Tytu³: SERCE...... Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Wrzesieñ 14, 2016, 22:59:08 Przestrzeñ serca jako podstawa super¶wiadomo¶ci
Autor: Aleksander Gonczarenko dr. n. med., fizjolog t³umaczenie: J. Flakowicz Przypadek w eksperymencie spowodowa³ odkrycie, nieznanych wcze¶niej, zjawisk w pracy serca, które doprowadzi³y do nieuniknionych przemy¶leñ. Okaza³o siê, ¿e pompowan± do wszystkich naczyñ cia³a krew, serce momentalnie dzieli na porcje o ró¿nym sk³adzie, które s± nakierowywane tylko do okre¶lonych narz±dów. Realizatorem tego mechanizmu s± „miniserca”, znajduj±ce siê na wewnêtrznych powierzchniach komór serca. S± one sprzê¿one z poszczególnymi narz±dami i czê¶ciami cia³a. Te miniserca posiadaj± ca³y niezbêdny zestaw narzêdzi „hemoniki” w celu wykszta³cenia w przestrzeniach komór, wrzecionowatych „pakietów” erytrocytów. Kana³y wylotowe serca, w czasie skurczu, nadaj± tym pakietom celowe ukierunkowanie do sprzê¿onego z nim narz±du. Skurczow± funkcjê miê¶nia sercowego zaczyna impuls magnetyczny, powstaj±cy w objêto¶ci krwi w komorze, w momencie jej gwa³townej kompresji. Ustalono, ¿e uk³ad sercowo-naczyniowy okazuje siê byæ oddzieln±, wysoko zorganizowan± struktur± naszego cia³a. Posiada w³asny mózg (mózg serca), w³asne serce (serce serca) i ma w³asne falowo-hemodynamiczne po³±czenia, dziêki którym zarz±dza trajektori± ruchu informacyjno-energetycznych pakietów erytrocytów do naczyñ krwiono¶nych. Ponadto, materializuje i rozdziela wszystkie formy czasu w organizmie i s³u¿y systemom wyprzedzenia ¶wiadomo¶ci. Te stwierdzenia, okaza³y siê pobocznymi wnioskami z wyników eksperymentu, którego pierwotnym celem, by³o rozpracowanie modelu neurogennego zawa³u serca u ma³p. W wyniku celowo stworzonej stresowej sytuacji w rodzinie ma³p, samiec pawian zgin±³. Podczas anatomopatologicznego badania jego serca stwierdzono, zmiany martwicowe w przednio-bocznej powierzchni koniuszka serca. Po rozciêciu jamy lewej komory, znaleziono skrzep powy¿ej miejsca zawa³u (Ryc. 1). image003image002 Rys. 1 Postawiony naukowy cel eksperymentu zosta³ osi±gniêty i wiarygodnie potwierdzony morfologi±. Jednak podczas badania wszystkich g³ównych naczyñ zwierzêcia, odnaleziono jeszcze sze¶æ skrzepów, usytuowanych jeden za drugim, tylko w lewej têtnicy biodrowej. Wszystkie skrzepy mia³y cechy pochodzenia wewn±trz sercowego. Taka patologia – to zwyczajne nastêpstwo zawa³u serca. Jednak zdziwi³o to, ¿e z ca³ej sieci naczyñ krwiono¶nych cia³a ma³py, skrzepy u³o¿one by³y w niezwyk³y ³añcuch. Naturalnie, powsta³ domys³, ¿e skrzepy mia³y tê sam± drogê przep³ywu z komory serca. A poniewa¿ ich formowanie siê w sercu powtarza³o siê na przestrzeni d³ugiego czasu, mo¿na by³o za³o¿yæ, ¿e ich ruch do jednego punktu nie by³ przypadkowy. To naprowadzi³o na my¶l, ¿e do têtnicy biodrowej krew p³ynie porcjami, tylko od wierzcho³ka komory serca, od tego miejsca, gdzie znaleziono skrzep krwi. Sekcja zwierzêcia obiektywnie wykaza³a ten zwi±zek, jak równie¿ to, jak zawa³ jednego obszaru serca od³±czy³ ca³± sieæ naczyñ têtnicy udowej. Powstaje naturalne pytanie: czy dzia³a tak¿e zwi±zek odwrotny, je¿eli zwierzêciu zablokuje siê przep³yw krwi w têtnicy udowej? Czy otrzymamy zawa³ wierzcho³ka serca? Natychmiast, u innej ma³py, przewi±zano lew± têtnicê udow± i ju¿ w ci±gu 36 godzin uzyskano zawa³ miê¶nia sercowego o dok³adnie takiej samej lokalizacji. W klinicystyce, znane s± fakty, kiedy przecinaniu naczyñ lub „syndromowi ich zaciskania ” towarzysz± równie¿ zawa³y miê¶nia sercowego [1]. Podobne zjawiska – nie s± rzadko¶ci± w chirurgii i chorobach uk³adu kr±¿enia, ale badacze nie po³±czyli ich razem, a widzieli je jako sporadyczne „znaleziska” anatomopatologów [2]. Ocenili¶my te zjawiska jako prawid³owo¶æ, co doprowadzi³o nas do wniosku, ¿e je¶li sieæ naczyñ jednej têtnicy ma swoje przedstawicielstwo w sercu, to i inne nie powinny byæ wyj±tkiem. Dalej, zwierzêtom przewi±zywano têtnice doprowadzaj±ce krew do ró¿nych narz±dów, i przez 1 – 2 doby badano morfologiê serca, a nastêpnie usystematyzowano zmiany chorobowe serca. Zatrzymaniu przep³ywu krwi, za ka¿dym razem towarzyszy³o pojawienie siê zawa³opodobnych zmian chorobowych komór, tylko w miejscach sprzê¿onych z przewi±zanymi têtnicami, nad którymi zwykle usytuowany by³ skrzep krwi. Cech± histologicznych badañ serca by³o to, ¿e przeciêcie miê¶nia sercowego wykonywano jednocze¶nie z znajduj±cym siê na nim skrzepem krwi. W rezultacie, pod ma³ym powiêkszeniem mo¿na by³o zobaczyæ obraz wzajemnego zwi±zku pomiêdzy skrzepem krwi a wewnêtrzn± powierzchni± serca. Na sekcjach, w miejscu zawa³u, wykrywano beleczkowate komory, woreczkowatego kszta³tu, z których do jamy serca wystawa³a zamro¿ona stru¿ka erytrocytów w formie ¶limaka(Ryc. 2). image005image008 Ryc. 2 Powtarzalno¶æ tego obrazu, sk³oni³a do zwrócenia siê w kierunku ma³o znanych prac Ko³omackiego [3]. W swoich badaniach serca, a zw³aszcza funkcji naczyñ Thebesiusa (zaznaczone strza³kami na rysunkach), on zastosowa³ kamerê filmow± wewn±trz jam komór serca (Ryc. 3, 4). image010image012 Ryc. 3 Ryc. 4 Po raz pierwszy w ¶wiecie, na filmie zosta³ zarejestrowany wyrzut mikro strug erytrocytów z uj¶æ naczyñ Thebesiusa do komór beleczkowatych, p³yn±cych na spotkanie potoków krwi z przedsionków (w okresie rozkurczu). W wyniku zderzenia tych potoków krwi, nad komor± beleczkowat±, formowa³o siê lokalne skrêcenie porcji krwi. Niestety, badania te nie by³y potrzebne fizjologii. Teraz, jest przeciwnie, odkrycie Ko³omackiego, wyja¶ni³o istotê mechanizmu formowania, krzepn±cej pod mikroskopem, patologii. Komory beleczkowate, z wchodz±cymi do nich uj¶ciami naczyñ Thebesiusa, swoimi w³a¶ciwo¶ciami przypomina³y mini serca. Samoistnie kurcz± siê i rozlu¼niaj±, zmieniaj± swoj± objêto¶æ, reguluj± wp³ywaj±ce i wyp³ywaj±ce porcje krwi. Miniserca mog± wy³±czyæ siê od pracy skurczowym ¶ci¶niêciem swojej jamy, albo przy pomocy wykszta³cenia skrzepu krwi nad sob±, jak by³o w naszych do¶wiadczeniach. Na wewnêtrznej powierzchni komór serca podobnych miniserc jest oko³o stu, ale ich znaczenie funkcjonalne by³o nieznane. Zak³adano, ¿e s³u¿± one jako przystosowanie siê dla „równomiernego mieszania krwi” w jamach komór serca [4]. Teraz sta³o siê jasne, ¿e maja znaczenie zupe³nie przeciwne: wirowym skrêceniem mikro strumieni, wype³niaj± objêto¶æ komór serca, oddzielnymi porcjami krwi o ró¿nych w³a¶ciwo¶ciach. Eksperymentatorzy wiedzieli, ¿e jednoczesny pomiar lokalnego ci¶nienia , wielko¶ci nasycenia tlenem, temperatury oraz analiza jej sk³adu w ró¿nych czê¶ciach komory przynosz± niejednakowe rezultaty. Rozrzut warto¶ci bywa tak ra¿±cy, ¿e w laboratoriach nawet przyjêto u¶redniony wspó³czynnik b³êdu, chocia¿ jest to rezultat pracy miniserc. W ostrych eksperymentach, z wywo³ywan± niedro¿no¶ci± têtnic