Strony: [1]

SERCE......

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
SERCE......
« : Wrzesieñ 14, 2016, 22:59:08 »

Przestrzeñ serca jako podstawa super¶wiadomo¶ci

Autor:  Aleksander Gonczarenko  dr. n. med., fizjolog
t³umaczenie: J. Flakowicz

Przypadek w  eksperymencie spowodowa³ odkrycie, nieznanych wcze¶niej, zjawisk w pracy serca, które doprowadzi³y do ​​nieuniknionych przemy¶leñ.

Okaza³o siê, ¿e pompowan± do wszystkich naczyñ cia³a krew, serce momentalnie dzieli na porcje o ró¿nym sk³adzie, które s±  nakierowywane tylko do okre¶lonych narz±dów.  Realizatorem tego  mechanizmu s± „miniserca”, znajduj±ce siê na wewnêtrznych powierzchniach komór serca. S± one sprzê¿one z poszczególnymi narz±dami i czê¶ciami cia³a. Te miniserca posiadaj± ca³y niezbêdny zestaw narzêdzi „hemoniki” w celu wykszta³cenia w przestrzeniach komór, wrzecionowatych „pakietów”  erytrocytów. Kana³y wylotowe serca, w czasie skurczu, nadaj± tym pakietom celowe ukierunkowanie do sprzê¿onego z nim narz±du. Skurczow± funkcjê  miê¶nia sercowego zaczyna impuls magnetyczny, powstaj±cy w objêto¶ci krwi w komorze, w momencie jej gwa³townej kompresji.

Ustalono, ¿e uk³ad sercowo-naczyniowy okazuje siê byæ oddzieln±, wysoko zorganizowan± struktur± naszego cia³a. Posiada w³asny mózg (mózg serca), w³asne serce (serce serca) i ma w³asne falowo-hemodynamiczne po³±czenia, dziêki którym zarz±dza trajektori± ruchu informacyjno-energetycznych pakietów erytrocytów do naczyñ krwiono¶nych. Ponadto, materializuje i rozdziela wszystkie formy czasu w organizmie i s³u¿y systemom wyprzedzenia ¶wiadomo¶ci.

Te stwierdzenia, okaza³y siê pobocznymi wnioskami z wyników eksperymentu, którego  pierwotnym celem, by³o rozpracowanie modelu neurogennego zawa³u serca u ma³p. W wyniku celowo stworzonej stresowej sytuacji w rodzinie ma³p, samiec pawian zgin±³. Podczas anatomopatologicznego badania jego serca stwierdzono, zmiany martwicowe w przednio-bocznej powierzchni koniuszka serca. Po rozciêciu jamy lewej komory, znaleziono  skrzep powy¿ej miejsca zawa³u (Ryc. 1).

image003image002

Rys. 1

Postawiony naukowy cel eksperymentu zosta³ osi±gniêty i wiarygodnie potwierdzony morfologi±. Jednak podczas badania wszystkich g³ównych naczyñ zwierzêcia, odnaleziono jeszcze sze¶æ skrzepów, usytuowanych jeden za drugim, tylko w lewej têtnicy biodrowej. Wszystkie skrzepy mia³y cechy pochodzenia wewn±trz sercowego. Taka patologia – to zwyczajne nastêpstwo zawa³u serca. Jednak zdziwi³o to, ¿e z ca³ej sieci naczyñ krwiono¶nych cia³a ma³py, skrzepy u³o¿one by³y w niezwyk³y ³añcuch. Naturalnie, powsta³ domys³, ¿e skrzepy mia³y tê sam± drogê  przep³ywu z komory serca. A poniewa¿ ich formowanie siê w sercu powtarza³o siê na przestrzeni d³ugiego czasu, mo¿na by³o za³o¿yæ, ¿e ich ruch do jednego punktu nie by³ przypadkowy. To naprowadzi³o na my¶l, ¿e do têtnicy biodrowej krew p³ynie porcjami,  tylko od wierzcho³ka komory serca, od tego miejsca, gdzie znaleziono skrzep krwi. Sekcja zwierzêcia obiektywnie wykaza³a ten zwi±zek, jak równie¿ to, jak zawa³ jednego obszaru serca od³±czy³ ca³± sieæ naczyñ  têtnicy udowej.

Powstaje naturalne pytanie: czy dzia³a tak¿e zwi±zek odwrotny, je¿eli zwierzêciu zablokuje siê przep³yw krwi w têtnicy udowej?  Czy otrzymamy zawa³ wierzcho³ka serca?

Natychmiast, u innej ma³py, przewi±zano lew± têtnicê udow± i ju¿ w ci±gu 36 godzin uzyskano zawa³ miê¶nia sercowego o dok³adnie takiej samej lokalizacji.

W klinicystyce, znane s± fakty, kiedy przecinaniu naczyñ lub „syndromowi ich zaciskania ” towarzysz± równie¿  zawa³y miê¶nia sercowego [1]. Podobne zjawiska – nie s± rzadko¶ci± w chirurgii i chorobach uk³adu kr±¿enia, ale badacze nie po³±czyli ich razem, a widzieli je jako sporadyczne „znaleziska” anatomopatologów [2]. Ocenili¶my te zjawiska jako prawid³owo¶æ, co doprowadzi³o nas do wniosku, ¿e je¶li sieæ naczyñ jednej têtnicy ma swoje przedstawicielstwo w sercu, to i inne nie powinny byæ wyj±tkiem. Dalej, zwierzêtom przewi±zywano têtnice doprowadzaj±ce krew do ró¿nych narz±dów, i przez 1 – 2  doby badano morfologiê serca, a nastêpnie usystematyzowano zmiany chorobowe serca.

Zatrzymaniu przep³ywu krwi, za ka¿dym razem towarzyszy³o pojawienie siê zawa³opodobnych zmian chorobowych komór, tylko w miejscach sprzê¿onych  z przewi±zanymi  têtnicami, nad którymi zwykle usytuowany by³ skrzep krwi. Cech± histologicznych badañ serca by³o  to, ¿e przeciêcie miê¶nia sercowego wykonywano jednocze¶nie z znajduj±cym siê na nim skrzepem krwi. W rezultacie, pod ma³ym powiêkszeniem mo¿na by³o zobaczyæ obraz wzajemnego zwi±zku pomiêdzy skrzepem krwi a wewnêtrzn± powierzchni± serca. Na sekcjach, w miejscu zawa³u, wykrywano beleczkowate komory, woreczkowatego kszta³tu, z których do jamy serca wystawa³a zamro¿ona stru¿ka erytrocytów w formie ¶limaka(Ryc. 2).

image005image008

Ryc. 2

Powtarzalno¶æ tego obrazu, sk³oni³a do zwrócenia siê w kierunku ma³o znanych prac Ko³omackiego [3]. W swoich badaniach serca, a zw³aszcza funkcji naczyñ Thebesiusa  (zaznaczone strza³kami na rysunkach),  on zastosowa³ kamerê filmow±  wewn±trz jam komór serca (Ryc. 3, 4).

image010image012

                                                                Ryc. 3                                                                              Ryc. 4

Po raz pierwszy w ¶wiecie, na filmie zosta³ zarejestrowany wyrzut mikro strug  erytrocytów z uj¶æ naczyñ Thebesiusa  do komór beleczkowatych, p³yn±cych  na spotkanie potoków krwi z przedsionków (w okresie  rozkurczu).  W wyniku zderzenia  tych potoków krwi, nad komor± beleczkowat±, formowa³o siê lokalne skrêcenie porcji krwi.

Niestety, badania te nie by³y potrzebne  fizjologii. Teraz, jest przeciwnie, odkrycie Ko³omackiego, wyja¶ni³o  istotê  mechanizmu formowania, krzepn±cej pod mikroskopem, patologii. Komory beleczkowate, z wchodz±cymi do nich uj¶ciami naczyñ Thebesiusa,  swoimi w³a¶ciwo¶ciami  przypomina³y mini serca.  Samoistnie kurcz±  siê i rozlu¼niaj±, zmieniaj± swoj± objêto¶æ, reguluj± wp³ywaj±ce i wyp³ywaj±ce porcje krwi. Miniserca  mog± wy³±czyæ siê od pracy skurczowym ¶ci¶niêciem  swojej jamy, albo przy pomocy wykszta³cenia skrzepu krwi nad sob±, jak by³o w naszych do¶wiadczeniach.

Na wewnêtrznej powierzchni komór serca podobnych miniserc  jest oko³o stu, ale ich znaczenie funkcjonalne by³o nieznane. Zak³adano, ¿e s³u¿± one jako przystosowanie siê dla „równomiernego mieszania krwi” w jamach komór serca [4]. Teraz sta³o siê jasne, ¿e maja znaczenie zupe³nie przeciwne: wirowym skrêceniem mikro strumieni,  wype³niaj± objêto¶æ komór serca, oddzielnymi porcjami krwi o ró¿nych w³a¶ciwo¶ciach.

Eksperymentatorzy wiedzieli, ¿e jednoczesny pomiar lokalnego ci¶nienia , wielko¶ci nasycenia tlenem, temperatury oraz analiza jej sk³adu  w ró¿nych czê¶ciach komory przynosz± niejednakowe rezultaty. Rozrzut warto¶ci bywa tak ra¿±cy, ¿e w laboratoriach nawet przyjêto u¶redniony wspó³czynnik b³êdu, chocia¿ jest  to rezultat pracy miniserc.

