tym wiêcej przeszkód napotkamy w swoim ¿yciu. To prosta zasada. Coraz wiêcej osób dostrzega t¹ wspó³zale¿noœÌ i coraz wiêcej ludzi praktycznie u¿ywa myœli do kszta³towania swojego ¿ycia.
Skupmy siĂŞ na chwilĂŞ na rezonansie. We WszechÂświecie wszystko na siebie oddziaÂłuje i pobudza do ruchu i dziaÂłania. TakÂże kaÂżdy czÂłowiek powinien pobudzaĂŚ innych ludzi do nauki, spostrzegania i wyciÂągania wnioskĂłw. Wtedy dokonuje siĂŞ rozwĂłj. Aby ten naturalny rozwĂłj ludzkiej ÂświadomoÂści utrudniĂŚ powoÂłano autorytety, ktĂłre przejĂŞÂły kontrolĂŞ nad ludzkim myÂśleniem. Wiedza o prostym mechanizmie rezonansu – uÂświadamia nam, Âże nie tylko nasze czyny lecz rĂłwnieÂż nasze myÂśli, dziaÂłajÂą na innych i zmuszajÂą do reakcji. JeÂśli w naszej podÂświadomoÂści istnieje zapis np. o bogu, to wszelkie podobne myÂśli innych ludzi pobudzajÂą i „utrwalajÂą” ten zapis. Podobnymi utrwalaczami sÂą ró¿nego rodzaju uroczystoÂści, tradycje, ÂświĂŞta, kolorowe obrazki wzruszajÂące piosenki itp. Wszystko po to byÂśmy reagowali automatycznie, zbiorowo, by wybiĂŚ wszelki indywidualizm.
Skoro wszystko tworzy myÂśl ludzka, to wiĂŞc wszystko jest do sprawdzenia. Uwalniamy siĂŞ wĂłwczas z zamkniĂŞtych klatek dogmatĂłw. PozbywajÂąc siĂŞ zbĂŞdnego „balastu” z naszej podÂświadomoÂści – podwyÂższamy jakoœÌ swoich energii – inaczej „wchodzimy” w przestrzenie o wyÂższej czĂŞstotliwoÂści. Nasze myÂśli stajÂą siĂŞ lotne i unoszÂą nas jak balon. A z gĂłry wiĂŞcej i lepiej widaĂŚ. Niewiele osĂłb wie, Âże myÂśl ma si³ê tworzenia. I jest to najdoskonalsze z narzĂŞdzi, ktĂłre czÂłowiek ma do dyspozycji. MyÂśl jest w stanie pokonaĂŚ wszelkie trudnoÂści. Musi ona mieĂŚ jednak moc. Gdy marnotrawimy energiĂŞ na staÂłe przetwarzanie danych, emocje, k³ótnie, zamartwianie siĂŞ, wĂłwczas nasza myÂśl jest sÂłaba i brak jej siÂły przejawu. JakoœÌ ludzkich myÂśli zaleÂży od tego jak wyglÂądaÂło nasze myÂślenie w ciÂągu caÂłego naszego jestestwa!
Co wiĂŞc naleÂży uczyniĂŚ aby siĂŞ do nowych procesĂłw przygotowaĂŚ?
UwolniĂŚ siĂŞ od zbiorowego myÂślenia, teorii ktĂłre nie moÂżemy sprawdziĂŚ a jedynie pozostaje nam wierzyĂŚ. Z wiekiem naleÂżaÂło uzyskiwaĂŚ nie tylko wiedzĂŞ ale wraz z wnioskami, ktĂłre podwyÂższajÂą jakoœÌ energii. Od jakoÂści tej energii zaleÂży dziÂś czy „zaÂłapiemy” siĂŞ Âświadomie do Nowego. Taki rozwĂłj czÂłowieka byÂł zgodny z Prawami
Uniwersalnymi WszechÂświata. Prawa te sÂą niezmiernie „sprawiedliwe” dla kaÂżdej jednostki ludzkiej.
JeÂśli myÂśl tworzy – to naleÂży jÂą oszczĂŞdzaĂŚ, jak pieniÂądze. Gromadzona w ten sposĂłb energia, jak pieniÂądz – procentuje. Wzmacnia nasze dziaÂłanie i moÂżemy szybciej uzyskaĂŚ potrzebny skutek. Im wiĂŞcej ludzi Âświadomych, myÂślÂących – tym szybsze skutki i szybka przemiana nas samych i planety. IloœÌ ludzi w tym przypadku zamienia siĂŞ na jakoœÌ dziaÂłania. Skupienie na sobie pomoÂże uzyskaĂŚ wiedzĂŞ jak pomĂłc sobie i innym. Wszystkie rozwiÂązania bie¿¹cych problemĂłw le¿¹ w zasiĂŞgu rĂŞki kaÂżdego czÂłowieka. Jednak warunkiem dotarcia do nich jest spokĂłj i kontakt z sobÂą. Nie cofajmy siĂŞ myÂślami do tego co byÂło wczoraj. JeÂśli wczoraj nie wyciÂągnĂŞliÂśmy wnioskĂłw, to dziÂś juÂż szkoda czasu na rozpamiĂŞtywanie. To naleÂżaÂło zrobiĂŚ wczoraj, a nie dziÂś.
Nasza praca nasza przez caÂłe nasze istnienie polegaÂła na zbieraniu doÂświadczeĂą, wiedzy, nauce. Wraz z tym podwyÂższaÂła siĂŞ jakoœÌ indywidualnej energii. Ta wypracowywana przestrzeĂą indywidualna stanowi swoiste pole magnetyczne dla naszej formy. WÂłaÂśnie od tej „zebranej” energii zaleÂży dziÂś czy wejdziemy Âświadomie w nowy proces. Jest to zgodne z prawami uniwersalnymi, ktĂłre sÂą „sprawiedliwe” dla kaÂżdej jednostki ludzkiej. Nikt nikomu zabraĂŚ niczego nie moÂże, chyba Âże sami siĂŞ tego pozbĂŞdziemy.
NadesÂłane: Sokratek