obwodowych by³o przeprowadzane znakowanie wewnêtrznej powierzchni lewej komory i w wyniku tego zestawiono schemat sprzê¿enia poszczególnych czê¶ci serca z okre¶lonymi obszarami organizmu. Schemat przypomina³ spiralê dysku z Fajstos, ale z rysunkami punktów akupunkturowych ucha, d³oni albo podeszwy stopy (Ryc.5). image013 Ryc. 5 image015 Ryc.6 (a, b, c) Oznacza to, ¿e wewnêtrzna powierzchnia komór – jest zestawem mnóstwa serc, z których ka¿de s³u¿y konkretnemu narz±dowi. Bezpo¶redni dowód na to, ¿e miniserce zaopatruje w krew tylko okre¶lony, sprzê¿ony z nim narz±d, otrzymano po wprowadzeniu do beleczkowatej zatoki, globuliny surowicy z promieniotwórczym znacznikiem. Gdy surowica by³a wprowadzana do wierzcho³ka serca, to poziom promieniowania promieniotwórczego o dziesi±tki razy zwiêksza³ siê u nasady ogona lub w tylnej koñczynie zwierzêcia (Ryc. 6 a). Przy wprowadzeniu jej z prawej strony od koniuszka serca, poziom promieniowania wzrasta³ w w±trobie (Ryc. 6 b), a wprowadzenie do podstawy komory, podwy¿sza³o radioaktywno¶æ mózgu itd. (Ryc. 6 c). Eksperymenty te wykaza³y, ¿e docelow± selekcjê krwi do narz±dów przeprowadzaj± miniserca. Co jest fizyczn± istot± celowego rozdzielania przep³ywu krwi? Wiadomo, ¿e najbardziej stabiln± form± ruchu p³ynu w realnym ¶wiecie jest struktura uporz±dkowanego wiru. Aby udowodniæ, ¿e w organizmach zwierz±t i ludzi dzia³a w³a¶nie celowy, wirowy przep³yw krwi, zosta³ stworzony model hydrodynamiczny. Rurki Pitot’a pod³±czono elastycznym wê¿em, do ¼ród³a ci¶nienia p³ynu. Zmieniaj±c konfiguracjê wê¿a, wytwarzano wirowe strumienie wody, które wed³ug ¿yczenia kierowano do umy¶lnie wybranej rurki manometrycznej. Uk³ad ten dowodzi, ¿e ruchem p³ynów, znajduj±cym siê stanie wirowym, mo¿na celowo (¶wiadomie) sterowaæ. Podobny mechanizm funkcjonuje w ¶wiecie zwierz±t od milionów lat. U dwudysznych, strumienie krwi têtniczej i ¿ylnej w jamie tej samej komory, najpierw przekszta³caj± siê w wirowe „pakiety”, które nastêpnie wypychane s± w ró¿nych kierunkach: z krwi ¿ylnej – do skrzeli, p³uc, a têtniczych – do mózgu. Ten sam mechanizm separacji przep³ywu krwi dzia³a u p³odu cz³owieka. Krew têtnicza i ¿ylna beleczkowatego systemu lewej komory jest skrêcana w oddzielne wiry i wir têtniczy uwalniany jest do mózgu a ubogi w tlen – do narz±dów wewnêtrznych i ³o¿yska. Mechanizm ten utrzymuje siê przez ca³e ¿ycie cz³owieka. U ludzi, obserwuje siê znane zjawiska patologicznego zasinienienia cia³a [5]. Lokalizacja ich na ciele, zale¿y od miejsca niezaro¶niêcia przewodu Botalla w przegrodzie miêdzykomorowej. St±d, strumienie krwi ¿ylnej p³yn± stale, tylko do tych samych czê¶ci cia³a, podtrzymuj±c w nich sinicê, przez co pokazuj± lokalizacjê patologii w sercu (rys. 7). image017 Ryc.7 Kolejny eksperyment mia³ na celu wyja¶nienie pytania: czy rzeczywi¶cie w sercu powstaj± wirowe struktury krwi? A je¶li tak, to czy dobrze zachowuj± swoj± strukturê na ca³ej d³ugo¶ci ³o¿yska têtniczego? Zwierzêtom wstrzykiwano do¿ylnie barwnik, a nastêpnie, natychmiast zamra¿ano je w ciek³ym azocie, po czym robiono histogram ¶ciêæ têtnic i jam serca. Porównuj±c zdjêcia ciêæ (preparatów mikroskopowych) têtnic i serc, zrekonstruowano obraz strukturalnych ruchów erytrocytów. Jamy serca i têtnic na ca³ej swojej d³ugo¶ci by³y wype³nione z³o¿onymi strukturami krwinkowych kulek (Ryc. 8) przypominaj±cych wrzecionowat± architektonikê. image019 Ryc. 8 image021 Ryc.9 Eksperymenty te potwierdzi³y hipotezê Czy¿ewskiego i Ahud¿a, ¿e erytrocyty w ³o¿yskach têtniczych poruszaj± siê w strukturze „konglomeratów” (Rys. 9) [6, 7]. Dla wytwarzania podobnych, stabilnych, wiruj±cych pakietów krwi i zarz±dzania nimi, serce posiada wszystkie niezbêdne ¶rodki „hemoniki” [8,9]: specyficzne miê¶nie, komory beleczkowate, zastawki, system naczyñ wieñcowo-Thebesiusowych (rys.10), mechanizm kontroli pól elektromagnetycznych. W rezultacie wzajemnego oddzia³ywania przeciwnych strumieni krwi, z naczyñ Thebesiusa ze strumieniami krwi z przedsionków, zachodzi skrêcanie strumieni a zmniejszanie siê zatok, ustala ich po³o¿enie w jamach komór. Dziêki temu, ¿e powstawanie wirowych pakietów erytrocytów determinowane jest po³o¿eniem topograficznym miniserc, spiralne miê¶nie Mc Calluma, nadaj± ka¿demu z nich w momencie skurczu swój wektor celowego ruchu. Niejasne zostaje pytanie: w jaki sposób wiruj±ce pakiety, znajduj± przeznaczony im cel i jak okre¶laj± one swoj± drogê ruchu w sieci rozga³êziaj±cych siê naczyñ. image023 https://treborok.wordpress.com/przestrzen-serca-jako-podstawa-superswiadomosci/ CD... Tytu³: Odp: SERCE...... Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Wrzesieñ 14, 2016, 22:59:49 CD... SERCE...... Ryc.10 Kierowanie kr±¿eniem krwi, tradycyjnie wi±zane jest w fizjologii, z obowi±zkowym udzia³em uk³adu nerwowego. Od ponad stu lat, naukowcy szukali obiektu, dziêki któremu centralny i obwodowy uk³ad nerwowy mo¿e kontrolowaæ ilo¶æ przep³ywaj±cej krwi, jej prêdko¶æ, sortowanie elementów krwi wed³ug wieku, ilo¶ci tlenu w nich zawartego, wysy³anie do miejsc przeznaczenia, ale poszukiwania nie da³y oczekiwanego rezultatu. Wieloma pracami udowodniono, ¿e miejscowy przep³yw krwi realizuje siê bez udzia³u uk³adu nerwowego [10]. Hipoteza o istnieniu peryferyjnego serca têtniczego [II], chemicznej regulacji[12], od¶rodkowej pompy wirowej [6], równie¿ nie dostarczy³y odpowiedzi na zjawiska, zachodz±ce w strumieniach krwi. Sugeruje to istnienie realnej, ¶ródnaczyniowej wiêzi. Jej dzia³ania pozwalaj± ka¿demu narz±dowi niezale¿nie, zamawiaæ porcjê krwi o niezbêdnym sk³adzie i objêto¶ci oraz dostarczaæ j± do jednoznacznie zdefiniowanych miejsc, dla pokrycia potrzeb lokalnej homeostazy. W ostatnich latach udowodniono, ¿e pomiêdzy powi±zanymi komórkami tkanek, istniej± promieniowania rezonansowe o wysokiej czêstotliwo¶ci [13]. Wiêc i miniserca, w³±czaj±ce w swoj± strukturê tkanki, „rodzinnie” powi±zanego narz±du, powinny mieæ z nimi czêstotliwo¶ciowo-rezonansow± zgodno¶æ. Podstawê dla takiej przes³anki, daj± fakty z embrionalnego rozwoju serca. Ono formuje organizm, a miniserca same uczestnicz± w wykszta³ceniu sprzê¿onych tkanek [5]. Jako materialny no¶nik reprezentacji ka¿dego miniserca z powi±zanym z nim narz±dem s³u¿y specyficzna muskulatura. Ta muskulatura tworzy morfologiczn±, funkcjonaln± i immunologiczn± mozaikê serca i kontynuuje komunikacjê serca z w³óknami miê¶ni g³adkich naczyñ krwiono¶nych, które wchodz± do narz±dów i tam rozga³êziaj± siê w naczynia w³osowate. Pozosta³o udowodniæ, ¿e w³ókna te, s± przewodnikami wysokoczêstotliwo¶ciowego promieniowania systemu ¶ledzenia serca, strukturalno-informacyjno-energetycznej dystrybucji przep³ywu krwi. Je¶li miêdzy powi±zanym organem i minisercem ujawni siê genetyczne pokrewieñstwo, to zak³ócenie g³adkomiê¶niowego