W ostrych eksperymentach,  z wywo³ywan± niedro¿no¶ci±  têtnic obwodowych by³o przeprowadzane znakowanie wewnêtrznej powierzchni lewej komory i w wyniku tego  zestawiono schemat sprzê¿enia  poszczególnych czê¶ci serca z okre¶lonymi obszarami  organizmu. Schemat przypomina³ spiralê  dysku z Fajstos, ale z rysunkami punktów akupunkturowych ucha, d³oni albo podeszwy stopy (Ryc.5).

image013

       Ryc. 5
image015

Ryc.6 (a, b, c)

Oznacza to, ¿e wewnêtrzna powierzchnia komór –  jest zestawem mnóstwa serc, z których ka¿de  s³u¿y konkretnemu  narz±dowi. Bezpo¶redni dowód na to, ¿e miniserce zaopatruje w krew tylko okre¶lony, sprzê¿ony z nim narz±d, otrzymano  po  wprowadzeniu do beleczkowatej zatoki, globuliny surowicy z promieniotwórczym  znacznikiem. Gdy surowica by³a wprowadzana do wierzcho³ka serca, to poziom  promieniowania  promieniotwórczego o dziesi±tki razy zwiêksza³ siê u nasady ogona lub w tylnej koñczynie zwierzêcia (Ryc. 6 a). Przy wprowadzeniu jej z  prawej strony od koniuszka serca, poziom promieniowania wzrasta³  w w±trobie (Ryc. 6 b), a wprowadzenie do podstawy komory, podwy¿sza³o radioaktywno¶æ mózgu  itd. (Ryc. 6 c).

Eksperymenty te wykaza³y, ¿e docelow± selekcjê krwi do narz±dów  przeprowadzaj± miniserca. Co jest fizyczn± istot± celowego rozdzielania przep³ywu krwi? Wiadomo, ¿e najbardziej stabiln± form± ruchu p³ynu w realnym ¶wiecie jest struktura uporz±dkowanego wiru. Aby udowodniæ, ¿e w organizmach zwierz±t i ludzi dzia³a w³a¶nie celowy, wirowy przep³yw krwi, zosta³ stworzony model hydrodynamiczny. Rurki Pitot’a pod³±czono  elastycznym wê¿em, do ¼ród³a ci¶nienia p³ynu. Zmieniaj±c konfiguracjê wê¿a, wytwarzano wirowe strumienie wody, które wed³ug ¿yczenia kierowano do umy¶lnie wybranej rurki manometrycznej. Uk³ad ten dowodzi, ¿e ruchem p³ynów, znajduj±cym siê stanie wirowym, mo¿na celowo (¶wiadomie) sterowaæ. Podobny mechanizm funkcjonuje w ¶wiecie zwierz±t od milionów  lat. U dwudysznych, strumienie krwi têtniczej i ¿ylnej w jamie tej samej komory, najpierw  przekszta³caj± siê w wirowe  „pakiety”, które nastêpnie wypychane s± w ró¿nych kierunkach: z krwi ¿ylnej – do skrzeli, p³uc, a têtniczych – do mózgu. Ten sam mechanizm separacji przep³ywu krwi dzia³a u p³odu cz³owieka. Krew têtnicza i ¿ylna beleczkowatego systemu lewej komory jest skrêcana w oddzielne wiry i wir têtniczy uwalniany jest do mózgu a ubogi w tlen – do narz±dów wewnêtrznych i ³o¿yska. Mechanizm ten utrzymuje siê przez ca³e ¿ycie cz³owieka. U ludzi, obserwuje siê znane zjawiska patologicznego zasinienienia  cia³a [5]. Lokalizacja ich na ciele, zale¿y od miejsca niezaro¶niêcia przewodu Botalla w przegrodzie  miêdzykomorowej. St±d, strumienie  krwi ¿ylnej p³yn± stale, tylko do tych samych czê¶ci cia³a, podtrzymuj±c w nich sinicê, przez co pokazuj±  lokalizacjê patologii w sercu (rys. 7).
image017

Ryc.7

Kolejny eksperyment mia³ na celu wyja¶nienie pytania: czy rzeczywi¶cie w sercu powstaj± wirowe struktury krwi? A je¶li tak, to czy dobrze zachowuj± swoj± strukturê na ca³ej d³ugo¶ci ³o¿yska  têtniczego?

Zwierzêtom wstrzykiwano do¿ylnie barwnik, a nastêpnie, natychmiast zamra¿ano je w ciek³ym azocie, po czym robiono histogram  Â¶ciêæ têtnic i jam serca.  Porównuj±c zdjêcia ciêæ (preparatów mikroskopowych)  têtnic i serc, zrekonstruowano obraz strukturalnych ruchów erytrocytów. Jamy serca i têtnic na ca³ej swojej d³ugo¶ci by³y  wype³nione z³o¿onymi strukturami  krwinkowych kulek (Ryc. Cool przypominaj±cych wrzecionowat± architektonikê.
image019

Ryc. 8
image021

Ryc.9

Eksperymenty te potwierdzi³y hipotezê  Czy¿ewskiego i Ahud¿a,  Â¿e erytrocyty w ³o¿yskach têtniczych poruszaj± siê w strukturze „konglomeratów” (Rys. 9) [6, 7].

Dla wytwarzania podobnych,  stabilnych, wiruj±cych pakietów krwi i zarz±dzania nimi, serce posiada wszystkie  niezbêdne ¶rodki  „hemoniki” [8,9]: specyficzne  miê¶nie, komory beleczkowate, zastawki, system naczyñ  wieñcowo-Thebesiusowych (rys.10), mechanizm kontroli pól elektromagnetycznych.

W rezultacie wzajemnego oddzia³ywania przeciwnych strumieni krwi,  z naczyñ Thebesiusa ze strumieniami krwi z przedsionków, zachodzi skrêcanie strumieni a zmniejszanie siê zatok, ustala ich po³o¿enie w jamach komór. Dziêki temu, ¿e powstawanie wirowych pakietów erytrocytów determinowane jest po³o¿eniem topograficznym miniserc, spiralne miê¶nie Mc Calluma, nadaj± ka¿demu z nich w momencie skurczu swój wektor celowego ruchu.

Niejasne zostaje pytanie:  w jaki sposób wiruj±ce pakiety,  znajduj± przeznaczony im cel i jak okre¶laj± one swoj± drogê ruchu w sieci rozga³êziaj±cych siê naczyñ.
image023

https://treborok.wordpress.com/przestrzen-serca-jako-podstawa-superswiadomosci/

CD...
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 14, 2016, 23:00:57 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SERCE......
« Odpowiedz #1 : Wrzesieñ 14, 2016, 22:59:49 »



CD... SERCE......



Ryc.10

Kierowanie kr±¿eniem krwi,  tradycyjnie wi±zane jest w fizjologii, z obowi±zkowym udzia³em uk³adu nerwowego. Od ponad stu lat, naukowcy szukali obiektu, dziêki któremu centralny i obwodowy  uk³ad nerwowy  mo¿e  kontrolowaæ ilo¶æ przep³ywaj±cej  krwi, jej prêdko¶æ, sortowanie elementów krwi wed³ug wieku, ilo¶ci tlenu w nich zawartego, wysy³anie do miejsc przeznaczenia, ale poszukiwania nie da³y oczekiwanego rezultatu. Wieloma  pracami  udowodniono, ¿e miejscowy  przep³yw krwi  realizuje siê bez udzia³u uk³adu nerwowego [10]. Hipoteza  o istnieniu peryferyjnego serca têtniczego [II], chemicznej regulacji[12], od¶rodkowej pompy wirowej [6], równie¿ nie dostarczy³y odpowiedzi na zjawiska, zachodz±ce w strumieniach krwi. Sugeruje to istnienie realnej, ¶ródnaczyniowej wiêzi. Jej dzia³ania pozwalaj± ka¿demu narz±dowi niezale¿nie, zamawiaæ porcjê krwi o niezbêdnym  sk³adzie  i objêto¶ci oraz dostarczaæ j± do jednoznacznie  zdefiniowanych  miejsc,  dla pokrycia potrzeb lokalnej homeostazy.

W ostatnich latach udowodniono, ¿e pomiêdzy powi±zanymi komórkami tkanek, istniej± promieniowania rezonansowe o wysokiej czêstotliwo¶ci [13]. Wiêc i miniserca, w³±czaj±ce w swoj± strukturê tkanki, „rodzinnie” powi±zanego narz±du, powinny  mieæ z nimi czêstotliwo¶ciowo-rezonansow±  zgodno¶æ. Podstawê dla takiej przes³anki, daj± fakty z embrionalnego rozwoju serca. Ono formuje organizm, a miniserca same uczestnicz± w wykszta³ceniu sprzê¿onych tkanek [5].