zwi±zku miêdzy nimi, powinno doprowadziæ do zmiany architektoniki poruszaj±cych siê krwinek czerwonych. We fluorymetrze fazowym, histochemicy obserwowali przekonywuj±ce, tego samego typu, ¶wiecenie preparatów DNA i RNA z tkanek serca i narz±dów powi±zanych miêdzy sob±, potwierdzaj±ce ich pokrewieñstwo. Jako miejsce zak³ócenia ³±czno¶ci g³adkich w³ókien miê¶niowych, zosta³a wybrana lewa têtnica szyjna [14]. Przyj±wszy wszystkie rejestrowane bioprzep³ywy mózgu za ju¿ skoñczon± dla niego informacjê, za³o¿yli¶my, ¿e wprowadzenie jej w hipotetyczny w³óknowy kana³ zwi±zku serce – mózg mo¿e doprowadziæ do pojawienia siê w nim informacyjnego „szumu”, który powinien poci±gn±æ za sob± zmiany w strukturze erytrocytów w tym naczyniu. W eksperymencie uruchomiono pr±dy (bioprzep³ywy) z 16 punktów mózgu, poprzez pó³przewodnik do cewki z drutu o w³a¶ciwo¶ciach magnetostrykcyjnych (*Magnetostrykcja – zjawisko zmiany rozmiarów cia³ podczas magnesowania) nawiniêtej w formie futera³u dooko³a têtnicy szyjnej. Przez 15-20 min po oddzia³ywaniu na badane zwierzê pr±dami w³asnego mózgu, zanurzano je w p³ynnym azocie. Tak jak w poprzednich do¶wiadczeniach, wykonano seriê ciêæ (preparatów) têtnic szyjnych i wytworzon± architektonikê przep³ywu. Po porównaniu z praw± têtnic± szyjn±, na odtworzonych schematach by³y nieobecne wiropodobne struktury erytrocytów. Fakt ten by³ interpretowany przez nas, jako po¶rednie potwierdzenie istnienia w³asnych w³ókienkowych po³±czeñ serca. Aby zaznaczyæ kontury systemu ¶ledzenia serca i narz±dów, ruchu wiruj±cego pakietu po ³o¿ysku naczyniowym, koniecznie trzeba by³o zlokalizowaæ ¼ród³o elektropobudzenia serca. Do chwili obecnej, miejsce jego po³o¿enia nie by³o znane (na pewno) [15]. Wiadomo jednak, ¿e w ci±gu kilku tysiêcznych czê¶ci sekundy, przed pojawieniem siê pr±dów elektrycznych w sercu, powstaje impuls magnetyczny gdzie¶ w ¶rodku komory serca [16]. Robocza hipoteza zak³ada³a, ¿e ten impuls mo¿e rodziæ siê w samej krwi. Jej w³a¶ciwo¶ci paramagnetyczne i „nienewtonowskie” zachowanie dawa³y do tego podstawê. W do¶wiadczeniu in vitro, 30,0 – 50,0 ml krwi têtniczej, poddano gwa³townemu sprê¿eniu, które rejestrowano jako „magnetyczne plu¶niêcie”. Kontroli in vivo s³u¿y³y narz±dy mi±¿szowych zwierz±t. W szczególno¶ci, gwa³towna kompresja przep³ywu krwi nerki w rytmie têtna, wzbudza³a pojawianie siê elektrycznych potencja³ów podobnych do potencja³ów serca. To potwierdzi³o przypuszczenie, ¿e fizyczna deformacja krwi, doprowadza do wzbudzenia impulsu magnetycznego, który prawdopodobnie indukuje przep³ywy jonowe w b³onach komórkowych wsierdzia, a to uruchamia system elektryczny serca. Te cudowne (wspania³e) w³a¶ciwo¶ci krwi, zmuszaj± serce do wype³niania swoich funkcji i wynosz± poza jego granice zwi±zki elektromagnetyczne. Fala têtna, przebiegaj±ca przez naczynia, odkszta³ca ich ¶ciany, a tym samym repolaryzuje ciek³okrystaliczne bia³ka w³ókien miê¶ni g³adkich, powoduj±c ruch ukierunkowanych przep³ywów. Jej uderzeniowe oddzia³ywanie na pakiety erytrocytów wzbudza w nich pole magnetyczne. Ka¿dy pakiet pochodzi z okre¶lonego miniserca, jest ¶ci¶le dozowany, indywidualny, a pojawiaj±cy siê w nim impuls ma pewn± czêstotliwo¶æ, w³a¶ciw± tylko temu wirowi. Impuls elektryczny repolaryzowanego w³ókna miê¶ni g³adkich naczynia krwiono¶nego i promieniowanie magnetyczne wirowego pakietu erytrocytów, przenoszonych w jego ³o¿ysku, pokrywaj± siê wed³ug czêstotliwo¶ci. Fala têtna, zawsze wyprzedzaj±ca fale wiru, s³u¿y ¼ród³om wzbudzania wysokoczêstotliwo¶ciowego falowodowego zwi±zku, pokazuje sprzê¿enie, które prowadzi pakiet do przeznaczonego jemu narz±du. Osocze têtniczego ³o¿yska naczyniowego, jest wype³nione setkami bia³kowych frakcji, których struktura cz±steczek jest w stanie skrêconym. Rozwijaj±c siê tylko przy pewnych czêstotliwo¶ciach, zapewniaj± one przewagê ¶lizgania siê w strumieniu krwi temu pakietowi erytrocytów, który jest z nimi zgodny co do czêstotliwo¶ci. To jest jeden z kana³ów komunikacji w³asnej serca. Wed³ug niego, na przyk³ad, narz±d „wnioskuj±cy” o porcjê krwi, otrzymuje impuls pierwotny o ruchu do niego substancji od¿ywczych, a serce, impuls zwrotny ¿e porcja krwi jeszcze w drodze, nie jest przejêta przez narz±d i dlatego nie ma konieczno¶ci formowania dodatkowego pakietu. Krew z serca do narz±dów p³ynie 6-20 s, wiêc aorta i du¿e naczynia maj± rezerwê czasow±, aby przyj±æ w tym momencie porcjê krwi przeznaczon± dla innych narz±dów. Tak wiêc, system ¶ledzenia serca, 5-6 krotnie zmniejsza ilo¶æ krwi, niezbêdnej naszemu organizmowi. Wnioski z tych eksperymentów, tak naprawdê, tylko potwierdzaj± ewolucjê serca. U robaków, ka¿dy segment cia³a posiada swoje serce, mo¿e ich byæ kilkadziesi±t. W miarê komplikowania siê organizmów, ta liczba zmniejsza siê do czterech a u ssaków do jednego. I chocia¿ mnóstwo serc zjednoczy³o siê w jedno, one kontynuuj± zaopatrywanie w krew wszystkie te same co kiedy¶, zwi±zane z nimi narz±dy. Po wykonaniu odlewu gipsowego lewej komory, na odlewie widoczne s± kana³y wylotowe [17] (Ryc. 11). image026 Ryc. 11 Biegn± one spiralnie od wierzcho³ka do podstawy, wzd³u¿ nich znajduj± siê dziesi±tki miniserc, których rozmieszczenie przypomina pierwotnego robaka, zwijaj±cego siê w serce (Ryc. 12). Na schemacie stref sprzê¿enia serca z narz±dami i czê¶ciami cia³a, na tym rysunku pokazano zwi±zki z obszarami g³ow± (7), szyi (2), koñczyn górnych (3), ¶ledziony, ¿o³±dka i w±troby (4), nerek (5); narz±dów miednicy (6); koñczyn dolnych (7). Poniewa¿ miêdzy minisercem a sprzê¿onym z nim narz±dem istnieje genetyczne pokrewieñstwo, nie by³oby zaskoczeniem, je¶li oka¿e siê, ¿e ludzki genom powtarza spiralê miniserc a ostatnie s³u¿± jako urz±dzenia sczytuj±ce (czytniki). Wnioski z eksperymentów zmieniaj± nasze wyobra¿enia o sercu i kr±¿eniu krwi, wyja¶niaj± wiele zjawisk fizjologicznych, nierozumianych od wieków. Na przyk³ad: – jak ró¿ne substancje od¿ywcze s± kierowane z jednej i tej samej aorty [18]; – jak organizmowi wystarcza piêæ litrów krwi, zamiast niezbêdnych 20 litrów, jak wynika to z obliczeñ [19]; – w jaki sposób tylko stare czerwone krwinki s± odbierane przez ¶ledzionê, a cieplejsza krew, z du¿± ilo¶ci± tlenu, glukozy i m³odymi erytrocytami – kierowana jest do mózgu [6]; – do ciê¿arnej macicy p³ynie krew z wiêksz± ilo¶ci± substancji od¿ywczych ni¿ w tym samym czasie do têtnicy biodrowej, itp. image028 Ryc. 12 Uk³ad sercowo-naczyniowy, znaj±c program rozwoju innych systemów, organizuje materialn± podstawê dla ich rozwoju i wzrostu, w dos³ownym sensie, wy¶ciela sob± jej podstawê, z góry ustalaj±c nasz rozwój. W okresie embrionalnym, serce hoduje nasz mózg. Jest to jeden z argumentów, które stawiaj± m±dro¶æ systemu serca nad nasz± ¶wiadomo¶ci±. Ponadto, serce ma swój mózg i zdarza siê, ¿e samo serce jest wystarczaj±ce dla utrzymania cia³a przy ¿yciu. Istniej± przypadki, kiedy cia³o funkcjonowa³o, ze zniszczonym w g³owie mózgiem, przez wiele lat. Dzia³anie uk³adu sercowo-naczyniowego obejmuje przestrzeñ trylionów ¿ywych komórek. Urz±dzeniami odbieraj±cymi informacje dla serca, s± miliardy kapilar. Ich ³±czna d³ugo¶æ wynosi oko³o 100 000 km [20]. Te subtelne czujniki naczyniowe, tworz± granicê interakcji zewnêtrznego i wewnêtrznego ¶wiata. Do nich serce nie dopuszcza uk³adu nerwowego. Ca³a informacja z Wszech¶wiata wsi±ka poprzez kapilary ruchomymi strukturami erytrocytów. Zbiornikiem gromadz±cym informacje w systemie serca jest kr±¿±ca w ko³o krew. I kompletnie zadziwiaj±cym wydaje siê, jak ta informacja materializuje siê w formy czasu. Czas tera¼niejszy – to uk³ad ¿ylny, przesz³y-limfatyczny, przysz³y – uk³ad têtniczy. Czas tera¼niejszy, rzeczywistymi strumieniami wycieka z naczyñ w³osowatych. Nosicielami informacji w nich, s± erytrocyty. W ¿y³ach, poruszaj± siê one jak s³upki „monet”, podobne do trójwymiarowej ta¶my magnetofonowej, która wchodzi do prawego przedsionka serca i sczytywana jest tam przez mózg serca. Przed przedstawieniem formowania siê czasu przesz³ego, trzeba przypomnieæ, ¿e system limfatyczny jest najstarszy w „ruchu kr±¿eniowym”. On posiada swoje serca, naczynia, rozga³êziony system zwi±zany z wieloma o¶rodkami zarz±dzaj±cymi. W³a¶ciwym, tak¿e jest, zaznaczenie jego udzia³u w ciekawej zbie¿no¶ci. Dziesiêæ tysiêcy uderzeñ serca na dobê odpowiada tej samej ilo¶ci obumieraj±cych komórek w mózgu. Innymi s³owy, ka¿demu skurczowi serca, „stowarzyszenie” komórek mózgu wydziela jedn± swoj± komórkê. I nale¿y przypuszczaæ, ¿e te komórki nie obumieraj±, jak siê powszechnie uwa¿a, a odchodz± do zbiornika (magazynu) pamiêci. Potwierdza to fakt, ¿e mózg, poprzez w³ókna nerwowe wydziela mitochondria i lizosomy do uk³adu limfatycznego. Okazuj± siê one, matrycowymi nosicielami w³±czników przesz³o¶ci (pamiêci). Czas przysz³y, zaczyna siê przygotowywaæ w prawym przedsionku, ze zlania siê tera¼niejszo¶ci (krwi ¿ylnej) i przesz³o¶ci (limfy). W epicentrum tego zlania siê, znajduje siê mózg serca. Rozmieszczaj±c siê nad prawym uszkiem, u zbiegu ¿y³y g³ównej górnej, z bocznej strony, mózg serca jest „obna¿ony” przy wej¶ciu do przedsionka serca. Tutaj kontroluje dop³yw elementów krwi i generuje z nich pakiety wirowe. Obok jego pola widzenia nie przechodzi ani jeden erytrocyt, poniewa¿ mózg stosuje efekt biolokalizacji. Biolokalizator znajduje siê razem z mózgiem, wygl±dem podobny do pó³ksiê¿ycowatej fa³dy. Jego okresowe impulsy elektromagnetyczne skanuj± informacje z krwinkowych kulek i z mitochondriów. Materializuj±c przysz³o¶æ, lewe serce zamienia laminarny przep³yw strumieni krwi z ¿y³ p³ucnych, w chaotyczny ruch, pogr±¿aj±cy czerwone krwinki w pró¿niê rozkurczu. Serce – jest jedynym organem, który wspó³dzia³a ze struktur±, która nape³nia krew nieznan± nam informacj±. Miniserca lewej komory t³umacz± tê informacjê w pakiety erytrocytów i wype³niaj± nimi uk³ad têtniczy. Nale¿y przy tym uwzglêdniaæ, ¿e pakiety przemierzaj± drogê z komór do têtniczek mózgu w ci±gu 6 – 8 sekund. Ten okres, jest momentem przerwy w percepcji czasu dwóch systemów: sercowo-naczyniowego i nerwowego. Od mózgu serca informacja ju¿ wysz³a, a do mózgu w g³owie, ona dojdzie dopiero za kilka sekund. Mózg serca, zwracaj±c mitochondria mózgowi w g³owie, w³±cza do pamiêci obrazy, odczucia, zdarzenia. Ten moment, w ¶wiadomo¶ci, pojawia siê jako czas tera¼niejszy. Ale dla mózgu serca, moment ten jest ju¿ w przesz³o¶ci, poniewa¿ w tym okresie, serce zd±¿y³o skurczyæ siê ju¿ kilkakrotnie i wys³aæ nowe informacje do centralnego uk³adu nerwowego, których tre¶ci i znaczenia mózg w g³owie jeszcze nie zna. W ten sposób, system serca wyprzedza ¶wiadomo¶æ, splata w nim 3 formy czasu i tworzy now± zdolno¶æ do wspó³dzia³ania ze ¶wiatem. Dok³adno¶æ tego stwierdzenia potwierdza fizjologia s³uchu. Jeszcze zanim wypowiemy s³owo, struna bêbenkowa ju¿ napina b³onê bêbenkow± ucha, do tej wielko¶ci percepcji g³o¶no¶ci d¼wiêku, z którym dopiero zamierzamy siê wypowiedzieæ. Okazuje siê, ¿e nasza mowa, jej sens, emocjonalno¶æ, nie s± spontaniczne. S³owo ju¿ zaistnia³o w wyprzedzaj±cej nad¶wiadomo¶ci serca, a mózg w g³owie, tylko u¶wiadamia sobie jego sens. Interwa³ przechodzenia hemodynamicznej informacji z mózgu serca do mózgu w g³owie, zmienia formy czasu w ¶wiadomo¶ci (umy¶le). W nas ³±cz± siê dwa fizyczne cia³a: nerwowe i sercowe, dwie ¶wiadomo¶ci: jedna ¶wiadomo¶æ serca i inna ¶wiadomo¶æ, mózgu. One s± rozdzielone odstêpem czasu, który jest najbardziej czu³ym (wra¿liwym) momentem dla obcych penetracji i przenikania, je¶li nie ma duchowej ochrony. Wszystkie wykonawcze narz±dy, maj± swoje przedstawicielstwo w samym sercu i samo serce, w stosunku do swojego mózgu tak¿e jest wykonawc±. Dlatego bezwzglêdnie nale¿a³o za³o¿yæ, ¿e i przy sercu, tak jak przy pozosta³ych narz±dach, powinno byæ swoje serce (czyli struktura spe³niaj±ca funkcje serca). Ale funkcji tego serca serca jest jeszcze wiêcej, bardziej subtelnych i wyrafinowanych. Wychodz±c z wiedzy o wielkim sercu, mo¿emy przewidzieæ warunki, którym powinno odpowiadaæ serce serca: – pojemno¶æ jego jamy bêdzie odpowiadaæ objêto¶ci krwi têtnic wieñcowych; – strumienie jego krwi powinien wyprzedzaæ strumienie wielkiego serca; – magnetyczny impuls wielkiego serca mo¿e byæ w³±czony skurczowym wyrzutem serca serca; – jego muskulatura jest zdolna kontrolowaæ przep³yw krwi i mieæ w sobie genetycznie powi±zane tkanki wielkiego serca. I taki twór istnieje. Znajduje siê w sercu i wygl±da jak anatomiczne nieporozumienie, o nieznanym fizjologicznym przeznaczeniu. Tym tworem s± uszka serca. Spe³niaj± one wszystkie te wymagania, w tym: ich struktura posiada specyficzn± muskulaturê, której w tkankach otaczaj±cych przedsionki nie ma. I dok³adnie tak jak w wielkim sercu, w uszkach zdarzaj± siê zawa³y serca. I tak jak w wielkim sercu, wy³±czaj±c têtnice biodrowe, tak skrzepy z serca serca, wpadaj±c do têtnicy wieñcowej wy³±czaj± wielkie serce. Serce serca skrywa w sobie tajemnicê nag³ej ¶mierci. Czy jest przy sercu serca swoje serce i czy ma ono swoj± ¶wiadomo¶æ? LITERATURA 1. М. И. Гурвич, Тер. архив, № II (1966). 2. С. П. Ильинский, Сосуды Тебезия, Москва (1972). 3. И. А. Коломацкий, Материалы к научной сессии, Краснодар (1965), с. 36. 4. Б. Фолков, Кровообращение, Медицина, Москва (1976), с. 21. 5. Р. Д. Маршалл, Дж. Т. Шефферд, Функция сердца у здоровых и больных (1972). 6. Л. А. Чижевский, Структурный анализ движущейся крови, Москва (1959) 7. A. S. Ahusa, Biorheology, 7(1), 25 – 36 (1971). 8. А. И. Гончаренко, Физические факторы в комплексной терапии и профилактике сердечно-сосудистых заболеваний, Сочи (1978), с. 122. 