Jako materialny no¶nik  reprezentacji  ka¿dego miniserca z powi±zanym  z nim narz±dem s³u¿y specyficzna muskulatura. Ta  muskulatura tworzy morfologiczn±, funkcjonaln±  i immunologiczn± mozaikê serca  i  kontynuuje komunikacjê serca  z  w³óknami  miê¶ni g³adkich naczyñ krwiono¶nych, które wchodz± do narz±dów i tam rozga³êziaj± siê w naczynia w³osowate. Pozosta³o udowodniæ, ¿e w³ókna  te,  s± przewodnikami wysokoczêstotliwo¶ciowego promieniowania systemu ¶ledzenia serca, strukturalno-informacyjno-energetycznej  dystrybucji  przep³ywu krwi. Je¶li miêdzy powi±zanym organem i minisercem  ujawni siê genetyczne pokrewieñstwo, to zak³ócenie g³adkomiê¶niowego zwi±zku miêdzy nimi, powinno doprowadziæ do zmiany architektoniki  poruszaj±cych siê krwinek czerwonych. We fluorymetrze  fazowym,  histochemicy  obserwowali przekonywuj±ce, tego samego typu, ¶wiecenie preparatów DNA i RNA z tkanek  serca i narz±dów  powi±zanych miêdzy sob±, potwierdzaj±ce  ich pokrewieñstwo. Jako miejsce zak³ócenia  ³±czno¶ci g³adkich w³ókien miê¶niowych, zosta³a wybrana lewa têtnica szyjna  [14]. Przyj±wszy wszystkie rejestrowane bioprzep³ywy  mózgu za ju¿ skoñczon± dla niego informacjê, za³o¿yli¶my, ¿e wprowadzenie jej w hipotetyczny w³óknowy kana³ zwi±zku serce – mózg mo¿e doprowadziæ do pojawienia siê w nim informacyjnego „szumu”,  który powinien poci±gn±æ za sob± zmiany w strukturze erytrocytów w tym naczyniu. W eksperymencie uruchomiono pr±dy (bioprzep³ywy) z 16 punktów  mózgu, poprzez pó³przewodnik do cewki z drutu o w³a¶ciwo¶ciach magnetostrykcyjnych  (*Magnetostrykcja – zjawisko zmiany rozmiarów cia³ podczas magnesowania) nawiniêtej w formie futera³u dooko³a têtnicy szyjnej.  Przez 15-20 min po  oddzia³ywaniu na badane zwierzê  pr±dami w³asnego mózgu, zanurzano je w p³ynnym azocie.  Tak jak w poprzednich do¶wiadczeniach, wykonano seriê ciêæ (preparatów) têtnic szyjnych i wytworzon±  architektonikê przep³ywu. Po porównaniu z praw± têtnic± szyjn±, na odtworzonych schematach by³y nieobecne wiropodobne struktury erytrocytów. Fakt ten by³ interpretowany przez nas, jako po¶rednie potwierdzenie istnienia w³asnych w³ókienkowych po³±czeñ serca.

Aby zaznaczyæ kontury systemu ¶ledzenia serca i narz±dów,  ruchu wiruj±cego pakietu po ³o¿ysku naczyniowym,  koniecznie trzeba by³o zlokalizowaæ  ¼ród³o elektropobudzenia serca. Do chwili obecnej, miejsce jego po³o¿enia nie by³o  znane (na pewno) [15].  Wiadomo jednak, ¿e w ci±gu kilku tysiêcznych czê¶ci sekundy, przed pojawieniem  siê pr±dów elektrycznych w sercu, powstaje impuls magnetyczny gdzie¶ w ¶rodku komory serca [16]. Robocza hipoteza zak³ada³a, ¿e ​​ten impuls mo¿e rodziæ siê w samej krwi. Jej w³a¶ciwo¶ci paramagnetyczne i „nienewtonowskie” zachowanie dawa³y do tego podstawê. W do¶wiadczeniu  in vitro, 30,0 – 50,0 ml krwi têtniczej, poddano gwa³townemu sprê¿eniu, które rejestrowano jako „magnetyczne plu¶niêcie”. Kontroli in vivo s³u¿y³y narz±dy mi±¿szowych zwierz±t. W szczególno¶ci, gwa³towna kompresja przep³ywu krwi nerki w rytmie têtna, wzbudza³a pojawianie siê elektrycznych potencja³ów podobnych do potencja³ów serca. To potwierdzi³o przypuszczenie, ¿e fizyczna deformacja krwi, doprowadza do wzbudzenia impulsu magnetycznego, który prawdopodobnie indukuje przep³ywy jonowe w  b³onach  komórkowych wsierdzia, a to uruchamia system elektryczny serca. Te cudowne (wspania³e) w³a¶ciwo¶ci krwi, zmuszaj± serce do wype³niania swoich funkcji  i wynosz± poza jego granice  zwi±zki  elektromagnetyczne. Fala têtna, przebiegaj±ca przez naczynia,  odkszta³ca ich ¶ciany, a tym samym repolaryzuje ciek³okrystaliczne bia³ka w³ókien miê¶ni g³adkich, powoduj±c ruch ukierunkowanych przep³ywów.

Jej uderzeniowe oddzia³ywanie na pakiety erytrocytów wzbudza w nich pole magnetyczne. Ka¿dy pakiet pochodzi z okre¶lonego miniserca, jest ¶ci¶le dozowany, indywidualny, a pojawiaj±cy siê w nim impuls ma pewn± czêstotliwo¶æ, w³a¶ciw± tylko temu wirowi. Impuls elektryczny repolaryzowanego  w³ókna miê¶ni  g³adkich  naczynia krwiono¶nego  i  promieniowanie magnetyczne  wirowego pakietu erytrocytów, przenoszonych  w jego ³o¿ysku,  pokrywaj± siê wed³ug czêstotliwo¶ci. Fala têtna, zawsze wyprzedzaj±ca fale wiru, s³u¿y ¼ród³om wzbudzania wysokoczêstotliwo¶ciowego falowodowego zwi±zku, pokazuje sprzê¿enie,  które prowadzi pakiet do przeznaczonego jemu narz±du. Osocze têtniczego ³o¿yska naczyniowego, jest wype³nione setkami bia³kowych frakcji, których struktura cz±steczek jest w stanie skrêconym. Rozwijaj±c siê tylko przy pewnych czêstotliwo¶ciach, zapewniaj± one przewagê ¶lizgania siê w strumieniu krwi temu pakietowi erytrocytów, który  jest z  nimi zgodny co do czêstotliwo¶ci. To jest jeden z kana³ów komunikacji w³asnej serca. Wed³ug niego, na przyk³ad, narz±d „wnioskuj±cy” o porcjê krwi,  otrzymuje impuls pierwotny o ruchu do niego substancji od¿ywczych, a serce, impuls zwrotny ¿e porcja krwi jeszcze w drodze, nie jest przejêta przez narz±d i dlatego nie ma konieczno¶ci formowania dodatkowego pakietu. Krew z serca do narz±dów p³ynie  6-20 s, wiêc aorta i du¿e naczynia maj± rezerwê czasow±, aby przyj±æ w  tym momencie porcjê krwi przeznaczon±  dla innych narz±dów.  Tak wiêc, system ¶ledzenia serca, 5-6 krotnie zmniejsza ilo¶æ krwi, niezbêdnej naszemu organizmowi. Wnioski z tych eksperymentów, tak naprawdê, tylko potwierdzaj± ewolucjê serca. U robaków, ka¿dy segment cia³a  posiada swoje serce, mo¿e ich byæ kilkadziesi±t. W miarê komplikowania siê organizmów, ta liczba zmniejsza siê do czterech a u ssaków do jednego. I chocia¿ mnóstwo serc zjednoczy³o siê w jedno, one kontynuuj± zaopatrywanie w krew wszystkie te same co kiedy¶, zwi±zane z nimi narz±dy. Po wykonaniu odlewu gipsowego  lewej komory,  na odlewie widoczne s±  kana³y wylotowe [17] (Ryc. 11).
image026

Ryc. 11

Biegn± one spiralnie od wierzcho³ka do podstawy, wzd³u¿ nich znajduj± siê dziesi±tki miniserc, których rozmieszczenie przypomina pierwotnego robaka, zwijaj±cego siê w serce (Ryc. 12). Na schemacie stref sprzê¿enia serca  z narz±dami  i czê¶ciami cia³a, na tym rysunku pokazano zwi±zki  z obszarami g³ow± (7), szyi (2), koñczyn górnych (3), ¶ledziony, ¿o³±dka i w±troby (4), nerek (5); narz±dów miednicy (6); koñczyn dolnych (7). Poniewa¿ miêdzy minisercem a  sprzê¿onym  z nim narz±dem istnieje genetyczne pokrewieñstwo, nie by³oby zaskoczeniem, je¶li oka¿e siê, ¿e ludzki genom powtarza spiralê miniserc a ostatnie s³u¿± jako urz±dzenia sczytuj±ce (czytniki). Wnioski z eksperymentów zmieniaj± nasze wyobra¿enia o sercu i kr±¿eniu krwi, wyja¶niaj± wiele zjawisk fizjologicznych, nierozumianych od wieków. Na przyk³ad: – jak ró¿ne substancje od¿ywcze s± kierowane  z jednej i tej samej aorty [18]; – jak organizmowi wystarcza piêæ litrów krwi, zamiast niezbêdnych 20 litrów, jak wynika to z obliczeñ [19]; – w jaki sposób tylko stare czerwone krwinki s± odbierane przez ¶ledzionê, a cieplejsza  krew, z du¿± ilo¶ci± tlenu, glukozy i m³odymi erytrocytami – kierowana jest do mózgu [6]; – do ciê¿arnej macicy  p³ynie krew  z wiêksz± ilo¶ci± substancji od¿ywczych ni¿ w tym samym czasie do têtnicy biodrowej, itp.
image028

Ryc. 12

Uk³ad sercowo-naczyniowy, znaj±c program rozwoju innych systemów, organizuje materialn± podstawê dla ich rozwoju i wzrostu, w dos³ownym sensie, wy¶ciela sob± jej podstawê, z góry ustalaj±c nasz rozwój. W okresie embrionalnym, serce hoduje nasz mózg. Jest to jeden z argumentów, które stawiaj± m±dro¶æ systemu serca nad nasz± ¶wiadomo¶ci±. Ponadto, serce ma swój mózg i zdarza siê, ¿e samo serce jest wystarczaj±ce dla utrzymania cia³a przy ¿yciu. Istniej± przypadki, kiedy cia³o funkcjonowa³o,  ze zniszczonym  w g³owie mózgiem,  przez wiele lat.