9. А. И. Гончаренко, „3акономерности и механизм селективно-регионарного кровотока”, 13 съезд ВФО им. Павлова, т. 2 (1979), с. 170. 10. Г. П. Конради, Регуляция сосудистого тонуса, Ленинград (1973). 11. Г. И. Косицкий, Афферентные системы сердца, Москва (1975). 12. М. В. Яновский, „О функциональной способности артериального периферического сердца”, Научн. мед., №11,126-133 (1923). 13. В. А. Левтов, Химическая регуляция местного кровообращения, Ленинград (1967). 14. А. А. Поколозин, В. И. Донцов, Старение и долголетие, № 3,7 (1993). 15. А. М. Блинова, Н. М. Рыжова, ДАМН СССР, №5,56(1961). 16. Руководство по кардиологии, т. 1, Москва (1982), с. 143-167. 17. Н. Б. Доброва, Н. Б. Кузьмина, ВАМН СССР, № 6,22. 18. В. Гарвей, Анатомическое исследование о движении сердца и крови у животных (1948). 19. И. Ф. Цион, Курс лекций по физиологии, т. 2 (1866). 20. К. А. Шошенко, Кровеносные капилляры, Новосибирск (1975). Aleksander Iwanowicz Gonczarenko – Serce https://treborok.wordpress.com/przestrzen-serca-jako-podstawa-superswiadomosci/ Tytu³: Odp: SERCE...... Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 08, 2018, 13:19:32 5 komora serca.... sekrety SERCA i SZYSZYNKI.....
¦WIÊTE ¦WIÊTYCH..... EPOKA SERCA... https://www.youtube.com/watch?time_continue=59&v=ESCqyR_8fYI Rola szyszynki w odblokowaniu pi±tej komory serca - Jerzy Naglik - Powitanie Wiosny 2017 Tytu³: Odp: SERCE...... Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 08, 2018, 13:23:54 Esencja ¯ycia ¯ycie to nie dar lecz odwieczne prawo. Byli¶my, jeste¶my i bêdziemy. 27) Serce ma swój mózg (Gregg Braden) Czakra serca a szyszynka (Sabine Wolf) Inteligencja transcendentna serca/ Liczba Fi/ Z³ota proporcja w sercu (Dan Winter) (https://monamornak.files.wordpress.com/2012/12/serce-1.jpg?w=300&h=224) serce 1 Sabine Wolf : Rozwój duchowy odbywa siê poprzez czakrê serca, która jest centralnym transformatorem energii w cz³owieku, jest punktem zbiorczo-przeka¼nikowym dzia³aj±cym w dwie strony: z jednej mo¿e generowaæ esencjê duchow± zebran± w wyniku ¶wiadomego rozwoju duchowego/pracy nad sob±, a nastêpnie wysy³a sygna³ do szyszynki (=jestem gotowe/oczyszczone z nalecia³o¶ci karmicznych), który uruchamia w niej ¶wiat³oczu³e receptory, z drugiej za¶ przyjmuje Boskie Energie odebrane z szyszynki i promieniuje do otoczenia, podnosz±c jako¶æ jego wibracji. Tak wiêc od ”czysto¶ci” energii tej czakry zale¿y pobudzenie, a nastêpnie uaktywnienie receptorów w szyszynce (szyszynka po³±czona jest z 3 okiem/6 czakr±)), dziêki której w cz³owieku „budz± siê” zdolno¶ci paranormalne. To uaktywnienie polega na tym, ¿e po wys³aniu sygna³ów z czakry serca o odpowiednio wysokich wypracowanych poprzez rozwój duchowy czêstotliwo¶ciach (=wysoka etyka), potencjalnie ¶wiat³oczu³e receptory szyszynki (=komórki fotosensoryczne) otwieraj± siê na Boskie Energie, które wnikaj±c w szyszynkê, jednocze¶nie uruchamiaj± zdolno¶æ postrzegania pozazmys³owego, której ¼ród³em jest przysadka mózgowa. Ten proces nazywa siê „duchowa fotosyntez±”. Rozpoczêcie tego ca³ego procesu jest mo¿liwe dopiero po wys³aniu impulsów przez czakrê serca, w których zawarta jest informacja o koniecznym poziomie czêstotliwo¶ci energii Serca. Szyszynka, przysadka mózgowa i czakra serca tworz± nierozerwaln± „Trójcê”. Aby czakra serca mog³a staæ siê ¼ród³em Uniwersalnej Mi³o¶ci, trzeba j± oczy¶ciæ z emocjonalnych ran. Kiedy¶, dziêki tym ¶wiat³oczu³ym receptorom, cz³owiek pozostawa³ w sta³ym kontakcie z Boska Energi±. . Dziêki ich aktywno¶ci w szyszynce przebiega³y procesy pe³nej „duchowej fotosyntezy”. Poniewa¿ szyszynka jest po³±czona z 3. okiem, ¶wiat³o nieprzerwanie z niej p³yn±ce sprawia³o, ¿e to, co nazywamy poszerzon± percepcj±/postrzeganiem pozazmys³owym/poszerzon± ¶wiadomo¶ci± (na poziomie biochemicznym wywo³ane przez DMT), a przede wszystkim Energia Twórcza, Harmonia, Mi³o¶æ i Szczê¶cie (serotonina) by³y czym¶ naturalnym, wynikaj±cym z poziomu uduchowienia/etyki. Poprzez swój stopniowy upadek moralny i pogr±¿anie siê w gêstej materii cz³owiek doprowadzi³ do (znacznego) zablokowania/”u¶pienia” tych ¶wiat³oczu³ych receptorów, odcinaj±c siê w ten sposób od swojej Wy¿szej Ja¼ni. Obecnie Centralne S³oñce (Centrum naszej galaktyki) wysy³a bardzo intensywne promienie gamma (Majowie: ”Promieñ Synchronizuj±cy”) do naszego S³oñca, które z kolei przesy³a te energie dalej do wszystkich planet Uk³adu S³onecznego. Na prze³omie 2012/2013 ma nast±piæ apogeum, je¶li chodzi o intensywno¶æ i jako¶æ ¦wiat³a wysy³anego z Centralnego S³oñca (Hunab Ku). I tak ju¿ zostanie, tzn. te pozostaj±ce nieprzerwanie na wysokim poziomie energie bêd± transformowaæ Ziemiê i tych ludzi, którzy siê na nie ¶wiadomie otworz± (=musz± najpierw uaktywniæ receptory szyszynki poprzez codzienn± pracê nad sob± i swoja etyk±). Równie¿ Ellen Grasse (osoba sensytywna, znana niemiecka autorka ksi±¿ek o tematyce ezoterycznej) pisze,¿e „poszerzanie ¶wiadomo¶ci i rozwijanie w sobie umiejêtno¶ci postrzegania pozazmys³owego jest mo¿liwe jedynie poprzez prawdziwe MY¦LENIE SERCEM, modlitwê, medytacjê, a przede wszystkim przez dobre uczynki.” ¿ó³te ko³o (https://monamornak.files.wordpress.com/2012/12/c5bcc3b3c582te-koc582o.jpg?w=300&h=300) NIE MA DRÓG NA SKRÓTY Nie ma dróg na skróty, czyli przyspieszonego (=wymuszonego) pobudzania szyszynki poprzez za¿ywanie ¶rodków psychoaktywnych/chemii, ekstremalnie intensywn± jogê, praktykê ciemnego pokoju, wk³uwanie specjalnych igie³ miêdzy brwiami itd. Ka¿dy, kto w ten sposób chce ³atwo i szybko zafundowaæ sobie „mistyczne” doznania, do¶wiadczyæ ekstazy/euforii i poczucia wielko¶ci/mocy, wcze¶nie czy pó¼niej p³aci za to wysok± cenê: uzale¿nienia, zaburzenia osobowo¶ci, groteskowe zachowania, depresja, agresja na zmianê z eufori± i uwielbieniem ¶wiata, megalomania itd., w ekstremalnym przypadku ob³êd i szpital psychiatryczny. A nawet je¶li wy¿ej wymienione ¶rodki rzeczywi¶cie doprowadz± do chwilowego/przej¶ciowego „uwolnienia percepcji z okowów ¶wiata” (M. Burzyñska), a nie s± tylko halucynacjami/projekcjami, to nie ma to nic wspólnego z autentycznym rozwojem duchowym, prawdziw± Mi³o¶ci± i Szczê¶ciem. O ró¿nych drogach na skróty i konsekwencjach pisze Johann Koessner Filozof, religioznawca, znawca staro¿ytnych kultur i kalendarzy Majów): „Wielu wydaje siê, ¿e mog± zrobiæ radykalny zwrot, zamiast skutecznie i¶æ dalej przez rozwój poziomów duszy.(…) Na finiszu czekaj± „doradcy” najwy¿szej miary. (…) Na scenie ezoterycznej mo¿na dzi¶ spotkaæ wielu takich, co a¿ nazbyt chêtnie chc± sobie skróciæ drogê za pomoc± technik duchowych i trików. Obecnie stosowane s± najró¿niejsze rytua³y z innych epok – szczególnie z magicznych obszarów atlantydzkich. Poniewa¿ operacyjne ego zbyt po¿±dliwie pod±¿a za takimi ofertami, dochodzi masowo do „upadków”, które odzwierciedlaj± siê w dniu powszednim w formie krachu czy depresji. (…) Okrucieñstwo materii nazbyt ³atwo nak³ania do rozgl±dania siê za skrótami.” I jak napisa³a H. Kotwicka: Transformacja w Roku 7.Wichru (26.7.2012-24.7.2013) nie dokonuje siê pod wp³ywem za¿ycia ¶rodków psychodelicznych (np. ajahuaski). ¯adna Istota ze ¦wiat³a nie zajmie siê wówczas nasz± „edukacj±”- co najwy¿ej pseudomistrz lub pseudoszaman mo¿e „wdrukowaæ” co¶ do naszej pod¶wiadomo¶ci. TRANSCENDENTNA INTELIGENCJA SERCA ENERGETYCZNEGO: Wszystkie wymiary przestrzeni przenika fundamentalne pole wibracji, które istnieje na poziomie kwantowym i jest przeka¼nikiem wszelkich informacji we wszech¶wiecie oraz ¶rodkiem komunikacji, ³±cz±cym jednostkê z kolektywem. Bezpo¶rednio do tego pola pod³±czone jest Serce Energetyczne cz³owieka umiejscowione w wymiarze wysoko wibruj±cych subtelnych energii i stanowi±ce przez to rodzaj portalu kwantowego. Pole elektromagnetyczne serca energetycznego jest o wiele silniejsze od pola elektromagnetycznego mózgu cz³owieka. Inteligencja transcendentna Serca Energetycznego polega na tym, ¿e przekracza ono granice ¶wiadomo¶ci cz³owieka i operuje na poziomie inteligencji duchowej (Wy¿szej Intuicji), sk±d mo¿na czerpaæ wiedzê na temat powi±zañ istniej±cych na ró¿nych p³aszczyznach bytu. https://www.youtube.com/watch?v=dw20FTLS8GI Inteligencja i moc naszych serc: ………………………………… STRUKTURA WSZECH¦WIATA OPARTA JEST NA FRAKTALNO¦CI I Z£OTEJ PROPORCJI, KTÓRE RAZEM TWORZ¡ JEGO ¦WIÊTA GEOMETRIÊ /We wpisach 17 i 23 poruszany jest m.in. temat fraktalno¶ci/ ……………………………….. LICZBA FIBONACCIEGO I Z£OTA PROPORCJA Na podstawie obserwacji i obliczeñ w³oski matematyk Leonardo z Pizy (przydomek Fibonacci) odkry³, ¿e fundamentalna konstrukcja przedmiotów statycznych (linia, p³aska figura, bry³a, z³o¿ona konstrukcja itp.) jak i rytmy oraz cykle zjawisk ruchomych we Wszech¶wiecie, a wiêc i na Ziemi, oparta jest na z³otej proporcji – liczbie 1,618…Od jego przydomku nazwano j± liczb± Fi. Ma te¿ inne nazwy: z³oty podzia³, boski podzia³, ¶rodek Fidiasza (³ac. dividina proportio). Z³oty podzia³ w geometrii W przypadku najmniejszej jednostki – ograniczonej prostej (odcinka) – liczbê Fi otrzymujemy, je¶li stosunek d³ugo¶ci ca³ego odcinka (x=a+b) do jego d³u¿szej czê¶ci (a) jest taki sam jak jego d³u¿szej czê¶ci (a) do krótszej (b), czyli x (a+b):a = a:b (https://monamornak.files.wordpress.com/2012/12/zc582oty-podziac582-odcinka.png) z³oty podzia³ odcinka Najs³ynniejszymi figurami geometrycznymi zawieraj±cymi najwiêksz± liczbê z³otych podzia³ów jest piêcioramienna gwiazda pitagorejska oraz pentagram – W figurach tych wszystkie przek±tne dziel± siê nawzajem w stosunku z³otym. Ci±g Fibonacciego W przypadku bardziej z³o¿onych konstrukcji lub zjawisk, pos³ugujemy siê ci±giem Fibonacciego, w którym kolejne wyrazy (=liczby) ci±gu to: 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, 377, 610, 987, 1597, 2584, 4181,…. Ka¿da cyfra b±d¼ liczba w nim wystêpuj±ca jest sum± dwóch poprzednich. np.: 21=13+8/ 55=34+21/. Dziel±c dowoln± liczbê ci±gu przez poprzedni±, otrzymujemy z³ot± liczbê 1,6 + zmienna(x)… Z³ota proporcja w przyrodzie i we Wszech¶wiecie Przyk³adem wystêpowania w przyrodzie z³otej proporcji s± np.: wzór skorupy ¶limaka, wzór li¶cia b±d¼ rozk³ad li¶ci na ga³±zkach, rozmieszczeni ziaren na tarczy s³onecznika czy ³usek na szyszce, wzór owocu ananasa w przekroju, spirala (helisa) DNA i RNA ¿ywej komórki, spiralny (¶rubowy) ruch planet wzglêdem siebie (wykaza³ to Hartmut Warm, zobacz wpis 23) i gwiazd, spiralna forma galaktyk. W kszta³tach wielu ro¶lin widaæ linie spiralne. Na przyk³ad na owocu ananasa 8 takich linii biegnie w jedn± stronê a 5 lub 13 w przeciwn±. Na tarczy s³onecznika mo¿e siê krzy¿owaæ 55 spiral z 89 (liczby te bywaj± wiêksze). Równie¿ ró¿yczki kalafiora u³o¿one s± spiralnie. Owe linie spiralne opieraj± siê na „z³otym k±cie”, który w przybli¿eniu wynosi 137,5 stopnia.. Fibonacci1 (https://monamornak.files.wordpress.com/2012/12/fibonacci1.jpg?w=300&h=171) Z³ota proporcja w ciele cz³owieka (Proporcje cia³a/ funkcje organizmu) U proporcjonalnie zbudowanego mê¿czyzny d³ugo¶æ odcinka rêki od nadgarstka do koñca palców d³oni tak siê ma do odcinka od nadgarstka do ³okcia, jak ten ostatni odcinek do ca³o¶ci – czyli od ³okcia do koñca palców d³oni. W ten sam sposób mo¿na podzieliæ ka¿dy palec d³oni, oprócz kciuka. Z³oty podzia³ dzieli proporcjonalnie cz³owieka w w pasie, tak samo rêce opuszczone w dó³ i wyprostowane wzd³u¿ nóg (¶rodkowy palec d³oni) równie¿ wyznaczaj± liniê z³otego podzia³u. Ka¿dy z uzyskanych tym sposobem segmentów cia³a stanowi mniejszy lub wiêkszy wariant z³otej liczby. Proporcja Fi jest po³±czona z Ludzk± Dusz± i dostraja cz³owieka na przyjêcie wibracji Boskich Energii. Proporcja Fi jest obecna w ka¿dym stworzeniu. A oto boskie proporcje ludzkiego cia³a przedstawione na rysunku wykonanym przez Leonarda da Vinci: (https://monamornak.files.wordpress.com/2012/12/fibonacci2.jpg?w=300&h=138) Fibonacci2 Ci±g Fibonacciego wystêpuje w rozga³êzieniach kanalików oskrzelowych, w rytmie pracy serca, dobowych wahaniach temperatury cia³a, a tak¿e odgrywa istotn± rolê w optymalizacji ludzkiego wzroku, zw³aszcza w jego dostosowaniu siê do kontrastu i natê¿enia ¶wiat³a. To samo dotyczy ci¶nienia krwi i dobowych rytmów zdolno¶ci cz³owieka do pracy (np. optymalne ci¶nienie krwi to 130/80, czyli stosunek liczb 13/8, tj. liczb ci±gu Fibonacciego). W chwili obecnej takich prawid³owo¶ci odkrywa siê coraz to wiêcej. Zaraz po urodzeniu krwinki bia³e noworodka, w procesie przystosowywania siê do zmieniaj±cych siê warunków zewnêtrznych, zaczynaj± modyfikowaæ swe sk³adniki, stabilizuj±c poziom ilo¶ciowy w odstêpach czasu wed³ug ci±gu Fibonacciego. Ju¿ w czwartym dniu ¿ycia struktura krwinek bia³ych dochodzi do normy, zgodnie ze stanem harmonii zdrowego cz³owieka. Wska¼nik stabilno¶ci systemu krwi w tym okresie wynosi przewa¿nie H=0,617=1/d22, co jest bardzo bliskim odpowiednikiem z³otej proporcji. W procesie rozwoju dziecka w okre¶lonych okresach ¿ycia w organizmie zachodz± wa¿ne procesy fizjologiczne zwi±zane ze zmianami hormonalnymi i funkcjonowaniem gruczo³ów dokrewnych. Np. w wieku 2-3 lat wykszta³caj± siê zêby mleczne, w wieku 5-8 lat nastêpuje ich wymiana, zaczynaj± siê te¿ uaktywniaæ gruczo³y p³ciowe, w wieku 13 lat zachodzi gwa³towna zmiana sk³adu hemoglobiny i liczby erytrocytów we krwi. Liczne badania fizjologów wykaza³y, ¿e w mózgu cz³owieku powstaj± fale elektrycznej aktywno¶ci, których czêstotliwo¶æ okre¶la stan organizmu. Ustalono, ¿e istnieje 5 swoistych stanów w dojrza³ym mózgu zdrowego cz³owieka, którym odpowiada oddzielny zakres czêstotliwo¶ci. Amplitudy i czêstotliwo¶ci fal elektrycznych mózgu ulegaj± nieprzerwanym