Dzia³anie uk³adu sercowo-naczyniowego obejmuje przestrzeñ trylionów  ¿ywych komórek. Urz±dzeniami  odbieraj±cymi  informacje dla serca, s± miliardy kapilar. Ich ³±czna d³ugo¶æ wynosi oko³o 100 000 km [20]. Te subtelne czujniki naczyniowe, tworz± granicê interakcji zewnêtrznego i  wewnêtrznego ¶wiata. Do nich serce nie dopuszcza  uk³adu nerwowego. Ca³a informacja  z  Wszech¶wiata  wsi±ka poprzez kapilary ruchomymi strukturami erytrocytów. Zbiornikiem gromadz±cym informacje w systemie serca jest kr±¿±ca w ko³o krew.

I kompletnie zadziwiaj±cym wydaje siê, jak ta informacja materializuje siê w formy czasu. Czas tera¼niejszy – to uk³ad ¿ylny, przesz³y-limfatyczny,  przysz³y – uk³ad têtniczy. Czas tera¼niejszy, rzeczywistymi strumieniami  wycieka z naczyñ w³osowatych. Nosicielami  informacji w nich, s± erytrocyty. W ¿y³ach, poruszaj± siê one jak s³upki „monet”,  podobne do trójwymiarowej ta¶my magnetofonowej, która wchodzi do prawego przedsionka serca i sczytywana jest tam przez mózg serca. Przed przedstawieniem formowania siê  czasu przesz³ego, trzeba przypomnieæ, ¿e system limfatyczny jest najstarszy w „ruchu kr±¿eniowym”. On posiada swoje serca, naczynia, rozga³êziony system zwi±zany z wieloma o¶rodkami zarz±dzaj±cymi. W³a¶ciwym, tak¿e jest, zaznaczenie jego udzia³u w ciekawej zbie¿no¶ci. Dziesiêæ tysiêcy uderzeñ serca na dobê odpowiada  tej samej ilo¶ci obumieraj±cych komórek w mózgu. Innymi s³owy, ka¿demu skurczowi serca,  „stowarzyszenie”  komórek mózgu wydziela jedn± swoj± komórkê. I nale¿y przypuszczaæ,  ¿e te komórki nie obumieraj±, jak siê powszechnie uwa¿a, a odchodz± do zbiornika (magazynu) pamiêci. Potwierdza to fakt, ¿e  mózg,  poprzez w³ókna nerwowe  wydziela mitochondria i lizosomy do uk³adu limfatycznego. Okazuj± siê one, matrycowymi nosicielami w³±czników przesz³o¶ci (pamiêci). Czas przysz³y, zaczyna siê przygotowywaæ w prawym przedsionku, ze zlania siê tera¼niejszo¶ci (krwi ¿ylnej) i przesz³o¶ci (limfy). W epicentrum tego zlania siê, znajduje siê mózg serca. Rozmieszczaj±c siê nad prawym uszkiem, u zbiegu ¿y³y g³ównej górnej, z bocznej strony, mózg serca jest „obna¿ony” przy wej¶ciu do przedsionka serca. Tutaj kontroluje dop³yw elementów  krwi  i  generuje z nich pakiety wirowe. Obok jego pola widzenia nie przechodzi ani jeden  erytrocyt, poniewa¿ mózg stosuje efekt biolokalizacji. Biolokalizator znajduje siê razem z mózgiem, wygl±dem podobny do pó³ksiê¿ycowatej fa³dy. Jego okresowe impulsy elektromagnetyczne skanuj± informacje z krwinkowych kulek i z mitochondriów. Materializuj±c  przysz³o¶æ, lewe serce zamienia laminarny przep³yw strumieni krwi z ¿y³ p³ucnych,  w chaotyczny ruch, pogr±¿aj±cy czerwone krwinki  w pró¿niê  rozkurczu.

Serce – jest jedynym organem, który wspó³dzia³a ze struktur±, która nape³nia krew nieznan± nam informacj±. Miniserca lewej komory t³umacz± tê informacjê  w pakiety erytrocytów i wype³niaj± nimi uk³ad têtniczy. Nale¿y przy tym uwzglêdniaæ, ¿e pakiety przemierzaj± drogê z komór do têtniczek mózgu w ci±gu 6 – 8 sekund. Ten okres, jest momentem przerwy w percepcji czasu dwóch systemów: sercowo-naczyniowego i nerwowego.  Od mózgu serca informacja ju¿ wysz³a, a do mózgu w g³owie, ona dojdzie dopiero za kilka sekund. Mózg serca, zwracaj±c mitochondria  mózgowi w g³owie, w³±cza do pamiêci  obrazy, odczucia, zdarzenia. Ten moment, w ¶wiadomo¶ci, pojawia siê jako czas tera¼niejszy. Ale dla mózgu serca, moment ten jest ju¿ w  przesz³o¶ci, poniewa¿ w tym okresie, serce zd±¿y³o skurczyæ siê ju¿ kilkakrotnie i wys³aæ nowe informacje do centralnego uk³adu nerwowego, których tre¶ci i znaczenia mózg w g³owie jeszcze nie zna. W ten sposób, system serca wyprzedza ¶wiadomo¶æ, splata w nim 3 formy czasu i tworzy now± zdolno¶æ do wspó³dzia³ania ze ¶wiatem.             Dok³adno¶æ tego stwierdzenia potwierdza fizjologia s³uchu. Jeszcze zanim wypowiemy s³owo, struna bêbenkowa ju¿ napina b³onê bêbenkow± ucha, do tej wielko¶ci percepcji g³o¶no¶ci d¼wiêku, z którym dopiero zamierzamy siê wypowiedzieæ.  Okazuje siê, ¿e nasza mowa, jej sens, emocjonalno¶æ, nie s± spontaniczne. S³owo ju¿ zaistnia³o w wyprzedzaj±cej nad¶wiadomo¶ci serca, a mózg w g³owie, tylko u¶wiadamia sobie jego sens.             Interwa³  przechodzenia hemodynamicznej informacji z mózgu serca do mózgu w g³owie, zmienia  formy czasu w ¶wiadomo¶ci (umy¶le). W nas ³±cz± siê dwa fizyczne cia³a: nerwowe i sercowe,  dwie ¶wiadomo¶ci: jedna ¶wiadomo¶æ serca i inna ¶wiadomo¶æ, mózgu.  One s± rozdzielone odstêpem czasu, który jest najbardziej czu³ym (wra¿liwym) momentem dla obcych penetracji i przenikania, je¶li nie ma duchowej ochrony.

Wszystkie wykonawcze  narz±dy, maj± swoje przedstawicielstwo w samym  sercu i samo serce, w stosunku do swojego mózgu  tak¿e jest wykonawc±. Dlatego bezwzglêdnie  nale¿a³o  za³o¿yæ, ¿e i przy sercu, tak jak przy pozosta³ych narz±dach, powinno byæ swoje serce (czyli struktura spe³niaj±ca funkcje serca). Ale funkcji tego serca serca jest jeszcze wiêcej, bardziej subtelnych  i wyrafinowanych. Wychodz±c  z wiedzy o wielkim sercu, mo¿emy przewidzieæ warunki, którym powinno odpowiadaæ serce serca:

– pojemno¶æ jego jamy bêdzie odpowiadaæ objêto¶ci  krwi têtnic wieñcowych;

– strumienie jego krwi powinien wyprzedzaæ strumienie wielkiego serca;

– magnetyczny impuls wielkiego serca mo¿e byæ w³±czony  skurczowym wyrzutem serca serca;

– jego muskulatura jest zdolna kontrolowaæ przep³yw krwi i mieæ w sobie genetycznie powi±zane tkanki wielkiego serca.

I taki twór istnieje. Znajduje siê w sercu i wygl±da jak anatomiczne nieporozumienie, o nieznanym  fizjologicznym przeznaczeniu. Tym tworem s± uszka serca. Spe³niaj± one wszystkie te wymagania, w tym:  ich struktura posiada specyficzn± muskulaturê, której w tkankach otaczaj±cych przedsionki nie ma. I dok³adnie tak jak w wielkim sercu, w uszkach zdarzaj± siê zawa³y serca. I tak jak  w wielkim sercu, wy³±czaj±c têtnice  biodrowe,  tak skrzepy z serca serca, wpadaj±c do têtnicy wieñcowej wy³±czaj±  wielkie serce. Serce serca skrywa w sobie tajemnicê nag³ej ¶mierci. Czy jest przy sercu serca swoje serce i czy ma ono swoj± ¶wiadomo¶æ?