zmianom. Rosyjski uczony A. Soko³ow wykaza³, ¿e granice ka¿dego z rytmów odpowiadaj± liczbom ci±gu Fibonacciego (1, 3, 8, 13, 34, 55). Czêstotliwo¶æ w³a¶ciwa ka¿demu rytmowi otrzymywana jest tak¿e w drodze podzia³u odpowiedniego zakresu przez z³ota liczbê. Z³oty podzia³ w sztuce i nauce (architektura, rze¼ba, malarstwo, fotografia, literatura// informatyka, astronomia itp.) Z³oty podzia³, bêd±cy pierwotnym, boskim wzorem Natury i Kosmosu, a który odkry³ Fibonacci, arty¶ci wy¿szych lotów, ¶wiadomie lub pod¶wiadomie, wykorzystuj± w kompozycjach architektonicznych, malarskich, fotograficznych, itp. Z³ote proporcje znane ju¿ by³y w staro¿ytnej sztuce i architekturze,a dzie³om opartym na z³otych proporcjach przypisywano walory estetyczne (efekt poczucia piêkna). Stosowano go np. w planach budowli na Akropolu. Co najmniej od XX wieku wielu artystów i architektów tworzy³o swoje dzie³a z zachowaniem z³otej proporcji – szczególnie w formie z³otego prostok±ta, w którym stosunek d³u¿szego boku do krótszego równy jest liczbie Fi. Z³oty podzia³ w muzyce Ci±g Fibonacciego mo¿na znale¼æ równie¿ w utworach muzycznych oraz w konstrukcji instrumentów, np. w skrzypcach budowanym przez Antonio Stradivariego. Przede wszystkim jednak zale¿no¶ci takie wystêpuj± w utworach muzycznych, tzn. w ich proporcjach rytmicznych. Wêgierski muzykolog Erno Lendvai wykry³ wiele takich zale¿no¶ci w muzyce Beli Bartóka, przede wszystkim w Muzyce na instrumenty strunowe, perkusjê i czelestê, gdzie w cz. I kolejne odcinki formy zaczynaj± siê w nastêpuj±cym porz±dku: zakoñczenie ekspozycji – t. 21/ pocz±tek stretto – t. 34/ kulminacja czê¶ci – t. 55/ koniec czê¶ci – t. 89/. Kolejne odcinki grane przez fortepian maj± d³ugo¶æ: 89, 55, 34, 21, 13 æwierænut, a wszystkie instrumenty razem graj±: 21, 34, 55, 89, 144 æwierænut. Pitagorejczycy odkryli, ¿e p r z y c z y n ± d ¼ w i ê k u j e s t r u c h. Ruch oparty jest na interwa³ach, czyli odstêpach czasowych miêdzy poszczególnymi uderzeniami/ruchami i automatycznie d¼wiêkami, które te uderzenia/ruchy emituj±. U podstaw harmonijnie brzmi±cych utworów muzycznych, które posiadaj± optymalny rytm odczuwany jako piêkny, le¿y z³ota proporcja, czyli ci±g Fibonacciego Z³oty podzia³ w literaturze Zdaniem rosyjskiego filozofa A.F. £osiewa, który skomentowa³ jedno z rosyjskich wydañ dzie³ Platona nastêpuj±co: „ca³a jego proporcjonalno¶æ oparta jest na zasadzie z³otego podzia³u lub harmonicznego podzia³u 9, zapo¿yczonego od Pitagorejczyków”. Odrêbnymi elementami rytmicznymi w poezji, znanymi od czasów staro¿ytnych s± stopy rytmiczne, takie jak np. jamb, trochej, amfibrach, anapest itd., maj±ce, jak wiadomo sylaby akcentowane i nieakcentowane. W po³±czeniu ze ¶redniówkami (przerwy miêdzy segmentami wyrazów) tworz± melodiê utworu poetyckiego. Przyk³adem poezji opartej na z³otym podziale, która poprzez niego brzmi harmonijnie, s± utwory A. Mickiewicza (¶redniówka zaznaczona jest lini± pionow±) „Litwo! Ojczyzno moja! | ty jeste¶ jak zdrowie; Ile ciê trzeba ceniæ, | ten tylko siê dowie, Kto ciê straci³. I Dzi¶ piêkno¶æ tw± I w ca³ej ozdobie Widzê i opisujê, | bo têskniê po tobie…” (A.Mickiewicz, Pan Tadeusz, Ksiêga I) Proporcja z³ota jako przejaw harmonijnej budowy utworu poetyckiego bardzo czêsto pojawia siê te¿ m.in. w prozie i poezji najwiêkszego poety rosyjskiego A. Puszkina. RÓWNIE¯ STRUKTURA ¦WIÊTEGO KALENDARZA MAJÓW TZOLKIN OPARTA JEST NA Z£OTYCH LICZBACH (2 i 13) I NA ICH WIELOKROTNO¦CIACH: 20 (10×2=liczba pieczêci) i 260 (13×20 = liczba kinów w jednym ca³ym cyklu), 13 = liczba kinów w fali. Tak wiêc z³ota proporcja daje efekt estetyczny, a co za tym idzie, wywo³uje w cz³owieku poczucie harmonii. A to w konsekwencji wywo³uje w nas poczucie szczê¶cia i rado¶ci. TYLKO SERCE, KTÓREGO CZÊSTOTLIWO¦Æ ENERGETYCZNA IDEALNIE ODPOWIADA Z£OTEJ LICZBIE FI, £¡CZY CZ£OWIEKA Z WY¯SZYMI POZIOMAMI BYTU I Z CA£YM WSZECH¦WIATEM. A Z TEGO RODZI SIÊ TRANSCENDENTNA INTELIGENCJA SERCA! Tylko ten, kto opanowa³ sferê fizyczn±, emocjonaln± i mentaln± (=ziemskie ego), osi±ga doskona³± czêstotliwo¶æ na poziomie serca energetycznego, a tym samym ¿yje w stanie ducha, który odpowiada Uniwersalnej Mi³o¶ci (Uniwersalnej Harmonii), poniewa¿ poprzez ¶wiadom± transformacjê ni¿szego ja wysy³amy automatycznie impuls do naszego Wy¿szego Ja, które nastêpnie podwy¿sza i kalibruje enegiê czakry serca Dan Winter twierdzi, ¿e w chwili, gdy odczuwamy mi³o¶æ lub wspó³odczuwamy, nasze serce staje siê ¼ród³em d¼wiêków, których harmonia oparta jest Boskiej Proporcji, czyli liczby Fi (1,618): https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=HYpiea1UL0Y /We wpisach 17 i 23 poruszany jest m.in. temat fraktalno¶ci/ https://monamornak.wordpress.com/2012/12/17/37-gregg-braden-serce-ma-swoj-mozg-i-jest-inteligentne/ 7: Mi³o¶æ, wspó³czucie i liczba Phi [PL, ENG]] /Wpisy 20 i 27 mówi± te¿ o Czakrze Serca/ Tytu³: Odp: SERCE...... Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 09, 2018, 00:04:03 Serce – wyj±tkowo czu³y organ Si³a serca fot. dream designs/FreeDigitalPhotos.net Czy zwróci³e¶ kiedy¶ uwagê w jaki sposób bije Twoje serce? Co siê dzieje gdy jeste¶ zakochany? Gdy odczuwasz rado¶æ? Jak zmienia siê rytm Twojego serca gdy jeste¶ zdenerwowany? Czy zastanawia³e¶ siê jakie znaczenia ma to dla Twojego zdrowia? Serce cz³owieka rozwija siê niemal od momentu poczêcia p³odu i jest ono pierwszym organem wewnêtrznym, jaki powstaje. Jego struktura kszta³tuje siê ju¿ w drugim tygodniu ci±¿y, a po 21 dniach serce zaczyna biæ. Zarodek ma wówczas mniej ni¿ 5mm d³ugo¶ci. Wystêpuj±ce skurcze serca nie podlegaj± kontroli nerwowej, bowiem centralny uk³ad nerwowy (mózg i rdzeñ krêgowy) zaczyna rozwijaæ siê dopiero po kolejnym tygodniu. Nauka do tej pory nie potrafi wyja¶niæ co powoduje pierwsze uderzenie serca. Fakt ten sprawia, ¿e lekarze i badacze na ca³ym ¶wiecie zastanawiaj± siê co w takim razie reguluje pracê serca i czy na pewno pe³ni ono rolê wy³±cznie pompki pompuj±cej krew do ¿y³. Po 8 tygodniach ci±¿y serce jest ju¿ w pe³ni rozwiniête i tylko ro¶nie a¿ do chwili narodzin. Mózg natomiast dopiero po 4 miesi±cach osi±ga pe³n± liczbê neuronów, które zaczynaj± siê rozwijaæ.1 Od czasów staro¿ytnych sercu przypisywano ogromne znaczenie. £±czono je z uczuciami, a nawet uwa¿ano za siedzibê my¶li i rozumu (np. przez Arystotelesa). W wielu kulturach m.in. naszej rodzimej s³owiañskiej serce uwa¿ane by³o tak¿e za ostojê duszy. Dla staro¿ytnych Egipcjan to w³a¶nie serce, a nie mózg by³o siedliskiem emocji, my¶li, woli i intencji. Co ciekawe, wspó³czesna nauka pokazuje, ¿e tkwi w tym wszystkim nawet wiêcej ni¿ przys³owiowe ziarno prawdy.2 Komunikacja miêdzy sercem a mózgiem fot. atibodyphoto/FreeDigitalPhotos.net Grupa uczonych z Instytutu HeartMath w Boulder Creek w Kalifornii, który jest po³±czony z Uniwersytetem w Stanford od 1991 roku zajmuje siê dok³adnym badaniem serca, jego komunikacji z mózgiem i powi±zañ z emocjami. Dziêki swym rewolucyjnym odkryciom Instytut ten opublikowa³ w literaturze naukowej wiele prac dotycz±cych wyj±tkowej roli jak± serce odgrywa w funkcjonowaniu mózgu. Badania wykaza³y, ¿e a¿ 60% komórek w sercu to neurony. Odpowiadaj± one za pamiêæ krótko i d³ugotrwa³±. Dotychczas uwa¿ano, ¿e znajduj± siê one wy³±cznie w mózgu. Za spraw± sieci neuroprzeka¼ników, bia³ek i neuronów serce wyposa¿one jest w struktury podobne do tych, którymi dysponuje mózg. Ok. 40 tys. neuronów w sercu zajmuje siê przetwarzaniem informacji. Naukowcy zaobserwowali, ¿e serce i mózg nieustannie wymieniaj± siê informacjami oraz wzajemnie na siebie oddzia³uj±. Istnieje nawet bezpo¶rednie po³±czenie serca z centrum cia³a migda³owatego, czyli obszarem mózgu odpowiedzialnym za emocje. Okaza³o siê tak¿e, ¿e to g³ównie serce komunikuje siê z mózgiem, a nie odwrotnie i robi to na cztery ró¿ne sposoby: neurologicznie (impulsy nerwowe) biochemicznie (hormony i neuroprzeka¼niki) biofizycznie (puls) energetycznie (pole elektromagnetyczne, odczytywane przez EKG) Istotny jest tu czwarty z wymienionych sposobów komunikacji, bowiem pole elektromagnetyczne sk³ada siê na rzeczywisto¶æ w jakiej ¿yjemy. Odkryto, ¿e serce emituje ok 5000 razy silniejsze pole magnetyczne i 60 razy silniejsze pole elektryczne ni¿ mózg. Siêga ono daleko poza nasze cia³o, dlatego mo¿na je zmierzyæ z odleg³o¶ci nawet ponad pó³tora metra. Pole elektromagnetyczne serca Pole elektromagnetyczne serca Serce emituje pole elektromagnetyczne, którego o¶ umiejscowiona jest w samym jego ¶rodku. Kszta³tem przypomina torus. Wewn±trz niego pojawiaj± siê rozszerzaj±c mniejsze pola toroidalne. Wszystkie pola ze¶rodkowane s± na tej samej osi. Serce wytwarza najpotê¿niejsze pole elektromagnetyczne w ca³ym naszym ciele. Sygna³y wysy³ane z serca zmieniaj± fale mózgowe, co tak¿e mo¿na zmierzyæ. Wynika z tego, ¿e serce wp³ywa na nasze postrzeganie, zdolno¶ci poznawcze i uczucia. Badania udowodni³y, ¿e serce jest g³ównym elementem naszego systemu emocjonalnego. Naukowcy zaobserwowali równie¿, ¿e poprzez pole energetyczne mamy tak¿e wp³yw na osoby znajduj±ce siê w naszym otoczeniu. Wcze¶niej nauka zak³ada³a, ¿e nasze serce w stanie spoczynku bije jak metronom – w idealnie równych odstêpach. Jednak gdy lekarz bada puls podaje wynik dla uderzeñ, na które akurat trafi³. Nie sprawdza ka¿dego, podczas gdy elektrokardiogram i skaner fal elektromagnetycznych pokazuj± ka¿de bicie serca.3 Dopiero wówczas widaæ ró¿nicê w d³ugo¶ci odstêpów miêdzy uderzeniami serca. Dziêki tym badaniom wiemy, ¿e nawet zdrowe serce w stanie spoczynku bije w nieregularnych odstêpach. Dlaczego zrozumienie rytmu serca jest tak wa¿ne? Z jego pomoc± jeste¶my w stanie poznaæ nasze umiejêtno¶ci adaptacyjne do wymagañ sytuacyjnych i ¶rodowiskowych, którym jeste¶my ca³y czas poddawani. Koherencja psychofizjologiczna Wykres przedstawiaj±cy zmianê têtna pod wp³ywem zmiany emocji z negatywnych na pozytywne – Instytut HeartMath Zmiany w rytmie serca powodowane s± przez wiele czynników. Badania Instytutu HeartMath wykazuj±, ¿e na zmianê pulsu najwiêkszy wp³yw maj± uczucia i emocje. Negatywne emocje jak stres, z³o¶æ, frustracja, czy strach wywo³uj± chaotyczny rytm serca oraz powoduj± spadek energii i wydajno¶ci organizmu. Natomiast pozytywne emocje wysy³aj± zupe³nie inny sygna³. Gdy do¶wiadczamy emocji takich jak mi³o¶æ, wdziêczno¶æ, czy rado¶æ rytm serca staje siê uporz±dkowan±, harmonijn± fal±. Co ciekawe fala ta jest wtedy porównywalna do fal ze spektrum ¶wiat³a lub zapisu fal d¼wiêkowych. Harmonia ta przek³ada siê na lepsze funkcjonowanie organizmu. Badania pokazuj±, ¿e tworzenie i podtrzymywanie pozytywnych emocji u³atwia zmianê w funkcjonowaniu naszego cia³a oraz przej¶cie do stanu okre¶lanego jako Koherencja Psychofizjologiczna, czyli harmonia pomiêdzy cia³em, umys³em i emocjami. W jednym z eksperymentów za pomoc± urz±dzeñ pomiarowych badano osobê poddan± negatywnym emocjom. Zmierzono jej oddech, rytm serca i ci¶nienie krwi w czasie 300 sekund. Ka¿dy z wykresów uk³ada³ siê w chaotyczne fale. Potem badany zastosowa³ technikê „szybkiej koherencji” opracowan± przez Instytut HeartMath, która wzmaga³a uczucie mi³o¶ci i wdziêczno¶ci. Natychmiast wszystkie trzy zapisy zharmonizowa³y siê i pozosta³y takie do koñca trwania eksperymentu. Badanie to powtarzano wielokrotnie tak¿e z innymi osobami. Efekt by³ porównywalny. Pozytywne emocje wywo³ywa³y fizjologiczne korzy¶ci w organizmie. Udowodniono, tak¿e ¿e znacz±co wzmacniaj± one system immunologiczny cz³owieka.4 Naukowcy z uniwersytetu Aalto na podstawie badañ przeprowadzonych na grupie ponad 700 osób stworzyli mapê emocji. Uczestnicy badania wprowadzani byli w ró¿ne silne emocje po czym zaznaczali miejsca na ciele w których odczuwali wiêksz±, b±d¼ mniejsz± aktywno¶æ. Kolorem ¿ó³tym oznaczali miejsca w których odczuwali emocje, czerwonym gdy one ros³y, a niebieskim gdy mala³y. Eksperyment ten wykaza³, ¿e emocje wywo³uj± konkretne doznania w naszym ciele. Mapa ka¿dej z emocji s± ró¿ne, a wzory odczuæ okaza³y siê wspólne dla ró¿nych kultur Europy Zachodniej i Azji Wschodniej. Wed³ug naukowców oznacza to, ¿e emocje i odpowiadaj±ce im wzorce w ciele maj± podstawê biologiczn±.5 Mapa emocji fot. Uniwersytet Aalto Zaprezentowane powy¿ej badania zachêcaj± do ponownego zastanowienia siê nad rol± jak± serce i emocje odgrywaj± w naszym ¿yciu i zdrowiu. Serce mo¿e pe³niæ znacznie wa¿niejsze zadanie ni¿ mu do tej pory przypisywano. Je¿eli reaguje ono na nasze emocje i adekwatnie do nich wp³ywa na funkcjonowanie naszego organizmu, powinni¶my zwracaæ wiêksz± uwagê na negatywne stany emocjonalne w których siê znajdujemy. Dbaæ o szybki powrót do równowagi poprzez przywo³ywanie dobrych wspomnieñ (stan koherencji). Jak pokazuj± badania nasze emocje mog± nam zarówno s³u¿yæ jak i szkodziæ. Warto mieæ to na uwadze, choæ czeka nas jeszcze wiele badañ nim dok³adnie poznamy wszystkie funkcje naszego serca. Wypowied¼ Dr. Rollina McCraty’ego wiceprezesa i dyrektora ds. badañ Instytutu HeartMath. ¬ród³a i materia³y uzupe³niaj±ce: Okres prenatalny – Wikipedia Symbolika serca – Wikipedia Ib, serce Egipcjan – Wikipedia „Kiedy komputer po raz pierwszy okaza³ siê lepszy od lekarza?” – Focus „Science of The Heart: Exploring the Role of the Heart in Human Performance” – Institute of HeartMath „The Energetic Heart: Bioelectromagnetic Interactions Within and Between People” – Institute of HeartMath (dokument pdf) Mapa emocji – Focus http://bioenergonauka.pl/serce-wyjatkowo-czuly-organ/ Tytu³: Odp: SERCE...... Wiadomo¶æ wys³ana przez: Andrzej Sienkiewicz Wrzesieñ 11, 2020, 08:16:40 Ciekawy
|