LITERATURA

1. М. И. Гурвич, Тер. архив, № II (1966). 2. С. П. Ильинский, Сосуды Тебезия, Москва (1972). 3. И. А. Коломацкий, Материалы к научной сессии, Краснодар (1965), с. 36. 4. Б. Фолков, Кровообращение, Медицина, Москва (1976), с. 21. 5. Р. Д. Маршалл, Дж. Т. Шефферд, Функция сердца у здоровых и больных (1972). 6. Л. А. Чижевский, Структурный анализ движущейся крови, Москва (1959) 7. A. S. Ahusa, Biorheology, 7(1), 25 – 36 (1971). 8. А. И. Гончаренко, Физические факторы в комплексной терапии и профилактике сердечно-сосудистых заболеваний, Сочи (1978), с. 122. 9. А. И. Гончаренко, „3акономерности и механизм селективно-регионарного кровотока”, 13 съезд ВФО им. Павлова, т. 2 (1979), с. 170. 10. Г. П. Конради, Регуляция сосудистого тонуса, Ленинград (1973). 11. Г. И. Косицкий, Афферентные системы сердца, Москва (1975). 12. М. В. Яновский, „О функциональной способности артериального периферического сердца”, Научн. мед., №11,126-133 (1923). 13. В. А. Левтов, Химическая регуляция местного кровообращения, Ленинград (1967). 14. А. А. Поколозин, В. И. Донцов, Старение и долголетие, № 3,7 (1993). 15. А. М. Блинова, Н. М. Рыжова, ДАМН СССР, №5,56(1961). 16. Руководство по кардиологии, т. 1, Москва (1982), с. 143-167. 17. Н. Б. Доброва, Н. Б. Кузьмина, ВАМН СССР, № 6,22. 18. В. Гарвей, Анатомическое исследование о движении сердца и крови у животных (1948). 19. И. Ф. Цион, Курс лекций по физиологии, т. 2 (1866). 20. К. А. Шошенко, Кровеносные капилляры, Новосибирск (1975).
Aleksander Iwanowicz Gonczarenko – Serce


https://treborok.wordpress.com/przestrzen-serca-jako-podstawa-superswiadomosci/
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SERCE......
« Odpowiedz #2 : Styczeñ 08, 2018, 13:19:32 »

5 komora serca.... sekrety SERCA  i SZYSZYNKI.....

¦WIÊTE ¦WIÊTYCH..... EPOKA SERCA...


https://www.youtube.com/watch?time_continue=59&v=ESCqyR_8fYI

Rola szyszynki w odblokowaniu pi±tej komory serca - Jerzy Naglik - Powitanie Wiosny 2017

Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SERCE......
« Odpowiedz #3 : Styczeñ 08, 2018, 13:23:54 »







Esencja ¯ycia


¯ycie to nie dar lecz odwieczne prawo. Byli¶my, jeste¶my i bêdziemy.

27) Serce ma swój mózg (Gregg Braden)


 Czakra serca a szyszynka (Sabine Wolf)


 Inteligencja transcendentna serca/ Liczba Fi/ Z³ota proporcja w sercu (Dan Winter)





serce 1

Sabine Wolf :

Rozwój duchowy odbywa  siê poprzez czakrê serca, która jest centralnym transformatorem energii w cz³owieku, jest punktem zbiorczo-przeka¼nikowym dzia³aj±cym w dwie strony: z jednej mo¿e generowaæ esencjê duchow± zebran± w wyniku ¶wiadomego rozwoju duchowego/pracy nad sob±, a nastêpnie wysy³a sygna³ do szyszynki (=jestem gotowe/oczyszczone z nalecia³o¶ci karmicznych), który uruchamia w niej ¶wiat³oczu³e receptory, z drugiej za¶ przyjmuje Boskie Energie odebrane z szyszynki i promieniuje do otoczenia, podnosz±c jako¶æ jego wibracji.

Tak wiêc od ”czysto¶ci” energii tej czakry zale¿y pobudzenie, a nastêpnie uaktywnienie receptorów w szyszynce (szyszynka po³±czona jest z 3 okiem/6 czakr±)), dziêki której w cz³owieku „budz± siê” zdolno¶ci paranormalne.

To uaktywnienie polega na tym, ¿e po wys³aniu sygna³ów z czakry serca o odpowiednio wysokich wypracowanych poprzez rozwój duchowy czêstotliwo¶ciach (=wysoka etyka), potencjalnie ¶wiat³oczu³e receptory szyszynki (=komórki fotosensoryczne) otwieraj± siê na Boskie Energie, które wnikaj±c w szyszynkê, jednocze¶nie uruchamiaj± zdolno¶æ postrzegania pozazmys³owego, której ¼ród³em jest przysadka mózgowa.

Ten proces nazywa siê „duchowa fotosyntez±”.
Rozpoczêcie tego ca³ego procesu jest mo¿liwe dopiero po wys³aniu impulsów przez czakrê serca, w których zawarta jest informacja o koniecznym poziomie czêstotliwo¶ci energii Serca.

Szyszynka, przysadka mózgowa i czakra serca tworz± nierozerwaln± „Trójcê”.

Aby czakra serca mog³a staæ siê ¼ród³em Uniwersalnej Mi³o¶ci, trzeba j± oczy¶ciæ z emocjonalnych ran.

Kiedy¶, dziêki tym ¶wiat³oczu³ym receptorom, cz³owiek pozostawa³ w sta³ym kontakcie z Boska Energi±. .

Dziêki ich aktywno¶ci w szyszynce przebiega³y procesy pe³nej „duchowej fotosyntezy”. Poniewa¿ szyszynka jest po³±czona z 3. okiem, ¶wiat³o nieprzerwanie z niej p³yn±ce sprawia³o, ¿e to, co nazywamy poszerzon± percepcj±/postrzeganiem pozazmys³owym/poszerzon± ¶wiadomo¶ci± (na poziomie biochemicznym wywo³ane przez DMT), a przede wszystkim Energia Twórcza, Harmonia, Mi³o¶æ i Szczê¶cie (serotonina) by³y czym¶ naturalnym, wynikaj±cym z poziomu uduchowienia/etyki.

 Poprzez swój stopniowy upadek moralny i pogr±¿anie siê w gêstej materii cz³owiek doprowadzi³ do (znacznego) zablokowania/”u¶pienia” tych ¶wiat³oczu³ych receptorów, odcinaj±c siê w ten sposób od swojej Wy¿szej Ja¼ni.

Obecnie Centralne S³oñce (Centrum naszej galaktyki) wysy³a bardzo intensywne promienie gamma (Majowie: ”Promieñ Synchronizuj±cy”) do naszego S³oñca, które z kolei przesy³a te energie dalej do wszystkich planet Uk³adu S³onecznego.

Na prze³omie 2012/2013 ma nast±piæ apogeum, je¶li chodzi o intensywno¶æ i jako¶æ ¦wiat³a wysy³anego z Centralnego S³oñca (Hunab Ku).

I tak ju¿ zostanie, tzn. te pozostaj±ce nieprzerwanie na wysokim poziomie energie bêd± transformowaæ Ziemiê i tych ludzi, którzy siê na nie ¶wiadomie otworz± (=musz± najpierw uaktywniæ receptory szyszynki poprzez codzienn± pracê nad sob± i swoja etyk±).

Równie¿ Ellen Grasse (osoba sensytywna, znana niemiecka autorka ksi±¿ek o tematyce ezoterycznej) pisze,¿e „poszerzanie ¶wiadomo¶ci i rozwijanie w sobie umiejêtno¶ci postrzegania pozazmys³owego jest mo¿liwe jedynie poprzez prawdziwe MY¦LENIE SERCEM, modlitwê, medytacjê, a przede wszystkim przez dobre uczynki.”

¿ó³te ko³o




NIE  MA  DRÓG  NA  SKRÓTY

Nie ma dróg na skróty, czyli przyspieszonego (=wymuszonego) pobudzania szyszynki poprzez za¿ywanie ¶rodków psychoaktywnych/chemii, ekstremalnie intensywn± jogê, praktykê ciemnego pokoju, wk³uwanie specjalnych igie³ miêdzy brwiami itd.

Ka¿dy, kto w ten sposób chce ³atwo i szybko zafundowaæ sobie „mistyczne” doznania, do¶wiadczyæ ekstazy/euforii i poczucia wielko¶ci/mocy, wcze¶nie czy pó¼niej p³aci za to wysok± cenê: uzale¿nienia, zaburzenia osobowo¶ci, groteskowe zachowania, depresja, agresja na zmianê z eufori± i uwielbieniem ¶wiata, megalomania itd., w ekstremalnym przypadku ob³êd i szpital psychiatryczny.

A nawet je¶li wy¿ej wymienione ¶rodki rzeczywi¶cie doprowadz± do chwilowego/przej¶ciowego „uwolnienia percepcji z okowów ¶wiata” (M. Burzyñska), a nie s± tylko halucynacjami/projekcjami, to nie ma to nic wspólnego z autentycznym rozwojem duchowym, prawdziw± Mi³o¶ci± i Szczê¶ciem.

O ró¿nych drogach na skróty i konsekwencjach pisze Johann Koessner Filozof, religioznawca, znawca staro¿ytnych kultur i kalendarzy Majów): „Wielu wydaje siê, ¿e mog± zrobiæ radykalny zwrot, zamiast skutecznie i¶æ dalej przez rozwój poziomów duszy.(…) Na finiszu czekaj± „doradcy” najwy¿szej miary. (…)

Na scenie ezoterycznej mo¿na dzi¶ spotkaæ wielu takich, co a¿ nazbyt chêtnie chc± sobie skróciæ drogê za pomoc± technik duchowych i trików.

Obecnie stosowane s± najró¿niejsze rytua³y z innych epok – szczególnie z magicznych obszarów atlantydzkich.

Poniewa¿ operacyjne ego zbyt po¿±dliwie pod±¿a za takimi ofertami, dochodzi masowo do „upadków”, które odzwierciedlaj± siê w dniu powszednim w formie krachu czy depresji. (…) Okrucieñstwo materii nazbyt ³atwo nak³ania do rozgl±dania siê za skrótami.”

I jak napisa³a H. Kotwicka: Transformacja w Roku 7.Wichru (26.7.2012-24.7.2013) nie dokonuje siê pod wp³ywem za¿ycia ¶rodków psychodelicznych (np. ajahuaski).

¯adna Istota ze ¦wiat³a nie zajmie siê wówczas nasz± „edukacj±”- co najwy¿ej pseudomistrz lub pseudoszaman mo¿e „wdrukowaæ” co¶ do naszej pod¶wiadomo¶ci.

TRANSCENDENTNA  INTELIGENCJA  SERCA  ENERGETYCZNEGO:

Wszystkie wymiary przestrzeni przenika fundamentalne pole wibracji, które istnieje na poziomie kwantowym i jest przeka¼nikiem wszelkich informacji we wszech¶wiecie oraz ¶rodkiem komunikacji, ³±cz±cym jednostkê z kolektywem.

 Bezpo¶rednio do tego pola pod³±czone jest Serce Energetyczne cz³owieka umiejscowione w wymiarze wysoko wibruj±cych subtelnych energii i stanowi±ce przez to rodzaj portalu kwantowego. 

Pole  elektromagnetyczne  serca  energetycznego  jest  o  wiele  silniejsze  od  pola  elektromagnetycznego  mózgu  cz³owieka.  Inteligencja  transcendentna  Serca  Energetycznego  polega  na  tym, ¿e  przekracza  ono  granice  ¶wiadomo¶ci  cz³owieka i operuje  na  poziomie  inteligencji  duchowej (Wy¿szej  Intuicji), sk±d  mo¿na  czerpaæ  wiedzê  na  temat  powi±zañ  istniej±cych  na  ró¿nych  p³aszczyznach  bytu.


https://www.youtube.com/watch?v=dw20FTLS8GI

Inteligencja  i  moc  naszych  serc:

…………………………………

STRUKTURA  WSZECH¦WIATA  OPARTA  JEST  NA  FRAKTALNO¦CI  I  Z£OTEJ  PROPORCJI, KTÓRE  RAZEM  TWORZ¡  JEGO  ¦WIÊTA  GEOMETRIÊ   /We wpisach 17 i 23 poruszany jest m.in. temat fraktalno¶ci/

………………………………..

LICZBA   FIBONACCIEGO  I  Z£OTA  PROPORCJA

Na podstawie obserwacji i obliczeñ w³oski matematyk Leonardo z Pizy (przydomek Fibonacci) odkry³, ¿e fundamentalna konstrukcja przedmiotów statycznych (linia, p³aska figura, bry³a, z³o¿ona konstrukcja itp.) jak i rytmy oraz cykle zjawisk ruchomych we Wszech¶wiecie, a wiêc i na Ziemi, oparta jest na z³otej proporcji – liczbie 1,618…Od jego przydomku nazwano j± liczb± Fi. Ma te¿ inne nazwy: z³oty podzia³, boski podzia³, ¶rodek Fidiasza (³ac. dividina proportio).

Z³oty  podzia³  w  geometrii

W przypadku najmniejszej jednostki  – ograniczonej prostej (odcinka) – liczbê Fi otrzymujemy, je¶li stosunek  d³ugo¶ci  ca³ego  odcinka (x=a+b) do  jego  d³u¿szej  czê¶ci (a)  jest  taki  sam  jak  jego  d³u¿szej  czê¶ci (a)  do  krótszej (b), czyli x (a+b):a = a:b



z³oty podzia³ odcinka

Najs³ynniejszymi figurami geometrycznymi zawieraj±cymi najwiêksz± liczbê z³otych podzia³ów jest piêcioramienna gwiazda pitagorejska oraz pentagram – W figurach tych wszystkie przek±tne dziel± siê nawzajem w stosunku z³otym.

Ci±g  Fibonacciego

W przypadku bardziej z³o¿onych konstrukcji lub zjawisk, pos³ugujemy siê ci±giem Fibonacciego, w którym kolejne wyrazy (=liczby)   ci±gu to: 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, 377, 610, 987, 1597, 2584, 4181,….

Ka¿da cyfra b±d¼ liczba w nim wystêpuj±ca jest sum± dwóch poprzednich. np.: 21=13+8/ 55=34+21/. Dziel±c dowoln± liczbê ci±gu przez poprzedni±, otrzymujemy z³ot± liczbê 1,6 + zmienna(x)…

Z³ota  proporcja  w  przyrodzie  i  we  Wszech¶wiecie

Przyk³adem wystêpowania w przyrodzie z³otej proporcji s± np.: wzór skorupy ¶limaka, wzór li¶cia b±d¼ rozk³ad li¶ci na ga³±zkach, rozmieszczeni ziaren na tarczy s³onecznika czy ³usek na szyszce, wzór owocu ananasa w przekroju, spirala (helisa) DNA i RNA ¿ywej komórki, spiralny (¶rubowy) ruch planet wzglêdem siebie (wykaza³ to Hartmut Warm, zobacz wpis 23) i gwiazd, spiralna forma galaktyk.

W kszta³tach wielu ro¶lin widaæ linie spiralne. Na przyk³ad na owocu ananasa 8 takich linii biegnie w jedn± stronê a 5 lub 13 w przeciwn±. Na tarczy s³onecznika mo¿e siê krzy¿owaæ 55 spiral z 89 (liczby te bywaj± wiêksze).

Równie¿ ró¿yczki kalafiora u³o¿one s± spiralnie. Owe linie spiralne opieraj± siê na „z³otym k±cie”, który w przybli¿eniu wynosi 137,5 stopnia..

Fibonacci1



Z³ota  proporcja  w  ciele  cz³owieka (Proporcje cia³a/ funkcje organizmu)

U proporcjonalnie zbudowanego mê¿czyzny d³ugo¶æ odcinka rêki od nadgarstka do koñca palców d³oni tak siê ma do odcinka od nadgarstka do ³okcia, jak ten ostatni odcinek do ca³o¶ci – czyli od ³okcia do koñca palców d³oni.

W ten sam sposób mo¿na podzieliæ ka¿dy palec d³oni, oprócz kciuka.

Z³oty podzia³ dzieli proporcjonalnie cz³owieka w w pasie, tak samo rêce opuszczone w dó³ i wyprostowane wzd³u¿ nóg (¶rodkowy palec d³oni) równie¿ wyznaczaj± liniê z³otego podzia³u.

Ka¿dy z uzyskanych tym sposobem segmentów cia³a stanowi mniejszy lub wiêkszy wariant z³otej liczby. Proporcja Fi jest po³±czona z Ludzk± Dusz± i dostraja cz³owieka na przyjêcie wibracji Boskich Energii.

Proporcja Fi jest obecna w ka¿dym stworzeniu. A oto boskie proporcje ludzkiego cia³a przedstawione na rysunku wykonanym przez Leonarda da Vinci:



Fibonacci2

Ci±g Fibonacciego  wystêpuje w rozga³êzieniach kanalików oskrzelowych, w rytmie pracy serca, dobowych wahaniach temperatury cia³a, a tak¿e odgrywa istotn± rolê w optymalizacji ludzkiego wzroku, zw³aszcza w jego dostosowaniu siê do kontrastu i natê¿enia ¶wiat³a.

To samo dotyczy ci¶nienia krwi i dobowych rytmów zdolno¶ci cz³owieka do pracy (np. optymalne ci¶nienie krwi to 130/80, czyli stosunek liczb 13/8, tj. liczb ci±gu Fibonacciego).
W chwili obecnej takich prawid³owo¶ci odkrywa siê coraz to wiêcej.

Zaraz po urodzeniu krwinki bia³e noworodka, w procesie przystosowywania siê do zmieniaj±cych siê warunków zewnêtrznych, zaczynaj± modyfikowaæ swe sk³adniki, stabilizuj±c poziom ilo¶ciowy w odstêpach czasu wed³ug ci±gu Fibonacciego.

Ju¿ w czwartym dniu ¿ycia struktura krwinek bia³ych dochodzi do normy, zgodnie ze stanem harmonii zdrowego cz³owieka.

Wska¼nik stabilno¶ci systemu krwi w tym okresie wynosi przewa¿nie H=0,617=1/d22, co jest bardzo bliskim odpowiednikiem z³otej proporcji.
W procesie rozwoju dziecka w okre¶lonych okresach ¿ycia w organizmie zachodz± wa¿ne procesy fizjologiczne zwi±zane ze zmianami hormonalnymi i funkcjonowaniem gruczo³ów dokrewnych.

Np. w wieku 2-3 lat wykszta³caj± siê zêby mleczne, w wieku 5-8 lat nastêpuje ich wymiana, zaczynaj± siê te¿ uaktywniaæ gruczo³y p³ciowe, w wieku 13 lat zachodzi gwa³towna zmiana sk³adu hemoglobiny i liczby erytrocytów we krwi.

Liczne badania fizjologów wykaza³y, ¿e w mózgu cz³owieku powstaj± fale elektrycznej aktywno¶ci, których czêstotliwo¶æ okre¶la stan organizmu.

Ustalono, ¿e istnieje 5 swoistych stanów w dojrza³ym mózgu zdrowego cz³owieka, którym odpowiada oddzielny zakres czêstotliwo¶ci. Amplitudy i czêstotliwo¶ci fal elektrycznych mózgu ulegaj± nieprzerwanym zmianom.
Rosyjski uczony A.
Soko³ow wykaza³, ¿e granice ka¿dego z rytmów odpowiadaj± liczbom ci±gu Fibonacciego (1, 3, 8, 13, 34, 55). Czêstotliwo¶æ w³a¶ciwa ka¿demu rytmowi otrzymywana jest tak¿e w drodze podzia³u odpowiedniego zakresu przez z³ota liczbê.

Z³oty  podzia³  w  sztuce  i  nauce (architektura, rze¼ba, malarstwo, fotografia, literatura// informatyka, astronomia itp.)

Z³oty podzia³, bêd±cy pierwotnym, boskim wzorem Natury i Kosmosu, a który odkry³ Fibonacci, arty¶ci wy¿szych lotów, ¶wiadomie lub pod¶wiadomie, wykorzystuj± w kompozycjach architektonicznych, malarskich, fotograficznych, itp.

Z³ote proporcje znane ju¿ by³y w staro¿ytnej sztuce i architekturze,a dzie³om opartym na z³otych proporcjach przypisywano walory estetyczne (efekt poczucia piêkna).

Stosowano go np. w planach budowli na Akropolu.
Co najmniej od XX wieku wielu artystów i architektów tworzy³o swoje dzie³a z zachowaniem z³otej proporcji – szczególnie w formie z³otego prostok±ta, w którym stosunek d³u¿szego boku do krótszego równy jest liczbie Fi.

Z³oty  podzia³  w  muzyce

Ci±g Fibonacciego mo¿na znale¼æ równie¿ w utworach muzycznych oraz w konstrukcji instrumentów, np. w skrzypcach budowanym przez Antonio Stradivariego.

Przede wszystkim jednak zale¿no¶ci takie wystêpuj± w utworach muzycznych, tzn. w ich proporcjach rytmicznych.
Wêgierski muzykolog Erno Lendvai wykry³ wiele takich zale¿no¶ci w muzyce Beli Bartóka, przede wszystkim w Muzyce na instrumenty strunowe, perkusjê i czelestê, gdzie w cz.

I kolejne odcinki formy zaczynaj± siê w nastêpuj±cym porz±dku: zakoñczenie ekspozycji – t. 21/ pocz±tek stretto – t. 34/ kulminacja czê¶ci – t. 55/ koniec czê¶ci – t. 89/.
Kolejne odcinki grane przez fortepian maj± d³ugo¶æ: 89, 55, 34, 21, 13 æwierænut, a wszystkie instrumenty razem graj±: 21, 34, 55, 89, 144 æwierænut.

Pitagorejczycy odkryli, ¿e p r z y c z y n ±  d ¼ w i ê k u  j e s t  r u c h.

Ruch oparty jest na interwa³ach, czyli odstêpach czasowych miêdzy poszczególnymi uderzeniami/ruchami i automatycznie d¼wiêkami, które te uderzenia/ruchy emituj±.
U podstaw harmonijnie brzmi±cych utworów muzycznych, które posiadaj± optymalny rytm odczuwany jako piêkny, le¿y z³ota proporcja, czyli ci±g Fibonacciego

Z³oty  podzia³  w  literaturze

Zdaniem rosyjskiego filozofa A.F. £osiewa, który skomentowa³ jedno z rosyjskich wydañ dzie³ Platona nastêpuj±co: „ca³a jego proporcjonalno¶æ oparta jest na zasadzie z³otego podzia³u lub harmonicznego podzia³u 9, zapo¿yczonego od Pitagorejczyków”.

Odrêbnymi elementami rytmicznymi w poezji, znanymi od czasów staro¿ytnych s± stopy rytmiczne, takie jak np. jamb, trochej, amfibrach, anapest itd., maj±ce, jak wiadomo sylaby akcentowane i nieakcentowane.
W po³±czeniu ze ¶redniówkami (przerwy miêdzy segmentami wyrazów) tworz± melodiê utworu poetyckiego.

Przyk³adem poezji opartej na z³otym podziale, która poprzez niego brzmi harmonijnie, s± utwory A. Mickiewicza (¶redniówka zaznaczona jest lini± pionow±)

„Litwo! Ojczyzno moja! | ty jeste¶ jak zdrowie;

Ile ciê trzeba ceniæ, | ten tylko siê dowie,

Kto ciê straci³. I Dzi¶ piêkno¶æ tw± I w ca³ej ozdobie

Widzê i opisujê, | bo têskniê po tobie…”

(A.Mickiewicz, Pan Tadeusz, Ksiêga I)

Proporcja z³ota jako przejaw harmonijnej budowy utworu poetyckiego bardzo czêsto pojawia siê te¿ m.in. w prozie i poezji najwiêkszego poety rosyjskiego A. Puszkina.

RÓWNIE¯   STRUKTURA  ¦WIÊTEGO  KALENDARZA  MAJÓW  TZOLKIN  OPARTA  JEST  NA  Z£OTYCH  LICZBACH (2 i 13)  I  NA  ICH  WIELOKROTNO¦CIACH: 20 (10×2=liczba pieczêci)  i  260 (13×20 = liczba kinów w jednym ca³ym cyklu), 13 = liczba kinów w fali. 

Tak wiêc z³ota proporcja daje efekt estetyczny, a co za tym idzie, wywo³uje w cz³owieku poczucie harmonii.

A  to w konsekwencji wywo³uje w nas poczucie szczê¶cia i rado¶ci. TYLKO SERCE, KTÓREGO  CZÊSTOTLIWO¦Æ  ENERGETYCZNA IDEALNIE  ODPOWIADA  Z£OTEJ  LICZBIE  FI, £¡CZY  CZ£OWIEKA  Z  WY¯SZYMI  POZIOMAMI  BYTU  I  Z  CA£YM  WSZECH¦WIATEM.

A Z TEGO RODZI SIÊ TRANSCENDENTNA INTELIGENCJA SERCA! Tylko ten, kto opanowa³ sferê fizyczn±, emocjonaln± i mentaln± (=ziemskie ego), osi±ga doskona³± czêstotliwo¶æ na poziomie serca energetycznego, a tym samym ¿yje w stanie ducha, który odpowiada Uniwersalnej Mi³o¶ci (Uniwersalnej Harmonii), poniewa¿ poprzez ¶wiadom± transformacjê  ni¿szego ja wysy³amy automatycznie impuls do naszego Wy¿szego Ja, które nastêpnie podwy¿sza i kalibruje enegiê czakry serca 

Dan  Winter  twierdzi, ¿e  w  chwili, gdy  odczuwamy  mi³o¶æ  lub  wspó³odczuwamy, nasze  serce  staje  siê  ¼ród³em  d¼wiêków, których harmonia  oparta  jest  Boskiej  Proporcji, czyli liczby Fi (1,618):


https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=HYpiea1UL0Y

/We wpisach 17 i 23 poruszany jest m.in. temat fraktalno¶ci/

https://monamornak.wordpress.com/2012/12/17/37-gregg-braden-serce-ma-swoj-mozg-i-jest-inteligentne/

7: Mi³o¶æ, wspó³czucie i liczba Phi [PL, ENG]]

/Wpisy 20 i 27 mówi± te¿ o Czakrze Serca/
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 08, 2018, 13:44:54 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: SERCE......
« Odpowiedz #4 : Styczeñ 09, 2018, 00:04:03 »


Serce – wyj±tkowo czu³y organ
Si³a serca

fot. dream designs/FreeDigitalPhotos.net

Czy zwróci³e¶ kiedy¶ uwagê w jaki sposób bije Twoje serce? Co siê dzieje gdy jeste¶ zakochany? Gdy odczuwasz rado¶æ? Jak zmienia siê rytm Twojego serca gdy jeste¶ zdenerwowany? Czy zastanawia³e¶ siê jakie znaczenia ma to dla Twojego zdrowia?

Serce cz³owieka rozwija siê niemal od momentu poczêcia p³odu i jest ono pierwszym organem wewnêtrznym, jaki powstaje. Jego struktura kszta³tuje siê ju¿ w drugim tygodniu ci±¿y, a po 21 dniach serce zaczyna biæ. Zarodek ma wówczas mniej ni¿ 5mm d³ugo¶ci. Wystêpuj±ce skurcze serca nie podlegaj± kontroli nerwowej, bowiem centralny uk³ad nerwowy (mózg i rdzeñ krêgowy) zaczyna rozwijaæ siê dopiero po kolejnym tygodniu. Nauka do tej pory nie potrafi wyja¶niæ co powoduje pierwsze uderzenie serca. Fakt ten sprawia, ¿e lekarze i badacze na ca³ym ¶wiecie zastanawiaj± siê co w takim razie reguluje pracê serca i czy na pewno pe³ni ono rolê wy³±cznie pompki pompuj±cej krew do ¿y³. Po 8 tygodniach ci±¿y serce jest ju¿ w pe³ni rozwiniête i tylko ro¶nie a¿ do chwili narodzin. Mózg natomiast dopiero po 4 miesi±cach osi±ga pe³n± liczbê neuronów, które zaczynaj± siê rozwijaæ.1

Od czasów staro¿ytnych sercu przypisywano ogromne znaczenie. £±czono je z uczuciami, a nawet uwa¿ano za siedzibê my¶li i rozumu (np. przez Arystotelesa). W wielu kulturach m.in. naszej rodzimej s³owiañskiej serce uwa¿ane by³o tak¿e za ostojê duszy. Dla staro¿ytnych Egipcjan to w³a¶nie serce, a nie mózg by³o siedliskiem emocji, my¶li, woli i intencji. Co ciekawe, wspó³czesna nauka pokazuje, ¿e tkwi w tym wszystkim nawet wiêcej ni¿ przys³owiowe ziarno prawdy.2
Komunikacja miêdzy sercem a mózgiem

fot. atibodyphoto/FreeDigitalPhotos.net

Grupa uczonych z Instytutu HeartMath w Boulder Creek w Kalifornii, który jest po³±czony z Uniwersytetem w Stanford od 1991 roku zajmuje siê dok³adnym badaniem serca, jego komunikacji z mózgiem i powi±zañ z emocjami. Dziêki swym rewolucyjnym odkryciom Instytut ten opublikowa³ w literaturze naukowej wiele prac dotycz±cych wyj±tkowej roli jak± serce odgrywa w funkcjonowaniu mózgu.

Badania wykaza³y, ¿e a¿ 60% komórek w sercu to neurony. Odpowiadaj± one za pamiêæ krótko i d³ugotrwa³±. Dotychczas uwa¿ano, ¿e znajduj± siê one wy³±cznie w mózgu. Za spraw± sieci neuroprzeka¼ników, bia³ek i neuronów serce wyposa¿one jest w struktury podobne do tych, którymi dysponuje mózg. Ok. 40 tys. neuronów w sercu zajmuje siê przetwarzaniem informacji.

Naukowcy zaobserwowali, ¿e serce i mózg nieustannie wymieniaj± siê informacjami oraz wzajemnie na siebie oddzia³uj±. Istnieje nawet bezpo¶rednie po³±czenie serca z centrum cia³a migda³owatego, czyli obszarem mózgu odpowiedzialnym za emocje. Okaza³o siê tak¿e, ¿e to g³ównie serce komunikuje siê z mózgiem, a nie odwrotnie i robi to na cztery ró¿ne sposoby:

    neurologicznie (impulsy nerwowe)
    biochemicznie (hormony i neuroprzeka¼niki)
    biofizycznie (puls)
    energetycznie (pole elektromagnetyczne, odczytywane przez EKG)

Istotny jest tu czwarty z wymienionych sposobów komunikacji, bowiem pole elektromagnetyczne sk³ada siê na rzeczywisto¶æ w jakiej ¿yjemy. Odkryto, ¿e serce emituje ok 5000 razy silniejsze pole magnetyczne i 60 razy silniejsze pole elektryczne ni¿ mózg. Siêga ono daleko poza nasze cia³o, dlatego mo¿na je zmierzyæ z odleg³o¶ci nawet ponad pó³tora metra.
Pole elektromagnetyczne serca

Pole elektromagnetyczne serca

Serce emituje pole elektromagnetyczne, którego o¶ umiejscowiona jest w samym jego ¶rodku. Kszta³tem przypomina torus. Wewn±trz niego pojawiaj± siê rozszerzaj±c mniejsze pola toroidalne. Wszystkie pola ze¶rodkowane s± na tej samej osi. Serce wytwarza najpotê¿niejsze pole elektromagnetyczne w ca³ym naszym ciele.

Sygna³y wysy³ane z serca zmieniaj± fale mózgowe, co tak¿e mo¿na zmierzyæ. Wynika z tego, ¿e serce wp³ywa na nasze postrzeganie, zdolno¶ci poznawcze i uczucia. Badania udowodni³y, ¿e serce jest g³ównym elementem naszego systemu emocjonalnego. Naukowcy zaobserwowali równie¿, ¿e poprzez pole energetyczne mamy tak¿e wp³yw na osoby znajduj±ce siê w naszym otoczeniu.

Wcze¶niej nauka zak³ada³a, ¿e nasze serce w stanie spoczynku bije jak metronom – w idealnie równych odstêpach. Jednak gdy lekarz bada puls podaje wynik dla uderzeñ, na które akurat trafi³. Nie sprawdza ka¿dego, podczas gdy elektrokardiogram i skaner fal elektromagnetycznych pokazuj± ka¿de bicie serca.3 Dopiero wówczas widaæ ró¿nicê w d³ugo¶ci odstêpów miêdzy uderzeniami serca. Dziêki tym badaniom wiemy, ¿e nawet zdrowe serce w stanie spoczynku bije w nieregularnych odstêpach.

Dlaczego zrozumienie rytmu serca jest tak wa¿ne? Z jego pomoc± jeste¶my w stanie poznaæ nasze umiejêtno¶ci adaptacyjne do wymagañ sytuacyjnych i ¶rodowiskowych, którym jeste¶my ca³y czas poddawani.
Koherencja psychofizjologiczna

Wykres przedstawiaj±cy zmianê têtna pod wp³ywem zmiany emocji z negatywnych na pozytywne – Instytut HeartMath

Zmiany w rytmie serca powodowane s± przez wiele czynników. Badania Instytutu HeartMath wykazuj±, ¿e na zmianê pulsu najwiêkszy wp³yw maj± uczucia i emocje. Negatywne emocje jak stres, z³o¶æ, frustracja, czy strach wywo³uj± chaotyczny rytm serca oraz powoduj± spadek energii i wydajno¶ci organizmu. Natomiast pozytywne emocje wysy³aj± zupe³nie inny sygna³. Gdy do¶wiadczamy emocji takich jak mi³o¶æ, wdziêczno¶æ, czy rado¶æ rytm serca staje siê uporz±dkowan±, harmonijn± fal±. Co ciekawe fala ta jest wtedy porównywalna do fal ze spektrum ¶wiat³a lub zapisu fal d¼wiêkowych. Harmonia ta przek³ada siê na lepsze funkcjonowanie organizmu.

Badania pokazuj±, ¿e tworzenie i podtrzymywanie pozytywnych emocji u³atwia zmianê w funkcjonowaniu naszego cia³a oraz przej¶cie do stanu okre¶lanego jako Koherencja Psychofizjologiczna, czyli harmonia pomiêdzy cia³em, umys³em i emocjami.

W jednym z eksperymentów za pomoc± urz±dzeñ pomiarowych badano osobê poddan± negatywnym emocjom. Zmierzono jej oddech, rytm serca i ci¶nienie krwi w czasie 300 sekund. Ka¿dy z wykresów uk³ada³ siê w chaotyczne fale. Potem badany zastosowa³ technikê „szybkiej koherencji” opracowan± przez Instytut HeartMath, która wzmaga³a uczucie mi³o¶ci i wdziêczno¶ci. Natychmiast wszystkie trzy zapisy zharmonizowa³y siê i pozosta³y takie do koñca trwania eksperymentu. Badanie to powtarzano wielokrotnie tak¿e z innymi osobami. Efekt by³ porównywalny. Pozytywne emocje wywo³ywa³y fizjologiczne korzy¶ci w organizmie. Udowodniono, tak¿e ¿e znacz±co wzmacniaj± one system immunologiczny cz³owieka.4

Naukowcy z uniwersytetu Aalto na podstawie badañ przeprowadzonych na grupie ponad 700 osób stworzyli mapê emocji. Uczestnicy badania wprowadzani byli w ró¿ne silne emocje po czym zaznaczali miejsca na ciele w których odczuwali wiêksz±, b±d¼ mniejsz± aktywno¶æ. Kolorem ¿ó³tym oznaczali miejsca w których odczuwali emocje, czerwonym gdy one ros³y, a niebieskim gdy mala³y. Eksperyment ten wykaza³, ¿e emocje wywo³uj± konkretne doznania w naszym ciele. Mapa ka¿dej z emocji s± ró¿ne, a wzory odczuæ okaza³y siê wspólne dla ró¿nych kultur Europy Zachodniej i Azji Wschodniej. Wed³ug naukowców oznacza to, ¿e emocje i odpowiadaj±ce im wzorce w ciele maj± podstawê biologiczn±.5

 
Mapa emocji

fot. Uniwersytet Aalto

Zaprezentowane powy¿ej badania zachêcaj± do ponownego zastanowienia siê nad rol± jak± serce i emocje odgrywaj± w naszym ¿yciu i zdrowiu. Serce mo¿e pe³niæ znacznie wa¿niejsze zadanie ni¿ mu do tej pory przypisywano. Je¿eli reaguje ono na nasze emocje i adekwatnie do nich wp³ywa na funkcjonowanie naszego organizmu, powinni¶my zwracaæ wiêksz± uwagê na negatywne stany emocjonalne w których siê znajdujemy. Dbaæ o szybki powrót do równowagi poprzez przywo³ywanie dobrych wspomnieñ (stan koherencji). Jak pokazuj± badania nasze emocje mog± nam zarówno s³u¿yæ jak i szkodziæ. Warto mieæ to na uwadze, choæ czeka nas jeszcze wiele badañ nim dok³adnie poznamy wszystkie funkcje naszego serca.

 

Wypowied¼ Dr. Rollina McCraty’ego wiceprezesa i dyrektora ds. badañ Instytutu HeartMath.

 

 
¬ród³a i materia³y uzupe³niaj±ce:

    Okres prenatalny – Wikipedia
    Symbolika serca – Wikipedia
    Ib, serce Egipcjan – Wikipedia
    „Kiedy komputer po raz pierwszy okaza³ siê lepszy od lekarza?” – Focus
    „Science of The Heart: Exploring the Role of the Heart in Human Performance” – Institute of HeartMath
    „The Energetic Heart: Bioelectromagnetic Interactions Within and Between People” – Institute of HeartMath (dokument pdf)
    Mapa emocji – Focus

http://bioenergonauka.pl/serce-wyjatkowo-czuly-organ/
Zapisane
Odp: SERCE......
« Odpowiedz #5 : Wrzesieñ 11, 2020, 08:16:40 »

Ciekawy
Zapisane
Strony: [1]
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wrzeciono voters meute-de-loups homofriends skyworldsv